W trakcie mszy zmarł ksiądz w Męcinie Wielkiej

71-letni ksiądz Jan Adamczyk zmarł w trakcie odprawiania niedzielnej mszy w Męcinie Wielkiej (Małopolskie). Na miejsce wezwano służby. Ksiądz był wyjątkowo ceniony przez parafian. Przez wiele lat posługi wniósł w ich serca wiele spokoju i życzliwości.
Księdza nie udało się uratować
Duchowny - według relacji gorlickich mediów - miał nagle zasłabnąć. Ratownikom medycznym wezwanym na miejsce nie udało się przywrócić mu życia.
"Dzisiaj zmarł ks. kan. Jan Adamczyk, proboszcz parafii pw. Świętych Kosmy i Damiana w Męcinie Wielkiej. Ks. Adamczyk zmarł w 47. roku życia kapłańskiego w wieku 71 lat. Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie…"
- podała w mediach społecznościowych diecezja rzeszowska.
Gorlickie media informują, że do zatrzymania krążenia doszło nagle. Przed przybyciem służb medycznych i strażaków OSP duchownego bezskutecznie sami prowadzili akcję ratunkową.
Duchowny nie doczekał emerytury
W lipcu proboszcz miał przejść na emeryturę. Nie zdążył jednak przeprowadzić się do nowego lokum. "To z myślą o nim w sękowskiej prałatówce wyremontowano małe mieszkanie, dla przyszłego kapłana - rezydenta" - przekazała lokalna gazeta.