Marszałek Sejmu: W nocy ktoś przebywał na dachu budynku sejmowego

Doszło do incydentu, ktoś znajdował się na dachu, na którym nie powinien się znajdować, bo raczej o godz. 3 lub 4 [w nocy – przyp. red.] nikt na dachu się znajdować nie powinien
– powiedział Szymon Hołownia.
„To nie był nikt z zewnątrz”
Jak podkreślił marszałek Sejmu, czeka na raport Straży Marszałkowskiej.
– Jeśli dochodzi do incydentów w zakresie bezpieczeństwa, to od razu jesteśmy informowani. Zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że to nie był nikt z zewnątrz – dodał.
Więcej informacji wkrótce.