Szafa Kiszczaka. Sensacyjny zwrot akcji ws. Lecha Wałęsy
Zwrot ws. Lecha Wałęsy. Sprawa wraca do prokuratury
Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia podjął decyzję o zwrocie aktu oskarżenia przeciwko Lechowi Wałęsie do stołecznej Prokuratury Okręgowej. Decyzja ta jest efektem konieczności uzupełnienia materiału dowodowego, jak stwierdzono ponad pół roku temu.
Sprawa dotyczy oskarżeń, jakoby były prezydent Lech Wałęsa złożył fałszywe zeznania w 2016 roku, zaprzeczając, że podpisywał jakiekolwiek dokumenty związane z jego rzekomą współpracą ze Służbą Bezpieczeństwa jako TW "Bolek".
CZYTAJ TAKŻE: Pałac Buckingham. Pilne informacje w sprawie Kate Middleton
Zeznania Wałęsy a dokumenty z szafy Kiszczaka
Postępowanie przeciwko Wałęsie rozpoczęło się po jego publicznych wypowiedziach w lutym 2016 roku, kiedy to odnalezione w domu Czesława Kiszczaka dokumenty miały rzekomo być fałszowane. Wówczas Wałęsa twierdził, że nigdy nie podpisywał zobowiązań do współpracy ani pokwitowań odbioru pieniędzy od SB.
Jednak kompleksowa analiza biegłych wykazała, że podpisy na dokumentach rzeczywiście należały do Wałęsy, co doprowadziło do oskarżenia go o składanie fałszywych zeznań.
Prokuratura kontynuuje pracę nad sprawą
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Szymon Banna, wyjaśnił, że decyzja sądu pozwala na dalsze działania zmierzające do uzupełnienia brakującej dokumentacji. Sprawa ma być kontynuowana, jeśli uda się odzyskać brakujące dokumenty.