Marcin Bąk: Nie jesteśmy Nową Zelandią

Kto żyje w bezpiecznej okolicy, kto ma miłych i usłużnych sąsiadów, kto zbudował solidny dom i zgromadził zapasy, ten może spać spokojnie. Nasz dom, Polska nie leży w bezpiecznej okolicy.
Polski żołnierz Marcin Bąk: Nie jesteśmy Nową Zelandią
Polski żołnierz / pixabay.com

W opublikowanej w środę rozmowie z DoRzeczy Paweł Kukiz wyraził poważne zaniepokojenie tym, że Polska może skończyć tak, jak skończyła jej poprzedniczka czyli I Rzeczpospolita w końcu XVIII wieku. Paweł Kukiz, który był (i jest nadal) wyszydzany jako muzyk rockowy, który rzekomo zaplątał się przypadkowo do polityki, Paweł Kukiz, który jest oskarżany o różne „Humory”, o brak wykształcenia odpowiedniego do służby publicznej.  Ale to ten wyszydzany przez wielu mądrali człowiek miewa często zaskakująco trafne spostrzeżenia. Nie tylko spostrzeżenia zresztą, kilka postulatów programowych, o które walczy od lat on i jego środowisko, wydaje się wyjątkowo rozsądnych. Niestety, bycie skutecznym politykiem nie polega wyłącznie na posiadaniu racji i mówieniu o tym od czasu do czasu.

Porównanie, jakiego użył pan poseł w stosunku do XVIIII wieku i schyłku Rzeczpospolitej wydaje się wyjątkowo trafne z wielu względów. Paweł Kukiz nie jest zresztą pierwszym ani jedynym człowiekiem, któremu leży na sercu dobro Polski i który to złowrogie podobieństwo dostrzega. Pierwszą, rzucająca się w oczy analogia jest słabość państwa. Słabość władzy sądowniczej, słabość władzy wykonawczej. Pewnego rodzaju niemoc, ów sławny imposybilizm, którym kolejne ekipy tłumaczą swe niepowodzenia.   Energetyka jądrowa - jest jakby ogólna zgoda co do tego, że warto by mieć parę elektrowni jądrowych, bo to stabilne i ekologiczne źródło energii. Niby wszystkie poważne partie się zgadzają i co? Ano nic. Ileż to już lat minęło od momentu gdy zapowiedziana została budowa pierwszej elektrowni w Żarnowcu. Podczas rządów PiS doprowadzono wprawdzie do bardzo zaawansowanego etapu prac nad kilkoma od razu elektrowniami ale obecna władza już zaczyna wysyłać sygnały, że może trzeba by się temu przyjrzeć. Pani wojewoda mówi, że może to wszystko jest do ponownego rozpatrzenia, bo może miejsce nie to, może mieszkańcy by coś tam chcieli.... A czas płynie.

Wieszanie się u obcych klamek

Podobnie jak w końcu XVIII wieku trudno się dzisiaj dopatrzeć w działaniach dużej części klasy politycznej myślenia w kategoriach dobra wspólnego, dobra Rzeczpospolitej. Są za to doskonale widoczne grupy i grupki polityczne, realizujące przede wszystkim własne interesy partyjne. W XVIII wieku nie było jeszcze partii w klasycznym tego słowa znaczeniu ale mieliśmy do czynienia z ich odpowiednikami. Były różne ugrupowania magnackie, Familia, grupy stronników zebrane wokół najpotężniejszych „domów” Rzeczpospolitej. Postępował paraliż woli politycznej. Nie zapomnę mojego uczucia podczas lektury „Opisania obyczajów...” księdza Jędrzeja Kitowicza i tego fragmentu w którym autor wspomina, jak przez dziesiątki lat żaden sejm nie doszedł do skutku i młodzi ludzie, początkowo garnący się do służby publicznej, zniechęceni ogólną niemocą, wracali do swoich majątków, do polowań i uczt. „Moja chata z kraja...”.

Kolejne bardzo niepokojące zjawisko, podobne do tendencji znanych z XVIII wieku, to szukanie protekcji za granicą. Głębokie przekonanie naszych przodków, że trzeba jechać po wsparcie swojej polityki do Petersburga, Berlina, Paryża, Wiednia czy Stambułu wyrobiło w końcu fatalny nawyk. Bardziej obawiano się własnego, silnego rządu (króla) niż ingerencji w wewnętrzną politykę obcych dworów. To samo dzisiaj – bieganie ze skargami do międzynarodowych instytucji, oczekiwanie akceptacji własnych posunięć ze strony „Zachodu”, ambasadorzy pozwalający sobie strofować legalne władze... Już to kiedyś pisałem ale trzeba powtarzać ciągle – Polska jest potrzebna tylko Polakom, nikomu innemu. Francja, Stany Zjednoczone, Niemcy (zwłaszcza oni) jakoś sobie bez Polski poradzą. Poradzi sobie też bez Polski Rosja. My też sobie poradzimy, jak radzili sobie nasi przodkowie ponad wiek temu ale będzie ciężko. Warto więc zadbać teraz, byśmy tej Polski nie stracili. Tutaj pojawia się kolejny problem, również znajdujący podobieństwo do XVIII wieku. Znaczna część naszych rodaków, wedle szacunków śp. Jerzego Targalskiego było to ok 40 procent, nie jest zainteresowanych istnieniem państwa Polskiego. W żadnej formie. Wydaje im się, że nawet będzie lepiej, jak wreszcie ta nieudolna, obciachowa Polska przestanie istnieć. Nie będą się w końcu musieli wstydzić „przed światem” a może im nawet wzrosną pensje. Nie wzrosną ale o tym nie wiedza jeszcze.

Nie jesteśmy Nową Zelandią

Przepiękny kraj na dalekich morzach południowych może spać spokojnie. Jego płożenie geograficzne zapewnia mu dużą wygodę, kogo lub czego muszą się obawiać mieszkańcy Nowej Zelandii? My nie jesteśmy Nową Zelandią, nasze położeniu w tym miejscu świata nie daje nam żadnego komfortu. Czas płynie, zachodzą zmiany. Wojna na Ukrainie zmierza w niewiadomym kierunku. W Europie majaczy coraz wyraźniejsze widmo mega – biurokratycznego superpaństwa z Zielonym Ładem jako państwową ideologią. Warto by było, żebyśmy się jako naród na czas otrząsnęli.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Prezydent odpowiada na zaczepkę Donalda Tuska: Tam też niektórzy znają historię

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Mariusz Błaszczak: Działania obecnie rządzących to powrót komuny i skok na bogactwo


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Prezydent Macron ogłasza stan wyjątkowy z ostatniej chwili
Prezydent Macron ogłasza stan wyjątkowy

Prezydent Francji Emmanuel Macron podjął decyzję o ogłoszeniu stanu wyjątkowego w Nowej Kaledonii, terytorium zamorskim Francji - podał w środę Pałac Elizejski. W Nowej Kaledonii trwają zamieszki, w których zginęły cztery osoby.

Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała niedawno, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem. Od tego momentu oczy całego świata skierowane są na Pałac Buckingham. Media bacznie śledzą każdy komunikat.

Współpracowniczka słynnego rzymskiego egzorcysty: Polacy, jesteście wyjątkowi! tylko u nas
Współpracowniczka słynnego rzymskiego egzorcysty: Polacy, jesteście wyjątkowi!

- Kiedy jestem na Jasnej Górze albo nawet kiedy pomyślę o tym miejscu, łzy napływają mi do oczu, mimo że jestem Włoszką, a nie Polką. Jest w was wiele wiary i powagi, wciąż traktujecie Boga serio - mówi siostra Angela Musolesi, tercjarka franciszkańska, długoletnia współpracowniczka O. Gabriela Amortha, oficjalnego egzorcysty watykańskiego, w rozmowie z portalem Tysol.pl.

Zamach na premiera Fico. Prezydent Słowacji wydała oświadczenie z ostatniej chwili
Zamach na premiera Fico. Prezydent Słowacji wydała oświadczenie

W czasie specjalnej konferencji prasowej prezydent Słowacji Zuzana Czaputowa potępiła zamach na premiera Roberta Fico. Zaapelowała również o zatrzymanie mowy nienawiści.

Próba zabójstwa premiera Fico. Prezydent Duda zabiera głos gorące
Próba zabójstwa premiera Fico. Prezydent Duda zabiera głos

Jestem zszokowany próbą zamachu na premiera Roberta Fico. Okrucieństwo tego ataku jest niewyobrażalne. Moje myśli i modlitwy są z Robertem Fico, jego rodziną i narodem Słowacji - napisał w środę w mediach społecznościowych prezydent Andrzej Duda.

Pilne informacje w sprawie stanu zdrowia postrzelonego premiera Słowacji z ostatniej chwili
Pilne informacje w sprawie stanu zdrowia postrzelonego premiera Słowacji

Premier Słowacji Robert Fico został postrzelony w środę w miejscowości Handlova na zachodzie kraju, gdzie odbywało się wyjazdowe posiedzenie rządu. Są nowe informacje.

Zamach na premiera Słowacji. Jest reakcja Mateusza Morawieckiego pilne
Zamach na premiera Słowacji. Jest reakcja Mateusza Morawieckiego

Straszne wieści ze Słowacji w sprawie próby zamachu na premiera Roberta Fico. Robercie, myślami jestem z Tobą - napisał w mediach społecznościowych b. premier Mateusz Morawiecki odnosząc się do informacji o postrzeleniu premiera Słowacji Roberta Fico.

Premier Słowacji postrzelony. Jest nagranie [WIDEO] z ostatniej chwili
Premier Słowacji postrzelony. Jest nagranie [WIDEO]

Premier Słowacji Robert Fico został postrzelony w środę w miejscowości Handlova na zachodzie kraju, gdzie odbywało się wyjazdowe posiedzenie rządu.

Słowackie MSW: To była próba zamachu na premiera z ostatniej chwili
Słowackie MSW: To była próba zamachu na premiera

Rzecznik słowackiego Ministerstwa Spraw Zewnętrznych potwierdził, że w środę po południu doszło do próby zamachu na premiera Roberta Fico. 

Premier Słowacji postrzelony. Jest reakcja szefa polskiego rządu gorące
Premier Słowacji postrzelony. Jest reakcja szefa polskiego rządu

Szokujące wieści ze Słowacji. Robercie, myślami jestem z Tobą w tej bardzo trudnej chwili – napisał w środę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, odnosząc się do informacji o postrzeleniu premiera Słowacji Roberta Fico.

REKLAMA

Marcin Bąk: Nie jesteśmy Nową Zelandią

Kto żyje w bezpiecznej okolicy, kto ma miłych i usłużnych sąsiadów, kto zbudował solidny dom i zgromadził zapasy, ten może spać spokojnie. Nasz dom, Polska nie leży w bezpiecznej okolicy.
Polski żołnierz Marcin Bąk: Nie jesteśmy Nową Zelandią
Polski żołnierz / pixabay.com

W opublikowanej w środę rozmowie z DoRzeczy Paweł Kukiz wyraził poważne zaniepokojenie tym, że Polska może skończyć tak, jak skończyła jej poprzedniczka czyli I Rzeczpospolita w końcu XVIII wieku. Paweł Kukiz, który był (i jest nadal) wyszydzany jako muzyk rockowy, który rzekomo zaplątał się przypadkowo do polityki, Paweł Kukiz, który jest oskarżany o różne „Humory”, o brak wykształcenia odpowiedniego do służby publicznej.  Ale to ten wyszydzany przez wielu mądrali człowiek miewa często zaskakująco trafne spostrzeżenia. Nie tylko spostrzeżenia zresztą, kilka postulatów programowych, o które walczy od lat on i jego środowisko, wydaje się wyjątkowo rozsądnych. Niestety, bycie skutecznym politykiem nie polega wyłącznie na posiadaniu racji i mówieniu o tym od czasu do czasu.

Porównanie, jakiego użył pan poseł w stosunku do XVIIII wieku i schyłku Rzeczpospolitej wydaje się wyjątkowo trafne z wielu względów. Paweł Kukiz nie jest zresztą pierwszym ani jedynym człowiekiem, któremu leży na sercu dobro Polski i który to złowrogie podobieństwo dostrzega. Pierwszą, rzucająca się w oczy analogia jest słabość państwa. Słabość władzy sądowniczej, słabość władzy wykonawczej. Pewnego rodzaju niemoc, ów sławny imposybilizm, którym kolejne ekipy tłumaczą swe niepowodzenia.   Energetyka jądrowa - jest jakby ogólna zgoda co do tego, że warto by mieć parę elektrowni jądrowych, bo to stabilne i ekologiczne źródło energii. Niby wszystkie poważne partie się zgadzają i co? Ano nic. Ileż to już lat minęło od momentu gdy zapowiedziana została budowa pierwszej elektrowni w Żarnowcu. Podczas rządów PiS doprowadzono wprawdzie do bardzo zaawansowanego etapu prac nad kilkoma od razu elektrowniami ale obecna władza już zaczyna wysyłać sygnały, że może trzeba by się temu przyjrzeć. Pani wojewoda mówi, że może to wszystko jest do ponownego rozpatrzenia, bo może miejsce nie to, może mieszkańcy by coś tam chcieli.... A czas płynie.

