Znany komentator odchodzi na emeryturę: „Jestem już tym zmęczony”

Marek Rudziński, jeden z najbardziej znanych polskich komentatorów skoków narciarskich oraz sportów lekkoatletycznych, przekazał w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty, że odchodzi na emeryturę.
Obecny sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich będzie jego ostatnim, który spędzi przy mikrofonie. Z kolei po przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu komentator odejdzie na emeryturę.
– Pracuję w mediach od ponad 40 lat, to naprawdę szmat czasu. Podjąłem decyzję ze względów rodzinnych, ale też logistycznych, bo na co dzień mieszkam w Gdańsku, do Warszawy muszę dojeżdżać – przyznał Marek Rudziński.
– Niby nie jest to wielki problem, bo pociąg jedzie trzy godziny, ale trochę jestem już tym zmęczony, a konkursów jest z każdym sezonem coraz więcej – dodał.
Komentator zaznaczył, że nie wyklucza, iż być może w przyszłości wróci do lekkoatletyki podczas jakiejś dużej imprezy, bądź do dyskutowania o skokach narciarskich w roli eksperta w studiu.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje aktor znany z "Barw szczęścia". Produkcja serialu: "Będziemy pamiętać"
Która dyscyplina jest najtrudniejsza do komentowania?
Który sport jest dla Marka Rudzińskiego najtrudniejszy do komentowania? Według komentatora z wieloletnim stażem skoki narciarskie, mimo iż nie skakało się na nartach, nie są tak trudne.
– Nawet jeśli ktoś nie skakał na nartach, to przez rozmowy z fachowcami może te skoki zrozumieć. Tym bardziej jeśli robi się to przez długie lata – podkreślił.
– Najtrudniejsza do komentowania jest za to wspomniana już lekkoatletyka. Tam się dzieje nieporównywalnie więcej i to jednocześnie. Mamy różne konkurencje, trzeba się długo przygotowywać do transmisji - zdobyć informacje na temat zawodników, rekordy życiowe, rekordy sezonu, osiągnięcia, śledzić ich formę – przyznał.
CZYTAJ TAKŻE: Grupa "Wejście". Pojawiły się nowe informacje