Brazylijskiemu surferowi zabroniono startować na Igrzyskach na deskach z wizerunkami Chrystusa
Brazylijski surfer zmuszony do usunięcia wizerunku Chrystusa
Joao Chianca, brazylijski surfer, musiał usunąć wizerunek Chrystusa ze swojej deski przed Igrzyskami Olimpijskimi, aby uniknąć dyskwalifikacji. Dwa tygodnie przed rozpoczęciem zawodów Chianca otrzymał nakaz usunięcia obrazu, argumentując, że "Chrystus jest postacią religijną", a gry muszą zachować całkowitą neutralność religijną.
Wizerunek Chrystusa był dla niego duchowym wsparciem
W poście na Instagramie, który został później usunięty, Chianca wyraził swoje rozczarowanie i frustrację z powodu konieczności usunięcia wizerunku Chrystusa. Surfer tłumaczył, że wizerunek miał dla niego osobiste znaczenie i stanowił wsparcie duchowe.
Wielu użytkowników internetu podziela jego oburzenie, zwracając uwagę na niespójność zasad olimpijskich, zwłaszcza w kontekście ceremonii otwarcia, podczas której przedstawiono skandaliczną inscenizację Ostatniej Wieczerzy.
Jako pierwszy historię Chianki opisał na swoich profilach społecznościowych portal Diedsuddently. Surfer również podzielił się swoją historią na Instagramie, później jednak wpis usunął. Internauci zastanawiają się, czy usunięcie wpisu nie było spowodowane strachem przed jeszcze większymi konsekwencjami.
Surfing ponad 15 tys. kilometrów od Paryża
Olimpijskie zawody surfingowe będą toczyć się na Polinezji Francuskiej, w tahitańskim Teahupo'o. Odległość w linii prostej od miasta-gospodarza, czyli Paryża, to aż 15 tys. 705 kilometrów.