Niemcy: Polscy piłkarze zaatakowani przez chuliganów z Antify

Fanszene 1907 Linden to grupa radykalnych, lewicowych aktywistów skupiona wokół klubu SV 07 Linden, którzy są powiązani z Antifą i lewicowymi bojówkami.
To właśnie piłkarze tej grupy według relacji Weszło.pl zaatakowali piłkarzy drużyny Polonii Hanower, będącego jednym z największych polonijnych klubów w Europie. – Uzbrojeni w pałki nie dopuścili do rozegrania spotkania rezerw SV Linden z polskim zespołem. Polaków wyzywali od nazistów, zawodnikom grozili. Wszystko tłumaczyli rzekomą nietolerancją polskiego rządu – relacjonował Szymon Janczyk.
Czytaj także: Ciało migranta na granicy. Adam Andruszkiewicz dla Tysol.pl: Plejada gwiazd teraz milczy
Co się stało?
Jeden z prezesów klubu opowiedział o szczegółach zajścia w rozmowie z Weszło.pl.
Jestem członkiem zarządu i czynnym zawodnikiem, gram w pierwszej drużynie. Zaczynaliśmy rundę wiosenną zaległym meczem z SV 07 Linden zeszłego roku. Mieliśmy zbiórkę ok. 12.45. Zadzwonił do mnie trener, żebym szybko dzwonił na policję, bo kibice Linden przegonili naszego bramkarza, Adriana Maruchę. Pobiegli za nim, a reszcie zagrodzili drogę na stadion i powiedzieli, że nikt z nas nie wejdzie, a dzisiejszy mecz się nie odbędzie. Byli zamaskowani, mieli pałki. Byliśmy skonsternowani, zawodnicy i trener się przestraszyli. Zadzwoniliśmy na policję, przyjechało pięć radiowozów. Próbowali złapać tych kibiców, ale im uciekli
– powiedział.
Czytaj także: Afera z posłem Gomołą. Polityk przerywa milczenie
Bojówkarze o powodach swojej agresji
Lewicowi chuligani chwalili się swoim atakiem w mediach społecznościowych. Oto jak tłumaczyli jego powody:
W okresie poprzedzającym mecz niektóre osoby, w tym zawodnik Polonii, rozdawały naklejki „Anty Antifa” z logo klubu i pozowały w teledyskach z transparentami „Good Night Left Side”. Zamieszczali też prawicowe komentarze w mediach społecznościowych. Obecni na meczu antyfaszyści zapytali o tło tych postów i gróźb. Wyjaśnili, że to niedopuszczalne, żeby piłkarze o prawicowych poglądach grali w okręgówce. Doprowadziło to do dyskusji, po której przedstawiciele Polonii wezwali policję. W obliczu wzrostu prawicy na świecie i w Niemczech ważne jest, żebyśmy nie pozostawali bezczynni. Tak zwane „marsze niepodległości” w Polsce są przykładem skrajnie prawicowych ideologii. Niepokojące jest także gwałcenie demokracji przez partię PiS. W Polsce zagrożone jest sądownictwo, ograniczana jest wolność słowa i prasy. Polskie przepisy ograniczają prawa kobiet i stosują represje wobec społeczności LGBTQ+
– napisano.
Twierdzili, że nasz bramkarz prowokował ich, wyzywając ich od Antify. Nie wiem, o co z tym chodzi, czy to rzeczywiście miało miejsce. Nazwali nas nazistami. Jestem tym poruszony, bo jak każdy pamiętam drugą wojnę światową. Moja babcia została wywieziona na przymusowe prace do Lipska, spędziła tam sześć lat. Opowiadała mi o tym, co ją tam spotkało. A teraz w Niemczech nazywają nas nazistami? Na jakim świecie żyjemy?
– odpowiedział na to Gwizd.