Paweł Janowski: Kasodajna karuzela, co niedziela

Karuzela to takie urządzenie rekreacyjne, które obraca się wokół własnej osi przenosząc osoby siedzące na obrzeżu prawa. Pasażerowie zajmują miejsca na siedzeniach mających kształt lewych faktur, dyrektorów z szerokimi plecami, osłów, słupów lub baranów kosmicznych. Te urządzenia są charakterystycznym elementem wesołych miasteczek, państw teoretycznych, placów zabaw i kolonii zależnych od Cudownego Zachodu. Pochodnymi karuzeli są diabelskie młyny, katapulty do kariery, huśtawki nastrojów, rozstrój nerwowy i bujak sprężynowy.
 Paweł Janowski: Kasodajna karuzela, co niedziela
/ screen YT
Ze względu na konstrukcję mamy karuzele wolnoobrotowe, które z racji osiągania niewielkiej prędkości nie posiadają zabezpieczeń przed wypadnięciem w postaci zamykanych ograniczników. Są nastawione na zysk stały, równomierny i niezakłócony. Nasze, rodzime karuzele były turboodrzutowe, zabezpieczane przez przychylnych urzędników na wszystkich potrzebnych szczeblach. Najczęściej używanym zabezpieczeniem było milczenie szybkoschnące i samokasująca się pamięć operacyjna. Kto płacił, to kręcił lody. A kto kręcił lody, to kupował zamrażarkę i otwierał konto w raju.

W szybkoobrotowych karuzelach były montowane kabiny antyuczciwościowe, które musiały posiadać zabezpieczenia przed wypadnięciem pasażera z układu i być regularnie kontrolowane pod kątem ich stanu technicznego oraz zdolności prokorupcyjnych.

Karuzelnicy z definicji nie płacą VAT należnego lub wyłudzają zwrot VAT naliczonego. Dokonują do kilkuset transakcji zakupu towaru o wartości przekraczającej często kilkadziesiąt tysięcy, z reguły od tego samego kontrahenta i natychmiast odsprzedają kolejnemu podmiotowi. Zasuwają od świtu do świtu. Zapracowani po łokcie, nie próżnują. Obracają nieustannie. Dlatego trzeba ciągle karuzelę i jej części smarować, smarować i jeszcze raz smarować. A wszystko w jednym skromnym pokoiku na poddaszu. Bez pracowników, bez magazynów, ale za to z wyobraźnią.

Mają rozmach chłopcy. Międzynarodowy rozmach, co wynika z informacji Generalnego Inspektora Informacji Finansowej.
Najciekawsze są w tym pomyśle - słupy. Zazwyczaj są to osoby, które nigdy nie prowadziły działalności gospodarczej lub niemające nic, więc nic nie mogą stracić. Do momentu wprowadzenia tzw. odwrotnego obciążenia, czyli rozliczania VAT-u przez nabywcę, fikcyjne transakcje królowały w branży złomu, handlu złotem, telefonami komórkowymi i elektroniką oraz prętów stalowych. Do wyboru do koloru.

Biznes właścicieli karuzeli był dynamicznie rozwijającym się segmentem rozrywkowym. Jako że rozrywa na strzępy budżety narodowe, ma pełne poparcie miłośników rajów podatkowych. W Luksemburgu zwłaszcza. Stamtąd blisko do Brukseli i daleko od sprawiedliwości.

Niestety przyszedł PiS. Niestety przyszedł Mariusz Kamiński i CBA. Niestety przyszedł Mateusz Morawiecki z kolegami, no i karuzele niesmarowane pozacierały się. Łańcuchy skrzypią, konstrukcje kruszeją. Wesołe miasteczka upadają. Miliardy trafiają do budżetu państwa, zamiast do prywatnych kieszeni.

Z tej okazji szykuje się jesienny atak właścicieli lunaparków, karuzeli vatowskich, diabelskich młynów i innych narzędzi relaksacyjnych. Spontaniczny i bezinteresowny, w duchu dialogu otwartego i poszanowania wcześniej podjętych zobowiązań. Mocodawcy niecierpliwią się przegranymi potyczkami z grudnia i lipca. Choć wciąż są przy nadziei. I przy kasie, więc bezinteresownej motywacji nie zabraknie do końca kadencji i jeszcze dłużej.

Na szczęście mamy w Polsce niezawisłe sądy. Stojące na straży praworządności. Ślepe, głuche i po przejściach. Tak ślepe, że nie zauważyły przekrętów i wykrętów. Tak głuche, że nie słyszały ludzi wyrzucanych na bruk. A że po przejściach, to nic to. Na szczęście, czy na nieszczęście? Uruchomiona została karuzela jesienna, togi fruwają, masowo spadają liście i autorytety, ale czy wszystko tak się zmieni, że nic się nie zmieni? Panie Prezydencie, to jak to będzie?

Dr Paweł Janowski
Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”
Felieton ukazał się w najnowszym wydaniu „Tygodniku Solidarność”

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy z ostatniej chwili
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy

Sąd Najwyższy oddalił wniosek kasacyjny w sprawie dwóch młodych mężczyzn skazanych za rozbój i pobicie obywateli Szwecji. Jednym z nich był wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Bartłomiej W. odbywa karę 4 lat więzienia.

PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi? z ostatniej chwili
PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi?

Europarlament przyjął w środę przepisy, które mają wzmocnić walkę z praniem brudnych pieniędzy w UE. Jeśli zatwierdzi je Rada UE, zakaz płatności gotówką powyżej określonej kwoty zostanie wprowadzony.

Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO] z ostatniej chwili
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO]

Japończyk Ryoyu Kobayashi ustanowił nieoficjalny rekord świata w długości lotu narciarskiego, osiągając odległość 291 metrów na specjalnie przygotowanej skoczni na zboczu wzgórza Hlidarfjall w miejscowości Akureyri na Islandii.

Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit z ostatniej chwili
Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit

„Pani Hennig-Kloska zapominała złożyć wniosek o notyfikacje pomocy dla przedsiębiorców. Innymi słowy ceny prądu dla przedsiębiorców będą noLimit” – alarmuje były premier Mateusz Morawiecki.

Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy z ostatniej chwili
Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy

„Ponieważ sprawa się rozlewa po dziennikarzach (rozmaitych barw i orientacji) pragnę odnieść się do ujawnionych już informacji” – pisze mec. dr Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik ks. Michała Olszewskiego.

Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą z ostatniej chwili
Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą

– Jedyne moje przesłanie do funkcjonariuszy służb antykorupcyjnych w naszym kraju było takie: walić w złodziei niezależnie od tego, do jakiego ugrupowania się przykleili – mówił na antenie RMF były szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody z ostatniej chwili
Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody

– To jest dla mnie przykre, że nawet na tej sali zwracam się do osób, które zostały objęte inwigilacją – mówił w Sejmie minister sprawiedliwości Adam Bodnar, przedstawiając sprawozdanie w Sejmie. Dodał, że lista podsłuchiwanych przez system Pegasus nie będzie jawna.

Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie z ostatniej chwili
Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie

„Pozycja Polski w NATO daje jej ogromny wpływ na sojuszników. Mówi się, że dyplomaci odegrali ważną rolę w porozumieniu USA w sprawie miliardowej pomocy dla Ukrainy. W przeciwieństwie do swoich europejskich sojuszników Warszawa ma do dyspozycji ważny zestaw instrumentów” – pisze niemiecki „Die Welt”.

Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność z ostatniej chwili
Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność

Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, wystosował apel do członków i sympatyków NSZZ „Solidarność”, w którym wzywa do obecności na demonstracji, jaką Solidarność i Solidarność RI organizują 10 maja w Warszawie.

„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku z ostatniej chwili
„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku

Na platformie społecznościowej TikTok w Niemczech pojawiają się fake'owe materiały promujące informację, jakoby 24 kwietnia miał miejsce „National Rape Day” [Narodowy Dzień Gwałtu – red.], w którym napaści seksualne na kobiety i dziewczynki rzekomo pozostają bezkarne. Sprawa wzbudziła reakcję berlińskich władz.

REKLAMA

Paweł Janowski: Kasodajna karuzela, co niedziela

Karuzela to takie urządzenie rekreacyjne, które obraca się wokół własnej osi przenosząc osoby siedzące na obrzeżu prawa. Pasażerowie zajmują miejsca na siedzeniach mających kształt lewych faktur, dyrektorów z szerokimi plecami, osłów, słupów lub baranów kosmicznych. Te urządzenia są charakterystycznym elementem wesołych miasteczek, państw teoretycznych, placów zabaw i kolonii zależnych od Cudownego Zachodu. Pochodnymi karuzeli są diabelskie młyny, katapulty do kariery, huśtawki nastrojów, rozstrój nerwowy i bujak sprężynowy.
 Paweł Janowski: Kasodajna karuzela, co niedziela
/ screen YT
Ze względu na konstrukcję mamy karuzele wolnoobrotowe, które z racji osiągania niewielkiej prędkości nie posiadają zabezpieczeń przed wypadnięciem w postaci zamykanych ograniczników. Są nastawione na zysk stały, równomierny i niezakłócony. Nasze, rodzime karuzele były turboodrzutowe, zabezpieczane przez przychylnych urzędników na wszystkich potrzebnych szczeblach. Najczęściej używanym zabezpieczeniem było milczenie szybkoschnące i samokasująca się pamięć operacyjna. Kto płacił, to kręcił lody. A kto kręcił lody, to kupował zamrażarkę i otwierał konto w raju.

W szybkoobrotowych karuzelach były montowane kabiny antyuczciwościowe, które musiały posiadać zabezpieczenia przed wypadnięciem pasażera z układu i być regularnie kontrolowane pod kątem ich stanu technicznego oraz zdolności prokorupcyjnych.

Karuzelnicy z definicji nie płacą VAT należnego lub wyłudzają zwrot VAT naliczonego. Dokonują do kilkuset transakcji zakupu towaru o wartości przekraczającej często kilkadziesiąt tysięcy, z reguły od tego samego kontrahenta i natychmiast odsprzedają kolejnemu podmiotowi. Zasuwają od świtu do świtu. Zapracowani po łokcie, nie próżnują. Obracają nieustannie. Dlatego trzeba ciągle karuzelę i jej części smarować, smarować i jeszcze raz smarować. A wszystko w jednym skromnym pokoiku na poddaszu. Bez pracowników, bez magazynów, ale za to z wyobraźnią.

Mają rozmach chłopcy. Międzynarodowy rozmach, co wynika z informacji Generalnego Inspektora Informacji Finansowej.
Najciekawsze są w tym pomyśle - słupy. Zazwyczaj są to osoby, które nigdy nie prowadziły działalności gospodarczej lub niemające nic, więc nic nie mogą stracić. Do momentu wprowadzenia tzw. odwrotnego obciążenia, czyli rozliczania VAT-u przez nabywcę, fikcyjne transakcje królowały w branży złomu, handlu złotem, telefonami komórkowymi i elektroniką oraz prętów stalowych. Do wyboru do koloru.

Biznes właścicieli karuzeli był dynamicznie rozwijającym się segmentem rozrywkowym. Jako że rozrywa na strzępy budżety narodowe, ma pełne poparcie miłośników rajów podatkowych. W Luksemburgu zwłaszcza. Stamtąd blisko do Brukseli i daleko od sprawiedliwości.

Niestety przyszedł PiS. Niestety przyszedł Mariusz Kamiński i CBA. Niestety przyszedł Mateusz Morawiecki z kolegami, no i karuzele niesmarowane pozacierały się. Łańcuchy skrzypią, konstrukcje kruszeją. Wesołe miasteczka upadają. Miliardy trafiają do budżetu państwa, zamiast do prywatnych kieszeni.

Z tej okazji szykuje się jesienny atak właścicieli lunaparków, karuzeli vatowskich, diabelskich młynów i innych narzędzi relaksacyjnych. Spontaniczny i bezinteresowny, w duchu dialogu otwartego i poszanowania wcześniej podjętych zobowiązań. Mocodawcy niecierpliwią się przegranymi potyczkami z grudnia i lipca. Choć wciąż są przy nadziei. I przy kasie, więc bezinteresownej motywacji nie zabraknie do końca kadencji i jeszcze dłużej.

Na szczęście mamy w Polsce niezawisłe sądy. Stojące na straży praworządności. Ślepe, głuche i po przejściach. Tak ślepe, że nie zauważyły przekrętów i wykrętów. Tak głuche, że nie słyszały ludzi wyrzucanych na bruk. A że po przejściach, to nic to. Na szczęście, czy na nieszczęście? Uruchomiona została karuzela jesienna, togi fruwają, masowo spadają liście i autorytety, ale czy wszystko tak się zmieni, że nic się nie zmieni? Panie Prezydencie, to jak to będzie?

Dr Paweł Janowski
Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”
Felieton ukazał się w najnowszym wydaniu „Tygodniku Solidarność”


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe