Gen. Walerij Gierasimow nie żyje?

Atak Ukraińców na Krym
Dowódca wojsk lotniczych Ukrainy generał Mykoła Ołeszczuk poinformował w czwartek, że ukraińskie siły powietrzne przeprowadziły tego dnia atak na Sewastopol i Eupatorię na okupowanym przez Rosję Krymie. Wcześniej na półwyspie słychać było eksplozje.
Z wpisu w mediach społecznościowych generała Ołeszczuka wynika, że atak przeprowadzono na rosyjską jednostkę wojskową pod Eupatorią. O zniszczeniu punktu dowodzenia okupantów w pobliżu Sewastopola poinformowały też w czwartek Siły Zbrojne Ukrainy.
Głównym celem ataku miał być podziemny bunkier rosyjskiego dowództwa. Oficjalnie potwierdzono śmierć rosyjskiego pułkownika i kilku innych oficerów.
Tymczasem w sieci pojawiły się nieoficjalne informacje, że w ataku zginął Walerij Gierasimow – najważniejszy generał w Rosji, szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Czytaj również: NATO. Polska liderem pod względem wydatków na obronność
Gierasimow nie żyje?
Krążą pogłoski, że najwyższy generał Rosji, szef sztabu generalnego Walerij Gierasimow, zginął w czwartek w ataku sił ukraińskich na zaanektowany Krym
– podaje amerykański „Newsweek”. Serwis informuje, że niezweryfikowana informacja o śmierci Gierasimowa zaczęła krążyć po tym, jak jeden z użytkowników X (dawniej Twitter) WarVehicleTracker, który śledzi straty wojsk na Ukrainie, udostępnił na swoim profilu screen wiadomości opublikowanej na rosyjskim kanale Telegram o nazwie „Ordinary Tsarism”, który ma ponad 34 000 subskrybentów.
Wiadomość na obrazku brzmiała: „Według wstępnych danych Walerij Gierasimow, który w momencie ataku znajdował się na stanowisku dowodzenia w pobliżu Sewastopola, zginął w ataku na Krym”.
Gierasimow zginął?
– pytał WarVehicleTracker, publikując obraz. Bloger przekazał w rozmowie z „Newsweekiem”, że po raz pierwszy zobaczył obraz i wiadomość o śmierci Gierasimowa na platformie społecznościowej Discord.
W ostatecznym podsumowaniu publikacji „Newsweek” pisze, że nie ma konkretnych dowodów na to, że Gierasimow został zabity, ani informacji potwierdzających teorię, że był na Krymie w czasie ataku. Oficjalnie ani Kreml, ani Ukraina nie skomentowały tych pogłosek.
Czytaj również: Korea Południowa: Ewakuacja mieszkańców wyspy w obawie przed atakiem Korei Północnej