Dramat pracowników „Karoliny”. „Trudno uwierzyć, że w XXI wieku mogą być tacy pracodawcy”

Istniejące nieprzerwanie od 1860 roku jaworzyńskie Zakłady Porcelany Stołowej „Karolina” czeka likwidacja. W ciągu 25 miesięcy od przejęcia „Karoliny” przez HM Investment z kilkuset osobowej załogi zostało 181 pracowników, którzy właśnie tracą pracę. Nie od dziś, w liczącej 5 tysięcy mieszkańców Jaworzynie Śląskiej, jest to temat numer jeden.
 Dramat pracowników „Karoliny”. „Trudno uwierzyć, że w XXI wieku mogą być tacy pracodawcy”
/ Zakład Porcelany Stołowej "Karolina" / fot. Marcin Raczkowski

Wniosek o upadłość złożono do sądu 31 października. Później, przed świętami Bożego Narodzenia, poinformowano o zwolnieniach grupowych, które miały objąć około 40 procent załogi. Teraz, w pierwszym tygodniu lutego 2024 roku, do pracowników dotarła najgorsza wiadomość: pracę w ZPS „Karolina” stracą wszyscy. Łącznie 181 osób, głównie kobiet, które stanowią 80 procent załogi. Przewodniczący Solidarności w ZPS „Karolina”, a zarazem szef Krajowej Sekcji Ceramików i Szklarzy NSZZ „Solidarność” szacuje, że około 50 z nich to pracownicy objęci ochroną przedemerytalną.

Jak doszło do tego, że ostatni zakład porcelany stołowej na Dolnym Śląsku musi zakończyć swoją działalność?

Przewodniczący zakładowej Solidarności Ireneusz Besser powiedział nam, że ceny gazu wielokrotnie uderzały w produkcję porcelany i tym samym w jaworzyńską „Karolinę”, ale dzięki współpracy związków zawodowych i polityków zawsze udawało się te kryzysy przezwyciężać. Tak było w 2002, 2009 czy 2014 roku. Firma przetrwała również ostatnie zawirowania spowodowane pandemią dzięki funduszom z tarczy antycovidowej. Niestety, największe spustoszenie spowodowały ceny gazu po wybuchu wojny na Ukrainie, które urosły do niebotycznych rozmiarów.

W ocenie związku zawodowego Solidarność działającego w ZPS „Karolina” za upadek firmy odpowiedzialny jest także nowy właściciel HM Investment, który przejął zakład w styczniu 2022 roku i nieudolnie nim kierował.

– W ZPS „Karolina” produkcja porcelany opłacała się przy 20 euro za 1 megawatogodzinę. Później to podskoczyło do kwoty ponad 350 euro 1 MWh. Przyczyną tego było uwolnienie cen energii. W efekcie firma zaczęła się zadłużać i stała się niewypłacalna. W 2021 roku zaczęto poszukiwać inwestora, który mógłby spłacić długi i poprowadzić dalszą działalność. Znaleziono HM Investment, ale my nie chcieliśmy poprzeć tej transakcji, bo dla nas nie byli oni wiarygodni i nie planowali żadnych inwestycji. Jednak nie posłuchano nas – podkreślił przewodniczący Besser.

– Nowy zarząd nie chciał z nami rozmawiać. Nasz związek zawodowy tępiono, a pracownikom proponowano odprawy za odejście z firmy. Wypowiedziano nam też obowiązujący od 1995 roku Układ Zbiorowy Pracy. Pojawiały się również problemy z wypłatą wynagrodzeń czy odprowadzaniem składki związkowej – odciągano składki pracownikom, ale Związek ich nie otrzymywał. Obecnie toczy się w tej sprawie postępowanie. W 2023 załamał się także Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, z którego przestano wypłacać pracownikom środki – dodał.

„Trudno uwierzyć, że w XXI wieku mogą być tacy pracodawcy”

– Prezes Tomasz Modrzejewski obiecywał nam, że zrobi z „Karoliny” najlepszy zakład w Europie, i proszę zobaczyć, do czego doprowadzono. W firmie zostali już tylko weterani, którzy przeszli dwie mroźne zimy, w grudniu 2023 roku otrzymali 3 tys. złotych wynagrodzenia w ośmiu ratach, a za styczeń mają zapłacone 40 procent pensji w dwóch ratach. Tak potraktowano ludzi, którzy przepracowali w „Karolinie” 30, 35, a nawet 40 lat. Trudno uwierzyć, że w XXI wieku mogą być tacy pracodawcy – zaznaczył przewodniczący Besser.

Zwrócił też uwagę, że firma otrzymała rządową pomoc w ramach programu pomocowego dla przemysłu energochłonnego, ale nie odmieniło to losów firmy.

– Udało nam się z przewodniczącym Dudą i całą Solidarnością wywalczyć dopłaty dla przemysłu energochłonnego. Firma dostała ponad 3 mln złotych zwrotu za gaz i gdzie są teraz te pieniądze? – pyta związkowiec.

Metoda salami?

Przewodniczący Besser wskazał także na niezrozumiałą decyzję kierownictwa dotyczącą ograniczenia sprzedaży na rynki zagraniczne.

– Najgorsze jest to, że nowy właściciel porozwiązywał umowy z agentami zagranicznymi. Nasza sprzedaż trafiała głównie na rynek włoski i niemiecki, gdzie był rynek hurtowy. Niestety nowe kierownictwo zaczęło koncentrować się na rynku krajowym, który jest detaliczny – wskazywał związkowiec i zwrócił uwagę, że podobne metody zastosowano w przypadku firmy Gerlach, należącej również do HM Investment.

– Tamten zakład też krojono jak salami, a teraz produkcja odbywa się nie w Polsce, ale w Chinach – zwrócił uwagę.

W zakładach „Karoliny” pracowały całe rodziny, często przez kilka pokoleń. Wynagrodzenia nie były zbyt wysokie, dużo osób otrzymywało podstawę w wysokości płacy minimalnej plus dodatek stażowy oraz niewielką premię frekwencyjną wynoszącą 300 złotych. Pracownicy chcieliby jednak utrzymać zatrudnienie, nawet pomimo niesatysfakcjonujących zarobków.


 

POLECANE
Gratka dla miłośników astronomii. Nie przegap tego zjawiska z ostatniej chwili
Gratka dla miłośników astronomii. Nie przegap tego zjawiska

Na nocnym niebie znów zaczynają błyszczeć Perseidy - jeden z najbardziej znanych rojów meteorów. Każdego lata zachwycają obserwatorów nieba na całym świecie. Tegoroczne maksimum przypada na noc z 12 na 13 sierpnia. 

Sanatorium MSWiA w Krynicy Zdroju zmienia nazwę. Resort usunął bł. Karolinę Kózkównę Wiadomości
Sanatorium MSWiA w Krynicy Zdroju zmienia nazwę. Resort usunął bł. Karolinę Kózkównę

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży (KSM) stanowczo sprzeciwia się decyzji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o wykreśleniu imienia bł. Karoliny Kózkówny z nazwy sanatorium MSWiA w Krynicy-Zdroju

Trump: Nasze atomowe okręty podwodne są teraz bliżej Rosji z ostatniej chwili
Trump: Nasze atomowe okręty podwodne są teraz bliżej Rosji

Prezydent USA Donald Trump nakazał w piątek rozmieścić dwa okręty podwodne o napędzie nuklearnym w „odpowiednich rejonach” w reakcji na groźby byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. W wywiadzie dla telewizji Newsmax dodał następnie, że znajdują się one teraz „bliżej Rosji”.

Premier Litwy podał się do dymisji. Wśród nowych kandydatów jest Polak z ostatniej chwili
Premier Litwy podał się do dymisji. Wśród nowych kandydatów jest Polak

Premier Litwy Gintautas Paluckas poinformował o swojej rezygnacji w czwartek rano. Po jego dymisji ruszyła giełda nazwisk pretendentów do objęcia funkcji szefa rządu. Jak wiadomo, jest wśród nich Polak - Robert Duchniewicz, mer zamieszkanego w znacznej części przez Polaków rejonu wileńskiego.

Chopin w huku eksplozji. Polscy artyści w Powstaniu Warszawskim gorące
Chopin w huku eksplozji. Polscy artyści w Powstaniu Warszawskim

W sierpniu 1944 roku, w dusznej piwnicy jednej z warszawskich kamienic, spod palców Jana Ekiera płyną dźwięki „Etiudy Rewolucyjnej” Chopina. Melodia, symbol polskiego buntu i niezłomności, miesza się z hukiem eksplodujących pocisków moździerzowych.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Kolizja z samochodem na torach, opóźnienia i brak wagonów dla osób z niepełnosprawnościami – 2 sierpnia 2025 roku przyniósł szereg utrudnień dla pasażerów PKP Intercity. Spółka wydała komunikat dla podróżnych. Sprawdź, czy utrudnienia dotyczą także twojej podróży.

Niemieckie media: Niemcy łamią wielką obietnicę złożoną światu pilne
Niemieckie media: Niemcy łamią wielką obietnicę złożoną światu

W projekcie budżetu federalnego Niemiec na 2026 rok brakuje wystarczających środków, by spełnić obietnicę przekazania 6 miliardów euro na międzynarodowe finansowanie działań na rzecz klimatu - donosi portal Focus.de.

Polacy zabrali głos ws. Hołowni. Złe wieści dla marszałka Sejmu [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Polacy zabrali głos ws. Hołowni. Złe wieści dla marszałka Sejmu [SONDAŻ]

Z badania SW Research dla dziennika "Rzeczpospolita" wynika, że większość Polaków nie chce, aby Szymon Hołownia był marszałkiem Sejmu do końca kadencji.

We Włoszech kwitną kradzieże kieszonkowe nowej generacji Wiadomości
We Włoszech kwitną kradzieże kieszonkowe nowej generacji

Włoskie służby ostrzegają przed nowym, coraz popularniejszym zjawiskiem przestępczym, które może wkrótce stać się zmorą europejskich miast. Tzw. „kradzieże kieszonkowe 2.0” pojawiły się już m.in. w Sorrento i Rzymie.

Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Od soboty 2 sierpnia we Wrocławiu rozpoczyna się ważna inwestycja drogowa. Rusza remont nawierzchni w tunelach pod placem Dominikańskim. Kierowcy muszą przygotować się na spore utrudnienia – ruch będzie odbywał się tylko jednym pasem w każdą stronę. To kolejny etap programu „Wrocław na Dobrej Drodze 2025”.

REKLAMA

Dramat pracowników „Karoliny”. „Trudno uwierzyć, że w XXI wieku mogą być tacy pracodawcy”

Istniejące nieprzerwanie od 1860 roku jaworzyńskie Zakłady Porcelany Stołowej „Karolina” czeka likwidacja. W ciągu 25 miesięcy od przejęcia „Karoliny” przez HM Investment z kilkuset osobowej załogi zostało 181 pracowników, którzy właśnie tracą pracę. Nie od dziś, w liczącej 5 tysięcy mieszkańców Jaworzynie Śląskiej, jest to temat numer jeden.
 Dramat pracowników „Karoliny”. „Trudno uwierzyć, że w XXI wieku mogą być tacy pracodawcy”
/ Zakład Porcelany Stołowej "Karolina" / fot. Marcin Raczkowski

Wniosek o upadłość złożono do sądu 31 października. Później, przed świętami Bożego Narodzenia, poinformowano o zwolnieniach grupowych, które miały objąć około 40 procent załogi. Teraz, w pierwszym tygodniu lutego 2024 roku, do pracowników dotarła najgorsza wiadomość: pracę w ZPS „Karolina” stracą wszyscy. Łącznie 181 osób, głównie kobiet, które stanowią 80 procent załogi. Przewodniczący Solidarności w ZPS „Karolina”, a zarazem szef Krajowej Sekcji Ceramików i Szklarzy NSZZ „Solidarność” szacuje, że około 50 z nich to pracownicy objęci ochroną przedemerytalną.

Jak doszło do tego, że ostatni zakład porcelany stołowej na Dolnym Śląsku musi zakończyć swoją działalność?

Przewodniczący zakładowej Solidarności Ireneusz Besser powiedział nam, że ceny gazu wielokrotnie uderzały w produkcję porcelany i tym samym w jaworzyńską „Karolinę”, ale dzięki współpracy związków zawodowych i polityków zawsze udawało się te kryzysy przezwyciężać. Tak było w 2002, 2009 czy 2014 roku. Firma przetrwała również ostatnie zawirowania spowodowane pandemią dzięki funduszom z tarczy antycovidowej. Niestety, największe spustoszenie spowodowały ceny gazu po wybuchu wojny na Ukrainie, które urosły do niebotycznych rozmiarów.

W ocenie związku zawodowego Solidarność działającego w ZPS „Karolina” za upadek firmy odpowiedzialny jest także nowy właściciel HM Investment, który przejął zakład w styczniu 2022 roku i nieudolnie nim kierował.

– W ZPS „Karolina” produkcja porcelany opłacała się przy 20 euro za 1 megawatogodzinę. Później to podskoczyło do kwoty ponad 350 euro 1 MWh. Przyczyną tego było uwolnienie cen energii. W efekcie firma zaczęła się zadłużać i stała się niewypłacalna. W 2021 roku zaczęto poszukiwać inwestora, który mógłby spłacić długi i poprowadzić dalszą działalność. Znaleziono HM Investment, ale my nie chcieliśmy poprzeć tej transakcji, bo dla nas nie byli oni wiarygodni i nie planowali żadnych inwestycji. Jednak nie posłuchano nas – podkreślił przewodniczący Besser.

– Nowy zarząd nie chciał z nami rozmawiać. Nasz związek zawodowy tępiono, a pracownikom proponowano odprawy za odejście z firmy. Wypowiedziano nam też obowiązujący od 1995 roku Układ Zbiorowy Pracy. Pojawiały się również problemy z wypłatą wynagrodzeń czy odprowadzaniem składki związkowej – odciągano składki pracownikom, ale Związek ich nie otrzymywał. Obecnie toczy się w tej sprawie postępowanie. W 2023 załamał się także Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, z którego przestano wypłacać pracownikom środki – dodał.

„Trudno uwierzyć, że w XXI wieku mogą być tacy pracodawcy”

– Prezes Tomasz Modrzejewski obiecywał nam, że zrobi z „Karoliny” najlepszy zakład w Europie, i proszę zobaczyć, do czego doprowadzono. W firmie zostali już tylko weterani, którzy przeszli dwie mroźne zimy, w grudniu 2023 roku otrzymali 3 tys. złotych wynagrodzenia w ośmiu ratach, a za styczeń mają zapłacone 40 procent pensji w dwóch ratach. Tak potraktowano ludzi, którzy przepracowali w „Karolinie” 30, 35, a nawet 40 lat. Trudno uwierzyć, że w XXI wieku mogą być tacy pracodawcy – zaznaczył przewodniczący Besser.

Zwrócił też uwagę, że firma otrzymała rządową pomoc w ramach programu pomocowego dla przemysłu energochłonnego, ale nie odmieniło to losów firmy.

– Udało nam się z przewodniczącym Dudą i całą Solidarnością wywalczyć dopłaty dla przemysłu energochłonnego. Firma dostała ponad 3 mln złotych zwrotu za gaz i gdzie są teraz te pieniądze? – pyta związkowiec.

Metoda salami?

Przewodniczący Besser wskazał także na niezrozumiałą decyzję kierownictwa dotyczącą ograniczenia sprzedaży na rynki zagraniczne.

– Najgorsze jest to, że nowy właściciel porozwiązywał umowy z agentami zagranicznymi. Nasza sprzedaż trafiała głównie na rynek włoski i niemiecki, gdzie był rynek hurtowy. Niestety nowe kierownictwo zaczęło koncentrować się na rynku krajowym, który jest detaliczny – wskazywał związkowiec i zwrócił uwagę, że podobne metody zastosowano w przypadku firmy Gerlach, należącej również do HM Investment.

– Tamten zakład też krojono jak salami, a teraz produkcja odbywa się nie w Polsce, ale w Chinach – zwrócił uwagę.

W zakładach „Karoliny” pracowały całe rodziny, często przez kilka pokoleń. Wynagrodzenia nie były zbyt wysokie, dużo osób otrzymywało podstawę w wysokości płacy minimalnej plus dodatek stażowy oraz niewielką premię frekwencyjną wynoszącą 300 złotych. Pracownicy chcieliby jednak utrzymać zatrudnienie, nawet pomimo niesatysfakcjonujących zarobków.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe