Profesor Witold Modzelewski: Chcą nas ograbić przez Zielony Ład

– Ci, którzy chcą nas ograbić przez Zielony Ład, nie są już w stanie podbić świata swoimi produktami, bo gdzie indziej produkuje się taniej i więcej. Poza Europą są tańsze surowce, tańsza energia i siła robocza, w związku z tym w Europie można dokonać tylko wewnętrznej redystrybucji – zubożyć tych, którym w miarę się wiedzie, dokonać ich destrukcji i deprecjacji i przejąć ich majątek – mówi prof. Witold Modzelewski, prawnik i ekonomista, w rozmowie z Jakubem Pacanem.
Prof. Witold Modzelewski Profesor Witold Modzelewski: Chcą nas ograbić przez Zielony Ład
Prof. Witold Modzelewski / / screen YT – namzalezy.pl

– Załóżmy, że spotykamy się za 20 lat. Wszystkie założenia Zielonego Ładu zostały wprowadzone. W jakiej Polsce się spotykamy?

– Założenie, że te regulacje zostaną wdrożone w sposób efektywny, czyli nie tylko wejdą w życie, ale będą realnie egzekwowane, jest założeniem całkowicie nierealnym z dwóch powodów. Po pierwsze – prawo, które jest nieafirmowane przez większość adresatów tychże nakazów, zostanie zbojkotowane, tym bardziej że to adresat masowy, czyli wszyscy obywatele UE. Przepisy Zielonego Ładu są w zasadniczy sposób sprzeczne z interesami adresatów tych zapisów. Dlatego gdyby nawet udało się je implementować do prawa krajowego, to istniejąc formalnie, nie będą wykonywane i przy powszechnym sprzeciwie nikt nie wyegzekwuje ich stosowania od obywateli. To cecha złego prawa, prawo wrogie przestaje być prawem i nie jest przestrzegane. Jest coś takiego jak antyprawo, w historii mieliśmy tego naprawdę dużo. Po drugie – by zaimplementować rozwiązania Zielonego Ładu, musi być wola klasy politycznej państw członkowskich do ustanowienia przepisów prawa wspólnotowego we własnych krajach. Pod wpływem krytyki, a także suwerennych wyborów demokratycznych sądzę, że większość państw członkowskich nie wykona nakazu implementacji, kierując się interesem wyborczym.
 
– Nie ma powszechnej legitymizacji wśród wyborców dla założeń Zielonego Ładu.

– Przede wszystkim nikt wyborców o to się nie zapytał. Warto zadać pytanie, czy partie rządzące miały w swoich programach te nakazy i wygrały w procedurach demokratycznych pod sztandarami Zielonego Ładu? Nikt chyba pod tymi sztandarami wyborów nie wygrał i pewnie nie wygra. Trzeci powód sprawiający, że Zielony Ład jest nierealny, to fakt, że nas na to najzwyczajniej w świecie nie stać. Oczekuje się wyrzeczeń od obywateli, stawia się w stan likwidacji istotną część gospodarki dającej zarobek milionom ludzi. Nikt nie ma prawa żądać od obywateli tego rodzaju poświęceń, ponieważ zagrażają one naszej egzystencji. 
 
 

– Wszyscy pytają Pana o pieniądze, a ja zapytam o bezpieczeństwo aksjologiczne Europejczyków w związku z tym projektem. 

– Większość tych regulacji jest niekonstytucyjna, ponieważ własność podlega konstytucyjnej ochronie i jeżeli wierzymy w państwo prawne, to żadna z tych regulacji – w istocie wywłaszczeniowych zagrażających własności nie tylko prywatnej, bo to oczywiste, ale także własności państwowej – nie jest konstytucyjna. Dam prosty przykład, jeżeli danej jednostki samorządowej nie będzie stać na przebudowę systemów komunalnych, które dostarczają ciepło do mieszkań, a przez nałożenie nowych obowiązków dotyczących czystej energii dostarczającej ciepła samorząd będzie musiał zamknąć istniejące sieci, niczym ich nie zastępując, oznacza to świadomą, normatywną deprecjację naszych aktywów. Nikt nie ma takiego prawa i legitymizacji, aby doprowadzić za pomocą wrogiego prawa do utraty wartości majątku, który obywatele oraz państwo zgromadzili. 

Czytaj także: CPK zatrzymane, lotnisko w Berlinie mocno w górę

 
– Może Europejczycy mają zbankrutować? Richard M. Weaver w głośnej książce „Idee mają konsekwencje” pisał, że prawo własności jest „ostatnim prawem metafizycznym”, na którym inżynierowie społeczni łamią sobie zęby. 

– Nie jest istotne, czy ktoś, stanowiąc to wrogie prawo, działa w celu owego wywłaszczenia i zniszczenia dorobku cywilizacyjnego Europy, czy też nie ma takiego zamiaru, ale konsekwencje mogą takie być. Rzeczywistymi celami jakichkolwiek działań są te, które zostały zrealizowane. Spiskowe teorie nie są nic warte. Ważne są cele, które są zrealizowane. Jeżeli cel Zielonego Ładu już realizowany zagraża celowi podstawowemu, jakim jest własność, to burzy sensy, na których opieramy nasze życie, takie jak prawo własności, prywatność, zakładanie rodziny, możliwość pracy. Czerpiemy motywację z pewnych prognoz dotyczących fundamentów naszego życia: bez własności one tracą sens, a Zielony Ład właśnie dąży do odbierania własności i obniżania jej wartości. Oczekujemy, że przyszłość będzie nas chronić, że wybieramy takie władze, które najlepiej będą chronić nasze rodziny, pracę, własność. W Zielonym Ładzie tego nie ma. Dlatego uważam, że Zielony Ład to największy błąd Unii Europejskiej. Unia musi przejść na stronę obywateli. 
 
– Mamy do czynienia z nową religią? Jak sakralizacja zielonej gospodarki wpływa na sferę finansową?

– Celne spostrzeżenie: w tym zlaicyzowanym świecie tworzy się zastępcze parareligie, następują sakralizacje pewnych interesów. My z kolei nie musimy uwierzyć w tę nową religię i podporządkowywać się jej nakazom, ponieważ sami możemy być deponentami dobra publicznego. „Salus rei publicae suprema lex esto”, czyli dobro Rzeczypospolitej najwyższym prawem, jest reprezentowane przez obywateli i dlatego jako obywatele mamy prawo przeciwstawiać się tym fałszywym religiom. Antyczni już to odkryli, teraz trzeba powrócić do źródeł i zrozumieć sens tego, co jest dobrem publicznym i dobrem obywateli. Współczesną religią jest też np. Cyfryzacja. Wszystko trzeba scyfryzować, to taki kartezjański fałszywy zwodziciel. Kartezjusz mówił, że może być wielki zwodziciel, który to, co złe, nazwie dobrem, i odwrotnie. W jego filozofii konieczny był Bóg, który nas przed tym wielkim zwodzicielem bronił, ponieważ Bóg jest dobry.
 
 

– Funkcjonuje Pan w międzynarodowym środowisku akademickim, jak naukowcy traktują Zielony Ład? 

– To bardzo trudny problem, ponieważ wiedza została w dużej części skomercjalizowana. Prawdziwi naukowcy postępują w dobrej wierze i poszukują prawdy. Eksperci reprezentują coś, co ja nazywam „opłacalnymi poglądami”. Naukowcy muszą chronić nieopłacalne poglądy, które są często sprzeczne z opłacalnymi poglądami ekspertów. Czytelnym przykładem tego zjawiska jest moja dziedzina, tzn. świat podatków. Rzeczywistą wiedzę na temat systemów podatkowych, ich racjonalności, prawidłowości zastąpiono biznesem podatkowym, który często działa na rzecz ucieczki od opodatkowania. Można kupić wiedzę wspierającą najbardziej szkodliwe poglądy, które będą źródłem zarobku. Na destrukcji się zarabia. Najprostszą metodą zarobku jest postawienie kogoś w stan upadłości. Czym większe grupy doprowadza się do upadku, tym więcej jest podaży ich zdeprecjonowanego majątku, który można przejąć za bezcen. To, czego nam dzisiaj brakuje, to debaty wolnej od wpływu interesariuszy na ten temat. Nie dano nam szansy na debatę o Zielonym Ładzie.

Czytaj także: To koniec. Mistrz świata i wielokrotny zdobywca Ligi Mistrzów odchodzi z klubu

 
– Pytałem o naukowców, ponieważ z punktu widzenia analizy naukowej Zielony Ład nie broni się na żadnym poziomie.

– Obecny czas to wielki test przydatności środowisk naukowych, test dla nauki prowadzonej w dobrej wierze. My możemy ten test przegrać. Nie możemy odrzucić tezy, że mamy do czynienia z komercjalizacją wiedzy w złym tego słowa znaczeniu, tzn. jeżeli znajdzie się fundator i sfinansuje szkodliwe działania, ale w interesie tych, którzy przyłączyli się do orszaku zwycięzców, to znajdzie się sposób, aby nas wszystkich oszukać. Przecież Zielony Ład to wielka mistyfikacja, która zagraża Europie.
 
 

– W rozmowach o Zielonym Ładzie wszystko zostało zmonetyzowane, wszystko przelicza się na pieniądze, mało kto mówi o kosztach społecznych, zmianach struktur idących za tym projektem.

– Sądzę, że Unia Europejska będzie umiała dostrzec stronę aksjologiczną tego projektu i gdy to zrobi, wycofa się z niego. Przecież tutaj chodzi o zatrzymanie tych, którzy chcą nas ograbić. Oni nie są już w stanie podbić świata swoimi produktami, bo gdzie indziej produkuje się taniej i więcej. Poza Europą są tańsze surowce, tańsza energie i siła robocza, w związku z tym w Europie można dokonać tylko wewnętrznej redystrybucji – zubożyć tych, którym w miarę się wiedzie, dokonać ich destrukcji i deprecjacji i przejąć ich majątek.

Kontekst: Kim jest Modzelewski? 

Witold Modzelewski jest profesorem nauk prawnych, nauczycielem akademickim Uniwersytetu Warszawskiego, doradcą podatkowym, prezesem Instytutu Studiów Podatkowych.

Nowy numer

Tekst ukaże się w nowym numerze „Tygodnika Solidarność” dostępnym już od środy w kioskach. 

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>

 

 

 


 

POLECANE
Karol Nawrocki o sytuacji na granicy z Niemcami: Zwołam Radę Gabinetową Wiadomości
Karol Nawrocki o sytuacji na granicy z Niemcami: Zwołam Radę Gabinetową

Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiedział w poniedziałek, że po zaprzysiężeniu na prezydenta, czyli po 6 sierpnia, zwoła Radę Gabinetową w sprawie sytuacji na zachodniej granicy z Niemcami. Podkreślił, że będzie chciał poznać wszelkie dane statystyczne dot. nielegalnych migrantów.

Starcie Donalda Tuska z Samuelem Pereirą Wiadomości
Starcie Donalda Tuska z Samuelem Pereirą

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej doszło do starcia między Donaldem Tuskiem z Samuelem Pereirą. Dziennikarz wPolsce24 zapytał się szefa rządu na temat nagrań udostępnionych przez jego stację. Chodzi o taśmy z udziałem Romana Giertycha.

Pokojowe cuda Trumpa tylko u nas
Pokojowe cuda Trumpa

Nie wiemy, ilu ludziom ocalił życie w ostatnich tygodniach Donald Trump. Nie da się tego policzyć. Jednak jest pewne, że wielu mieszkańcom Afryki i Azji.

Nie dam się zastraszyć. Robert Bąkiewicz odpowiada Tuskowi ws. Ruchu Obrony Granic Wiadomości
"Nie dam się zastraszyć". Robert Bąkiewicz odpowiada Tuskowi ws. Ruchu Obrony Granic

Lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz zamieścił oświadczenie ws. wypowiedzi premiera Donalda Tuska na temat sytuacji na granicy z Niemcami.

Kto będzie w Kancelarii Prezydenta odpowiadał za sprawy międzynarodowe? Karol Nawrocki ujawnił nazwisko polityka
Kto będzie w Kancelarii Prezydenta odpowiadał za sprawy międzynarodowe? Karol Nawrocki ujawnił nazwisko

Prezydent elekt Karol Nawrocki w rozmowie na antenie Polsat News poinformował, kto w jego kancelarii będzie odpowiadał za sprawy międzynarodowe.

