Trzy zakony...

Trzy zakony...

W różnych katolickich gronach słyszę - wewnętrzne, nie publiczne! - dyskusje o tym kto będzie następcą Św. Piotra po papieżu z Argentyny (oby żył jak najdłużej)? Uciekam od takich rozmów, ale trudno uciec od obiadu, od talerza z mięsiwem gdy osoby duchowne i świeckie rozprawiają o przyszłości Kościoła. Milczę zatem, kroję kotleta, ale słyszę, że po jezuicie nie będzie kolejny jezuita. Do jezuitów nic nie mam - wprost przeciwnie. Do końca życia będę podkreślał fakt, że chrzcił mnie jezuita, zresztą bardzo znany, autor katechizmów śp. ojciec Jan Charytański. Wspominałem o tym fakcie kilku jezuitom i wszyscy albo go znali albo o nim słyszeli i to obojętnie od wieku.

Pamiętam też czas, gdy byłem nastolatkiem i moją fascynację osobą Ignacego Loyoli, założyciela zakonu jezuitów, człowieka o ciekawym życiorysie. Do dziś towarzyszy mi jego kilka myśli. Pierwsza z nich to: „Chcę - i -nie chcę - nie mieszkają w naszym domu”. Myślę, że trzeba być bardzo posłusznym Bogu, żeby tak pisać. A drugi jego cytat powtarzam sobie czasem w moim osobistym kontekście: „Burza, która bez naszej winy przeciw nam się sroży jest zapowiedzią rychłej w przyszłości korzyści". Jest jeszcze trzecia myśl, która dedykuję sobie i wszystkim rodzicom, choć pewnie dla wielu z nas nie będzie ona oczywista: „Rodzice powinni nie tyle starać się o to, aby dzieciom pozostawić po sobie dobra, ale żeby dzieci zostawić dobre.”

 

Zostawiam więc dyskusje w różnych zacnych gronach, kto będzie po papieżu Franciszku, bo jakże tu wchodzić w kompetencje Ducha Świętego? Nie śmie! Ja - skromny robotnik winnicy Pańskiej.

 

Ostatnio w Kujawsko - Pomorskim uczestniczyłem w niedzielę rano we mszy świętej w kaplicy już innego zakonu bo redemptorystów. Uczestniczyło w niej, wraz ze mną i księdzem w sumie… 4 osoby. Po mszy powiedziałem kapłanowi, że drugi raz w życiu uczestniczę we mszy, na której jest tak mało ludzi. Pamiętam dokładnie, kiedy był pierwszy raz. Raptem niespełna trzy lata temu podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio, które obserwowałem „na żywo" jako członek prezydium Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Odprawiał ją w hotelu, w pokoju zamienionym na chwilę w kaplicę, kapelan naszej reprezentacji salezjanin ojciec Edward Pleń.

 

A na wspomnianej już mszy w Toruniu - z kapłanem i trojgiem wiernych - mogłem się skupić na rozmowie z Panem Bogiem jak rzadko kiedy…

 

*tekst ukazał się na portalu niedziela.pl (20.04.2024)


 

POLECANE
Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

Brytyjski monarcha Karol III w czwartkowym orędziu bożonarodzeniowym podkreślił potrzebę życzliwości, współczucia oraz nadziej w „czasach niepewności”. W wyemitowanym w czwartek w mediach przesłaniu stwierdził, że „historie o triumfie odwagi nad przeciwnościami” dają mu nadzieję.

Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty Wiadomości
Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty

Policjanci z Łodzi zakończyli wielomiesięczne działania dotyczące serii włamań, do których dochodziło na terenie dzielnicy Polesie. W efekcie zatrzymano 27-letniego mężczyznę, który - jak ustalili śledczy - miał uczynić z przestępstw stałe źródło dochodu.

Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State gorące
Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State

Niemiecka gospodarka traci impet, a kolejne decyzje polityczne i energetyczne pogłębiają kryzys największej gospodarki Europy. Publicysta Zygfryd Czaban stawia tezę, że problemem nie są wyłącznie regulacje klimatyczne, lecz głębszy rozpad niemieckiego modelu państwa, który przez dekady gwarantował stabilność i rozwój.

Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON Wiadomości
Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON

Wszystkie prowokacje nad Bałtykiem oraz przy granicy z Białorusią były pod pełną kontrolą Wojska Polskiego - poinformował w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz m.in. po tym, jak polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy w pobliżu granic przestrzeni powietrznej RP.

Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala Wiadomości
Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala

Spokojny wigilijny wieczór w jednym z domów w Pruszkowie zakończył się dramatem. Podczas rodzinnej kolacji doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego poparzone zostało małe dziecko. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północno-wschodnia Europa pozostanie pod wpływem niżu z ośrodkiem nad Morzem Barentsa. Również krańce południowo zachodnie kontynentu są pod wpływem niżu z ośrodkiem w rejonie Balearów. Dalsza część kontynentu pozostanie w obszarze oddziaływania rozległego wyżu z centrum w okolicach Szkocji. Polska jest pod wpływem tego wyżu, w mroźnym powietrzu arktycznym. Jednak po południu z północy zacznie napływać nieco cieplejsze powietrze polarne.

