Tragiczna śmierć 15-latki z Bydgoszczy. Nowe informacje
Jak przekazała serwisowi tvn24.pl komisarz Lidia Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy, „w czwartek o godzinie 15.27 otrzymano zgłoszenie o potrąceniu 15-latki przez tramwaj”.
Tragedia w Bydgoszczy
Tragedia, jaka rozegrała się w ostatnim czasie w Bydgoszczy, wstrząsnęła jej mieszkańcami.
Do zdarzenia doszło na przystanku tramwajowym na ulicy Fordońskiej, na wysokości ulicy Bałtyckiej
– podkreśliła.
Z dotychczasowych ustaleń funkcjonariuszy policji wynika, że 15-letnią dziewczynę na tory pod nadjeżdżający tramwaj miał wepchnąć jej rówieśnik.
Dziewczyna zmarła na miejscu w wyniku poniesionych obrażeń. Chłopak został zatrzymany. W tej sprawie będzie prowadzone prokuratorskie postępowanie
– poinformowała komisarz Kowalska.
Wciąż jednak nie wiadomo, co tak naprawdę stało się na przystanku tramwajowym.
Nowe informacje w sprawie
W sprawie, która od samego początku budziła mnóstwo pytań i wątpliwości, zaczęły pojawiać się nowe informacje. Serwis o2.pl w ostatnich dniach przekazał, że śmierć nastolatki mogła być wynikiem nieroztropnej zabawy. Nieoficjalnie podano, że grupa znajomych miała bawić się w internetowe wyzwanie, które polegało na łapaniu przypadkowych osób za rękę. Nastolatkowie mieli przy okazji bawić się w przepychanki blisko torów. W efekcie zakończyło się to tragedią. Jak podaje serwis o2.pl, 15-letnia Emilia miała złapać za rękę swojego kolegę, który nagle ją odepchnął. Pech chciał, że dziewczyna znalazła się na torach, po których zaraz przejechał tramwaj. „Super Express” dodaje, że nastolatek, który miał odepchnąć od siebie 15-latkę, tuż po zdarzeniu przerażony uciekł.
Ten, który namawiał Emilkę, aby przytuliła się do ręki tego chłopaka, po tym, co się stało, uciekł z przystanku, ale potem wrócił. Nastolatek, który odepchnął od siebie dziewczynę, wyrywał sobie potem włosy z głowy
– powiedział informator serwisu.
O przyszłości 15-latka zadecydował sąd. Wiadomo, że nastolatek został początkowo zatrzymany w Policyjnej Izbie Dziecka. W sprawie komentarz zostawił sędzia Jarosław Błażejewski, prezes Sądu Rejonowego. Podkreślił, że nie można wykluczyć, że zwyczajnie doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Sąd wydał postanowienie nakazujące wypuszczenie nieletniego z Policyjnej Izby Dziecka, uznając, że nie zachodzą ustawowe przesłanki do zastosowania wobec niego środków tymczasowych, w tym o charakterze izolacyjnym. Obecnie sprawa została skierowana do losowania sędziego referenta, który będzie badał okoliczności zdarzenia (analizował monitoring, zeznania świadków) pod kątem popełnienia przez nieletniego czynu karalnego i ewentualnego zastosowania wobec nieletniego środków wychowawczych przewidzianych w ustawie o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich
– powiedział Błażejewski.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Inowrocław. Faworyt Brejzów z KO ponosi porażkę
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zapowiada się szokująco niska frekwencja w drugiej turze wyborów