Dziennikarz pokazał wydruk z badania alkomatem: "Każdy może z ulicy wejść"

– Podjechał, przebadał się, dostał kwit bez wypełnionych danych, ja go opublikowałem. Kolega pokazał mi, jak wygląda kwit wystawiany w takiej sytuacji. Choć mój znajomy nie planował nagrywać badania, to dyżurni na komendzie sami, z pewną nerwowością, mówili, aby niczego nie filmować. Chcieli nawet wyłączyć mu telefon – mówi serwisowi wpolityce.pl dziennikarz i publicysta Samuel Pereira.
Szef MSWiA Marcin Kierwiński
Szef MSWiA Marcin Kierwiński / fot. YouTube / Radio ZET

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcin Kierwiński wygłosił przemówienie podczas głównych uroczystości z okazji Dnia Strażaka. Jego wystąpienie wzbudziło jednak wiele kontrowersji. W internecie nie brakuje opinii, że minister mógł być pod wpływem alkoholu, ale nie ma na to żadnego potwierdzenia.

Niemal natychmiast po pojawieniu się w internecie oskarżeń pod adresem Marcina Kierwiński na portalu Onet pojawił się tekst, w którym polityk odniósł się do oskarżeń. Co ciekawe chociaż tekst ma bronić polityka i poddawać w wątpliwość pojawiające się oskarżenia, to nikt nie podpisał się z nazwiska pod tekstem zamieszczonym na portalu.

Nie mam pojęcia, czemu mój głos został tak zniekształcony. Albo to pogłos, albo kwestie techniczne

– stwierdził.

– Musiałbym być pozbawiony rozsądku, aby przyjść pod wpływem alkoholu na uroczystość, w których bierze udział 150 osób, w tym najważniejsi ludzie w kraju. Zarzucanie mi tego jest podłe – dodał.

CZYTAJ TAKŻE: Tusk skomentował skandal z Kierwińskim

Test Kierwińskiego

Około dwie godziny później Marcin Kierwiński opublikował zdjęcie wyników badania na obecność alkoholu, które miało pokazywać, że nie był on pijany.

W tłumaczenia te nie wierzy jednak wielu internautów, którzy poddają w wątpliwość zapewnienia Kierwińskiego oraz wynik rzekomego testu, który miał wykazać, że polityk był trzeźwy.

CZYTAJ TAKŻE: Kierwiński mówi problemach z dźwiękiem. Ekspert nie ma wątpliwości

"Każdy może z ulicy wejść"

Były szef portalu tvp.info Samuel Pereira pokazał na platformie X wydruk z badania alkomatem, które – jak stwierdził – może zrobić sobie "każdy z ulicy, a dane wpisać sobie później samemu".

"Dodam, że badanie zostało wykonane w tym samym komisariacie, z którego kwit wrzucił minister Kierwiński" – zaznaczył dziennikarz.

W rozmowie z portalem wpolityce.pl przekazał, że poprosił kolegę, który mieszka nieopodal komisariatu i poprosił: "podjedź tam, poddaj się badaniu, każdy może z ulicy i zobacz, jak będzie wyglądał wydruk, który ci dadzą".

– Podjechał, przebadał się, dostał kwit bez wypełnionych danych, ja go opublikowałem. Kolega pokazał mi, jak wygląda kwit wystawiany w takiej sytuacji. Choć mój znajomy nie planował nagrywać badania, to dyżurni na komendzie sami, z pewną nerwowością, mówili, aby niczego nie filmować. Chcieli nawet wyłączyć mu telefon. Kolega nie wyłączył, powiedział, że ma prawo mieć go przy sobie, a jeśli nie chcą, aby rejestrował, to nie będzie tego robił – zaznaczył


 

POLECANE
Ważny komunikat dla rodziców: Ostatnie dni na złożenie wniosku. Można otrzymać 300 zł z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla rodziców: Ostatnie dni na złożenie wniosku. Można otrzymać 300 zł

Rodzice i opiekunowie mają czas tylko do końca listopada, aby zgłosić się po 300-złotowe świadczenie z programu „Dobry Start”. To jednorazowa wypłata na wyposażenie dzieci w niezbędne materiały szkolne. Wnioski przyjmowane są wyłącznie online.

Wojsko dostaje instrukcje ws. pseudokibiców. Kibice pytają: „Zemsta Tuska?” pilne
Wojsko dostaje instrukcje ws. "pseudokibiców". Kibice pytają: „Zemsta Tuska?”

Według dowództwa armii ostrzeżenia dotyczące „środowisk pseudokibiców” wynikają z "sygnałów służb specjalnych" o możliwej infiltracji i wykorzystaniu tych środowisk w działaniach dywersyjnych.

Przecięli kraty i uciekli na prześcieradłach. Spektakularna ucieczka w więzienia w Dijon Wiadomości
Przecięli kraty i uciekli na prześcieradłach. Spektakularna ucieczka w więzienia w Dijon

Francuskie służby od miesięcy ostrzegały, że w przepełnionym więzieniu w Dijon gwałtownie spada poziom zabezpieczeń. Teraz ich obawy się potwierdziły: dwóch osadzonych zdołało przepiłować kraty i zniknąć.

Sondaż w Niemczech: Większość przewiduje rozpad rządu Merza z ostatniej chwili
Sondaż w Niemczech: Większość przewiduje rozpad rządu Merza

54 proc. Niemców uważa, że koalicja rządowa pod wodzą kanclerza Friedricha Merza rozpadnie się do 2029 roku - wynika z sondażu Instytutu Insa, opublikowanego w czwartek w „Bildzie”.

Ukrainiec zatrzymany w sprawie dywersji na kolei wychodzi na wolność. Miał 46 paszportów z ostatniej chwili
Ukrainiec zatrzymany w sprawie dywersji na kolei wychodzi na wolność. Miał 46 paszportów

Prokuratura zaskarżyła decyzję sądu, który nie zgodził się na areszt 34-letniego obywatela Ukrainy posiadającego 46 rosyjskich paszportów, wskazując w zażaleniu, że postanowienie "obraża przepisy".

Łódzkie: 16 tys. gospodarstw domowych bez prądu. PGE wydało komunikat z ostatniej chwili
Łódzkie: 16 tys. gospodarstw domowych bez prądu. PGE wydało komunikat

W czwartek po południu w woj. łódzkim nastąpiła poważna awaria sieci energetycznej. Na skutek potężnego ataku zimy bez prądu pozostaje ponad 16 tys. gospodarstw domowych i firm z okolic gmin Sieradz, Łask, Poddębice, Zadzim, Błaszki, Warta. PGE Dystrybucja wydała komunikat.

Skandal w Brazylii. Studentka aresztowana, bo nie spodobała jej się wchodząca do toalety transkobieta tylko u nas
Skandal w Brazylii. Studentka aresztowana, bo nie spodobała jej się wchodząca do toalety "transkobieta"

Kolejny skandal w Brazylii! Studentka została aresztowana po tym, jak skonfrontowała się z mężczyzną, który nachodził damskie toalety. Mężczyzna jednak uważa, że ma do tego prawo jako „osoba niebinarna”, a kobiecie, która zwyzywała go za korzystanie z żeńskiej łazienki, grozi więzienie.

Żydowska agencja prasowa powtarza kłamstwo o 200 tys. Żydów zamordowanych przez Polaków pilne
Żydowska agencja prasowa powtarza kłamstwo o "200 tys. Żydów zamordowanych przez Polaków"

Artykuł opublikowany w „Jewish Telegraphic Agency” odnosi się do wystąpienia ambasadora USA w Polsce Thomasa Rose’a oraz przedstawia własny pogląd na dyskusję o odpowiedzialności Polaków za wydarzenia związane z Zagładą. Krytykując słowa ambasadora, autor tekstu JTA przedstawia własny, jednostronny obraz relacji polsko-żydowskich, ignorując kwestię okupacji niemieckiej, umniejszając udział Polaków w ratowaniu Żydów i kładąc akcent m.in. na marginalne przypadki szmalcownictwa.

Prezydent Nawrocki wydał oświadczenie: 11 ustaw podpisanych, dwie zawetowane. Mocny apel do rządu z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki wydał oświadczenie: 11 ustaw podpisanych, dwie zawetowane. Mocny apel do rządu

W czwartek wieczorem prezydent Karol Nawrocki ogłosił decyzje dotyczące 13 ustaw przekazanych z parlamentu: 11 z nich podpisał, a dwie zawetował. Podkreślił, że działa wyłącznie w oparciu o konstytucyjne prerogatywy i interes obywateli, apelując jednocześnie do rządu Donalda Tuska o współpracę i wcześniejsze konsultowanie projektów ustaw.

Dramatyczny spadek inwestycji zagranicznych w Polsce. Jest raport z ostatniej chwili
Dramatyczny spadek inwestycji zagranicznych w Polsce. Jest raport

Napływ inwestycji do Polski w 2024 roku znacząco się obniżył; w porównaniu z 2023 rokiem zmniejszył się mniej więcej o 55 proc., a skala spadku była znacznie wyższa niż w przypadku państw rozwiniętych – podał NBP w opublikowanym w czwartek raporcie.

REKLAMA

Dziennikarz pokazał wydruk z badania alkomatem: "Każdy może z ulicy wejść"

– Podjechał, przebadał się, dostał kwit bez wypełnionych danych, ja go opublikowałem. Kolega pokazał mi, jak wygląda kwit wystawiany w takiej sytuacji. Choć mój znajomy nie planował nagrywać badania, to dyżurni na komendzie sami, z pewną nerwowością, mówili, aby niczego nie filmować. Chcieli nawet wyłączyć mu telefon – mówi serwisowi wpolityce.pl dziennikarz i publicysta Samuel Pereira.
Szef MSWiA Marcin Kierwiński
Szef MSWiA Marcin Kierwiński / fot. YouTube / Radio ZET

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcin Kierwiński wygłosił przemówienie podczas głównych uroczystości z okazji Dnia Strażaka. Jego wystąpienie wzbudziło jednak wiele kontrowersji. W internecie nie brakuje opinii, że minister mógł być pod wpływem alkoholu, ale nie ma na to żadnego potwierdzenia.

Niemal natychmiast po pojawieniu się w internecie oskarżeń pod adresem Marcina Kierwiński na portalu Onet pojawił się tekst, w którym polityk odniósł się do oskarżeń. Co ciekawe chociaż tekst ma bronić polityka i poddawać w wątpliwość pojawiające się oskarżenia, to nikt nie podpisał się z nazwiska pod tekstem zamieszczonym na portalu.

Nie mam pojęcia, czemu mój głos został tak zniekształcony. Albo to pogłos, albo kwestie techniczne

– stwierdził.

– Musiałbym być pozbawiony rozsądku, aby przyjść pod wpływem alkoholu na uroczystość, w których bierze udział 150 osób, w tym najważniejsi ludzie w kraju. Zarzucanie mi tego jest podłe – dodał.

CZYTAJ TAKŻE: Tusk skomentował skandal z Kierwińskim

Test Kierwińskiego

Około dwie godziny później Marcin Kierwiński opublikował zdjęcie wyników badania na obecność alkoholu, które miało pokazywać, że nie był on pijany.

W tłumaczenia te nie wierzy jednak wielu internautów, którzy poddają w wątpliwość zapewnienia Kierwińskiego oraz wynik rzekomego testu, który miał wykazać, że polityk był trzeźwy.

CZYTAJ TAKŻE: Kierwiński mówi problemach z dźwiękiem. Ekspert nie ma wątpliwości

"Każdy może z ulicy wejść"

Były szef portalu tvp.info Samuel Pereira pokazał na platformie X wydruk z badania alkomatem, które – jak stwierdził – może zrobić sobie "każdy z ulicy, a dane wpisać sobie później samemu".

"Dodam, że badanie zostało wykonane w tym samym komisariacie, z którego kwit wrzucił minister Kierwiński" – zaznaczył dziennikarz.

W rozmowie z portalem wpolityce.pl przekazał, że poprosił kolegę, który mieszka nieopodal komisariatu i poprosił: "podjedź tam, poddaj się badaniu, każdy może z ulicy i zobacz, jak będzie wyglądał wydruk, który ci dadzą".

– Podjechał, przebadał się, dostał kwit bez wypełnionych danych, ja go opublikowałem. Kolega pokazał mi, jak wygląda kwit wystawiany w takiej sytuacji. Choć mój znajomy nie planował nagrywać badania, to dyżurni na komendzie sami, z pewną nerwowością, mówili, aby niczego nie filmować. Chcieli nawet wyłączyć mu telefon. Kolega nie wyłączył, powiedział, że ma prawo mieć go przy sobie, a jeśli nie chcą, aby rejestrował, to nie będzie tego robił – zaznaczył



 

Polecane