Prokuratura zabrała głos na temat doniesień ws. nagrania z mordercą polskiego żołnierza

Według ustaleń „Rzeczpospolitej” organy ścigania posiadają wizerunek mężczyzny, który zamordował polskiego żołnierza na polsko-białoruskiej granicy.
Moment ataku na 21-letniego szeregowego Mateusza Sitka, który został raniony nożem przymocowanym do kija, kiedy zbliżył się do zapory, by załatać w niej wyrwę, utrwaliły kamery Straży Granicznej umieszczone na masztach
– informuje „Rz”.
„Rzeczpospolita”, opierając się na swoim źródle, informuje, że napastnik miał „śniadą cerę”, co wskazuje na to, że ataku dokonał migrant, a nie funkcjonariusz białoruskich służb.
Po ugodzeniu żołnierza nożem atakujący zbiegł w głąb Białorusi. Polskie służby liczą, że sprawcę zabójstwa polskiego żołnierza pomogą rozpoznać sami migranci przebywający w ośrodkach Straży Granicznej
– napisano.
Czytaj także: [Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Pajęcze miasteczko
Prokuratura dementuje
Informacje te zdementował w rozmowie z polsatnews.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba.
Dementuję. Nie dysponujemy wizerunkiem sprawcy z czasu popełnienia przestępstwa
– stwierdził.
Jeśli jest informator, który wie o nagraniu z wizerunkiem sprawcy, to niech się ujawni
– przekazał w rozmowie z portalem Polsat News.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej stwierdził, że śledczy mają natomiast własne ustalenia dotyczące agresora.
To wizerunki ustalone w trakcie postępowania, na podstawie informacji pozyskanych od osób ujętych podczas próby przekroczenia granicy
– powiedział.
To już koniec Trzeciej Drogi? Zaskakujące słowa polityków PSL
Kontekst: Śmierć żołnierza
Kilka dni temu zmarł żołnierz zaatakowany 28 maja na odcinku granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych w województwie podlaskim. Agresorem był jeden z nielegalnych migrantów, który próbował przekroczyć stalową zaporę. W momencie, gdy żołnierz przy pomocy tarczy ochronnej blokował wyłom w stalowej zaporze, migrant ugodził go nożem w okolicy klatki piersiowej. Broń utknęła w ciele ofiary. Co więcej, w stronę rannego i udzielającej mu pomocy funkcjonariuszki Straży Granicznej rzucano gałęzie i kamienie.