Zbigniew Kuźmiuk: Brak sprzeciwu Polski na Radzie UE oznacza zgodę Tuska na zmiany unijnych traktatów

Zaledwie parę dni temu podczas swojego exposé w Sejmie Donald Tusk zapewniał, że jego rząd będzie przeciwny zmianom w Traktatach o Unii Europejskiej (TUE) i o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE). Jednak już wczoraj jego przedstawiciel na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej ds. środowiska nie zgłosił w tej sprawie sprzeciwu i w związku z tym sprawozdania przyjęte przez Parlament Europejski w tej sprawie razem z załączonymi propozycjami 264 zmian w traktatach zostały przekazane na poziom Rady Europejskiej.
Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Brak sprzeciwu Polski na Radzie UE oznacza zgodę Tuska na zmiany unijnych traktatów
Donald Tusk / PAP/Leszek Szymański

Walec zmian nie został zatrzymany

Teraz Rada Europejska zapewne już na najbliższym posiedzeniu, które ma się odbyć 1 lutego przyszłego roku, będzie kontynuowała debatę na ten temat i być może zdecyduje się na zwołanie Konwentu (decyzja w tej sprawie zapada zwykłą większością głosów). A więc walec zmian w unijnych traktatach nie został zatrzymany w Parlamencie Europejskim (choć była taka możliwość, gdyby europosłowie Lewicy, Róża Thun i Danuta Hubner, głosowali przeciw, to projekt upadłby już na poziomie PE), teraz okazuje się, że decyzją rządu Tuska nie został zablokowany także na poziomie RUE, choć w tym przypadku wystarczyłby tylko jeden głos sprzeciwu.

Przypomnijmy, że pod koniec listopada PE Parlament Europejski niewielką większością głosów przyjął ostatecznie zdecydowaną większość spośród 267 zmian zaproponowanych w obydwu Traktatach o Unii Europejskiej: TUE i o funkcjonowaniu UE – TFUE (291 głosów za, 274 głosy przeciw, 44 głosów wstrzymujących się). Zmiany zaproponowane w traktatach przez sprawozdawców 5 grup politycznych, EPL, Lewicy ReNow, Zielonych i Komunistów, głosujących „za” (jednego europosła z Belgii i czterech europosłów z Niemiec), są rzeczywiście daleko idące.

Jak to określają eksperci, w konsekwencji prowadzą do wręcz przewrotu kopernikańskiego w UE, w wyniku którego Wspólnota 27 suwerennych państw zostanie zamieniona w scentralizowane superpaństwo z dominacją niemiecko-francuską, w której kraje członkowskie będą miały zaledwie kompetencje landów (jak w Niemczech). Chodzi między innymi o przekazanie do wyłącznych kompetencji UE dwóch kolejnych obszarów: ochrony środowiska oraz bioróżnorodności (art. 3 TFUE), a także 7 kolejnych obszarów do tzw. kompetencji, tj.: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, leśnictwo, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł oraz edukację (art. 4 TFUE). Przy czym funkcjonowanie kompetencji współdzielonych w UE polega na tym, że w tych obszarach dla kraju członkowskiego pozostają tylko takie sprawy, których nie przejmą instytucje unijne.

Poza tym zmiany miałyby polegać także na odebraniu państwom członkowskim prawa do weta aż w 63 obszarach, co oznaczałoby, że to prawo pozostałoby tak naprawdę tylko w sprawach przyjmowania nowych członków do UE (nawet zmiana traktatów po tej reformie byłaby już przyjmowana nie jednomyślnie, ale przez 4/5 państw członkowskich). Trzeba przy tym dodać, że w przegłosowanych propozycjach znalazł się zapis, że walutą UE jest euro, a więc wszystkie kraje członkowskie musiałyby tę walutę ostatecznie przyjąć, a więc pozostające do tej pory poza strefą euro 7 krajów musiałoby ją szybko przyjąć (Dania, Szwecja, Polska, Czechy, Węgry, Bułgaria i Rumunia). Zapisem tzw. ciężkiej kategorii jest także ten dotyczący tzw. autonomii strategicznej UE, co w konsekwencji w dłuższym okresie oznaczałoby prowadzenie szeroko rozumianej polityki obronnej UE samodzielnie, już bez Stanów Zjednoczonych.

Czytaj również: Tak zmieniło się poparcie dla partii politycznych. Zobacz najnowszy sondaż

Nowe unijne podatki

O tym, że Tusk jest za zmianami traktatów przekształcających UE w superpaństwo, świadczy także brak jego weta na ostatnim posiedzeniu RE w sprawie wprowadzenia tzw. nowego koszyka dochodów własnych unijnego budżetu, czyli 3 nowych unijnych podatków: 25-proc. udział w dochodach ETS, będących do tej pory dochodami budżetów krajowych, tzw. podatek od śladu węglowego (CBAM) oraz tzw. podatek korporacyjny od dochodów firm ponadnarodowych. A przecież próba wprowadzenia 3 nowych podatków jako tzw. dochodów własnych budżetu UE oprócz tego, że oznacza oddanie poważnej części suwerenności w sprawach podatkowych na poziom UE, jest także skrajnie niesprawiedliwa dla państw mniej zamożnych, takich jak Polska. Obecny system zasilania unijnego budżetu oparty na składce od DNB oznacza, że kraje zamożne, nawet uwzględniając przyznane im rabaty, płacą kwotowo składki znacznie wyższe niż kraje mniej zamożne, zastępowanie tego systemu unijnymi podatkami, szczególnie o charakterze ekologicznym, znacznie mocniej obciąża kraje mniej zamożne niż te zamożne. Dlatego rząd premiera Morawieckiego konsekwentnie blokował zarówno przesunięcie 25-proc. wpływów z ETS z krajowego budżetu do budżetu unijnego, jak i wprowadzenie podatku CBAM, a także 15% podatku od zysku korporacji ponadnarodowych.

Wczorajszy brak sprzeciwu przedstawiciela rządu Tuska na posiedzeniu RUE ds. środowiska spowodował, że walec zmian w traktatach toczy się szybko dalej i być może już w lutym przyszłego roku zostanie ogłoszone zwołanie Konwentu. Zapewnienia Tuska o tym, że jest przeciwny zmianom w traktatach, zawarte w exposé, nie znajdują więc potwierdzenia zarówno w jego decyzjach (zgoda na pierwszy koszyk trzech unijnych podatków), jak i decyzjach przedstawicieli jego rządu (niezgłoszenie sprzeciwu na posiedzeniu RUE ds. środowiska).

Czytaj także: Antoni Macierewicz: Szef MON nie ma uprawnienia, by likwidować podkomisję smoleńską


 

POLECANE
To nowy etap agresji.  Zełenski spotka się z Trumpem z ostatniej chwili
"To nowy etap agresji". Zełenski spotka się z Trumpem

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ma przybyć w piątek do Białego Domu na spotkanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem - podał "Financial Times", powołując się na źródła bliskie ukraińskim władzom. Tematem rozmów mają być m.in. dostawy amerykańskich pocisków manewrujących Tomahawk oraz systemów Patriot.

Skarbówka bierze się za sprzedawców na Vinted. Wiadomo, kogo sprawdzają z ostatniej chwili
Skarbówka bierze się za sprzedawców na Vinted. Wiadomo, kogo sprawdzają

Pracownicy urzędów skarbowych kontrolują użytkowników handlujących na platformie Vinted. "Wysyłają pisma, domagają się zapłaty zaległych podatków" – informuje "Gazeta Wyborcza".

Media: Dyrektor NFZ za rządów PO zatrzymany. W tle zarzuty związane z pedofilią z ostatniej chwili
Media: Dyrektor NFZ za rządów PO zatrzymany. W tle zarzuty związane z pedofilią

"Kolejny człowiek PO. Tomasz P. zatrzymany na trzy miesiące za prezentowanie pornografii z udziałem dzieci i zwierząt" - podał na platformie X dziennikarz Marcin Dobski.

KE nie zajmie się paktem migracyjnym w najbliższym czasie. Temat wypadł z programu z ostatniej chwili
KE nie zajmie się paktem migracyjnym w najbliższym czasie. Temat wypadł z programu

Raport na temat paktu migracyjnego wypadł z programu prac Komisji Europejskiej w tym tygodniu – dowiedziała się PAP w dwóch źródłach unijnych. W pakiecie miała się znaleźć m.in. lista krajów znajdujących się pod presją migracyjną.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Polska znajduje się między wyżem znad Wysp Brytyjskich a niżem znad zachodniej Rosji. Z północy napływa chłodne, arktyczne powietrze, co przyniesie niższe temperatury, przelotne opady i miejscami porywisty wiatr – informuje IMGW.

Metalowy cover dzieciaków z Sobótki ma już miliony wyświetleń z ostatniej chwili
Metalowy cover dzieciaków z Sobótki ma już miliony wyświetleń

Dwaj piętnastoletni muzycy z Sobótki – Krystian Borczon i Stanisław Ludkowski – zachwycili fanów ciężkich brzmień. Ich zespół ADHD stał się internetową sensacją po opublikowaniu krótkiego nagrania, które w kilka dni zdobyło ponad 1,6 mln wyświetleń. Młodzi gitarzyści, inspirowani Metallicą i Megadeth, udowadniają, że pasja i talent nie mają wieku. Posłuchaj, jak brzmią.

Niemcy chcą pozbyć się Syryjczyków z ostatniej chwili
Niemcy chcą pozbyć się Syryjczyków

Niemcy chcą w przyszłości deportować do ojczyzny nie tylko osoby stanowiące zagrożenie i przestępców, ale także zupełnie normalnych młodych Syryjczyków, których wnioski o azyl zostały odrzucone – informuje niemiecki "Bild".

Minister Żurek w natarciu: chce ustąpienia Manowskiej i kar dla tzw. neosędziów pilne
Minister Żurek w natarciu: chce ustąpienia Manowskiej i kar dla tzw. neosędziów

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek znów uderza w Małgorzatę Manowską. Podczas spotkania ministrów UE w Luksemburgu stwierdził, że I prezes Sądu Najwyższego powinna ustąpić ze stanowiska. W tle – zapowiedzi finansowych kar dla tzw. neosędziów.

Zmiana właściciela TVN? Jest decyzja Warner Bros. Discovery z ostatniej chwili
Zmiana właściciela TVN? Jest decyzja Warner Bros. Discovery

Warner Bros. Discovery odrzucił wstępną ofertę przejęcia koncernu przez Paramount Skydance jako zbyt niską. Propozycja miała wynosić około 20 dolarów za akcję.

Pożar w krakowskiej podstawówce. Mamy oświadczenie szkoły z ostatniej chwili
Pożar w krakowskiej podstawówce. Mamy oświadczenie szkoły

''W związku z tym, że mimo niezwłocznej odpowiedzi szkoły na zapytania niektórych mediów do publicznej wiadomości przekazane zostały nieprawdziwe relacje, podajemy oświadczenie dotyczące zdarzenia'' – przekazała nam w oświadczeniu Szkoła Podstawowa nr 4 przy ul. Smoleńsk w Krakowie.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Brak sprzeciwu Polski na Radzie UE oznacza zgodę Tuska na zmiany unijnych traktatów

Zaledwie parę dni temu podczas swojego exposé w Sejmie Donald Tusk zapewniał, że jego rząd będzie przeciwny zmianom w Traktatach o Unii Europejskiej (TUE) i o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE). Jednak już wczoraj jego przedstawiciel na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej ds. środowiska nie zgłosił w tej sprawie sprzeciwu i w związku z tym sprawozdania przyjęte przez Parlament Europejski w tej sprawie razem z załączonymi propozycjami 264 zmian w traktatach zostały przekazane na poziom Rady Europejskiej.
Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Brak sprzeciwu Polski na Radzie UE oznacza zgodę Tuska na zmiany unijnych traktatów
Donald Tusk / PAP/Leszek Szymański

Walec zmian nie został zatrzymany

Teraz Rada Europejska zapewne już na najbliższym posiedzeniu, które ma się odbyć 1 lutego przyszłego roku, będzie kontynuowała debatę na ten temat i być może zdecyduje się na zwołanie Konwentu (decyzja w tej sprawie zapada zwykłą większością głosów). A więc walec zmian w unijnych traktatach nie został zatrzymany w Parlamencie Europejskim (choć była taka możliwość, gdyby europosłowie Lewicy, Róża Thun i Danuta Hubner, głosowali przeciw, to projekt upadłby już na poziomie PE), teraz okazuje się, że decyzją rządu Tuska nie został zablokowany także na poziomie RUE, choć w tym przypadku wystarczyłby tylko jeden głos sprzeciwu.

Przypomnijmy, że pod koniec listopada PE Parlament Europejski niewielką większością głosów przyjął ostatecznie zdecydowaną większość spośród 267 zmian zaproponowanych w obydwu Traktatach o Unii Europejskiej: TUE i o funkcjonowaniu UE – TFUE (291 głosów za, 274 głosy przeciw, 44 głosów wstrzymujących się). Zmiany zaproponowane w traktatach przez sprawozdawców 5 grup politycznych, EPL, Lewicy ReNow, Zielonych i Komunistów, głosujących „za” (jednego europosła z Belgii i czterech europosłów z Niemiec), są rzeczywiście daleko idące.

Jak to określają eksperci, w konsekwencji prowadzą do wręcz przewrotu kopernikańskiego w UE, w wyniku którego Wspólnota 27 suwerennych państw zostanie zamieniona w scentralizowane superpaństwo z dominacją niemiecko-francuską, w której kraje członkowskie będą miały zaledwie kompetencje landów (jak w Niemczech). Chodzi między innymi o przekazanie do wyłącznych kompetencji UE dwóch kolejnych obszarów: ochrony środowiska oraz bioróżnorodności (art. 3 TFUE), a także 7 kolejnych obszarów do tzw. kompetencji, tj.: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, leśnictwo, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł oraz edukację (art. 4 TFUE). Przy czym funkcjonowanie kompetencji współdzielonych w UE polega na tym, że w tych obszarach dla kraju członkowskiego pozostają tylko takie sprawy, których nie przejmą instytucje unijne.

Poza tym zmiany miałyby polegać także na odebraniu państwom członkowskim prawa do weta aż w 63 obszarach, co oznaczałoby, że to prawo pozostałoby tak naprawdę tylko w sprawach przyjmowania nowych członków do UE (nawet zmiana traktatów po tej reformie byłaby już przyjmowana nie jednomyślnie, ale przez 4/5 państw członkowskich). Trzeba przy tym dodać, że w przegłosowanych propozycjach znalazł się zapis, że walutą UE jest euro, a więc wszystkie kraje członkowskie musiałyby tę walutę ostatecznie przyjąć, a więc pozostające do tej pory poza strefą euro 7 krajów musiałoby ją szybko przyjąć (Dania, Szwecja, Polska, Czechy, Węgry, Bułgaria i Rumunia). Zapisem tzw. ciężkiej kategorii jest także ten dotyczący tzw. autonomii strategicznej UE, co w konsekwencji w dłuższym okresie oznaczałoby prowadzenie szeroko rozumianej polityki obronnej UE samodzielnie, już bez Stanów Zjednoczonych.

Czytaj również: Tak zmieniło się poparcie dla partii politycznych. Zobacz najnowszy sondaż

Nowe unijne podatki

O tym, że Tusk jest za zmianami traktatów przekształcających UE w superpaństwo, świadczy także brak jego weta na ostatnim posiedzeniu RE w sprawie wprowadzenia tzw. nowego koszyka dochodów własnych unijnego budżetu, czyli 3 nowych unijnych podatków: 25-proc. udział w dochodach ETS, będących do tej pory dochodami budżetów krajowych, tzw. podatek od śladu węglowego (CBAM) oraz tzw. podatek korporacyjny od dochodów firm ponadnarodowych. A przecież próba wprowadzenia 3 nowych podatków jako tzw. dochodów własnych budżetu UE oprócz tego, że oznacza oddanie poważnej części suwerenności w sprawach podatkowych na poziom UE, jest także skrajnie niesprawiedliwa dla państw mniej zamożnych, takich jak Polska. Obecny system zasilania unijnego budżetu oparty na składce od DNB oznacza, że kraje zamożne, nawet uwzględniając przyznane im rabaty, płacą kwotowo składki znacznie wyższe niż kraje mniej zamożne, zastępowanie tego systemu unijnymi podatkami, szczególnie o charakterze ekologicznym, znacznie mocniej obciąża kraje mniej zamożne niż te zamożne. Dlatego rząd premiera Morawieckiego konsekwentnie blokował zarówno przesunięcie 25-proc. wpływów z ETS z krajowego budżetu do budżetu unijnego, jak i wprowadzenie podatku CBAM, a także 15% podatku od zysku korporacji ponadnarodowych.

Wczorajszy brak sprzeciwu przedstawiciela rządu Tuska na posiedzeniu RUE ds. środowiska spowodował, że walec zmian w traktatach toczy się szybko dalej i być może już w lutym przyszłego roku zostanie ogłoszone zwołanie Konwentu. Zapewnienia Tuska o tym, że jest przeciwny zmianom w traktatach, zawarte w exposé, nie znajdują więc potwierdzenia zarówno w jego decyzjach (zgoda na pierwszy koszyk trzech unijnych podatków), jak i decyzjach przedstawicieli jego rządu (niezgłoszenie sprzeciwu na posiedzeniu RUE ds. środowiska).

Czytaj także: Antoni Macierewicz: Szef MON nie ma uprawnienia, by likwidować podkomisję smoleńską



 

Polecane
Emerytury
Stażowe