Trela: Gdybym chciał, to politycznie bym zglebował Kaczyńskiego, wystarczyłoby jedno pytanie o jego brata

Jednym z tematów rozmowy z Trelą było przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego przed komisją śledczą ds. Pegasusa. W dość powszechnej opinii prezes PiS ośmieszył komisję i polityków obecnego rządu, którzy nie byli w stanie mu sprostać ani retorycznie, ani merytorycznie. Komisja nie zadbała nawet o wcześniejsze zwolnienie Jarosława Kaczyńskiego z konieczności dyskrecji w zakresie informacji niejawnych.
Konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski komentując później przesłuchanie wprost stwierdził, że doszło do naruszenia. Jeden z polityków Koalicji Obywatelskiej nieoficjalnie zdradził, że z powodu blamażu w partii trwa dyskusja na temat ewentualnej zmiany przewodniczącej, Magdaleny Sroki.
Haniebna wypowiedź polityka Lewicy
Choć od przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego przed komisją ds. Pegasusa minęły już trzy tygodnie, politycy i publicyści wciąż wracają do tego wydarzenia. Przesłuchanie prezesa PiS skomentował w rozmowie z Konradem Piaseckim polityk Lewicy, Tomasz Trela. Stwierdził, że prezes Prawa i Sprawiedliwości wygrał je arogancją. Potem posunął się jeszcze dalej.
Gdybym chciał, to bym politycznie zglebował Jarosława Kaczyńskiego, bo wystarczyło jedno prowokacyjne pytanie o świętej pamięci jego brata Lecha Kaczyńskiego, czy podobały mu się takie metody, które stosował. Zaręczam, że wstałby, rzuciłby papierami i wyszedłby
– powiedział Trela. Przekazał również, że chorujący na nowotwór złośliwy były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro stanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa "bez względu na to, jaki ma dziś stan zdrowia".
Wezwiemy go wtedy, kiedy będziemy kończyć ten wątek zakupowy. Wszystko zrobimy zgodnie z procedurą – dostanie wezwanie i wtedy zobaczymy czy Zbigniew Ziobro się stawi, czy okaże zwolnienie lekarskie
– podsumował polityk Lewicy.