IPN odkrył masowe mogiły Polaków w Dolinie Śmierci w Chojnicach

W tzw. Dolinie Śmierci w Chojnicach (Pomorskie) śledczy IPN i biegli odkryli nieznane dotąd dwie zbiorowe mogiły Polaków wymordowanych jesienią 1939 roku przez formacje niemieckie. Według śledczych znajdują się tam szczątki ponad stu osób.
Archeolodzy pracujący w Dolinie Śmierci IPN odkrył masowe mogiły Polaków w Dolinie Śmierci w Chojnicach
Archeolodzy pracujący w Dolinie Śmierci / ipn.gov.pl

W czwartek w Chojnicach przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej poinformowali o przebiegu kolejnych badań przeprowadzonych na terenie tzw. Doliny Śmierci.

Szokujące odkrycie w Dolinie Śmierci

"W tym miejscu odnaleźliśmy szczątki ok. stu osób. Jest to tym samym miejsce, w którym odnaleziono najwięcej szczątków ze zbrodni pomorskiej"

- powiedział prezes IPN dr Karol Nawrocki.

Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i z-ca prokuratora generalnego prok. Andrzej Pozorski poinformował, że ponowne badania na terenie tzw. Doliny Śmierci rozpoczęły się 23 kwietnia br. Wcześniej - jak przypomniał - śledczy i archeolodzy pracowali na tym terenie m.in. w ubiegłym roku i odnaleźli szczątki kilkunastu osób.

"W ciągu miesiąca ujawniliśmy dwie zbiorowe masowe mogiły. Pierwsza z nich zawierała szczątki ludzkie od ponad 20 osób. Były to szczątki kobiet i mężczyzn w wieku od 20 do 40 lat"

- tłumaczył prokurator.

W mogile zostały również odnalezione drobne przedmioty, takie jak krzyżyk, medalik z wizerunkiem Matki Bożej, różaniec czy metalowy orzełek, który najprawdopodobniej pochodził z czapki leśniczego.

Dodał, że w drugiej mogile ujawniono szczątki ludzkie od ponad 80 osób - mężczyzn w wieku 22-30 lat, które były ułożone na brzuchu, plecach i na boku. "Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ile dokładnie zostało szczątków ujawnionych, ponieważ prace nadal trwają" - precyzował i dodał, że na odnalezionych czaszkach ujawniono otwory wlotowe i wylotowe po pociskach. W ziemi znajdowały się także pociski i łuski kaliber 7,62 dziewięć milimetrów, które pochodziły od broni powszechnie używanej przez formacje niemieckie.

Prok. Pozorski podkreślił, że zebrane przez śledczych i biegłych dowody wskazują na to, że ofiarami były osoby cywilne. "Z ustaleń śledztwa i oględzin, które przeprowadziliśmy na miejscu, wynika, że w drugiej mogile zostali ujawnieni pensjonariusze Krajowego Zakładu Opieki Społecznej w Chojnicach" - powiedział.

Jego zdaniem materiał dowody świadczy o tym, że ofiary były przywożone do Chojnic pod koniec października 1939 roku, następnie były rozstrzeliwane, a ich ciała zakopywane. "Teren był wyrównywany tak, żeby nikt nie odkrył tej zbrodniczej działalności" - tłumaczył.

Badania były prowadzone na obszarze kilkuset metrów kwadratowych. Prokurator wyjaśnił, że śledczy i badacze z zakresu archeologii i antropologii wykonali 28 wykopów o różnej długości, na głębokości ok. 2 metrów. "To były ciężkie i skomplikowane prace, które prowadziliśmy na dużym terenie" - stwierdził prok. Pozorski i dodał, że na miejscu pracowały pompy wodne, które zabezpieczały teren przed zalewaniem.

Przed przystąpieniem do prac w ziemi przeprowadzono m.in. kwerendy archiwalne i badano zdjęcia lotnicze.

Prace IPN będą kontynuowane

Prok. Pozorski zapewnił, że prace śledczych z IPN i biegłych będą kontynuowane. "Musimy przeprowadzić oględziny, zabezpieczyć materiał kostny, żeby przystąpić do indywidualnych identyfikacji" - powiedział i dodał, że te działania mają zapewnić "godny pochówek naszych obywateli, którzy zostali zamordowani przez okupanta niemieckiego". Jak zaznaczył, jest to po to, by historia ich cierpienia była pamiętana i pielęgnowana.

