Romuald Szeremietiew: Ile na uzbrojenie?
Minister Macierewicz w kieleckim wystąpieniu przypomniał, że docelowo na obronę wydawać będziemy 2,5 proc. PKB rocznie. Najpierw będzie to 2,0 proc. PKB - do roku 2018. Następnie nakłady na obronę będą rosły - 2,1 proc. PKB w 2019 roku, 2,2 proc. PKB w latach 2020-2023, 2,3 proc. PKB w latach 2024-2025, 2,4 proc. PKB w latach 2026-2029, 2,5 proc. PKB w roku 2030 i latach kolejnych. Dopiero w 2030 roku wydatki obronne osiągną 2,5 proc. PKB. To zaś oznacza, że chcąc uzyskać w ciągu 14 lat jako średnią 40 mld na modernizację techniczną armii trzeba będzie wydawać ogromne kwoty przy końcu tego czternastolecia, nawet 70 mld zł rocznie. Nie wydaje się to możliwe.
Jeśli obecny budżet MON (obejmujący nie tylko zakupy uzbrojenia, ale też płace i emerytury wojskowe oraz wydatki na bieżące utrzymania armii) pomnożyć przez 14 lat to uzyskamy 522 mld zł. W przyszłości wydatki obronne mają rosnąć, czyli podaną przez Macierewicza kwotę 550 mld w ciągu 14 lat będzie można uzyskać. Tyle tylko, że nie można jej będzie w całości przeznaczyć na techniczną modernizację wojska. Załóżmy więc, że każdego roku MON zdoła wydać aż 30 proc. swego budżetu na wydatki majątkowe - łącznie, w ciągu 14 lat, będzie to jakieś 157 mld zł.
Poprzednie kierownictwo MON deklarowało, że w ciągu dziewięciu lat zamierza kupić uzbrojenie za 130 mld zł, rocznie za 13 mld zł. Gdyby roczną kwotę z tamtego programu pomnożyć przez 14, to uzyskalibyśmy 182 mld zł! Pytanie: poprzednicy ministra Macierewicza chcieli wydać na modernizację armii więcej niż on?
Tak czy inaczej na techniczną modernizację sił zbrojnych resort obrony będzie mógł przeznaczyć nie 550 mld zł, ale dużo, dużo mniej, być może około 170 mld zł. Tymczasem słyszymy zapowiedzi zakup kilku systemów rakietowych, w tym Patriot za co najmniej 30 mld zł. A do tego m.in. okręty podwodne, samoloty F-16 lub F-35, śmigłowce, w tym drogie – ostatnio min. Macierewicz mówił o zakupie śmigłowców Apache, nowy sprzęt pancerny (BWP) i jeszcze armia ma być zwiększona do 200 tys. żołnierzy, w tym 50 tys. wojsk OT. Ile to wszystko będzie kosztować zakładając, że Antoni Macierewicz będzie ministrem obrony przez najbliższe czternaście lat?
Wiceminister Bartosz Kownacki, zastępca ministra Macierewicza nie tak dawno deklarował, że do 2030 roku wydatki na zakupy broni i sprzętu dla wojska sięgną 300 miliardów złotych, a więc nie 550 mld zł, jak twierdzi jego szef. Dobrze by było, aby kierownictwo MON uzgodniło ile pieniędzy zamierza przeznaczyć na modernizację armii, aby przestało obiecywać, ale konkretnie podało co i kiedy zamierza kupić.
Romuald Szeremietiew