Przedstawiciele KK NSZZ „S” uczestniczyli w obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Na początku uroczystości zgromadzonych gości przywitała dyrektor muzeum Pani Adrianna Garnik. Wśród gości byli przedstawiciele prezydenta Andrzeja Dudy, marszałka Sejmu i Senatu. Swoje wieńce złożyli parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, władz miasta stołecznego Warszawy, Wojska Polskiego, Służby Więziennej oraz Straży Marszałkowskiej oraz prezes IPN.
NSZZ „Solidarność” reprezentowali przedstawiciele Komisji Krajowej: Bartłomiej Mickiewicz (zastępca przewodniczącego KK NSZZ „S”), Andrzej Burnat (przewodniczący ZR Płockiego NSZZ „S”) oraz Dariusz Paczuski (przewodniczący ZR Mazowsze NSZZ „S”). W obchodach brały udział rodziny Żołnierzy Wyklętych, m.in. Józefa Kozłowskiego, pseudonim Las, byli więźniowie polityczni PRL oraz byli opozycjoniści.
Wyjątkowe miejsce
– Szanowni Państwo, znajdujemy się w wyjątkowym miejscu, na terenie byłego więzienia mokotowskiego przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie, gdzie 73 lata temu w dniu 1 marca 1951 roku zostali zamordowani członkowie IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Prezes ppłk Łukasz Ciepliński i sześciu jego współpracowników. WiN była jedną z największych powojennych konspiracji, która przeciwstawiała się narzuconemu przez Sowietów reżimowi komunistycznemu. Przez to więzienie przeszło wielu ludzi, zarówno kobiet, jak i mężczyzn, dążących różnymi drogami do niepodległej i suwerennej Polski. Ich drogi przecięły się tu, w tym miejscu. „Odbiorą mi tylko życie, a to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą, jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość” – pisał w grypsach z celi śmierci mokotowskiego więzienia Łukasz Ciepliński. Według badań historyków na terenie więzienia wykonano wyroki śmierci na ponad 320 osobach. Wielu innych zamęczono podczas brutalnych przesłuchań, tylko dlatego, że chcieli Polski niepodległej. Pomimo podjętego heroicznego wysiłku najpierw walki z okupantem niemieckim, a potem sowieckim ludzie ci nie osiągnęli swojego celu życia, jednocześnie stając się przez komunistów wyklęci. Przez lata trwania systemu komunistycznego nieustannie pamięć o nich była szargana i zakłamywana, a ich rodziny były prześladowane. Jednakże pamięć o nich nie przeminęła. To dziś, dzięki nim, możemy tutaj być w wolnej Polsce, czcić ich cześć. Tych wszystkich, którzy od roku 1945 podjęli walkę z moskiewskimi namiestnikami, ich oprawcy nie wygrali. Dziś tutaj, gdzie miała zostać zamordowana pamięć o nich i zakopana w bezimiennych dołach, jest muzeum, miejsce, które bada ich dzieje, upamiętnia ich czyny i edukuje kolejne pokolenia. Składamy hołd ofiarom terroru komunistycznego. Cześć i chwała Bohaterom! – mówiła dyrektor muzeum Adrianna Garnik.
Po apelu poległych Kampania Reprezentacyjna Wojska Polskiego oddała trzykrotnie salwę honorową na cześć Bohaterów.
Święto ważne dla NSZZ „Solidarność”
Święto Żołnierzy Niezłomnych i Wyklętych zawsze było bardzo ważne dla wolnej Polski i dla NSZZ „Solidarność”. Jako członkowie związku uczestniczymy w tych obchodach nie tylko w Warszawie, ale w całej Polsce. Dzisiejsze obchody są ważne tym bardziej, że propozycje Ministerstwa Edukacji dotyczą m.in. usunięcie z programu nauczania w szkołach podstawowych wiadomości o Wyklętych, w tym rtm. Pileckim. Jako Solidarność musimy nieść kolejnym pokoleniom pamięć o ludziach walczących za wolną i demokratyczną Polskę. Są ludzie i grupy społeczne, którym zależy na zakłamywaniu historii o Niezłomnych, ponieważ na Żołnierzach Niezłomnych opiera się cała struktura patriotyczna we współczesnej Polsce. Organizatorem tych wydarzeń jest IPN. Solidarność zawsze IPN wspomagała i będzie wspomagać, szczególnie teraz, gdy zbierają się nad nim czarne chmury
– mówi w rozmowie z nami zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Bartłomiej Mickiewicz.
– To nasz obowiązek, by być w tym miejscu każdego roku 1 marca i oddać hołd Żołnierzom Niezłomnym. Instytut Pamięci Narodowej stoi na straży narodowej pamięci. Muzeum przy ulicy Rakowieckiej jest częścią IPN. To miejsce spłynęło nie tylko krwią i cierpieniem Żołnierzy Niezłomnych, lecz także cierpieli w tym miejscu działacze opozycji antykomunistycznej lat 80. Niestety niepodległościowe podziemie spotyka się z krytyką marginalnych środowisk postkomunistycznych, stąd nasz obowiązek, by odkłamywać powojenną historię Polski i walczyć o należne miejsce dla Niezłomnych we współczesnym społeczeństwie
– mówi w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” prezes IPN dr Karol Nawrocki.
Z okazji obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych przygotowano uroczystości w całej Polsce z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, ministrów, kombatantów oraz parlamentarzystów.
CZYTAJ TAKŻE: Tortury, bestialstwo, zapomnienie. Wyklętych skazywano na podwójną śmierć