Jest komunikat Joe Bidena ws. startu w wyborach prezydenckich

„Chcę, abyście wiedzieli, że pomimo wszystkich spekulacji w prasie i innych miejscach jestem mocno zaangażowany w pozostanie w tym wyścigu, prowadzenie tego wyścigu do końca i pokonanie Donalda Trumpa” – pisze w liście do Demokratów Joe Biden. 
 Jest komunikat Joe Bidena ws. startu w wyborach prezydenckich
/ Tysol

Pomimo fatalnego występu na debacie z Donaldem Trumpem i licznych wątpliwości wokół pogarszającego się z wiekiem stanu zdrowia wygląda na to, że obecny prezydent USA Joe Biden nie zamierza zrezygnować ze startu w jesiennych wyborach prezydenckich w USA.

Biden: „Odpowiem jasno i jednoznacznie”

Dziś rano wysłałem list do moich kolegów Demokratów na Kapitolu. Podzieliłem się w nim przemyśleniami na temat tego momentu naszej kampanii. Nadszedł czas, aby się zjednoczyć, działać jako zjednoczona partia i pokonać Donalda Trumpa

– pisze na platformie X Joe Biden. Prezydent USA do wpisu dołączył list, który wysłał do Demokratów. 

Chcę, abyście wiedzieli, że pomimo wszystkich spekulacji w prasie i innych miejscach jestem mocno zaangażowany w pozostanie w tym wyścigu, prowadzenie tego wyścigu do końca i pokonanie Donalda Trumpa

– czytamy w liście Bidena. Polityk dodaje, że w ciągu ostatnich 10 dni odbył „wiele rozmów z kierownictwem partii, wybranymi urzędnikami, szeregowymi członkami i, co najważniejsze, wyborcami Demokratów”, gdzie „słyszał obawy, że ludzie w dobrej wierze obawiają się i martwią o to, co jest stawką w tych wyborach”. 

Nie jestem na nie ślepy. Uwierzcie mi, wiem lepiej niż ktokolwiek inny, jaką odpowiedzialność i ciężar niesie ze sobą nominat naszej partii. Poniosłem go w 2020 roku, kiedy ważyły się losy naszego narodu. Wiem również, że te obawy wynikają z prawdziwego szacunku dla mojej wieloletniej służby publicznej i moich osiągnięć jako prezydenta. (…) Mogę odpowiedzieć na to wszystko, mówiąc jasno i jednoznacznie: Nie kandydowałbym ponownie, gdybym nie wierzył, że jestem najlepszą osobą do pokonania Donalda Trumpa w 2024 roku

– pisze Joe Biden.

„Wyborcy wypowiedzieli się jasno”

Polityk w dalszej części oświadczenia przypomina, że nominację uzyskał w demokratycznym procesie, otrzymując 14 milionów głosów, czyli 87% wszystkich głosów. 

Był to proces otwarty dla każdego, kto chciał kandydować. Tylko trzy osoby zdecydowały się rzucić mi wyzwanie. Jedna z nich wypadła tak źle, że zrezygnowała z udziału w prawyborach, by startować jako niezależna. Inny zaatakował mnie za to, że jestem za stary, i został solidnie pokonany. Wyborcy Partii Demokratycznej zagłosowali. Wybrali mnie na kandydata partii. Czy teraz powiemy, że ten proces nie miał znaczenia? Że wyborcy nie mają nic do powiedzenia?

– pyta Joe Biden i dodaje, że „nie zgadza się na to” i „czuje głęboki obowiązek wobec wiary i zaufania”, jakim obdarzyli go wyborcy Partii Demokratycznej.

To była ich decyzja. Nie prasa, nie eksperci, nie duzi darczyńcy, nie żadna wybrana grupa osób, bez względu na to, jak dobre intencje mają. Wyborcy – i tylko wyborcy – decydują o nominacji Partii Demokratycznej. Jak możemy bronić demokracji w naszym kraju, jeśli ignorujemy ją w naszej własnej partii? Nie mogę tego zrobić. Nie zrobię tego

– pisze Joe Biden i zapowiada, że pokona Donalda Trumpa.

„Nadszedł czas, aby się zjednoczyć”

Na zakończenie Biden stwierdza, że Demokraci mają „osiągnięcia, wizję i zaangażowanie w amerykańską wolność i demokrację”, aby wygrać.

Pytanie o to, jak pójść naprzód, jest dobrze nagłośnione od ponad tygodnia. Czas to zakończyć. Mamy jedno zadanie. Musimy pokonać Donalda Trumpa. Mamy 42 dni do Konwencji Demokratów i 119 dni do wyborów powszechnych. Każde osłabienie determinacji lub brak jasności co do czekającego nas zadania tylko pomaga Trumpowi i szkodzi nam. Nadszedł czas, aby się zjednoczyć, iść naprzód jako zjednoczona partia i pokonać Donalda Trumpa

– podsumował Joe Biden.

Fatalny występ Joe Bidena

Pod koniec czerwca w telewizji CNN odbyła się 90-minutowa debata pomiędzy kandydatami na prezydenta USA Joe Bidenem i Donaldem Trumpem. Politycy spierali się m.in. na tematy aborcji, inflacji, polityki zagranicznej. 

Jednym z najważniejszych tematów, omawianych szeroko w mediach na całym świecie, był fatalny występ Joe Bidena. Prezydent USA był z pewnością bardzo słabo dysponowany tego dnia: wypowiadał się chaotycznie, gubił wątki, jąkał się, sprawiał wrażenie zagubionego. 

Z sondażu opublikowanego przez CNN po debacie wynikało, że zdaniem 67 proc. ankietowanych debatę wygrał Donald Trump. Aż 57 proc. stwierdziło, że nie ma pewności, czy Biden jest w stanie stać na czele kraju. 

 


 

POLECANE
Potężny spadek zaufania Polaków do Unii Europejskiej [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Potężny spadek zaufania Polaków do Unii Europejskiej [SONDAŻ]

Niemal 94 proc. Polaków ufa polskiemu wojsku – wynika z badania IBRiS dla PAP. Wysoki wynik zanotowało również NATO, które cieszy się zaufaniem trzech czwartych badanych. Rośnie za to nieufność do Unii Europejskiej.

86 lat temu Związek Sowiecki dokonał agresji na Polskę Wiadomości
86 lat temu Związek Sowiecki dokonał agresji na Polskę

86 lat temu, 17 września 1939 r., Armia Czerwona przekroczyła granice Polski. Pomimo skoncentrowania większości sił do walki z Wehrmachtem i rozkazu Naczelnego Wodza, by z agresorem nie walczyć, Wojsko Polskie stawiło zacięty opór.

„Izrael dopuścił się ludobójstwa” – stwierdza raport ONZ z ostatniej chwili
„Izrael dopuścił się ludobójstwa” – stwierdza raport ONZ

Niezależna Międzynarodowa Komisja Śledcza ONZ ds. Okupowanych Terytoriów Palestyńskich, w tym Wschodniej Jerozolimy i Izraela, opublikowała we wtorek raport, w którym orzekła, że działania Izraela w Strefie Gazy wyczerpują znamiona ludobójstwa. Izrael sprzeciwia się tym ustaleniom.

Ta komunikacja nie jest zdrowa. Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem Wiadomości
"Ta komunikacja nie jest zdrowa". Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem

"O dronie nad Belwederem dowiedziałem się z mediów społecznościowych" - powiedział Karol Nawrocki pytany o sposób komunikacji na linii Kancelaria Prezydenta- rząd.

Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję? tylko u nas
Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję?

Donald Trump po raz pierwszy – wreszcie - nazwał Rosję agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie. Czy to – wreszcie – oznacza zaostrzenie polityki USA wobec Moskwy? Jak wiemy, do słów Trumpa nie ma się co za mocno przywiązywać.

Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska pilne
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W Gdańsku na terenie rafinerii odbędą się ćwiczenia. W związku z tym służby poinformowały, że dojdzie do zakłóceń w ruchu drogowym, a mieszkańców czekają utrudnienia.

Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę gorące
Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę

Trwa wizyta Prezydenta RP we Francji. Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu francuskiej telewizji LCI.

Nagła dymisja w MSZ gorące
Nagła dymisja w MSZ

Anna Radwan-Röhrenschef odwołana ze stanowiska wiceszefowej MSZ. W resorcie zajmowała się współpracą z urzędem prezydenta, polityką kulturalną i obszarem Ameryki Południowej

Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN z ostatniej chwili
Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Jest nowy komunikat BBN

REKLAMA

Jest komunikat Joe Bidena ws. startu w wyborach prezydenckich

„Chcę, abyście wiedzieli, że pomimo wszystkich spekulacji w prasie i innych miejscach jestem mocno zaangażowany w pozostanie w tym wyścigu, prowadzenie tego wyścigu do końca i pokonanie Donalda Trumpa” – pisze w liście do Demokratów Joe Biden. 
 Jest komunikat Joe Bidena ws. startu w wyborach prezydenckich
/ Tysol

Pomimo fatalnego występu na debacie z Donaldem Trumpem i licznych wątpliwości wokół pogarszającego się z wiekiem stanu zdrowia wygląda na to, że obecny prezydent USA Joe Biden nie zamierza zrezygnować ze startu w jesiennych wyborach prezydenckich w USA.

Biden: „Odpowiem jasno i jednoznacznie”

Dziś rano wysłałem list do moich kolegów Demokratów na Kapitolu. Podzieliłem się w nim przemyśleniami na temat tego momentu naszej kampanii. Nadszedł czas, aby się zjednoczyć, działać jako zjednoczona partia i pokonać Donalda Trumpa

– pisze na platformie X Joe Biden. Prezydent USA do wpisu dołączył list, który wysłał do Demokratów. 

Chcę, abyście wiedzieli, że pomimo wszystkich spekulacji w prasie i innych miejscach jestem mocno zaangażowany w pozostanie w tym wyścigu, prowadzenie tego wyścigu do końca i pokonanie Donalda Trumpa

– czytamy w liście Bidena. Polityk dodaje, że w ciągu ostatnich 10 dni odbył „wiele rozmów z kierownictwem partii, wybranymi urzędnikami, szeregowymi członkami i, co najważniejsze, wyborcami Demokratów”, gdzie „słyszał obawy, że ludzie w dobrej wierze obawiają się i martwią o to, co jest stawką w tych wyborach”. 

Nie jestem na nie ślepy. Uwierzcie mi, wiem lepiej niż ktokolwiek inny, jaką odpowiedzialność i ciężar niesie ze sobą nominat naszej partii. Poniosłem go w 2020 roku, kiedy ważyły się losy naszego narodu. Wiem również, że te obawy wynikają z prawdziwego szacunku dla mojej wieloletniej służby publicznej i moich osiągnięć jako prezydenta. (…) Mogę odpowiedzieć na to wszystko, mówiąc jasno i jednoznacznie: Nie kandydowałbym ponownie, gdybym nie wierzył, że jestem najlepszą osobą do pokonania Donalda Trumpa w 2024 roku

– pisze Joe Biden.

„Wyborcy wypowiedzieli się jasno”

Polityk w dalszej części oświadczenia przypomina, że nominację uzyskał w demokratycznym procesie, otrzymując 14 milionów głosów, czyli 87% wszystkich głosów. 

Był to proces otwarty dla każdego, kto chciał kandydować. Tylko trzy osoby zdecydowały się rzucić mi wyzwanie. Jedna z nich wypadła tak źle, że zrezygnowała z udziału w prawyborach, by startować jako niezależna. Inny zaatakował mnie za to, że jestem za stary, i został solidnie pokonany. Wyborcy Partii Demokratycznej zagłosowali. Wybrali mnie na kandydata partii. Czy teraz powiemy, że ten proces nie miał znaczenia? Że wyborcy nie mają nic do powiedzenia?

– pyta Joe Biden i dodaje, że „nie zgadza się na to” i „czuje głęboki obowiązek wobec wiary i zaufania”, jakim obdarzyli go wyborcy Partii Demokratycznej.

To była ich decyzja. Nie prasa, nie eksperci, nie duzi darczyńcy, nie żadna wybrana grupa osób, bez względu na to, jak dobre intencje mają. Wyborcy – i tylko wyborcy – decydują o nominacji Partii Demokratycznej. Jak możemy bronić demokracji w naszym kraju, jeśli ignorujemy ją w naszej własnej partii? Nie mogę tego zrobić. Nie zrobię tego

– pisze Joe Biden i zapowiada, że pokona Donalda Trumpa.

„Nadszedł czas, aby się zjednoczyć”

Na zakończenie Biden stwierdza, że Demokraci mają „osiągnięcia, wizję i zaangażowanie w amerykańską wolność i demokrację”, aby wygrać.

Pytanie o to, jak pójść naprzód, jest dobrze nagłośnione od ponad tygodnia. Czas to zakończyć. Mamy jedno zadanie. Musimy pokonać Donalda Trumpa. Mamy 42 dni do Konwencji Demokratów i 119 dni do wyborów powszechnych. Każde osłabienie determinacji lub brak jasności co do czekającego nas zadania tylko pomaga Trumpowi i szkodzi nam. Nadszedł czas, aby się zjednoczyć, iść naprzód jako zjednoczona partia i pokonać Donalda Trumpa

– podsumował Joe Biden.

Fatalny występ Joe Bidena

Pod koniec czerwca w telewizji CNN odbyła się 90-minutowa debata pomiędzy kandydatami na prezydenta USA Joe Bidenem i Donaldem Trumpem. Politycy spierali się m.in. na tematy aborcji, inflacji, polityki zagranicznej. 

Jednym z najważniejszych tematów, omawianych szeroko w mediach na całym świecie, był fatalny występ Joe Bidena. Prezydent USA był z pewnością bardzo słabo dysponowany tego dnia: wypowiadał się chaotycznie, gubił wątki, jąkał się, sprawiał wrażenie zagubionego. 

Z sondażu opublikowanego przez CNN po debacie wynikało, że zdaniem 67 proc. ankietowanych debatę wygrał Donald Trump. Aż 57 proc. stwierdziło, że nie ma pewności, czy Biden jest w stanie stać na czele kraju. 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe