Uchylenie immunitetu Grzegorza Brauna. Sejm zdecydował

Sejm uchylił w środę immunitet posłowi Konfederacji Grzegorzowi Braunowi. Prokuratura zamierza postawić mu siedem zarzutów związanych z czynami popełnionymi w latach 2022–2023. Chodzi m.in. o zgaszenie w Sejmie gaśnicą świec chanukowych.
Grzegorz Braun Uchylenie immunitetu Grzegorza Brauna. Sejm zdecydował
Grzegorz Braun / PAP/Piotr Nowak

Za uchyleniem immunitetu Braunowi opowiedziała się sejmowa komisja regulaminowa. Wniosek o uchylenie immunitetu Braunowi przedstawił na tym posiedzeniu prokurator okręgowy w Warszawie Mariusz Dubowski. Mówił, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadziła postępowanie przygotowawcze, "w toku którego materiał dowodowy dostatecznie uzasadnia podejrzenie popełnienia przestępstwa przez posła Grzegorza Brauna".

Prokurator wskazywał, że zarzuty wobec Brauna dotyczą m.in. zniszczenia mienia, naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia przedmiotu czci religijnej.

Zdaniem Brauna, sformułowane wobec niego zarzuty zawierają "jasne i oczywiste insynuacje i stwierdzenia kontrfaktyczne, niezgodne ze stanem rzeczywistym, prawdą materialną". Przekonywał, że materiały zawarte we wniosku zawierają "sfabrykowane cytaty i konfabulacje"; mówił, że w ogóle nie doszło do części zarzucanych mu czynów i można to ustalić na podstawie zapisów audio-wideo.

Grzegorz Braun pod lupą prokuratury?

Jak przekazało w miniony czwartek PAP biuro prasowe resortu sprawiedliwości, prokuratura, w przypadku uchylenia immunitetu, ma zamiar przedstawić Grzegorzowi Braunowi zarzuty popełnienia przestępstw dotyczących m.in.: "naruszenia nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych, a także stosowania przemocy fizycznej w celu zmuszenia do określonego zachowania; pomówienia Łukasza Szumowskiego za pomocą środków masowej komunikacji, że znajduje się on w stanie po użyciu alkoholu, co mogło poniżyć go w opinii publicznej; uszkodzenia choinki bożonarodzeniowej, uszkodzenie sprzętu nagłaśniającego, naruszenia miru domowego poprzez nieopuszczenie Niemieckiego Instytutu Historycznego, znieważenie na terenie Sejmu RP grupy osób oraz znieważenie przedmiotu czci religijnej".

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Komisarz Vera Jourova zabrała głos po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą

Burza na korytarzu sejmowym

O postępowaniach dotyczących posła Brauna stało się głośno, gdy 12 grudnia ub. roku, używając gaśnicy, zgasił zapalone podczas uroczystości w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej w czasie, gdy obradom przewodniczył wicemarszałek Krzysztof Bosak. Prowadzenie posiedzenia przejął marszałek Szymon Hołownia, który wykluczył Brauna z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury m.in. o zakłócanie obrządku religijnego. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało Brauna odebraniem połowy uposażenia na trzy miesiące i całości diety na pół roku.

Po incydencie w Sejmie minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar przekazał, że o tej sprawie rozmawiał z ówczesnym prokuratorem krajowym Dariuszem Barskim. Szef MS poinformował wtedy, że otrzymał "dość kompleksowy" dokument dotyczący postępowań wobec Grzegorza Brauna. Przypomniał, że były to sprawy dotyczące m.in. byłych ministrów zdrowia Łukasza Szumowskiego i Adama Niedzielskiego, czy sprawa wypowiedzi na temat premiera Mateusza Morawieckiego. "Mam wrażenie z lektury tego co się działo, że chyba brakowało pewnej determinacji i konsekwencji - jeśli chodzi o identyfikowanie wszystkich tych spraw i ściganie Grzegorza Brauna" - ocenił Bodnar.

Dodał, że kluczowe są zwłaszcza dwie wcześniejsze sprawy. "Jedna to słynne zniszczenie symbolicznej choinki postawionej przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich, a druga to atak w czasie wykładu profesora historii z Niemiec. To był wykład, który się odbywał w Domu Spotkań z Historią; tutaj nawet nie trzeba większych informacji, żeby widzieć, że mogło dojść do popełnienia czynów zabronionych" - zaznaczył Bodnar.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nowa wojewoda pomorska zapowiada zmianę lokalizacji elektrowni jądrowej


 

POLECANE
Potężny sukces Nawrockiego. Jeszcze nie jest prezydentem, a już załatwił dla Polski zmianę bardzo niekorzystnej decyzji Bidena z ostatniej chwili
Potężny sukces Nawrockiego. Jeszcze nie jest prezydentem, a już załatwił dla Polski zmianę bardzo niekorzystnej decyzji Bidena

Karol Nawrocki ogłosił właśnie, że udało mu się podczas rozmowy z Donaldem Trumpem przekonać go do zmiany decyzji ws. ograniczenia eksportu do Polski chipów wysokiej technologii, potrzebnych w rozwoju technologii AI. Ograniczenia nałożyła na Polskę administracja Joe Bidena.

