Aktywista ma dosyć. Podjął decyzję po fali hejtu
Patryk Spaliński jest obecny na platformie "X" (dawniej "Twitter") i choć identyfikuje się jako pozostający po umownej stronie "lewicy", potrafi wyjść ze schematu i np. otwarcie poprzeć ruch "Tak dla CPK". Również w zakresie migracji jego opinie nie są oczywiste. Pisze, że "chce imigrantów w Polce", ale dodaje, że w ramach ścisłego systemu restrykcyjnych regulacji. O słynnym zdjęciu imigrantów czekających na transport na jednym z przystanków przy granicy polsko-białoruskiej pisał:
- Kolejny przykład absolutnej degrengolady i słabości naszego aparatu państwowego. Normalnie powinny tam przyjechać nasze służby, zawinąć delikwentów, zbadać sytuację i jeśli przekroczyli nielegalnie granicę - deportować.
- napisał Spaliński.
- Razemki lubią mówić o mentalności niewolnika. No chyba, że poddaństwo i postawa “przepraszam że żyję” dotyczy Niemiec
- pisał kiedy indziej
Jego nieoczywiste oponie spotkały się z falą hejtu. Aktywista w końcu zdecydował się na wycofanie się z życia publicznego.
Czytaj również: Marcin Horała: Możemy coś razem zrobić
Wiadomo, o ile podrożeje gaz od 1 lipca. Jest decyzja
"Jestem zmęczony"
- Jestem zmęczony tym, co dzieje się wokół mnie od kilku tygodni lub nawet miesięcy. Jako osoba aspirująca do roli publicznej trzeba poradzić sobie z krytyką. Problem zaczyna się w momencie, kiedy krytyka zamienia się w lincz.
Tak, lincz. Uważam, że mam całkowite prawo do nazwania tego, co działo się wokół mnie, linczem.
Kiedy ktoś napisze o tobie "faszysta" lub "nazista", trzeba machnąć na to ręką. Ale kiedy masz 21 lat i czytasz dziesiątki takich komentarzy dziennie, jest bardzo prawdopodobne, że nie wytrzymasz. I ja właśnie jestem taką osobą.
O wiele trudniej jest poradzić sobie z takim nawałem wpisów, kiedy przestrzeń internetowa zaczyna przenikać do rzeczywistości. Naprawdę fajnie jest, kiedy ktoś na ulicy podejdzie do ciebie, powie, że cię zna, i przybije piątkę.
- pisze i mówi na nagraniu Spaliński
- Kiedy słyszę o tym, że obecny rząd chce budować CPK, myślę sobie wtedy, że jeśli byli w stanie wykreślić 21-letniego gówniarza z list wyborczych w tak małym mieście jak Lubin, i to właśnie z powodu jego poparcia dla tej inwestycji, to chce mi się śmiać i płakać jednocześnie.
Te wybory i powód skreślenia mnie z list podcięły mi skrzydła. Straciłem wiarę, że beton partyjny da się rozbić lub choć trochę skuć. Tym bardziej jestem pesymistyczny względem stawienia czoła partyjnej machinie, kiedy widzę, co dzieje się wokół Pauliny Matysiak, która próbuje wyjść poza obecną wojnę plemienną.
Jeśli byli w stanie zgnieść tak małą jaskółkę w tak małym gnieździe, tym bardziej będą bronić się przed świeżym spojrzeniem na politykę i sferę społeczną.
To wszystko wbiło mnie w ziemię i zmusiło do tego, abym wziął głęboki oddech.
Nie będę się z wami żegnać ani mówić "na razie". Nie wiem, czy wrócę. Muszę przemyśleć moje priorytety życiowe, spojrzeć na wszystko z góry i po prostu zastanowić się, co dalej.
- kontynuuje.
Komentarze internautów
Jego wpis spotkał się ze wsparciem innych internautów.
- Patryk, trzymaj się!
Z innych względów, ale również mierzę się z podłym i uderzającym również w moich bliskich hejtem od blisko dwóch lat, więc doskonale rozumiem jak przytłaczające jest to doznanie.
Dzięki za kilka wspólnych debat - różniliśmy się, ale zawsze potrafiliśmy dyskutować z kulturą i szacunkiem.
Życzę Ci wszystkiego dobrego. Gdybyś zechciał kiedyś wrócić do działaności publicznej, to w największym skrócie - świetnie
- pisze Oskar Szafarowicz.
- Patryk, trzymaj się! Trzymam za Ciebie kciuki i liczę, że wrócisz do angażowania się w życie publiczne - acz spokojnie - masz na to jeszcze mnóstwo czasu!
Najważniejsze, to abyś był zadowolony ze swojego życia i decyzji. Z fartem i do zobaczenia
- pisze Adam Czarnecki
Patryk, trzymaj się!
— Oskar (@Szafarowicz2001) June 27, 2024
Z innych względów, ale również mierzę się z podłym i uderzającym również w moich bliskich hejtem od blisko dwóch lat, więc doskonale rozumiem jak przytłaczające jest to doznanie.
Dzięki za kilka wspólnych debat - różniliśmy się, ale zawsze potrafiliśmy…