Agresor obezwładniony przez Straż Graniczną
"W trakcie odprawy pracownicy obsługi zwrócili uwagę 55-letniemu mężczyźnie na zbyt duży bagaż podręczny. To go rozzłościło. Stał się wulgarny i agresywny w stosunku do obsługi i utrudniał jej pracę"
- przekazał w czwartek Tadeusz Gruchalla z Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Wyjaśnił, że do zdarzenia doszło we wtorek w Porcie Lotniczym Gdańsk im. Lecha Wałęsy. Dodał, że podróżny nie chciał dobrowolnie opuścić strefy odlotów i nie stosował się do poleceń strażników granicznych.
"Został obezwładniony i przymusowo wyprowadzony w kajdankach"
- podał Gruchalla.
Czytaj także: Trzecia Droga spada z podium. Jest nowy sondaż
Konsekwencje
W pomieszczeniach służbowych Straży Granicznej za zakłócanie porządku w miejscu publicznym i niewykonywanie poleceń funkcjonariusza SG zaproponowano mu mandat, ale go nie przyjął. Sprawę rozstrzygnie Sąd Rejonowy w Gdańsku.
Ponadto zachowanie mężczyzny poskutkowało decyzją przewoźnika o usunięciu go z rejsu na Teneryfę.
Czytaj także: Hiszpania: 2023 rok był rekordowy pod względem przestępstw na tle seksualnym
Kontekst: interwencje Straży Granicznej
Od początku roku była to 57 interwencja Straży Granicznej wobec 63 podróżnych naruszających warunki bezpieczeństwa na gdańskim lotnisku - 29 osób zostało ukaranych mandatami na łączną kwotę prawie 11,5 tys. zł.