Wieszanie się u obcych klamek

Podobnie jak w końcu XVIII wieku trudno się dzisiaj dopatrzeć w działaniach dużej części klasy politycznej myślenia w kategoriach dobra wspólnego, dobra Rzeczpospolitej. Są za to doskonale widoczne grupy i grupki polityczne, realizujące przede wszystkim własne interesy partyjne. W XVIII wieku nie było jeszcze partii w klasycznym tego słowa znaczeniu ale mieliśmy do czynienia z ich odpowiednikami. Były różne ugrupowania magnackie, Familia, grupy stronników zebrane wokół najpotężniejszych „domów” Rzeczpospolitej. Postępował paraliż woli politycznej. Nie zapomnę mojego uczucia podczas lektury „Opisania obyczajów...” księdza Jędrzeja Kitowicza i tego fragmentu w którym autor wspomina, jak przez dziesiątki lat żaden sejm nie doszedł do skutku i młodzi ludzie, początkowo garnący się do służby publicznej, zniechęceni ogólną niemocą, wracali do swoich majątków, do polowań i uczt. „Moja chata z kraja...”.

Kolejne bardzo niepokojące zjawisko, podobne do tendencji znanych z XVIII wieku, to szukanie protekcji za granicą. Głębokie przekonanie naszych przodków, że trzeba jechać po wsparcie swojej polityki do Petersburga, Berlina, Paryża, Wiednia czy Stambułu wyrobiło w końcu fatalny nawyk. Bardziej obawiano się własnego, silnego rządu (króla) niż ingerencji w wewnętrzną politykę obcych dworów. To samo dzisiaj – bieganie ze skargami do międzynarodowych instytucji, oczekiwanie akceptacji własnych posunięć ze strony „Zachodu”, ambasadorzy pozwalający sobie strofować legalne władze... Już to kiedyś pisałem ale trzeba powtarzać ciągle – Polska jest potrzebna tylko Polakom, nikomu innemu. Francja, Stany Zjednoczone, Niemcy (zwłaszcza oni) jakoś sobie bez Polski poradzą. Poradzi sobie też bez Polski Rosja. My też sobie poradzimy, jak radzili sobie nasi przodkowie ponad wiek temu ale będzie ciężko. Warto więc zadbać teraz, byśmy tej Polski nie stracili. Tutaj pojawia się kolejny problem, również znajdujący podobieństwo do XVIII wieku. Znaczna część naszych rodaków, wedle szacunków śp. Jerzego Targalskiego było to ok 40 procent, nie jest zainteresowanych istnieniem państwa Polskiego. W żadnej formie. Wydaje im się, że nawet będzie lepiej, jak wreszcie ta nieudolna, obciachowa Polska przestanie istnieć. Nie będą się w końcu musieli wstydzić „przed światem” a może im nawet wzrosną pensje. Nie wzrosną ale o tym nie wiedza jeszcze.

Nie jesteśmy Nową Zelandią

Przepiękny kraj na dalekich morzach południowych może spać spokojnie. Jego płożenie geograficzne zapewnia mu dużą wygodę, kogo lub czego muszą się obawiać mieszkańcy Nowej Zelandii? My nie jesteśmy Nową Zelandią, nasze położeniu w tym miejscu świata nie daje nam żadnego komfortu. Czas płynie, zachodzą zmiany. Wojna na Ukrainie zmierza w niewiadomym kierunku. W Europie majaczy coraz wyraźniejsze widmo mega – biurokratycznego superpaństwa z Zielonym Ładem jako państwową ideologią. Warto by było, żebyśmy się jako naród na czas otrząsnęli.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Prezydent odpowiada na zaczepkę Donalda Tuska: Tam też niektórzy znają historię

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Mariusz Błaszczak: Działania obecnie rządzących to powrót komuny i skok na bogactwo



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe