Zamach na Donalda Trumpa. Donald Tusk zabrał głos
Życzę prezydentowi Donaldowi Trumpowi szybkiego i pełnego powrotu do zdrowia. Przemoc nigdy nie jest odpowiedzią na różnice polityczne w demokracji. Jestem pewien, że jest to jedna rzecz, co, do której wszyscy możemy się zgodzić bez cienia wątpliwości
- napisał w niedzielę na platformie X premier Donald Tusk.
Wypowiedź Tuska skomentował mec. Bartosz Lewandowski.
Napisał to Donald Tusk, wprawiając w osłupienie wierne grono najbardziej radykalnych, prymitywnych i nienawistnych wyborców Koalicji Obywatelskiej spod znaku „#silnirazem”, wyhodowanych na absurdalnych twierdzeniach członków rządu podgrzewających ich emocje i nienawiść do oponentów politycznych. To właśnie ta grupa od rana dwoiła się i troiła, aby wykazać, że Donald Trump ustawił zamach na siebie i czynił to w zmowie z Putinem
- napisał Lewandowski.
Atak na Donalda Trumpa
Do próby zabójstwa byłego prezydenta doszło kilka minut po rozpoczęciu przemówienia w Butler, ok. 50 km od Pittsburgha. Chwilę po tym, jak dało się usłyszeć dwa strzały, były prezydent upadł na ziemię, trzymając się za ucho, po czym został przykryty przez chroniących go agentów Secret Service.
Trump z zakrwawioną twarzą i uchem wstał na nogi o własnych siłach, machając pięścią w stronę tłumu, na co tłum odpowiedział skandowaniem "USA!". Chwilę po upadku Trumpa słychać było serię strzałów oddanych przez służby. Rzecznik Trumpa Steven Cheung poinformował, że byłemu prezydentowi nic się nie stało.
Jak poinformowała w wydanym oświadczeniu służba US Secret Service, zamachowiec "oddał kilka strzałów w stronę sceny z podwyższonego miejsca poza miejscem zgromadzenia" i został zabity. Dodała, że zginął jeden z uczestników wiecu, zaś dwie kolejne zostały ranne i są w stanie krytycznym.
CZYTAJ TAKŻE: Pilnie trafiła do szpitala. Książę William wydał komunikat
CZYTAJ TAKŻE: Dramat na Euro. Są nowe informacje