Koniec marzeń. Jest wyrok w sprawie zawieszonej polskiej kajakarki
Wykrycie niedozwolonego środka
Na początku ubiegłego tygodnia PZKaj poinformował o wykryciu niedozwolonego środka w próbce pobranej od zawodniczki. W organizmie 28-letniej Doroty Borowskiej znaleziono śladowe ilości klostebolu. Decyzją Międzynarodowej Federacji Kajakowej kanadyjkarka została natychmiast zawieszona i nie znalazła się w składzie reprezentacji olimpijskiej.
Władze polskiego związku podjęły walkę o oczyszczenie zawodniczki z zarzutu. Borowska była testowana na obecność dopingu pod koniec czerwca podczas pobytu na zgrupowaniu we włoskiej Sabaudii, gdzie towarzyszył jej pies.
– Krótko po przyjeździe poszliśmy w góry, ale teren był mocno skalisty. Mój pies porozcinał sobie łapy, zobaczyłam to dopiero po powrocie. Nie ukrywam, że to był zły pomysł. Na drugi dzień poszliśmy do weterynarza, który przepisał maść, a w niej znalazł się ten feralny środek – powiedziała Dorota Borowska.
Zapadł wyrok w sprawie Borowskiej
W czwartek dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej Michał Rynkowski przekazał w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet, że Polka nie została odwieszona i będzie zmuszona opuścić igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Jak przekazał Rynkowski, chwilę przed 20.00 trybunał w Lozannie, który rozpatrywał sprawę Borowskiej, wydał werdykt oznaczający dalsze zawieszenie polskiej zawodniczki.