W jakim składzie zagramy z Francją?

– Spodziewam się, że trener Michał Probierz wystawi najmocniejszy skład na spotkanie z Francją. To są w końcu mistrzostwa Europy, a nie mecz towarzyski – powiedział PAP były piłkarz m.in. Lecha Poznań Łukasz Trałka przed ostatnim spotkaniem Polski w Euro 2024.
Reprezentacja Polski
Reprezentacja Polski / PAP/Leszek Szymański

Biało-czerwoni po dwóch porażkach - z Holandią 1:2 i Austrią 1:3 odpadli z mistrzostw Europy. Do rozegrania pozostał im jeszcze mecz z Francją, zaplanowany na wtorek (godz. 18). Dla polskiej reprezentacji to spotkanie ma już wymiar wyłącznie prestiżowy, ale Trałka uważa, że trener Probierz powinien wystawić najmocniejszy skład.

"To nie jest mecz towarzyski, nikomu niczego nie ujmując, z Litwą czy Łotwą, w którym możemy testować ustawienia i przyglądać się, który z chłopaków jest gotowy na reprezentację. To są mistrzostwa Europy, a my gramy z Francją. Oczekuję, że wyjedziemy w możliwie najmocniejszym składzie" - powiedział PAP siedmiokrotny reprezentant Polski.

Czytaj także: "Granica". Niesamowita animacja o sytuacji żołnierzy na granicy polsko-białoruskiej

Misja Probierza 

Mimo klęski na Euro, Trałka uważa, że Probierz powinien kontynuować swoją misję. Jego zdaniem reprezentacja pod jego kierunkiem zaczęła podążać we właściwym kierunku.

"Ta reprezentacja zmieniła swoje oblicze pod wodzą trenera Probierza, obrała pewną drogę i chciałbym, aby ta droga była kontynuowana. Liczę na to, że ostatni mecz z Francją nie zaburzy nam tego wszystkiego, co dobrego jednak wydarzyło się w tej reprezentacji. Teraz, po meczach z Holandią i Austrią, można wysnuwać wnioski, że znów zaczynamy od zera, że ta kadra jest fatalna i nie można tego oglądać. Ja jednak patrzę na cały okres pracy Michała Probierza w reprezentacji. Pamiętajmy, w którym momencie ją obejmował, jak ona grała i co się w niej działo. Uważam, że mimo wszystko, idziemy w lepszym kierunku niż wcześniej" - skomentował.

Czytaj także: Podrzuceni przez niemiecką policję do Polski imigranci z powrotem w Niemczech?

Problemy z ustawieniem 

Trałka, który rozegrał w ekstraklasie 431 spotkań, uważa, że najważniejszą rzeczą do poprawy jest gra w defensywie. To jeden z elementów, który zadecydował o niepowodzeniu w niemieckim turnieju.

"Nie mamy tyle jakości jako zespół, żeby rywalizować z najlepszymi. Jesteśmy w stanie coś pokazać w ofensywie dzięki indywidualnym zagraniom Kacpra Urbańskiego, Nikoli Zalewskiego czy Piotrka Zielińskiego. Musimy jednak zacząć budować tę reprezentację od tyłu. Nie zamierzam tak, jak wszyscy iść na skróty mówiąc, że cała trójka stoperów się nie nadaje, że trzeba wszystkich wymienić. Nie broni tylko trójka obrońców, ale cały zespół i ten element trzeba poprawić. Broniliśmy słabo jako zespół, włączając w to defensywnych pomocników, skrzydłowych czy wahadłowych. I to musimy zmienić, a nie jednego, czy drugiego środkowego obrońcę" - przyznał.

On osobiście skłaniałby się do powrotu do systemu gry z czwórką obrońców, bowiem biało-czerwoni najczęściej grali w takim ustawieniu.

"Nasi skrzydłowi, czy wahadłowi to nie są piłkarze, którzy dobrze bronią, oni więcej atutów mają w ofensywie. My niemal zawsze byliśmy ustawieni czwórką z tyłu, świat natomiast poszedł w kierunku gry z trzema stoperami. Musimy jednak wykorzystywać ten materiał, który mamy. Słyszę czasami opinie, że nie ma Kamila Glika i szukamy lidera defensywy i trochę się z tego się śmieję. Teraz mamy inne pokolenie ludzi, inną świadomość - szukajmy jakościowo najlepszych zawodników, a nie tego, który najgłośniej krzyczy i ustawia całą linię obrony. Mamy indywidualności, dobrych piłkarzy, na niektórych pozycjach nawet bardzo dobrych zawodników i nic nam nie brakuje, żeby stworzyć ten zespół. Potrzeba tylko cierpliwości, czasu i zaufania do trenera" - podsumował były piłkarz m.in. Pogoni Szczecin, Lechii Gdańsk, Polonii Warszawa oraz poznańskich klubów Lecha i Warty.


 

POLECANE
Nie pouczaj mnie. Anna Lewandowska zaskoczyła internautów Wiadomości
"Nie pouczaj mnie". Anna Lewandowska zaskoczyła internautów

Anna Lewandowska wraz z mężem Robertem i dziećmi spędziła Boże Narodzenie w Polsce. 28 grudnia trenerka opublikowała na Instagramie galerię zdjęć, które szybko podbiły serca obserwatorów.

Bolesny upadek Łukaszenki na lodzie. Sieć obiegło nagranie Wiadomości
Bolesny upadek Łukaszenki na lodzie. Sieć obiegło nagranie

71-letni Alaksandr Łukaszenka wziął ostatnio udział w amatorskim meczu hokejowym. Jego drużyna zmierzyła się z zespołem z obwodu brzeskiego, a spotkanie zakończyło się remisem. Największe emocje wywołał jednak nie wynik, a spektakularny upadek białoruskiego lidera.

Niepokojące nagranie z Czech. Policja publikuje film ku przestrodze Wiadomości
Niepokojące nagranie z Czech. Policja publikuje film ku przestrodze

Policja z czeskiego Szpindlerowego Młyna udostępniła w mediach społecznościowych niepokojące wideo, które ma służyć jako ostrzeżenie dla turystów. Na filmie widać kobietę, która bez wahania wjeżdża łyżwami na zamarzniętą powierzchnię zapory Łabskiej - pcha przy tym wózek z dzieckiem.

Spotkanie z Zełenskim w Mar-a-Lago. Pierwsze słowa Trumpa z ostatniej chwili
Spotkanie z Zełenskim w Mar-a-Lago. Pierwsze słowa Trumpa

Uważam, że mamy podstawy do zawarcia porozumienia w sprawie Ukrainy, korzystnego dla wszystkich - powiedział prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Mar-a-Lago na Florydzie.

To było oburzające. Aktor polskich seriali przerwał milczenie Wiadomości
"To było oburzające". Aktor polskich seriali przerwał milczenie

W najnowszym odcinku programu „interAKCJA. Starcie pokoleń” Małgorzata Czop wraz z Marią Kowalską rozmawiała z Michałem Czerneckim o tym, jak aktorzy bronią swoich granic w pracy. Aktor ujawnił dramatyczną historię z planu popularnego serialu oraz podzielił się metodą, która zawsze zatrzymuje pomysły zbyt śmiałych reżyserów.

Trump: właśnie odbyłem bardzo produktywną rozmowę z Putinem z ostatniej chwili
Trump: właśnie odbyłem bardzo produktywną rozmowę z Putinem

Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że odbył „dobrą i bardzo produktywną” rozmowę telefoniczną z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Do rozmowy doszło tuż przed spotkaniem Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Seria wypadków w Tatrach. Trudne święta dla ratowników TOPR Wiadomości
Seria wypadków w Tatrach. Trudne święta dla ratowników TOPR

W ciągu minionego świątecznego tygodnia ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego udzielili pomocy 18 osobom. Doszło do kilku poważnych wypadków, w tym na Rysach. Ratownicy podkreślają, że nie były to spokojne święta Bożego Narodzenia.

Już się nie nabiorę na gładkie słówka rządzących. Babcia Kasia niezadowolona z ministra Żurka Wiadomości
"Już się nie nabiorę na gładkie słówka rządzących". "Babcia Kasia" niezadowolona z ministra Żurka

Katarzyna Augustynek, znana szerzej jako "Babcia Kasia" - ikona ulicznych protestów opozycyjnych w czasach rządów PiS - wyraziła głębokie rozczarowanie po spotkaniu z ministrem sprawiedliwości Waldemarem Żurkiem. Aktywistka, która brała udział w listopadowym spotkaniu w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie, czuje się oszukana brakiem konkretnych działań w sprawie swoich spraw sądowych.

Karol Nawrocki odpowiedział na atak Donalda Tuska Wiadomości
Karol Nawrocki odpowiedział na atak Donalda Tuska

Prezydent Karol Nawrocki odpowiedział premierowi Donaldowi Tuskowi po krytyce jego słów o obronie zachodniej granicy Rzeczpospolitej. Spór wybuchł po sobotnim przemówieniu Nawrockiego podczas obchodów Powstania Wielkopolskiego w Poznaniu.

Zima uderzy przed Nowym Rokiem. Silne opady i mróz w całym kraju Wiadomości
Zima uderzy przed Nowym Rokiem. Silne opady i mróz w całym kraju

Końcówka roku przyniesie w Polsce prawdziwy atak zimy. Prognozy modeli pogodowych wskazują, że już od 30 grudnia do kraju zaczną napływać chłodne masy powietrza z północy. Kulminacja zimowej pogody ma przypaść na 1 stycznia.

REKLAMA

W jakim składzie zagramy z Francją?

– Spodziewam się, że trener Michał Probierz wystawi najmocniejszy skład na spotkanie z Francją. To są w końcu mistrzostwa Europy, a nie mecz towarzyski – powiedział PAP były piłkarz m.in. Lecha Poznań Łukasz Trałka przed ostatnim spotkaniem Polski w Euro 2024.
Reprezentacja Polski
Reprezentacja Polski / PAP/Leszek Szymański

Biało-czerwoni po dwóch porażkach - z Holandią 1:2 i Austrią 1:3 odpadli z mistrzostw Europy. Do rozegrania pozostał im jeszcze mecz z Francją, zaplanowany na wtorek (godz. 18). Dla polskiej reprezentacji to spotkanie ma już wymiar wyłącznie prestiżowy, ale Trałka uważa, że trener Probierz powinien wystawić najmocniejszy skład.

"To nie jest mecz towarzyski, nikomu niczego nie ujmując, z Litwą czy Łotwą, w którym możemy testować ustawienia i przyglądać się, który z chłopaków jest gotowy na reprezentację. To są mistrzostwa Europy, a my gramy z Francją. Oczekuję, że wyjedziemy w możliwie najmocniejszym składzie" - powiedział PAP siedmiokrotny reprezentant Polski.

Czytaj także: "Granica". Niesamowita animacja o sytuacji żołnierzy na granicy polsko-białoruskiej

Misja Probierza 

Mimo klęski na Euro, Trałka uważa, że Probierz powinien kontynuować swoją misję. Jego zdaniem reprezentacja pod jego kierunkiem zaczęła podążać we właściwym kierunku.

"Ta reprezentacja zmieniła swoje oblicze pod wodzą trenera Probierza, obrała pewną drogę i chciałbym, aby ta droga była kontynuowana. Liczę na to, że ostatni mecz z Francją nie zaburzy nam tego wszystkiego, co dobrego jednak wydarzyło się w tej reprezentacji. Teraz, po meczach z Holandią i Austrią, można wysnuwać wnioski, że znów zaczynamy od zera, że ta kadra jest fatalna i nie można tego oglądać. Ja jednak patrzę na cały okres pracy Michała Probierza w reprezentacji. Pamiętajmy, w którym momencie ją obejmował, jak ona grała i co się w niej działo. Uważam, że mimo wszystko, idziemy w lepszym kierunku niż wcześniej" - skomentował.

Czytaj także: Podrzuceni przez niemiecką policję do Polski imigranci z powrotem w Niemczech?

Problemy z ustawieniem 

Trałka, który rozegrał w ekstraklasie 431 spotkań, uważa, że najważniejszą rzeczą do poprawy jest gra w defensywie. To jeden z elementów, który zadecydował o niepowodzeniu w niemieckim turnieju.

"Nie mamy tyle jakości jako zespół, żeby rywalizować z najlepszymi. Jesteśmy w stanie coś pokazać w ofensywie dzięki indywidualnym zagraniom Kacpra Urbańskiego, Nikoli Zalewskiego czy Piotrka Zielińskiego. Musimy jednak zacząć budować tę reprezentację od tyłu. Nie zamierzam tak, jak wszyscy iść na skróty mówiąc, że cała trójka stoperów się nie nadaje, że trzeba wszystkich wymienić. Nie broni tylko trójka obrońców, ale cały zespół i ten element trzeba poprawić. Broniliśmy słabo jako zespół, włączając w to defensywnych pomocników, skrzydłowych czy wahadłowych. I to musimy zmienić, a nie jednego, czy drugiego środkowego obrońcę" - przyznał.

On osobiście skłaniałby się do powrotu do systemu gry z czwórką obrońców, bowiem biało-czerwoni najczęściej grali w takim ustawieniu.

"Nasi skrzydłowi, czy wahadłowi to nie są piłkarze, którzy dobrze bronią, oni więcej atutów mają w ofensywie. My niemal zawsze byliśmy ustawieni czwórką z tyłu, świat natomiast poszedł w kierunku gry z trzema stoperami. Musimy jednak wykorzystywać ten materiał, który mamy. Słyszę czasami opinie, że nie ma Kamila Glika i szukamy lidera defensywy i trochę się z tego się śmieję. Teraz mamy inne pokolenie ludzi, inną świadomość - szukajmy jakościowo najlepszych zawodników, a nie tego, który najgłośniej krzyczy i ustawia całą linię obrony. Mamy indywidualności, dobrych piłkarzy, na niektórych pozycjach nawet bardzo dobrych zawodników i nic nam nie brakuje, żeby stworzyć ten zespół. Potrzeba tylko cierpliwości, czasu i zaufania do trenera" - podsumował były piłkarz m.in. Pogoni Szczecin, Lechii Gdańsk, Polonii Warszawa oraz poznańskich klubów Lecha i Warty.



 

Polecane