Prezes Nawrocki zaznaczył, że "ta przerażająca zbrodnia i odkrycie jest dowodem na to, że tu, na Pomorzu, na ziemi chojnickiej, ale także w całej Polsce, są jeszcze szczątki ludzi, którzy czekają na odnalezienie, upamiętnienie i powrót do narodowej świadomości".

Dodał, że Polsce należą się reparacje od państwa niemieckiego. "Za każdą zbrodnię powinno nastąpić zadośćuczynienie" - stwierdził prezes IPN.

W tzw. Dolinie Śmierci w Chojnicach (Pomorskie) prace związane z ekshumacją szczątków ofiar zbrodni niemieckiej z czasu II wojny światowej rozpoczęły się w czerwcu 2021 roku.

W trakcie dotychczas prowadzonych, w ramach śledztwa IPN, prac ekshumacyjnych i badań archeologicznych w Dolinie Śmierci ujawniono szczątki ofiar zbrodni oraz należące do nich przedmioty osobiste lub ich fragmenty. Łącznie, jak wynika z ustaleń śledczych, podjęto tonę kości ludzkich i ich fragmentów. Odnaleziono także ponad 4250 artefaktów lub ich elementów, które należały do ofiar w momencie śmierci, m.in.: obrączki, pierścionki, sygnety, medaliki z wyobrażeniem Matki Boskiej, krzyżyki, koraliki stanowiące elementy różańców, srebrne zegarki kieszonkowe oraz na rękę, fragmenty obuwia, guziki różnego rodzaju, okulary, łyżki, sztuczne zęby. Część przedmiotów uległa zniszczeniu w wyniku kontaktu z ogniem. Na podstawie odnalezionych obrączek ustalono tożsamość dwóch zamordowanych i najprawdopodobniej spalonych kobiet. To Irena Szydłowska i Anna Stołowska.

We wrześniu ub.r. śledczy i biegli z zakresu archeologii z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego ujawnili nieznaną dotąd i nieoznaczoną zbiorową mogiłę Polaków – ofiar masowych egzekucji dokonanych jesienią 1939 roku przez formacje Selbstschutzu oraz oddziały SS.

Zbrodnia pomorska

Zbrodnia pomorska była zaplanowaną akcją eksterminacyjną prowadzoną przez Niemców na terenie przedwojennego województwa pomorskiego w ponad 400 miejscowościach na polskiej ludności cywilnej.

Mieszkający na Pomorzu Polacy i Żydzi, przedstawiciele różnych warstw społecznych – inteligencji, duchowieństwa, robotników, właścicieli ziemskich – a także osoby chore psychicznie zostali w pierwszych miesiącach II wojny światowej zamordowani przez oddziały Volksdeutscher Selbstschutz. Na podstawie dokumentacji ekshumacyjnej i imiennych list ustalono ok. 16 tys. ofiar.

W historiografii przyjęło się, że według różnych szacunków zostało zamordowanych od 20 do nawet 40 tys. osób. Największym miejscem kaźni są tzw. Lasy Piaśnickie, gdzie zginęło co najmniej 10 tys. osób. W wyniku zniszczenia dokumentacji i spalenia przez sprawców zwłok niemożliwe jest określenie pełnej liczby ofiar.

Na Polach Igielskich członkowie paramilitarnego Selbstschutzu zamordowali ok. 500 mieszkańców powiatu chojnickiego. Polska ludność nazwała wówczas miejsce straceń mianem „Doliny Śmierci”. IPN mówi o trudnych szacunkach co do liczby zamordowanych przez Niemców w samych Chojnicach. „Dane podane przez historyków znacznie się od siebie różnią i oscylują w granicach od 200 do prawie 3400 osób” – podaje IPN.

Sejm uchwałą z 13 stycznia 2023 r. ustanowił 2 października Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Pomorskiej 1939 roku. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Związkowcy z Poczty Polskiej napisali list do premiera. Oczekują „natychmiastowego wsparcia”

ZOBACZ RÓWNIEŻ: W tym kraju UE będą kamery z systemem rozpoznawania twarzy


 

POLECANE
Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji

W Paryżu rozpoczęło się spotkanie prezydentów Polski i Francji: Karola Nawrockiego i Emmanuela Macrona. Polski prezydent, który został uroczyście powitany w Pałacu Elizejskim

Komisja ds. Pegasusa. Jest decyzja ws. Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
"Komisja ds. Pegasusa". Jest decyzja ws. Zbigniewa Ziobry

Sąd wyraził zgodę na doprowadzenie Zbigniewa Ziobry przed sejmową pseudokomisję śledczą ds. Pegasusa.

Kłamali ws. zniszczenia domu w Wyrykach? Tusk usiłuje zwalić winę na żołnierzy? z ostatniej chwili
Kłamali ws. zniszczenia domu w Wyrykach? Tusk usiłuje zwalić winę na żołnierzy?

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Sprawę komentuje Donald Tusk.

Austriacki aktywista grozi Polsce odebraniem ziem zachodnich. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki z ostatniej chwili
Austriacki aktywista grozi Polsce odebraniem ziem zachodnich. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki

Austriacki aktywista i wypływowy lobbysta Gunther Fehlinger-Jahn obraża na platformie X polskiego prezydenta. Pokazuje przy tym, ile Niemcy straciły na rzecz Polski w wyniku II wojny światowej i grozi, że będzie zabiegał, by Polska zwróciła "ziemie niemieckie". Na odpowiedź z Polski nie musiał długo czekać. 

NFZ wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał ważny komunikat

Narodowy Fundusz Zdrowia wydał pilny komunikat. Do instytucji docierają kolejne sygnały o próbach wyłudzeń, w których oszuści podszywają się pod NFZ. Fałszywe SMS-y i e-maile mają nakłaniać do kliknięcia w niebezpieczne linki. Eksperci ostrzegają – możesz stracić nie tylko dane, ale i pieniądze.

Szokujące zachowanie europosła Platformy w odpowiedzi na pytania Telewizji Republika z ostatniej chwili
Szokujące zachowanie europosła Platformy w odpowiedzi na pytania Telewizji Republika

Republika opublikowała w swoich mediach społecznościowych serię pytań, jakie reporter telewizji zadał Krzysztofowi Brejzie. Europoseł był pytany o swoje kontakty z SKW w 2015 r. Powodem pytań, jak mówił reporter, miały być interpelacje poselskie in blanco znalezione w sejfie SKW, "takiej samej treści" jak te, które złożył do marszałka Sejmu ówczesny poseł PO Krzysztof Brejza.  

Spotkanie Karol Nawrocki – Friedrich Merz. Jest komunikat prezydenta RP z ostatniej chwili
Spotkanie Karol Nawrocki – Friedrich Merz. Jest komunikat prezydenta RP

Karol Nawrocki po raz pierwszy zabrał głos po spotkaniu z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem i kanclerzem Friedrichem Merzem.

USA: Nie żyje legendarny aktor i reżyser Robert Redford z ostatniej chwili
USA: Nie żyje legendarny aktor i reżyser Robert Redford

We wtorek rano w swoim domu w stanie Utah zmarł Robert Redford, jeden z największych aktorów i reżyserów w historii Hollywood. Artysta odszedł we śnie. Miał 89 lat.

Wyłączenia prądu w Pomorskiem. Ważny komunikat dla mieszkańców z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu w Pomorskiem. Ważny komunikat dla mieszkańców

Mieszkańcy województwa pomorskiego muszą przygotować się na planowane przerwy w dostawie energii elektrycznej. Energa Operator poinformowała o pracach modernizacyjnych i konserwacyjnych, które spowodują czasowe wyłączenia prądu w wielu miastach i mniejszych miejscowościach regionu.

Greckie media: „Nawrocki zbombardował Niemcy” gorące
Greckie media: „Nawrocki zbombardował Niemcy”

„«Bomba» Nawrockiego w Niemczech – Polska żąda reparacji wojennych w wysokości 1,3 biliona euro – Grecja… śpi” – pisze grecki Banking News. Artykuł jest pisany językiem „poprawnościowym”, wyraża jednak pewnego rodzaju zazdrość wobec asertywności prezydenta RP.

REKLAMA

IPN odkrył masowe mogiły Polaków w Dolinie Śmierci w Chojnicach

W tzw. Dolinie Śmierci w Chojnicach (Pomorskie) śledczy IPN i biegli odkryli nieznane dotąd dwie zbiorowe mogiły Polaków wymordowanych jesienią 1939 roku przez formacje niemieckie. Według śledczych znajdują się tam szczątki ponad stu osób.
Archeolodzy pracujący w Dolinie Śmierci IPN odkrył masowe mogiły Polaków w Dolinie Śmierci w Chojnicach
Archeolodzy pracujący w Dolinie Śmierci / ipn.gov.pl

W czwartek w Chojnicach przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej poinformowali o przebiegu kolejnych badań przeprowadzonych na terenie tzw. Doliny Śmierci.

Szokujące odkrycie w Dolinie Śmierci

"W tym miejscu odnaleźliśmy szczątki ok. stu osób. Jest to tym samym miejsce, w którym odnaleziono najwięcej szczątków ze zbrodni pomorskiej"

- powiedział prezes IPN dr Karol Nawrocki.

Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i z-ca prokuratora generalnego prok. Andrzej Pozorski poinformował, że ponowne badania na terenie tzw. Doliny Śmierci rozpoczęły się 23 kwietnia br. Wcześniej - jak przypomniał - śledczy i archeolodzy pracowali na tym terenie m.in. w ubiegłym roku i odnaleźli szczątki kilkunastu osób.

"W ciągu miesiąca ujawniliśmy dwie zbiorowe masowe mogiły. Pierwsza z nich zawierała szczątki ludzkie od ponad 20 osób. Były to szczątki kobiet i mężczyzn w wieku od 20 do 40 lat"

- tłumaczył prokurator.

W mogile zostały również odnalezione drobne przedmioty, takie jak krzyżyk, medalik z wizerunkiem Matki Bożej, różaniec czy metalowy orzełek, który najprawdopodobniej pochodził z czapki leśniczego.

Dodał, że w drugiej mogile ujawniono szczątki ludzkie od ponad 80 osób - mężczyzn w wieku 22-30 lat, które były ułożone na brzuchu, plecach i na boku. "Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ile dokładnie zostało szczątków ujawnionych, ponieważ prace nadal trwają" - precyzował i dodał, że na odnalezionych czaszkach ujawniono otwory wlotowe i wylotowe po pociskach. W ziemi znajdowały się także pociski i łuski kaliber 7,62 dziewięć milimetrów, które pochodziły od broni powszechnie używanej przez formacje niemieckie.

Prok. Pozorski podkreślił, że zebrane przez śledczych i biegłych dowody wskazują na to, że ofiarami były osoby cywilne. "Z ustaleń śledztwa i oględzin, które przeprowadziliśmy na miejscu, wynika, że w drugiej mogile zostali ujawnieni pensjonariusze Krajowego Zakładu Opieki Społecznej w Chojnicach" - powiedział.

Jego zdaniem materiał dowody świadczy o tym, że ofiary były przywożone do Chojnic pod koniec października 1939 roku, następnie były rozstrzeliwane, a ich ciała zakopywane. "Teren był wyrównywany tak, żeby nikt nie odkrył tej zbrodniczej działalności" - tłumaczył.

Badania były prowadzone na obszarze kilkuset metrów kwadratowych. Prokurator wyjaśnił, że śledczy i badacze z zakresu archeologii i antropologii wykonali 28 wykopów o różnej długości, na głębokości ok. 2 metrów. "To były ciężkie i skomplikowane prace, które prowadziliśmy na dużym terenie" - stwierdził prok. Pozorski i dodał, że na miejscu pracowały pompy wodne, które zabezpieczały teren przed zalewaniem.

Przed przystąpieniem do prac w ziemi przeprowadzono m.in. kwerendy archiwalne i badano zdjęcia lotnicze.

Prace IPN będą kontynuowane

Prok. Pozorski zapewnił, że prace śledczych z IPN i biegłych będą kontynuowane. "Musimy przeprowadzić oględziny, zabezpieczyć materiał kostny, żeby przystąpić do indywidualnych identyfikacji" - powiedział i dodał, że te działania mają zapewnić "godny pochówek naszych obywateli, którzy zostali zamordowani przez okupanta niemieckiego". Jak zaznaczył, jest to po to, by historia ich cierpienia była pamiętana i pielęgnowana.

Prezes Nawrocki zaznaczył, że "ta przerażająca zbrodnia i odkrycie jest dowodem na to, że tu, na Pomorzu, na ziemi chojnickiej, ale także w całej Polsce, są jeszcze szczątki ludzi, którzy czekają na odnalezienie, upamiętnienie i powrót do narodowej świadomości".

Dodał, że Polsce należą się reparacje od państwa niemieckiego. "Za każdą zbrodnię powinno nastąpić zadośćuczynienie" - stwierdził prezes IPN.

W tzw. Dolinie Śmierci w Chojnicach (Pomorskie) prace związane z ekshumacją szczątków ofiar zbrodni niemieckiej z czasu II wojny światowej rozpoczęły się w czerwcu 2021 roku.

W trakcie dotychczas prowadzonych, w ramach śledztwa IPN, prac ekshumacyjnych i badań archeologicznych w Dolinie Śmierci ujawniono szczątki ofiar zbrodni oraz należące do nich przedmioty osobiste lub ich fragmenty. Łącznie, jak wynika z ustaleń śledczych, podjęto tonę kości ludzkich i ich fragmentów. Odnaleziono także ponad 4250 artefaktów lub ich elementów, które należały do ofiar w momencie śmierci, m.in.: obrączki, pierścionki, sygnety, medaliki z wyobrażeniem Matki Boskiej, krzyżyki, koraliki stanowiące elementy różańców, srebrne zegarki kieszonkowe oraz na rękę, fragmenty obuwia, guziki różnego rodzaju, okulary, łyżki, sztuczne zęby. Część przedmiotów uległa zniszczeniu w wyniku kontaktu z ogniem. Na podstawie odnalezionych obrączek ustalono tożsamość dwóch zamordowanych i najprawdopodobniej spalonych kobiet. To Irena Szydłowska i Anna Stołowska.

We wrześniu ub.r. śledczy i biegli z zakresu archeologii z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego ujawnili nieznaną dotąd i nieoznaczoną zbiorową mogiłę Polaków – ofiar masowych egzekucji dokonanych jesienią 1939 roku przez formacje Selbstschutzu oraz oddziały SS.

Zbrodnia pomorska

Zbrodnia pomorska była zaplanowaną akcją eksterminacyjną prowadzoną przez Niemców na terenie przedwojennego województwa pomorskiego w ponad 400 miejscowościach na polskiej ludności cywilnej.

Mieszkający na Pomorzu Polacy i Żydzi, przedstawiciele różnych warstw społecznych – inteligencji, duchowieństwa, robotników, właścicieli ziemskich – a także osoby chore psychicznie zostali w pierwszych miesiącach II wojny światowej zamordowani przez oddziały Volksdeutscher Selbstschutz. Na podstawie dokumentacji ekshumacyjnej i imiennych list ustalono ok. 16 tys. ofiar.

W historiografii przyjęło się, że według różnych szacunków zostało zamordowanych od 20 do nawet 40 tys. osób. Największym miejscem kaźni są tzw. Lasy Piaśnickie, gdzie zginęło co najmniej 10 tys. osób. W wyniku zniszczenia dokumentacji i spalenia przez sprawców zwłok niemożliwe jest określenie pełnej liczby ofiar.

Na Polach Igielskich członkowie paramilitarnego Selbstschutzu zamordowali ok. 500 mieszkańców powiatu chojnickiego. Polska ludność nazwała wówczas miejsce straceń mianem „Doliny Śmierci”. IPN mówi o trudnych szacunkach co do liczby zamordowanych przez Niemców w samych Chojnicach. „Dane podane przez historyków znacznie się od siebie różnią i oscylują w granicach od 200 do prawie 3400 osób” – podaje IPN.

Sejm uchwałą z 13 stycznia 2023 r. ustanowił 2 października Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Pomorskiej 1939 roku. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Związkowcy z Poczty Polskiej napisali list do premiera. Oczekują „natychmiastowego wsparcia”

ZOBACZ RÓWNIEŻ: W tym kraju UE będą kamery z systemem rozpoznawania twarzy



 

Polecane
Emerytury
Stażowe