Jacek Sasin o sytuacji w PiS: Nie zmienia się zwycięskiego lidera polityka
Jacek Sasin o sytuacji w PiS: Nie zmienia się zwycięskiego lidera

– Nie zmienia się zwycięskiego lidera w czasie wyścigu wyborczego, a my jesteśmy na początku drogi – podkreślił Jacek Sasin, komentując kongres PiS oraz wybór Jarosława Kaczyńskiego na prezesa ugrupowania.

Teheran nie zrezygnuje ze wzbogacania uranu? Jest komunikat ambasadora Iranu Wiadomości
Teheran nie zrezygnuje ze wzbogacania uranu? Jest komunikat ambasadora Iranu

Ambasador Iranu przy ONZ Amir Said Irawani zadeklarował, że jego kraj "nigdy nie przestanie wzbogacać uranu". Dyplomata argumentował w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS, że Teheran ma do tego "niezbywalne prawo" jako państwo-strona traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT).

Andrzej Duda: Dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w ochronę granicy Wiadomości
Andrzej Duda: Dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w ochronę granicy

Prezydent Andrzej Duda podziękował wszystkim, którzy działają na granicy z Niemcami, m.in. tym osobom, które zaangażowały się w Ruch Obrony Granic.

Nowy komunikat Sądu Najwyższego. Tak wyglądała część protestów wyborczych Wiadomości
Nowy komunikat Sądu Najwyższego. Tak wyglądała część "protestów wyborczych"

Sąd Najwyższy opublikował dokumenty, którymi nie zajmie się w ramach protestów wyborczych. W komunikacie podkreśla, że otrzymał na przykład wydruki wiadomości mailowej od Romana Giertycha, w której znajdowała się instrukcja składania protestu wyborczego.

Kim był Tadeusz Duda? Sąsiedzi mordercy spod Limanowej przerywają milczenie z ostatniej chwili
Kim był Tadeusz Duda? Sąsiedzi mordercy spod Limanowej przerywają milczenie

Tadeusz Duda, 57-latek ze Starej Wsi pod Limanową, zabił swoją córkę i zięcia, a także ciężko ranił teściową. Choć dramatyczne wydarzenia rozegrały się w piątek 27 czerwca, z każdym dniem na jaw wychodzą kolejne szczegóły. Mieszkańcy Starej Wsi, Zalesia i Młyńczysk opowiadają o tym, kim był Duda i jak doszło do koszmaru, którym od kilku dni żyje cała Polska.

REKLAMA

Profesor Witold Modzelewski: Chcą nas ograbić przez Zielony Ład

– Ci, którzy chcą nas ograbić przez Zielony Ład, nie są już w stanie podbić świata swoimi produktami, bo gdzie indziej produkuje się taniej i więcej. Poza Europą są tańsze surowce, tańsza energia i siła robocza, w związku z tym w Europie można dokonać tylko wewnętrznej redystrybucji – zubożyć tych, którym w miarę się wiedzie, dokonać ich destrukcji i deprecjacji i przejąć ich majątek – mówi prof. Witold Modzelewski, prawnik i ekonomista, w rozmowie z Jakubem Pacanem.
Prof. Witold Modzelewski Profesor Witold Modzelewski: Chcą nas ograbić przez Zielony Ład
Prof. Witold Modzelewski / / screen YT – namzalezy.pl

– Załóżmy, że spotykamy się za 20 lat. Wszystkie założenia Zielonego Ładu zostały wprowadzone. W jakiej Polsce się spotykamy?

– Założenie, że te regulacje zostaną wdrożone w sposób efektywny, czyli nie tylko wejdą w życie, ale będą realnie egzekwowane, jest założeniem całkowicie nierealnym z dwóch powodów. Po pierwsze – prawo, które jest nieafirmowane przez większość adresatów tychże nakazów, zostanie zbojkotowane, tym bardziej że to adresat masowy, czyli wszyscy obywatele UE. Przepisy Zielonego Ładu są w zasadniczy sposób sprzeczne z interesami adresatów tych zapisów. Dlatego gdyby nawet udało się je implementować do prawa krajowego, to istniejąc formalnie, nie będą wykonywane i przy powszechnym sprzeciwie nikt nie wyegzekwuje ich stosowania od obywateli. To cecha złego prawa, prawo wrogie przestaje być prawem i nie jest przestrzegane. Jest coś takiego jak antyprawo, w historii mieliśmy tego naprawdę dużo. Po drugie – by zaimplementować rozwiązania Zielonego Ładu, musi być wola klasy politycznej państw członkowskich do ustanowienia przepisów prawa wspólnotowego we własnych krajach. Pod wpływem krytyki, a także suwerennych wyborów demokratycznych sądzę, że większość państw członkowskich nie wykona nakazu implementacji, kierując się interesem wyborczym.
 
– Nie ma powszechnej legitymizacji wśród wyborców dla założeń Zielonego Ładu.

– Przede wszystkim nikt wyborców o to się nie zapytał. Warto zadać pytanie, czy partie rządzące miały w swoich programach te nakazy i wygrały w procedurach demokratycznych pod sztandarami Zielonego Ładu? Nikt chyba pod tymi sztandarami wyborów nie wygrał i pewnie nie wygra. Trzeci powód sprawiający, że Zielony Ład jest nierealny, to fakt, że nas na to najzwyczajniej w świecie nie stać. Oczekuje się wyrzeczeń od obywateli, stawia się w stan likwidacji istotną część gospodarki dającej zarobek milionom ludzi. Nikt nie ma prawa żądać od obywateli tego rodzaju poświęceń, ponieważ zagrażają one naszej egzystencji. 
 
 

– Wszyscy pytają Pana o pieniądze, a ja zapytam o bezpieczeństwo aksjologiczne Europejczyków w związku z tym projektem. 

– Większość tych regulacji jest niekonstytucyjna, ponieważ własność podlega konstytucyjnej ochronie i jeżeli wierzymy w państwo prawne, to żadna z tych regulacji – w istocie wywłaszczeniowych zagrażających własności nie tylko prywatnej, bo to oczywiste, ale także własności państwowej – nie jest konstytucyjna. Dam prosty przykład, jeżeli danej jednostki samorządowej nie będzie stać na przebudowę systemów komunalnych, które dostarczają ciepło do mieszkań, a przez nałożenie nowych obowiązków dotyczących czystej energii dostarczającej ciepła samorząd będzie musiał zamknąć istniejące sieci, niczym ich nie zastępując, oznacza to świadomą, normatywną deprecjację naszych aktywów. Nikt nie ma takiego prawa i legitymizacji, aby doprowadzić za pomocą wrogiego prawa do utraty wartości majątku, który obywatele oraz państwo zgromadzili. 

Czytaj także: CPK zatrzymane, lotnisko w Berlinie mocno w górę

 
– Może Europejczycy mają zbankrutować? Richard M. Weaver w głośnej książce „Idee mają konsekwencje” pisał, że prawo własności jest „ostatnim prawem metafizycznym”, na którym inżynierowie społeczni łamią sobie zęby. 

– Nie jest istotne, czy ktoś, stanowiąc to wrogie prawo, działa w celu owego wywłaszczenia i zniszczenia dorobku cywilizacyjnego Europy, czy też nie ma takiego zamiaru, ale konsekwencje mogą takie być. Rzeczywistymi celami jakichkolwiek działań są te, które zostały zrealizowane. Spiskowe teorie nie są nic warte. Ważne są cele, które są zrealizowane. Jeżeli cel Zielonego Ładu już realizowany zagraża celowi podstawowemu, jakim jest własność, to burzy sensy, na których opieramy nasze życie, takie jak prawo własności, prywatność, zakładanie rodziny, możliwość pracy. Czerpiemy motywację z pewnych prognoz dotyczących fundamentów naszego życia: bez własności one tracą sens, a Zielony Ład właśnie dąży do odbierania własności i obniżania jej wartości. Oczekujemy, że przyszłość będzie nas chronić, że wybieramy takie władze, które najlepiej będą chronić nasze rodziny, pracę, własność. W Zielonym Ładzie tego nie ma. Dlatego uważam, że Zielony Ład to największy błąd Unii Europejskiej. Unia musi przejść na stronę obywateli. 
 
– Mamy do czynienia z nową religią? Jak sakralizacja zielonej gospodarki wpływa na sferę finansową?

– Celne spostrzeżenie: w tym zlaicyzowanym świecie tworzy się zastępcze parareligie, następują sakralizacje pewnych interesów. My z kolei nie musimy uwierzyć w tę nową religię i podporządkowywać się jej nakazom, ponieważ sami możemy być deponentami dobra publicznego. „Salus rei publicae suprema lex esto”, czyli dobro Rzeczypospolitej najwyższym prawem, jest reprezentowane przez obywateli i dlatego jako obywatele mamy prawo przeciwstawiać się tym fałszywym religiom. Antyczni już to odkryli, teraz trzeba powrócić do źródeł i zrozumieć sens tego, co jest dobrem publicznym i dobrem obywateli. Współczesną religią jest też np. Cyfryzacja. Wszystko trzeba scyfryzować, to taki kartezjański fałszywy zwodziciel. Kartezjusz mówił, że może być wielki zwodziciel, który to, co złe, nazwie dobrem, i odwrotnie. W jego filozofii konieczny był Bóg, który nas przed tym wielkim zwodzicielem bronił, ponieważ Bóg jest dobry.
 
 

– Funkcjonuje Pan w międzynarodowym środowisku akademickim, jak naukowcy traktują Zielony Ład? 

– To bardzo trudny problem, ponieważ wiedza została w dużej części skomercjalizowana. Prawdziwi naukowcy postępują w dobrej wierze i poszukują prawdy. Eksperci reprezentują coś, co ja nazywam „opłacalnymi poglądami”. Naukowcy muszą chronić nieopłacalne poglądy, które są często sprzeczne z opłacalnymi poglądami ekspertów. Czytelnym przykładem tego zjawiska jest moja dziedzina, tzn. świat podatków. Rzeczywistą wiedzę na temat systemów podatkowych, ich racjonalności, prawidłowości zastąpiono biznesem podatkowym, który często działa na rzecz ucieczki od opodatkowania. Można kupić wiedzę wspierającą najbardziej szkodliwe poglądy, które będą źródłem zarobku. Na destrukcji się zarabia. Najprostszą metodą zarobku jest postawienie kogoś w stan upadłości. Czym większe grupy doprowadza się do upadku, tym więcej jest podaży ich zdeprecjonowanego majątku, który można przejąć za bezcen. To, czego nam dzisiaj brakuje, to debaty wolnej od wpływu interesariuszy na ten temat. Nie dano nam szansy na debatę o Zielonym Ładzie.

Czytaj także: To koniec. Mistrz świata i wielokrotny zdobywca Ligi Mistrzów odchodzi z klubu

 
– Pytałem o naukowców, ponieważ z punktu widzenia analizy naukowej Zielony Ład nie broni się na żadnym poziomie.

– Obecny czas to wielki test przydatności środowisk naukowych, test dla nauki prowadzonej w dobrej wierze. My możemy ten test przegrać. Nie możemy odrzucić tezy, że mamy do czynienia z komercjalizacją wiedzy w złym tego słowa znaczeniu, tzn. jeżeli znajdzie się fundator i sfinansuje szkodliwe działania, ale w interesie tych, którzy przyłączyli się do orszaku zwycięzców, to znajdzie się sposób, aby nas wszystkich oszukać. Przecież Zielony Ład to wielka mistyfikacja, która zagraża Europie.
 
 

– W rozmowach o Zielonym Ładzie wszystko zostało zmonetyzowane, wszystko przelicza się na pieniądze, mało kto mówi o kosztach społecznych, zmianach struktur idących za tym projektem.

– Sądzę, że Unia Europejska będzie umiała dostrzec stronę aksjologiczną tego projektu i gdy to zrobi, wycofa się z niego. Przecież tutaj chodzi o zatrzymanie tych, którzy chcą nas ograbić. Oni nie są już w stanie podbić świata swoimi produktami, bo gdzie indziej produkuje się taniej i więcej. Poza Europą są tańsze surowce, tańsza energie i siła robocza, w związku z tym w Europie można dokonać tylko wewnętrznej redystrybucji – zubożyć tych, którym w miarę się wiedzie, dokonać ich destrukcji i deprecjacji i przejąć ich majątek.

Kontekst: Kim jest Modzelewski? 

Witold Modzelewski jest profesorem nauk prawnych, nauczycielem akademickim Uniwersytetu Warszawskiego, doradcą podatkowym, prezesem Instytutu Studiów Podatkowych.

Nowy numer

Tekst ukaże się w nowym numerze „Tygodnika Solidarność” dostępnym już od środy w kioskach. 

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe