KARUZELA UNIJNYCH STANOWISK - DECYZJE W TYM TYGODNIU?

KARUZELA UNIJNYCH STANOWISK - DECYZJE W TYM TYGODNIU?

W najbliższy czwartek i piątek w Brukseli odbędzie się ostatni szczyt Unii Europejskiej podczas prezydencji Belgii w UE. Unijny establishment za wszelką cenę chce, aby już w tym tygodniu przesądzić o tym, kto będzie pełnił kluczowe stanowiska w eurostrukturach. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Gdyby nastąpiło to podczas prezydencji uważanych za eurosceptyczne (choć są raczej eurorealistyczne) Węgier byłoby to prestiżową porażką „mainstreamu” i zaprzeczałoby lewicowo-liberalno- chadeckiej narracji ,że Budapeszt jest "hamulcowym" Unii. Stąd forsowanie decyzji już teraz, choć przecież Komisja Europejska może ukonstytuować się jesienią, a szef Rady Europejskiej Charles Michel kończy swoją kadencję dopiero z końcem listopada, a jego następca obejmie tę funkcję od 1 grudnia.

 

Kadrowy szczyt UE: unijna „Banda Czworga” ?

 

Tym razem brukselski szczyt będzie oficjalnym, dwudniowym spotkaniem szefów rządów (i ewentualnie głów państw - choćby w przypadku Bułgarii, gdzie przed dwoma tygodniami odbyły się szóste w ciągu trzech lat wybory i nowy gabinet jeszcze nie powstał). Na stole są stanowiska przewodniczących: Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i „European External Action Service” (EEAS) czyli unijnej dyplomacji.

 

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami mediów, to po raz pierwszy w historii EWG/UE aż 75% najbardziej prestiżowych stanowisk w UE przypadnie kobietom, które mają „wziąć” Komisje, europarlament i odpowiedzialność za politykę zewnętrzną UE. Po raz pierwszy też tak licznie mogą być na szczytach unijnej władzy jednocześnie reprezentowane kraje bardzo małe, jak Malta, niewielkie, jak Estonia i wreszcie średniej wielkości, jak Portugalia, „uzupełnione” przedstawicielką kraju największego czyli Niemiec.

 

W aż dwóch przypadkach może być to kontynuacja, a pozostałe dwa zajmą unijni debiutanci (o ile byłych premierów można uznać za debiutantów na arenie UE).

 

Ciekawe jest też, ze dwie osoby z owej, za chwilę wymienionej czwórki, według powszechnej opinii mediów starały się o funkcje sekretarza generalnego NATO. Skoro ten wyścig przegrały, to mogą „zadowolić się” najwyższymi stanowiskami w UE-27.

 

Niektórzy eurosceptycy ową czwórkę nazywają złośliwie „Bandą Czworga”, nawiązując do czwórki przywódców rządzących w swoim czasie komunistycznymi Chinami. Dodajmy ,iż było to w okresie „błędów i wypaczeń” w Chińskiej Republiki Ludowej.

 

Komisja Europejska czyli Niemcy ?

 

A oto cztery osoby, które mają trząść Unią Europejską w latach 2024-2029.

 

Pierwszą jest „stara" znajoma Ursula Gertrud von der Leyen. Ta 65-letnia lekarka jest córką byłego premiera Dolnej Saksonii Ernsta Albrechta i żoną arystokraty oraz naukowca Heiko von der Leyena. Mają aż siedmioro dzieci, w tym dwoje bliźniąt. W sumie dwóch synów i pięć córek, przy czym ostatnią córkę Grację urodziła w wieku 41 lat. Była ministrem w czterech rządach Angeli Merkel, kierując trzema resortami: najpierw do spraw rodziny, osób starszych, kobiet i młodzieży (przez cztery lata), następnie pracy i spraw społecznych (cztery lata), a wreszcie obrony (przez sześć lat). Podczas pełnienia tej ostatniej funkcji była krytykowana za dopuszczenie do skandalu korupcyjnego, a także za cofanie się technologiczne armii niemieckiej. Atakowano ją także za to , że jako minister miała przede wszystkim skupiać się na… zagwarantowaniu powstania  ,a następnie funkcjonowania żłobków i przedszkoli w garnizonach, co skądinąd korespondowało z jej poprzednią teką ministerialną dotyczącą rodziny. Ma doktorat honoris causa Uniwersytetu Ben Guriona w Izraelu oraz najwyższe odznaczenia państwowe Litwy i Ukrainy. Jest ewangeliczką.

 

Pięć lat temu wybory na szefa Komisji Europejskiej wygrała zaledwie dziewięcioma głosami.

PARLAMENT EUROPEJSKI CZYLI MALTA?

Jeszcze większą szansę na kontynuacje ma Roberta Metsola, obecna przewodnicząca Parlamentu Europejskiego, reprezentująca również Europejską Partię Ludową, tyle że o pokolenie młodsza (ma 45 lat) od von der Leyen Jest Maltanką. Mając 26 lat panna Roberta Tedesco Triccas wyszła za mąż za Fina Ukko Metsola. Mają czterech synów. Jest już czwarty raz europosłem : byliśmy razem eurodeputowanymi przez trzy kadencje, choć w tej pierwszej naszej kadencji była europosłem tylko rok, obejmując mandat po liderze swojej Partii Narodowej Simonie Busuttilu.

 

Mając 28 lat została wybrana sekretarzem generalnym European Democrat Students – stowarzyszenia związanego z Europejską Partią Ludową. Prawniczka. Specjalizowała się w prawie europejskim i w tym charakterze pracowała w maltańskiej ambasadzie przy UE. Mało kontrowersyjna, powszechnie szanowana, uzyskała podczas wyborów na przewodniczącą europarlamentu (wcześniej była wiceprzewodniczącą) dużo lepszy wynik niż von der Leyen, bo głosowało na nią 458 europosłów na 690 obecnych na sali. Jest „pewniaczką”, gdy chodzi o reelekcję.

UNIJNA DYPLOMACJĄ CZYLI ESTONIA ?

Trzecią kobietą, która ma szanse „rządzić” Unią Europejską, jest Kaja Kallas, 47-letnia premier Estonii . Jest szefem rządu już po raz trzeci.

 

Przez jedną kadencję byliśmy razem europosłami. Jest córką estońskiego… komisarza w Komisji Europejskiej Simma Kallasa, ale jest mniej arogancka niż jej ojciec. Trzykrotnie była wybierana do estońskiego parlamentu Riigikogu. Ma najwyższe odznaczenia państwowe Rumunii, Ukrainy i Szwecji. Rosja wystawiła za nią list gończy. Z wykształcenia prawniczka, ale zaraz po maturze pracowała jako asystentka dyrektora teatru. Podobnie jak von der Leyen ubiegała się po schedę po Jensie Stoltenbergu w NATO, ale odpadła z tego wyścigu wcześniej od Niemki. Jej szefowanie unijną dyplomacją gwarantowałoby zdecydowanie niechętny kurs wobec Rosji.

RADA EUROPEJSKA CZYLI PORTUGALIA ?

Wreszcie męski rodzynek. Kandydatem na funkcje szefa Rady Europejskiej ma być były premier Portugalii Antonio Luis Santos da Costa. Ten były burmistrz Lizbony (2007-2015) pochodzi z tego samego pokolenia co von der Leyen. Był jednym z najdłużej pełniących swoją funkcję premierów w krajach UE (2015-2024). Polityk lewicy, przez dziesięć lat pełnił funkcję sekretarza generalnego Partii Socjalistycznej w swoim kraju, godząc zresztą to stanowisko z urzędami, najpierw mera stolicy państwa, a później szefa rządu. Z wykształcenia prawnik, podobnie jak Kallas. Był adwokatem, a staż odbywał w biurze późniejszego prezydenta Jorge Sampaio. Przez rok był moim kolegą w europarlamencie, ale w 2005 roku zrezygnował z tej funkcji, obejmując stanowisko szefa MSW w rządzie premiera Jose Socratesa ,który zresztą później trafił do więzienia za korupcję. To, co doprowadziło jego szefa za kratki czyli oskarżenia korupcyjne okazało się być niczym bumerang : z tym samych powodów premier Costa sam musiał się w listopadzie zeszłego roku podać do dymisji. Formalne zarzuty postawiono i zatrzymano ministra infrastruktury w jego rządzie, dyrektora gabinetu szefa rządu i biznesmena - przyjaciela premiera. To osłabia pozycje Costy w walce o szefa Rady Europejskiej, ale eks-premier wciąż jest w grze, tak jak Portugalia na EURO 2024. Tym, którzy mniej interesują się polityką zagraniczną, a bardziej obyczajami unijnych elit przypomnę, że Antonio Costa to ten pan, który na filmie mającym miliony wyświetleń podtrzymuje chwiejącego się na wszystkie strony ówczesnego przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude Junckera.

 

Czy rzeczywiście za kilkadziesiąt godzin wszystko będzie już jasne?

 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (24.06.2024)


 

POLECANE
Parafianie stanęli w obronie proboszcza. Przyjechało pięć radiowozów z ostatniej chwili
Parafianie stanęli w obronie proboszcza. Przyjechało pięć radiowozów

Jak donosi lokalny gorzowski serwis gorzowianin.com, na cmentarzu komunalnym przy ul. Żwirowej w Gorzowie doszło do awantury pomiędzy policją, która zatrzymała księdza do kontroli, a żałobnikami, którzy po pogrzebie zmierzali na stypę. 

Powrót do tej polityki będzie dla Polski katastrofą tylko u nas
Powrót do tej polityki będzie dla Polski katastrofą

Co łączy spotkanie liderów czterech zachodnich państw w 2024 roku z rozmowami w Mińsku ws. Ukrainy w 2015 roku? To pokaz politycznej abdykacji Ameryki w Europie. Która zawsze prowadzi do nieszczęść dla naszej części kontynentu zwłaszcza. Ekskluzywne spotkanie Bidena z liderami Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii właśnie w Berlinie, bez udziału np. Polski, Włoch czy Ukrainy, to zapowiedź polityki, jaką prowadzić będzie w Europie Kamala Harris. Oczywiście jeśli wygra wybory prezydenckie.

Hennig-Kloska o spadku sprzedaży detalicznej. To dobrze dla klimatu z ostatniej chwili
Hennig-Kloska o spadku sprzedaży detalicznej. "To dobrze dla klimatu"

Katastrofalne dane ze sklepów o wynikach sprzedaży detalicznej we wrześniu zaskoczyły dzisiaj ekspertów w całej Polsce. Optymistycznie w sprawie wypowiedziała się jednak minister klimatu Paulina Hennig-Kloska, która stwierdziła, że spada sprzedaż produktów "takich, bez których czasami możemy się obyć", a poza tym, to "dobrze dla klimatu". 

Zbigniew Kuźmiuk: Trwają przygotowania do likwidacji „800 plus” z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Trwają przygotowania do likwidacji „800 plus”

Rząd Tuska przesłał do Sejmu coroczne sprawozdanie z wykonywania ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci za rok 2023, w którym znalazły się między innymi tezy, że program 800 plus „miał ograniczony wpływ na dzietność”, oraz że „program prawdopodobnie przyczynił się do niewielkiego wzrostu urodzeń w pierwszych latach po wprowadzeniu świadczenia”. 

Karambol na S7. Adwokat oskarżonego kierowcy zabiera głos z ostatniej chwili
Karambol na S7. Adwokat oskarżonego kierowcy zabiera głos

W rozmowie z Onetem obrońca kierowcy oskarżonego o spowodowanie katastrofy lądowej na S7 mecenas Marek Wasilewski zabrał głos ws. okoliczności wypadku i stanu swojego klienta.

RPO do premiera: To założenie jest pozbawione podstaw z ostatniej chwili
RPO do premiera: To założenie jest pozbawione podstaw

Pozbawione podstaw jest przyjmowanie założenia, iż osoby powołane na stanowiska sędziowskie od 2018 r. nie są sędziami, a wydawane przez nich orzeczenia są orzeczeniami nieistniejącymi - napisał Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek w stanowisku przesłanym do premiera Donalda Tuska.

Pan bredzi!. Reporter Telewizji Republika doprowadził Agnieszkę Holland do wściekłości z ostatniej chwili
"Pan bredzi!". Reporter Telewizji Republika doprowadził Agnieszkę Holland do wściekłości

We wtorek przed Kancelarią Premiera odbyła się manifestacja przeciwko polityce migracyjnej rządu. Obecna na niej była kontrowersyjna reżyser, Agnieszka Holland, twórca filmu "Zielona Granica", który szkalował polską Straż Graniczną i jej działania w obronie granic państwowych.

Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu. Jest komentarz Rosji z ostatniej chwili
Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu. Jest komentarz Rosji

Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa skomentowała podczas wtorkowej konferencji prasowej decyzję Polski o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Poznaniu.

Rodzice ks. Olszewskiego pod Prokuraturą Krajową. To nagranie łamie serce z ostatniej chwili
Rodzice ks. Olszewskiego pod Prokuraturą Krajową. To nagranie łamie serce

We wtorek pod Prokuraturą Krajową zjawili się rodzice przetrzymywanego od miesięcy w areszcie ks. Michała Olszewskiego.

Sikorski: Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu z ostatniej chwili
Sikorski: Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu

Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że za ostatnimi próbami dywersji w Polsce i krajach sojuszniczych stoi Rosja, dlatego zdecydował o wycofaniu zgody na funkcjonowanie konsulatu Rosji w Poznaniu. Jego personel zostanie uznany za osoby niepożądane w Polsce.

REKLAMA

KARUZELA UNIJNYCH STANOWISK - DECYZJE W TYM TYGODNIU?

KARUZELA UNIJNYCH STANOWISK - DECYZJE W TYM TYGODNIU?

W najbliższy czwartek i piątek w Brukseli odbędzie się ostatni szczyt Unii Europejskiej podczas prezydencji Belgii w UE. Unijny establishment za wszelką cenę chce, aby już w tym tygodniu przesądzić o tym, kto będzie pełnił kluczowe stanowiska w eurostrukturach. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Gdyby nastąpiło to podczas prezydencji uważanych za eurosceptyczne (choć są raczej eurorealistyczne) Węgier byłoby to prestiżową porażką „mainstreamu” i zaprzeczałoby lewicowo-liberalno- chadeckiej narracji ,że Budapeszt jest "hamulcowym" Unii. Stąd forsowanie decyzji już teraz, choć przecież Komisja Europejska może ukonstytuować się jesienią, a szef Rady Europejskiej Charles Michel kończy swoją kadencję dopiero z końcem listopada, a jego następca obejmie tę funkcję od 1 grudnia.

 

Kadrowy szczyt UE: unijna „Banda Czworga” ?

 

Tym razem brukselski szczyt będzie oficjalnym, dwudniowym spotkaniem szefów rządów (i ewentualnie głów państw - choćby w przypadku Bułgarii, gdzie przed dwoma tygodniami odbyły się szóste w ciągu trzech lat wybory i nowy gabinet jeszcze nie powstał). Na stole są stanowiska przewodniczących: Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i „European External Action Service” (EEAS) czyli unijnej dyplomacji.

 

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami mediów, to po raz pierwszy w historii EWG/UE aż 75% najbardziej prestiżowych stanowisk w UE przypadnie kobietom, które mają „wziąć” Komisje, europarlament i odpowiedzialność za politykę zewnętrzną UE. Po raz pierwszy też tak licznie mogą być na szczytach unijnej władzy jednocześnie reprezentowane kraje bardzo małe, jak Malta, niewielkie, jak Estonia i wreszcie średniej wielkości, jak Portugalia, „uzupełnione” przedstawicielką kraju największego czyli Niemiec.

 

W aż dwóch przypadkach może być to kontynuacja, a pozostałe dwa zajmą unijni debiutanci (o ile byłych premierów można uznać za debiutantów na arenie UE).

 

Ciekawe jest też, ze dwie osoby z owej, za chwilę wymienionej czwórki, według powszechnej opinii mediów starały się o funkcje sekretarza generalnego NATO. Skoro ten wyścig przegrały, to mogą „zadowolić się” najwyższymi stanowiskami w UE-27.

 

Niektórzy eurosceptycy ową czwórkę nazywają złośliwie „Bandą Czworga”, nawiązując do czwórki przywódców rządzących w swoim czasie komunistycznymi Chinami. Dodajmy ,iż było to w okresie „błędów i wypaczeń” w Chińskiej Republiki Ludowej.

 

Komisja Europejska czyli Niemcy ?

 

A oto cztery osoby, które mają trząść Unią Europejską w latach 2024-2029.

 

Pierwszą jest „stara" znajoma Ursula Gertrud von der Leyen. Ta 65-letnia lekarka jest córką byłego premiera Dolnej Saksonii Ernsta Albrechta i żoną arystokraty oraz naukowca Heiko von der Leyena. Mają aż siedmioro dzieci, w tym dwoje bliźniąt. W sumie dwóch synów i pięć córek, przy czym ostatnią córkę Grację urodziła w wieku 41 lat. Była ministrem w czterech rządach Angeli Merkel, kierując trzema resortami: najpierw do spraw rodziny, osób starszych, kobiet i młodzieży (przez cztery lata), następnie pracy i spraw społecznych (cztery lata), a wreszcie obrony (przez sześć lat). Podczas pełnienia tej ostatniej funkcji była krytykowana za dopuszczenie do skandalu korupcyjnego, a także za cofanie się technologiczne armii niemieckiej. Atakowano ją także za to , że jako minister miała przede wszystkim skupiać się na… zagwarantowaniu powstania  ,a następnie funkcjonowania żłobków i przedszkoli w garnizonach, co skądinąd korespondowało z jej poprzednią teką ministerialną dotyczącą rodziny. Ma doktorat honoris causa Uniwersytetu Ben Guriona w Izraelu oraz najwyższe odznaczenia państwowe Litwy i Ukrainy. Jest ewangeliczką.

 

Pięć lat temu wybory na szefa Komisji Europejskiej wygrała zaledwie dziewięcioma głosami.

PARLAMENT EUROPEJSKI CZYLI MALTA?

Jeszcze większą szansę na kontynuacje ma Roberta Metsola, obecna przewodnicząca Parlamentu Europejskiego, reprezentująca również Europejską Partię Ludową, tyle że o pokolenie młodsza (ma 45 lat) od von der Leyen Jest Maltanką. Mając 26 lat panna Roberta Tedesco Triccas wyszła za mąż za Fina Ukko Metsola. Mają czterech synów. Jest już czwarty raz europosłem : byliśmy razem eurodeputowanymi przez trzy kadencje, choć w tej pierwszej naszej kadencji była europosłem tylko rok, obejmując mandat po liderze swojej Partii Narodowej Simonie Busuttilu.

 

Mając 28 lat została wybrana sekretarzem generalnym European Democrat Students – stowarzyszenia związanego z Europejską Partią Ludową. Prawniczka. Specjalizowała się w prawie europejskim i w tym charakterze pracowała w maltańskiej ambasadzie przy UE. Mało kontrowersyjna, powszechnie szanowana, uzyskała podczas wyborów na przewodniczącą europarlamentu (wcześniej była wiceprzewodniczącą) dużo lepszy wynik niż von der Leyen, bo głosowało na nią 458 europosłów na 690 obecnych na sali. Jest „pewniaczką”, gdy chodzi o reelekcję.

UNIJNA DYPLOMACJĄ CZYLI ESTONIA ?

Trzecią kobietą, która ma szanse „rządzić” Unią Europejską, jest Kaja Kallas, 47-letnia premier Estonii . Jest szefem rządu już po raz trzeci.

 

Przez jedną kadencję byliśmy razem europosłami. Jest córką estońskiego… komisarza w Komisji Europejskiej Simma Kallasa, ale jest mniej arogancka niż jej ojciec. Trzykrotnie była wybierana do estońskiego parlamentu Riigikogu. Ma najwyższe odznaczenia państwowe Rumunii, Ukrainy i Szwecji. Rosja wystawiła za nią list gończy. Z wykształcenia prawniczka, ale zaraz po maturze pracowała jako asystentka dyrektora teatru. Podobnie jak von der Leyen ubiegała się po schedę po Jensie Stoltenbergu w NATO, ale odpadła z tego wyścigu wcześniej od Niemki. Jej szefowanie unijną dyplomacją gwarantowałoby zdecydowanie niechętny kurs wobec Rosji.

RADA EUROPEJSKA CZYLI PORTUGALIA ?

Wreszcie męski rodzynek. Kandydatem na funkcje szefa Rady Europejskiej ma być były premier Portugalii Antonio Luis Santos da Costa. Ten były burmistrz Lizbony (2007-2015) pochodzi z tego samego pokolenia co von der Leyen. Był jednym z najdłużej pełniących swoją funkcję premierów w krajach UE (2015-2024). Polityk lewicy, przez dziesięć lat pełnił funkcję sekretarza generalnego Partii Socjalistycznej w swoim kraju, godząc zresztą to stanowisko z urzędami, najpierw mera stolicy państwa, a później szefa rządu. Z wykształcenia prawnik, podobnie jak Kallas. Był adwokatem, a staż odbywał w biurze późniejszego prezydenta Jorge Sampaio. Przez rok był moim kolegą w europarlamencie, ale w 2005 roku zrezygnował z tej funkcji, obejmując stanowisko szefa MSW w rządzie premiera Jose Socratesa ,który zresztą później trafił do więzienia za korupcję. To, co doprowadziło jego szefa za kratki czyli oskarżenia korupcyjne okazało się być niczym bumerang : z tym samych powodów premier Costa sam musiał się w listopadzie zeszłego roku podać do dymisji. Formalne zarzuty postawiono i zatrzymano ministra infrastruktury w jego rządzie, dyrektora gabinetu szefa rządu i biznesmena - przyjaciela premiera. To osłabia pozycje Costy w walce o szefa Rady Europejskiej, ale eks-premier wciąż jest w grze, tak jak Portugalia na EURO 2024. Tym, którzy mniej interesują się polityką zagraniczną, a bardziej obyczajami unijnych elit przypomnę, że Antonio Costa to ten pan, który na filmie mającym miliony wyświetleń podtrzymuje chwiejącego się na wszystkie strony ówczesnego przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude Junckera.

 

Czy rzeczywiście za kilkadziesiąt godzin wszystko będzie już jasne?

 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (24.06.2024)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe