Daniel Obajtek: Cały czas jestem inwigilowany

Były szef Orlenu był gościem rozmowy na antenie Radia ZET, gdzie odpowiadał na pytania związane z jego działaniami, gdy pełnił funkcję prezesa naftowego koncernu. Obajtek przekazał również, że mieszka w Małopolsce i nie wyprowadził się poza granice kraju, jak donosiły niektóre media.
Daniel Obajtek wyznał również, że czuje się inwigilowany i ktoś go śledzi.
Jestem śledzony. Jestem inwigilowany cały czas. Ja i moi znajomi. Pod moim domem non stop ktoś stoi z aparatem, cały czas ktoś jeździ za mną
– powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Sąd żąda utajnienia danych agentów SB przez IPN
„Spółka została ZAORANA”
Były prezes Orlenu twierdzi, że jest obecnie „niewygodny” dla nowych władz. – Orlen praktycznie nie miał zysków, był zarządzany przez ludzi, którzy wiedzieli o mafiach paliwowych itd. Ci ludzie wracają na nowo, a ja posiadam dużą wiedzę w tym zakresie – stwierdził.
Wystarczyło 1,5 miesiąca rządów PO i spółka została ZAORANA. Kto ją zaorał – nowy zarząd spółki i ciała statutowe Orlenu. (…) Służby wiecznie przesłuchują pracowników. Tak jakby co trzeci, co czwarty nie był ze służb w tym Orlenie. Przesłuchuje ich prokuratura, cały czas zarząd, a teraz wchodzi NIK, który będzie ich jeszcze przesłuchiwał
– dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Ekoaktywiści zablokowali następny most w Warszawie! Kierowcy nie wytrzymali