WYBORY WE FRANCJI I RADOŚĆ ROSJI

WYBORY WE FRANCJI I RADOŚĆ ROSJI

Można tylko łapać się za głowę albo szyderczo śmiać czytając komentarze dotyczące wyborów we Francji. Oto domorośli eksperci bredzą trzy po trzy, iż fakt, że nie wygrała partia Marine Le Pen, oznacza... zablokowanie wpływów Rosji. Trzeba nie mieć bladego pojęcia o polityce francuskiej, aby opowiadać takie dyrdymały. Oto bowiem zwycięzca tych wyborów, lider sojuszu czterech lewicowych partii i, niestety, mój niegdyś kolega z ław europarlamentu Jean-Luc Melenchon to najbardziej prorosyjski polityk w tym drugim co do wielkości kraju członkowskim Unii Europejskiej. Dla niego Rosja to „partner, a nie wróg”. Monsieur Melenchon dużo ostrzej krytykuje NATO i Amerykę niż Rosję. Nawet nie jest żadnym symetrystą, twierdzącym obłudnie, że Waszyngton i Moskwa to „to samo zło”, tylko dowodzi, że Moskwa jest złem większym . Ba, znacznie większym ! Proponuję zatem politologom, którzy na użytek ostatniej elekcji nad Renem i Sekwaną poczuli się ekspertami od francuskiej polityki i opowiadają wierutne bzdury oraz horrendalne kłamstwa sięgające francuskich Alp – aby napili się zimnej wody. Może być „Perrier”.

 

Co czeka Francję? Zapewne brak stabilności. Owa niestabilność i rozchwianie sceny politycznej może potrwać tygodnie i miesiące. Utworzenie rządu będzie bardzo trudne. Z drugiej strony prezydentowi Macronowi może wręcz zależeć na tym, aby w oczach rodaków jawił się jako jedyny element stabilności i ciągłości w odróżnieniu od skrajnie podzielonego parlamentu- i rządu, który nie może powstać.

 

Niektórzy piszą o „wielkiej porażce Marine Le Pen”. Tak, Zjednoczenie Narodowe Madame Le Pen nie wygrało tych wyborów, bo znów zadziałał „cordon sannitaire”, czyli polityczny antyprawicowy „kordon sanitarny”. Tyle ,że okazało się, że ów kordon jest jeszcze na tyle silny, aby nie dopuścić prawicy narodowej do władzy w Paryżu, ale na tyle słaby, aby nie móc znów, jak zawsze, zmarginalizować formacji Marine Le Pen. Tym razem stanowić ona będzie we francuskim parlamencie bardzo dużą siłę i z tego punktu widzenia jest to historyczna zmiana.

 

Najważniejsze wszak będą wybory prezydenckie za rok. Jeżeli „nieumaczana” w rządzenie Madame Le Pen je wygra – dzisiejsze banialuki o jej porażce wydadzą się nam tak, jak ich autorzy, więcej niż śmieszne(i).

 

  • Tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (09.07.2024)

 

POLECANE
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy gorące
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy

Gołoledź i marznące opady sparaliżowały drogi w niemal całej Polsce. IMGW ostrzega przed bardzo trudnymi warunkami do jazdy, a służby apelują o ostrożność po serii groźnych wypadków i kolizji.

Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki

Emmanuel Jean-Michel Frédéric Macron odebrał w ostatnim czasie publiczną lekcję pokory, zafundowaną mu przez Siergieja Wiktorowicza Ławrowa. Wyłącznie ze względu na panującą obecnie świąteczno-noworoczną porę, nie wskażę części ciała, w którą Francuz otrzymał od Rosjanina sążnistego, dyplomatycznego kopniaka, a jedynie dla ułatwienia dodam, że nad Loarą tytułują ją słowem „fesses”.

Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja tylko u nas
Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja

Wigilia to nie jest zwykły wieczór. To moment czuwania – nie tylko w sensie religijnym, ale też ludzkim. Zatrzymania się. Wyłączenia szumu i odkładania sporów na bok. Nawet jeśli ktoś nie wierzy, rozumie intuicyjnie, że to most między codziennością a czymś ważniejszym. Dlatego właśnie tak boleśnie widać, gdy ktoś próbuje ten most zamienić w kolejną barykadę.

Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę z ostatniej chwili
Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę

MSZ ujawniło skalę deportacji Polaków z USA. Jak podano w komunikacie, na dzień 6 listopada 2025 r. 68 osób było w rękach amerykańskiego Urzędu Celno-Imigracyjnego, a około 130 obywateli Polski ma w tym roku opuścić kraj.

Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę z ostatniej chwili
Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę

Makabryczne Boże Narodzenie w Strzale pod Siedlcami. Podczas świątecznej kolacji, 53-letni mężczyzna w trakcie kłótni śmiertelnie ugodził nożem swoją 55-letnią partnerkę.

Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat

Policja poinformowała w piątek po południu, że funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei stwierdzili brak fragmentu szyny kolejowej na linii kolejowej relacji Sławięcice - Rudziniec. Badane są przyczyny zdarzenia.

Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż z ostatniej chwili
Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż

W 2026 roku Polacy najbardziej obawiają się problemów z dostępem do służby zdrowia oraz pogorszenia zdrowia własnego lub bliskich - wynika z badania pracowni United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski.

Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat

Odbyła się kolejna rozmowa telefoniczna prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem - poinformowała w piątek po godz. 15 Kancelaria Prezydenta Karola Nawrockiego.

Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana z ostatniej chwili
Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana

Dziewięć samochodów osobowych uczestniczyło w karambolu, do którego doszło na drodze ekspresowej S8 pod Rawą Mazowiecką w woj. łódzkim. Pięć osób zostało poszkodowanych. Trasa w stronę Warszawy jest nieprzejezdna.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Gołoledź występuje na trasie A1 od 190. do 196. kilometra w kierunku Łodzi. Auta wpadają w poślizg i wypadają z drogi - podała w piątek kujawsko-pomorska straż pożarna. Dotychczas nie odnotowano osób rannych.

REKLAMA

WYBORY WE FRANCJI I RADOŚĆ ROSJI

WYBORY WE FRANCJI I RADOŚĆ ROSJI

Można tylko łapać się za głowę albo szyderczo śmiać czytając komentarze dotyczące wyborów we Francji. Oto domorośli eksperci bredzą trzy po trzy, iż fakt, że nie wygrała partia Marine Le Pen, oznacza... zablokowanie wpływów Rosji. Trzeba nie mieć bladego pojęcia o polityce francuskiej, aby opowiadać takie dyrdymały. Oto bowiem zwycięzca tych wyborów, lider sojuszu czterech lewicowych partii i, niestety, mój niegdyś kolega z ław europarlamentu Jean-Luc Melenchon to najbardziej prorosyjski polityk w tym drugim co do wielkości kraju członkowskim Unii Europejskiej. Dla niego Rosja to „partner, a nie wróg”. Monsieur Melenchon dużo ostrzej krytykuje NATO i Amerykę niż Rosję. Nawet nie jest żadnym symetrystą, twierdzącym obłudnie, że Waszyngton i Moskwa to „to samo zło”, tylko dowodzi, że Moskwa jest złem większym . Ba, znacznie większym ! Proponuję zatem politologom, którzy na użytek ostatniej elekcji nad Renem i Sekwaną poczuli się ekspertami od francuskiej polityki i opowiadają wierutne bzdury oraz horrendalne kłamstwa sięgające francuskich Alp – aby napili się zimnej wody. Może być „Perrier”.

 

Co czeka Francję? Zapewne brak stabilności. Owa niestabilność i rozchwianie sceny politycznej może potrwać tygodnie i miesiące. Utworzenie rządu będzie bardzo trudne. Z drugiej strony prezydentowi Macronowi może wręcz zależeć na tym, aby w oczach rodaków jawił się jako jedyny element stabilności i ciągłości w odróżnieniu od skrajnie podzielonego parlamentu- i rządu, który nie może powstać.

 

Niektórzy piszą o „wielkiej porażce Marine Le Pen”. Tak, Zjednoczenie Narodowe Madame Le Pen nie wygrało tych wyborów, bo znów zadziałał „cordon sannitaire”, czyli polityczny antyprawicowy „kordon sanitarny”. Tyle ,że okazało się, że ów kordon jest jeszcze na tyle silny, aby nie dopuścić prawicy narodowej do władzy w Paryżu, ale na tyle słaby, aby nie móc znów, jak zawsze, zmarginalizować formacji Marine Le Pen. Tym razem stanowić ona będzie we francuskim parlamencie bardzo dużą siłę i z tego punktu widzenia jest to historyczna zmiana.

 

Najważniejsze wszak będą wybory prezydenckie za rok. Jeżeli „nieumaczana” w rządzenie Madame Le Pen je wygra – dzisiejsze banialuki o jej porażce wydadzą się nam tak, jak ich autorzy, więcej niż śmieszne(i).

 

  • Tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (09.07.2024)


 

Polecane