Nie żyje gwiazda amerykańskich seriali Wiadomości
Nie żyje gwiazda amerykańskich seriali

Nie żyje Pat Finn, znany aktor komediowy i gwiazda amerykańskich seriali. Jak potwierdził portal TMZ, artysta zmarł po walce z chorobą nowotworową. Według informacji przekazanych przez rodzinę odszedł w poniedziałek wieczorem w swoim domu w Los Angeles, w otoczeniu najbliższych.

Sprawa śmierci 16-latki z Mławy. Bartosz G. usłyszał zarzut Wiadomości
Sprawa śmierci 16-latki z Mławy. Bartosz G. usłyszał zarzut

Bartosz G. usłyszał zarzut popełnienia zbrodni zabójstwa 16-letniej Mai ze szczególnym okrucieństwem; nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku prok. Bartosz Maliszewski.

To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy Wiadomości
To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy

Ponad tysiąc interwencji, setki pożarów i ofiary śmiertelne - tak wyglądał bilans Wigilii w całym kraju. Strażacy przez całą noc walczyli z pożarami, wypadkami i zatruciami czadem.

Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż Wiadomości
Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż

Karol Nawrocki znalazł się na czele świątecznego sondażu SW Research dla „Wprost”. To jemu respondenci najczęściej deklarowali chęć wręczenia prezentu, częściej niż Donaldowi Tuskowi i pozostałym politykom.

REKLAMA

Trzy zakony...

Trzy zakony...

W różnych katolickich gronach słyszę - wewnętrzne, nie publiczne! - dyskusje o tym kto będzie następcą Św. Piotra po papieżu z Argentyny (oby żył jak najdłużej)? Uciekam od takich rozmów, ale trudno uciec od obiadu, od talerza z mięsiwem gdy osoby duchowne i świeckie rozprawiają o przyszłości Kościoła. Milczę zatem, kroję kotleta, ale słyszę, że po jezuicie nie będzie kolejny jezuita. Do jezuitów nic nie mam - wprost przeciwnie. Do końca życia będę podkreślał fakt, że chrzcił mnie jezuita, zresztą bardzo znany, autor katechizmów śp. ojciec Jan Charytański. Wspominałem o tym fakcie kilku jezuitom i wszyscy albo go znali albo o nim słyszeli i to obojętnie od wieku.

Pamiętam też czas, gdy byłem nastolatkiem i moją fascynację osobą Ignacego Loyoli, założyciela zakonu jezuitów, człowieka o ciekawym życiorysie. Do dziś towarzyszy mi jego kilka myśli. Pierwsza z nich to: „Chcę - i -nie chcę - nie mieszkają w naszym domu”. Myślę, że trzeba być bardzo posłusznym Bogu, żeby tak pisać. A drugi jego cytat powtarzam sobie czasem w moim osobistym kontekście: „Burza, która bez naszej winy przeciw nam się sroży jest zapowiedzią rychłej w przyszłości korzyści". Jest jeszcze trzecia myśl, która dedykuję sobie i wszystkim rodzicom, choć pewnie dla wielu z nas nie będzie ona oczywista: „Rodzice powinni nie tyle starać się o to, aby dzieciom pozostawić po sobie dobra, ale żeby dzieci zostawić dobre.”

 

Zostawiam więc dyskusje w różnych zacnych gronach, kto będzie po papieżu Franciszku, bo jakże tu wchodzić w kompetencje Ducha Świętego? Nie śmie! Ja - skromny robotnik winnicy Pańskiej.

 

Ostatnio w Kujawsko - Pomorskim uczestniczyłem w niedzielę rano we mszy świętej w kaplicy już innego zakonu bo redemptorystów. Uczestniczyło w niej, wraz ze mną i księdzem w sumie… 4 osoby. Po mszy powiedziałem kapłanowi, że drugi raz w życiu uczestniczę we mszy, na której jest tak mało ludzi. Pamiętam dokładnie, kiedy był pierwszy raz. Raptem niespełna trzy lata temu podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio, które obserwowałem „na żywo" jako członek prezydium Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Odprawiał ją w hotelu, w pokoju zamienionym na chwilę w kaplicę, kapelan naszej reprezentacji salezjanin ojciec Edward Pleń.

 

A na wspomnianej już mszy w Toruniu - z kapłanem i trojgiem wiernych - mogłem się skupić na rozmowie z Panem Bogiem jak rzadko kiedy…

 

*tekst ukazał się na portalu niedziela.pl (20.04.2024)



 

Polecane