Samuel Pereira: Kto z krzyżem wojuje…

W najnowszym sondażu zaufania (badanie IBRiS dla Onetu) szok i niedowierzanie! Wśród polityków znajdujących się w rankingu Rafał Trzaskowski zanotował największy spadek – o 7,7 punktów procentowych. To jego najgorszy wynik od czerwca ubiegłego roku. Już nawet sprzyjające uśmiechniętej koalicji media, takie jak Onet, wskazują, że „tak duży spadek zaufania prawdopodobnie ma związek z kontrowersyjną decyzją prezydenta Warszawy o usuwaniu krzyży z miejskich urzędów”.
Krzyż. Ilustracja poglądowa Samuel Pereira: Kto z krzyżem wojuje…
Krzyż. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Nie jestem tym absolutnie zdziwiony, szczególnie że w wyborach prezydenckich 2020 roku jedną z głównych przyczyn porażki Rafała Trzaskowskiego była antykatolicka obsesja jego i całego jego środowiska politycznego. To wcale nieoczywista obserwacja, bo wielu politykom obecnej władzy wydaje się, że katolicy to wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, więc można ich kopać do woli. Otóż nie, wśród katolików spotkać można wielu wyborców innych partii i to właśnie oni, widząc, co wyczyniała cztery lata temu opozycja i jej główny kandydat Trzaskowski, postanowili oddać swój głos na Andrzeja Dudę albo po niedzielnej Mszy Świętej wrócić do domu. A sytuacja wcale nie była tak oczywista dla kandydata PiS, ponieważ pierwszy raz w III RP jeden komitet wyścig wyborczy zamienił na sztafetę, przez co już z góry miał łatwiej. Mimo to jednak Rafał Trzaskowski przegrał. Czy wyciągnął wnioski?

Czytaj również: Niemcy nie odpuszczają swoim rolnikom

Witold Gadowski wspiera akcję referendalną Solidarności w sprawie Zielonego Ładu

 

Trzaskowski nie wyciągnął wniosków

Patrząc na decyzję, jaką podjął w sprawie krzyży w warszawskich urzędach, wygląda na to, że nie. Zatrzymajmy się przy niej na chwilę, bo wbrew pozorom rozporządzenie prezydenta Warszawy nie jest li tylko ideologiczne, ale bezprawne. Spójrzmy choćby na Konstytucję RP (art. 53) i Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej (art. 10), gdzie czytamy: „Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i religii. Prawo to obejmuje wolność zmiany religii lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania, indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swej religii lub przekonań poprzez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i uczestniczenie w obrzędach”. Te dwa istotne źródła prawa mówią jasno, że obywatele mają prawo do „uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie” i żadna korekta linii politycznej tej czy innej władzy nie może być pretekstem, żeby omijać te zapisy. Jest oczywiście taka ewentualność, że powstanie w przyszłości większość konstytucyjna zdolna i chcąca zmienić ustawę zasadniczą, ale takiej obecnie nie ma, co czyni rozporządzenie Trzaskowskiego niezgodnym z prawem.

 

Trzaskowski sobie szkodzi

Dlaczego więc Trzaskowski szkodzi sobie (politycznie) i decyduje się na ruch otwarcie łamiący prawa religijne oraz zasady demokracji i praworządności? Przecież każdy rozsądnie myślący człowiek, niezależnie od swoich poglądów, w dziesięć minut odradziłby mu takie działanie. A może jednak te złe emocje, którymi od lat żywi się Rafał Trzaskowski i jego obóz polityczny, są silniejsze, niż nam się wydaje? Bo wolta, która dokonała się w Platformie Obywatelskiej w tej sprawie, jest wyjątkowa. Wystarczy wspomnieć, że Sejm i Senat stanął w obronie obecności krzyża w przestrzeni publicznej dwukrotnie: uchwałami z 2009 i 2010 r., a w tych dwóch izbach rządziła wówczas PO i PSL. Gdy jednak przewiniemy zegar czasu nie o kilkanaście, ale niecałe 3 lata, to mamy już publiczny występ bliskiego Trzaskowskiemu polityka, który na jego evencie (Campus Polska) powiedział publicznie i chyba w pełni świadomie, do mikrofonu, że „katolicy w Polsce staną się realną mniejszością i muszą się z tym nauczyć żyć”, a nawet spotkać ich musi „uczciwa kara za to, co się stało”. To wtedy padły słynne słowa, które polityk PO skierował do katolików właśnie: „Musimy was opiłować z pewnych przywilejów dlatego, że znowu podniesiecie głowę, jeśli się coś zmieni”.

Ten język, te porównania, to jest skutek bardzo silnych emocji w tym środowisku. Jeśli tak mówią publicznie, to tylko można sobie wyobrazić, co mówią prywatnie. Na szczęście historia niejednokrotnie pokazała, iż walka z krzyżem kończy się polityczną klęską. W Polsce, kraju o głęboko zakorzenionych tradycjach katolickich, ignorowanie woli dużej części społeczeństwa to polityczne samobójstwo. Politycy muszą rozumieć, że naruszanie praw religijnych nie tylko łamie przepisy, ale także alienuje wyborców, którzy muszą mieć się jednak na baczności, bo pokusy obozu antykatolickiego są silne.
 


 

POLECANE
„Minister Kosiniak-Kamysz realnie nie steruje tym, co się dzieje w resorcie obrony narodowej” z ostatniej chwili
„Minister Kosiniak-Kamysz realnie nie steruje tym, co się dzieje w resorcie obrony narodowej”

Poseł Prawa i Sprawiedliwości i członek sejmowej komisji obrony narodowej Andrzej Śliwka w rozmowie z RMF FM ostro skrytykował ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. Polityk stwierdził, że szef MON „realnie nie steruje tym, co dzieje się w resorcie”, a jego rolę określił jako w dużej mierze „figurancką”.

Jamajka szykuje się na najgorszy huragan w historii. Na miejscu znany polski aktor z ostatniej chwili
Jamajka szykuje się na najgorszy huragan w historii. Na miejscu znany polski aktor

Na Jamajkę zmierza huragan Melissa kategorii 5, wiejący z prędkością niemal 300 km/h. Może okazać się najpotężniejszym huraganem, jaki kiedykolwiek nawiedził wyspę. Na miejscu przebywa znany polski aktor Michał Żebrowski z rodziną.

Szef MSZ Węgier: Dopóki rządzimy, rozmowy akcesyjne Ukrainy z UE się nie rozpoczną z ostatniej chwili
Szef MSZ Węgier: Dopóki rządzimy, rozmowy akcesyjne Ukrainy z UE się nie rozpoczną

Dopóki Węgry będą miały rząd narodowy, rozmowy o przystąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej się nie rozpoczną - oświadczył w poniedziałek szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto.

Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat

Tauron Dystrybucja poinformował o planowanych przerwach w dostawie energii elektrycznej w województwie śląskim. Przerwy obejmą największe miasta regionu, m.in. Katowice, Częstochowę, Dąbrowę Górniczą, Gliwice, Bytom, Zabrze i Sosnowiec.

Trump nie wyklucza ubiegania się o trzecią kadencję. Jego zaplecze ma „plan” z ostatniej chwili
Trump nie wyklucza ubiegania się o trzecią kadencję. Jego zaplecze ma „plan”

Prezydent USA Donald Trump nie wykluczył możliwości ubiegania się o trzecią kadencję w Białym Domu, mówiąc, że „chciałby to zrobić” – poinformował serwis BBC.

Rząd Tuska chce zlikwidować Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jest projekt z ostatniej chwili
Rząd Tuska chce zlikwidować Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jest projekt

Rządowy projekt przewidujący likwidację CBA od 1 maja 2026 r. został skierowany do Biura Legislacyjnego Sejmu, nie nadano mu jeszcze numeru druku – wynika z informacji zamieszczonych w poniedziałek na stronach internetowych Izby.

Minister rolnictwa Węgier: Utrzymamy zakaz importu ukraińskich produktów rolnych z ostatniej chwili
Minister rolnictwa Węgier: Utrzymamy zakaz importu ukraińskich produktów rolnych

– Węgry utrzymają krajowy zakaz importu ukraińskich produktów rolnych, ponieważ Bruksela nadal priorytetowo traktuje interesy Ukrainy nad interesami europejskich rolników – oświadczył minister rolnictwa Węgier Istvan Nagy. Podczas posiedzenia rady ministrów UE ds. rolnictwa, w którym wziął udział, pozostali ministrowie w większości podtrzymali narrację o konieczności sprowadzania żywności z Ukrainy i wprowadzenia zapisów Zielonego Ładu.

Rekordowy eksport polskiej broni. Polska zbrojeniówka bije historyczne wyniki z ostatniej chwili
Rekordowy eksport polskiej broni. Polska zbrojeniówka bije historyczne wyniki

Eksport uzbrojenia mocno urósł. Eksperci jednak ostrzegają, że bez wsparcia rządu dobra passa szybko może się skończyć – pisze we wtorkowym wydaniu „Dziennik Gazeta Prawna”.

Jest oświadczenie majątkowe prezydenta Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Jest oświadczenie majątkowe prezydenta Karola Nawrockiego

W poniedziałek na stronie internetowej Sądu Najwyższego pojawiło oświadczenie majątkowe prezydenta Karola Nawrockiego.

Awaria we Francji. Pociągi z dużymi opóźnieniami Wiadomości
Awaria we Francji. Pociągi z dużymi opóźnieniami

Ruch pociągów dużej prędkości TGV w południowo-wschodniej Francji jest poważnie zakłócony od poniedziałku rano wskutek „aktu wandalizmu” na odcinku pomiędzy Lyonem a Awinionem - poinformowały francuskie koleje SNCF. Według przewoźnika przywrócenie normalnego ruchu nastąpi we wtorek rano.

REKLAMA

Samuel Pereira: Kto z krzyżem wojuje…

W najnowszym sondażu zaufania (badanie IBRiS dla Onetu) szok i niedowierzanie! Wśród polityków znajdujących się w rankingu Rafał Trzaskowski zanotował największy spadek – o 7,7 punktów procentowych. To jego najgorszy wynik od czerwca ubiegłego roku. Już nawet sprzyjające uśmiechniętej koalicji media, takie jak Onet, wskazują, że „tak duży spadek zaufania prawdopodobnie ma związek z kontrowersyjną decyzją prezydenta Warszawy o usuwaniu krzyży z miejskich urzędów”.
Krzyż. Ilustracja poglądowa Samuel Pereira: Kto z krzyżem wojuje…
Krzyż. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Nie jestem tym absolutnie zdziwiony, szczególnie że w wyborach prezydenckich 2020 roku jedną z głównych przyczyn porażki Rafała Trzaskowskiego była antykatolicka obsesja jego i całego jego środowiska politycznego. To wcale nieoczywista obserwacja, bo wielu politykom obecnej władzy wydaje się, że katolicy to wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, więc można ich kopać do woli. Otóż nie, wśród katolików spotkać można wielu wyborców innych partii i to właśnie oni, widząc, co wyczyniała cztery lata temu opozycja i jej główny kandydat Trzaskowski, postanowili oddać swój głos na Andrzeja Dudę albo po niedzielnej Mszy Świętej wrócić do domu. A sytuacja wcale nie była tak oczywista dla kandydata PiS, ponieważ pierwszy raz w III RP jeden komitet wyścig wyborczy zamienił na sztafetę, przez co już z góry miał łatwiej. Mimo to jednak Rafał Trzaskowski przegrał. Czy wyciągnął wnioski?

Czytaj również: Niemcy nie odpuszczają swoim rolnikom

Witold Gadowski wspiera akcję referendalną Solidarności w sprawie Zielonego Ładu

 

Trzaskowski nie wyciągnął wniosków

Patrząc na decyzję, jaką podjął w sprawie krzyży w warszawskich urzędach, wygląda na to, że nie. Zatrzymajmy się przy niej na chwilę, bo wbrew pozorom rozporządzenie prezydenta Warszawy nie jest li tylko ideologiczne, ale bezprawne. Spójrzmy choćby na Konstytucję RP (art. 53) i Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej (art. 10), gdzie czytamy: „Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i religii. Prawo to obejmuje wolność zmiany religii lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania, indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swej religii lub przekonań poprzez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i uczestniczenie w obrzędach”. Te dwa istotne źródła prawa mówią jasno, że obywatele mają prawo do „uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie” i żadna korekta linii politycznej tej czy innej władzy nie może być pretekstem, żeby omijać te zapisy. Jest oczywiście taka ewentualność, że powstanie w przyszłości większość konstytucyjna zdolna i chcąca zmienić ustawę zasadniczą, ale takiej obecnie nie ma, co czyni rozporządzenie Trzaskowskiego niezgodnym z prawem.

 

Trzaskowski sobie szkodzi

Dlaczego więc Trzaskowski szkodzi sobie (politycznie) i decyduje się na ruch otwarcie łamiący prawa religijne oraz zasady demokracji i praworządności? Przecież każdy rozsądnie myślący człowiek, niezależnie od swoich poglądów, w dziesięć minut odradziłby mu takie działanie. A może jednak te złe emocje, którymi od lat żywi się Rafał Trzaskowski i jego obóz polityczny, są silniejsze, niż nam się wydaje? Bo wolta, która dokonała się w Platformie Obywatelskiej w tej sprawie, jest wyjątkowa. Wystarczy wspomnieć, że Sejm i Senat stanął w obronie obecności krzyża w przestrzeni publicznej dwukrotnie: uchwałami z 2009 i 2010 r., a w tych dwóch izbach rządziła wówczas PO i PSL. Gdy jednak przewiniemy zegar czasu nie o kilkanaście, ale niecałe 3 lata, to mamy już publiczny występ bliskiego Trzaskowskiemu polityka, który na jego evencie (Campus Polska) powiedział publicznie i chyba w pełni świadomie, do mikrofonu, że „katolicy w Polsce staną się realną mniejszością i muszą się z tym nauczyć żyć”, a nawet spotkać ich musi „uczciwa kara za to, co się stało”. To wtedy padły słynne słowa, które polityk PO skierował do katolików właśnie: „Musimy was opiłować z pewnych przywilejów dlatego, że znowu podniesiecie głowę, jeśli się coś zmieni”.

Ten język, te porównania, to jest skutek bardzo silnych emocji w tym środowisku. Jeśli tak mówią publicznie, to tylko można sobie wyobrazić, co mówią prywatnie. Na szczęście historia niejednokrotnie pokazała, iż walka z krzyżem kończy się polityczną klęską. W Polsce, kraju o głęboko zakorzenionych tradycjach katolickich, ignorowanie woli dużej części społeczeństwa to polityczne samobójstwo. Politycy muszą rozumieć, że naruszanie praw religijnych nie tylko łamie przepisy, ale także alienuje wyborców, którzy muszą mieć się jednak na baczności, bo pokusy obozu antykatolickiego są silne.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe