Pełnomocnik Marcina Romanowskiego dementuje informacje Wirtualnej Polski
Poseł Marcin Romanowski został zatrzymany na polecenie prokuratora prowadzącego śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości – podała Prokuratura Krajowa. Dodała, że Romanowski zostanie doprowadzony do Prokuratury Krajowej w celu przeprowadzenia z jego udziałem czynności w charakterze podejrzanego.
Jako pierwszy o zatrzymaniu Romanowskiego przez ABW przed godziną 14:00 poinformował mecenas Bartosz Lewandowski. Mniej więcej w tym samym czasie Sejm przekazał, że do Prokuratury Krajowej dostarczonych zostało 11 uchwał w sprawie odpowiedzialności karnej Romanowskiego oraz jedna uchwała o wyrażeniu zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.
Marcin Romanowski zatrzymany przez ABW
Pełnomocnik byłego wiceministra sprawiedliwości mecenas Bartosz Lewandowski w rozmowie z dziennikarzami wyraził zdziwienie działaniami Prokuratury Krajowej.
Byliśmy obecni w PK i zostawiliśmy oświadczenie, że poseł stawi się na każde wezwanie, więc nie rozumiem, dlaczego prokuratura chciała tak spektakularnie zatrzymać pana posła
– podkreślił. Zdaniem obrońcy „można było to przeprowadzić w sposób mniej spektakularny i mniej siłowy”. Prawnik podkreślił, że poseł Romanowski „odmówił podpisania protokołu z zatrzymania i oświadczył, że to zatrzymanie ma charakter bezprawny”.
Przeszukanie posła
Mec. Lewandowski przekazał, że czynności w mieszkaniu posła Suwerennej Polski przebiegały tak długo, ponieważ dokonywano przeszukania jego osoby.
Musiał się przy obecności funkcjonariuszy rozebrać, aby policjanci sprawdzili, czy nie posiada przy sobie przedmiotów, które mogą stanowić dowód w sprawie. Nie wiem, czy to było potrzebne, uważam, że to trochę poniżające
– oświadczył obrońca posła.
Mecenas poinformował również, że nie zabezpieczono żadnych materiałów.
Będzie zażalenie?
Zapytany o to, czy będą składać zażalenie na decyzję PK, odparł: – Mamy bardzo poważne prawne argumenty wskazujące na to, że było to zatrzymanie bezprawne. Zapewne dziś bądź jutro stosowna informacja się pojawi.
Mecenas dementuje informacje Wirtualnej Polski
Według informacji podanych przez serwis Wirtualna Polska, poseł PiS miał oczekiwać na funkcjonariuszy „wraz z kamerami Telewizji Republika”.
Mec. Lewandowski szybko odniósł się także do tych doniesień: „Dementuję tę informację. Funkcjonariusze ABW zjawili się o godz. 13:56. O godz. 14:02 otrzymałem telefon. Na miejscu byłem o godz. 14:25. Wtedy dopiero mijałem dziennikarzy szukających budynku”.