Prof. Boštjan Marko Turk: Próba bilansu pontyfikatu papieża Franciszka tylko u nas
Prof. Boštjan Marko Turk: Próba bilansu pontyfikatu papieża Franciszka

W dniu 10 maja 1923 roku Watykan opublikował dekret potępiający i zakazujący rozpowszechniania broszury zatytułowanej Pojawienie się Najświętszej Maryi Panny na świętej górze La Salette.Zawierała ona treść objawień maryjnych, w tym apokaliptyczne stwierdzenia, takie jak to, że „Rzym utraci wiarę i stanie się siedzibą Antychrysta”. W tej sprawie Jacques Maritain, jeden z najwybitniejszych filozofów chrześcijańskich XX wieku, spotkał się kiedyś z papieżem Benedyktem XV.

Ambasador USA przy NATO wskazał najważniejszy temat szczytu NATO w Hadze z ostatniej chwili
Ambasador USA przy NATO wskazał najważniejszy temat szczytu NATO w Hadze

– Prezydent Trump nie zrezygnuje z żądania, by sojusznicy wydawali 5 proc. PKB na obronność – powiedział we wtorek ambasador USA przy NATO Matthew Whittaker. Przestrzegł też Unię Europejską przed wykluczaniem amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego w tym kontekście.

Ekspert ds. wizerunku: Trzaskowski miał bardzo zły makijaż, który go postarzał tylko u nas
Ekspert ds. wizerunku: Trzaskowski miał bardzo zły makijaż, który go postarzał

- (...) wyglądał na zmęczonego i bez energii. Od samego początku zwróciłem na to uwagę, gdy tylko go zobaczyłem. Miał też bardzo zły makijaż, który go postarzał. Wypadł niekorzystnie, było widać znużenie - mówi po debacie w TVP ekspert ds. wizerunku, politolog dr Sergiusz Trzeciak.

Donald Tusk uderzył w George Simiona. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał z ostatniej chwili
Donald Tusk uderzył w George Simiona. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał

"Nikt już nie wierzy w twoje kłamstwa i hipokryzję, Donaldzie" – pisze na platformie X kandydat na prezydenta Rumunii George Simion, odpowiadając na wpis Donalda Tuska.

Trzy powody dla których europejscy przywódcy w ogóle zabrali Tuska do Kijowa tylko u nas
Trzy powody dla których europejscy przywódcy w ogóle zabrali Tuska do Kijowa

„Słychać wycie? Znakomicie” – tak jedyny w Europie premier-hejter skwitował komentarze do jego sobotniej wyprawy do Kijowa. I opatrzył je swoim zdjęciem z Zełenskim, Macronem, Starmerem i Merzem. Na pozór Donald Tusk znalazł się przez moment niemal w centrum światowej polityki.

Polska ma więcej złota niż Europejski Bank Centralny z ostatniej chwili
Polska ma więcej złota niż Europejski Bank Centralny

Narodowy Bank Polski (NBP) zgromadził już ponad 509 ton złota, wyprzedzając Europejski Bank Centralny. To nie tylko symboliczny sukces, ale też silny sygnał dla rynków i inwestorów.

Tusk planuje znów oszukać Polaków. Znamienne słowa Jarosława Kaczyńskiego ws. polskich żołnierzy na Ukrainie z ostatniej chwili
"Tusk planuje znów oszukać Polaków". Znamienne słowa Jarosława Kaczyńskiego ws. polskich żołnierzy na Ukrainie

"Na użycie Sił Zbrojnych poza granicami państwa niezbędna jest zgoda prezydenta. Tylko Karol Nawrocki gwarantuje, że jej nie będzie" – pisze na platformie X prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując zaskakującą wypowiedź gen. Keitha Kellogga ws. misji pokojowej na Ukrainie.

Zabrze: Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion przybył na wiec Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Zabrze: Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion przybył na wiec Karola Nawrockiego

Kandydat na prezydenta Rumunii George Simion zachęcał we wtorek w Zabrzu do głosowania na Karola Nawrockiego. Popierany przez PiS obywatelski kandydat podczas wiecu gratulował też mieszkańcom Zabrza, że w niedzielnym referendum odwołali popieraną przez KO prezydent miasta.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni

Ważna wiadomość dla mieszkańców Gdyni i wszystkich, którym leży na sercu lokalne dziedzictwo. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję ministra kultury, która wcześniej skreśliła historyczne korty i stadion przy ul. Ejsmonda z listy zabytków. Sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia.

REKLAMA

Uchylenie immunitetu Grzegorza Brauna. Sejm zdecydował

Sejm uchylił w środę immunitet posłowi Konfederacji Grzegorzowi Braunowi. Prokuratura zamierza postawić mu siedem zarzutów związanych z czynami popełnionymi w latach 2022–2023. Chodzi m.in. o zgaszenie w Sejmie gaśnicą świec chanukowych.
Grzegorz Braun Uchylenie immunitetu Grzegorza Brauna. Sejm zdecydował
Grzegorz Braun / PAP/Piotr Nowak

Za uchyleniem immunitetu Braunowi opowiedziała się sejmowa komisja regulaminowa. Wniosek o uchylenie immunitetu Braunowi przedstawił na tym posiedzeniu prokurator okręgowy w Warszawie Mariusz Dubowski. Mówił, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadziła postępowanie przygotowawcze, "w toku którego materiał dowodowy dostatecznie uzasadnia podejrzenie popełnienia przestępstwa przez posła Grzegorza Brauna".

Prokurator wskazywał, że zarzuty wobec Brauna dotyczą m.in. zniszczenia mienia, naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia przedmiotu czci religijnej.

Zdaniem Brauna, sformułowane wobec niego zarzuty zawierają "jasne i oczywiste insynuacje i stwierdzenia kontrfaktyczne, niezgodne ze stanem rzeczywistym, prawdą materialną". Przekonywał, że materiały zawarte we wniosku zawierają "sfabrykowane cytaty i konfabulacje"; mówił, że w ogóle nie doszło do części zarzucanych mu czynów i można to ustalić na podstawie zapisów audio-wideo.

Grzegorz Braun pod lupą prokuratury?

Jak przekazało w miniony czwartek PAP biuro prasowe resortu sprawiedliwości, prokuratura, w przypadku uchylenia immunitetu, ma zamiar przedstawić Grzegorzowi Braunowi zarzuty popełnienia przestępstw dotyczących m.in.: "naruszenia nietykalności cielesnej Łukasza Szumowskiego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych, a także stosowania przemocy fizycznej w celu zmuszenia do określonego zachowania; pomówienia Łukasza Szumowskiego za pomocą środków masowej komunikacji, że znajduje się on w stanie po użyciu alkoholu, co mogło poniżyć go w opinii publicznej; uszkodzenia choinki bożonarodzeniowej, uszkodzenie sprzętu nagłaśniającego, naruszenia miru domowego poprzez nieopuszczenie Niemieckiego Instytutu Historycznego, znieważenie na terenie Sejmu RP grupy osób oraz znieważenie przedmiotu czci religijnej".

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Komisarz Vera Jourova zabrała głos po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą

Burza na korytarzu sejmowym

O postępowaniach dotyczących posła Brauna stało się głośno, gdy 12 grudnia ub. roku, używając gaśnicy, zgasił zapalone podczas uroczystości w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej w czasie, gdy obradom przewodniczył wicemarszałek Krzysztof Bosak. Prowadzenie posiedzenia przejął marszałek Szymon Hołownia, który wykluczył Brauna z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury m.in. o zakłócanie obrządku religijnego. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało Brauna odebraniem połowy uposażenia na trzy miesiące i całości diety na pół roku.

Po incydencie w Sejmie minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar przekazał, że o tej sprawie rozmawiał z ówczesnym prokuratorem krajowym Dariuszem Barskim. Szef MS poinformował wtedy, że otrzymał "dość kompleksowy" dokument dotyczący postępowań wobec Grzegorza Brauna. Przypomniał, że były to sprawy dotyczące m.in. byłych ministrów zdrowia Łukasza Szumowskiego i Adama Niedzielskiego, czy sprawa wypowiedzi na temat premiera Mateusza Morawieckiego. "Mam wrażenie z lektury tego co się działo, że chyba brakowało pewnej determinacji i konsekwencji - jeśli chodzi o identyfikowanie wszystkich tych spraw i ściganie Grzegorza Brauna" - ocenił Bodnar.

Dodał, że kluczowe są zwłaszcza dwie wcześniejsze sprawy. "Jedna to słynne zniszczenie symbolicznej choinki postawionej przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich, a druga to atak w czasie wykładu profesora historii z Niemiec. To był wykład, który się odbywał w Domu Spotkań z Historią; tutaj nawet nie trzeba większych informacji, żeby widzieć, że mogło dojść do popełnienia czynów zabronionych" - zaznaczył Bodnar.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nowa wojewoda pomorska zapowiada zmianę lokalizacji elektrowni jądrowej



 

Polecane
Emerytury
Stażowe