Szef MON przyznał, że ma plecak ewakuacyjny: „Trzeba być gotowym na każdą sytuację”

W czwartek podczas porannej audycji na antenie Radia ZET Bogdan Rymanowski zapytał wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, czy ma w domu plecak ewakuacyjny – czyli spakowany i w każdej chwili gotowy do wzięcia plecak z najpotrzebniejszymi rzeczami w przypadku nagłego zagrożenia.
Szef Polskiego Stronnictwa Ludowego odparł, że przygotował sobie taki plecak, gdy niedługo po rosyjskiej inwazji na Ukrainę pojechał wraz z innymi parlamentarzystami do tego kraju.
On do dzisiaj jest spakowany
– przekazał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier podkreślił, że posiadanie takiego „plecaka bezpieczeństwa” jest „dobre również na wypadek jakiejkolwiek klęski żywiołowej, jakiegoś nagłego zdarzenia”.
Trzeba być gotowym na każdą sytuację
– powiedział minister obrony narodowej.
CZYTAJ TAKŻE: Niemcy pomogły upadającym liniom lotniczym Condor. Jest decyzja sądu UE
Błaszczak komentuje
Do słów Władysława Kosiniaka-Kamysza odniósł się w mediach społecznościowych były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, który stwierdził, że „ewakuacja w czasie zagrożenia to ostatnie, o czym powinien myśleć odpowiedzialny minister obrony narodowej”.
Takie słowa – nawet jeśli intencje są dobre – nie sprawiają, że Polacy czują się bezpieczniej…
– oświadczył Błaszczak.
CZYTAJ TAKŻE: Platforma nie zrezygnuje z prób zniszczenia projektu budowy CPK
Wpis Kosiniaka-Kamysza
Przed godz. 15 wpis na platformie X opublikował sam wicepremier i szef MON, odnosząc się do niektórych zarzutów.
Gotowość na sytuacje kryzysowe to nie tylko obowiązek, ale także nasza odpowiedzialność. Plecak bezpieczeństwa może okazać się kluczowy w pierwszych godzinach nieprzewidzianych sytuacji czy klęsk żywiołowych. Edukacja i świadomość to fundamenty naszej gotowości na wszelkie zdarzenia losowe. Proszę o tym pamiętać i nie powielać zmanipulowanuch, fałszywych wypowiedzi
– oświadczył minister obrony narodowej.