Poznaj "dzikie" miejsca na mapie Polski

Moda na dzikość, to, co pierwotne w naturze, zaczyna być u nas trendem. Pożądamy miejsc bez cywilizacji i zasięgu. Oto nasze propozycje takich miejsc.
Puszcza Białowieska  Poznaj
Puszcza Białowieska / Jackowy, CC BY 3.0 , via Wikimedia Commons

Najdziksze miejsca w Polsce? „Leśni ludzie”, ekolodzy, bushcraftowcy, przewodnicy krajoznawstwa toczyliby zapewne dyskusję przy ognisku na biwaku do białego rana, które ostępy leśne, wodne i górskie są w Polsce zadowalające przyrodniczo na tyle, że spełniają wymagania nawet wyrafinowanych koneserów dzikiego życia, a jednocześnie nie są zadeptane przez turystów.

Mateczniki

Puszcza Białowieska od lat generuje o wiele większe dochody z turystyki niż ze sprzedaży drewna. Każdy żubr został tam tysiące razy sfotografowany przez turystów z całego świata. Tatry, Mazury, Bieszczady też przyjmują tłumy urlopowiczów w sezonie. 

W Polsce jest jeszcze ten problem, że mimo 30 proc. zalesienia powierzchni kraju nie mamy większych kompleksów leśnych. Nawet żądni przygód miłośnicy survivalu bez mapy i noża zostawieni w środku dużego lasu najwyżej w dwa dni, idąc prosto, trafiliby na jakieś zabudowania i cywilizację. A mimo to, mimo braku większych zwartych kompleksów leśnych są u nas mateczniki przyrody, których nie znajdziemy w przewodnikach, aplikacji i często nie ma na tych terenach zasięgu w telefonie. To jeszcze miejsca nieodkryte przez masowego turystę nazywanego pieszczotliwie przez koneserów dzikiego życia „stonką”. 

Generalnie najdziksze miejsca to te, które są cenne, a jeszcze nie zostały dotknięte dogodną infrastrukturą turystyczną, ułatwiającą dostęp masowemu odbiorcy. Opisane poniżej miejsca są subiektywne, ale za to sprawdzone osobiście, więc możemy z całą odpowiedzialnością zaświadczyć, że to tereny prawdziwie dzikie. 

Gonimy Europę

– Ucieczka od cywilizacji, wygód, udogodnień turystycznych w Polsce dopiero zaczyna raczkować. W Wielkiej Brytanii, Niemczech, Czechach to staje się już trendem. W Skandynawii to popularny sposób łapania balansu w życiu. Ludzie o zmroku rozbijają namiot lub śpią pod gołym niebem, a rano się zwijają i idą dalej. W Niemczech odbywa się to trochę nielegalnie. Ale co ciekawe, tam, gdzie nocują prawdziwi miłośnicy dzikich wakacji, nigdy nie znajdziemy śmieci czy zniszczonej przyrody, zawsze po sobie sprzątają. W Polsce dzięki decyzji Lasów Państwowych o wyznaczeniu miejsc do nocnego biwakowania ten sposób spędzania wakacji zyskuje coraz więcej zwolenników – mówi w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” przyrodnik i ornitolog prof. Piotr Tryjanowski, który podglądał ptaki już chyba na wszystkich kontynentach. 

W Polsce ekspedycje w miejsca bagienne lub penetrowanie dzikich leśnych rzek może i zyskują na popularności, jednak w rozmowie z miłośnikami takich przygód słyszeliśmy kilka razy, że w towarzystwie zwolenników wczasów all inclusive nie zawsze się przyznają, na jaki urlop się wybierają i że cały rok czekali właśnie na to, by wyciągnąć z pawlacza saperkę, namiot i czołówkę. 

Prof. Tryjanowski pytany, dlaczego jest fanem i promotorem tej formy obcowania z naturą, odpowiada: „Przebodźcowanie pracą, większość czasu spędzam przed komputerem i jak chcę sobie odpocząć, to szukam miejsca ze słabą infrastrukturę i bez zasięgu w telefonie. Miejsca masowej turystyki mnie odstraszają” – tłumaczy i chyba jest przekonujący, gdyż z powodzeniem udaje mu się namawiać innych profesorów czy biznesmenów na wspólne nocowanie z owcami na hali w górach lub podglądanie ptaków na bagnach.

Dopytywany o swoje najdziksze miejsca zdradza, choć niechętnie, że to kawałek Borów Dolnośląskich na granicy lubuskiego i dolnośląskiego. Tam „najlepiej wybrać się wzdłuż rzeki Bóbr. Buczyna Łagowska, potężne stare buki z dzięciołami średnimi i muchówką małą. Cóż chcieć więcej? Niedawno odkryłem też dla siebie Bagno Chorzemińskie” – wylicza przyrodnik.

Rzeki, lasy, kajaki

Nasze propozycje to Słupia, Wieprza i Łupawa, najpiękniejsze rzeki Pomorza. Wybierając się na wielodniowy spływ kajakiem, naprawdę można nie spotkać tam ludzi ani stanicy kajakarskiej. W okolicy rzek przyroda często zostawiona jest sama sobie, co sprawia, że powalone drzewa, roślinność, ptaki wodne wyglądają jak z obrazów Józefa Chełmońskiego lub „Puszczy” Artur Grottger. Analogie z Amazonią też mają coś z prawdy. Swoją drogą nieregulowane leśne rzeki to już chyba jedne z niewielu miejsc w Polsce, gdzie natura zostawiona jest sama sobie.

Dziki przegląd

Najrzadziej odwiedzany w Polsce Narwiański Park Narodowy na Podlasiu to ptasi raj dla birdwatcherów. Lasów tu mało, lecz zakola i meandry rzeki Narew to prawdziwy cud przyrody. W większości to nieużytki, stąd rzeka nie była regulowana i wiele podmokłych terenów stwarza tam świetne warunki dla ptaków wodno-błotnych. To królestwo z Polskiej Czerwonej Księgi gatunków zagrożonych. 

Godna polecenia jest polska część Orawy. To fascynujący zakątek Polski przenikania się wpływów trzech kultur słowackiej, węgierskiej i polskiej. Warto pojechać i obejrzeć pamiątki tych ziem oraz unikatowe Torfowiska Orawsko-Nowotarskie z typową dla takich miejsc roślinnością, jak np. turzyce.

Puszcza Romincka – w czasach PRL niepokorną młodzież straszono służbą wojskową w Gołdapi, która jest w obszarze puszczy. To ogromny zwarty kompleks leśny o powierzchni 36 tys. ha, z czego 15 tys. ha w Polsce, reszta w obwodzie kaliningradzkim. Faktycznie dla poborowych to lasy, wyjące na nocnej warcie wilki i nuda. Dla przyrodników to miejsce wymarzone: bory sosnowe, łęgi, olsy, wszystko pocięte rzeczkami i ciekami wodnymi, bagnami i rozlewiskami bobrowymi. Tereny trudne i tętniące dzikim życiem. 

Godne polecenia są Stawy Milickie. Stworzone ludzką ręką, jako ośrodki hodowli ryb przez cystersów w XIII w. są największym obszarem hodowli karpia w Europie. Dziś w niektórych miejscach nadal funkcjonują łowiska, jednak spora część akwenów zdziczała, stając się rajem dla ryb i ptaków. 

Czytaj także: Z archiwum Tomasza Gutrego: Dzięki nim czujemy klimat dni Powstania Warszawskiego

Czytaj także: Co nam mówi dziś ks. Jerzy? "Budował Kościół z ludzkich sumień"

Tratwą po parku narodowym

Jeśli potrzebujemy jednak trochę więcej wygód, a zależy nam na bliskości z naturą, to dobrym rozwiązaniem może być spływ tratwą po Biebrzy. Wielość krajobrazów, które zobaczymy w tym czasie, bliskość ryb, ptaków i leśnych zwierząt, które nie boją się ludzi, zapewni nie mniejsze emocje niż spływ kajakiem dzikimi rzekami. Nie jest to może przedsięwzięcie survivalowe, jednak tydzień spędzony w ten sposób na pewno wyrówna nam deficyty natury na rok. 

Popularny dziennikarz TV Republika i felietonista portalu Tysol.pl Marcin Bąk, znany kolegom właśnie z miłości do samotnych wędrówek po terenach odludnych, opowiada o swoich miejscach. – Dzikie miejsca w Polsce to raczej enklawy, jesteśmy średnim krajem z dużym zaludnieniem. To nie Alaska, ani Syberia. Dlatego mówimy o enklawach o średnicy kilku, kilkunastu kilometrów. To niektóre miejsca na Suwalszczyźnie, rzeźba polodowcowa powoduje, że tracimy z oczu miasta i wsie. To Góry Słonne, obszar, który bym porównał do Bieszczad sprzed 40 lat. Praktycznie nie ma tam schronisk, wnętrze gór jest prawie niezamieszkałe, infrastruktura turystyczna bardzo słaba, a szlaki źle oznaczone. Nie jest to obszar bezpieczny, ponieważ stale rośnie tam populacja niedźwiedzia i wilka. Jak tam chodziłem, to spotkani ludzie dziwili się, że nie boję się chodzić po lasach. Faktycznie widziałem tam wilki i świeże ślady misia. Ciekawe enklawy odnalazłem na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Zdarzyło mi się, że poza sezonem szedłem na południe od Olsztyna wiele godzin od rana do wieczora i nie spotkałem ani jednego człowieka. Tam są też miejsca niebezpieczne ze względu na skałki i skały. Ciszę spotykam też w Drawieńskim Parku Narodowym i wokół niego – mówi redaktor.

Wskazane miejsca na pewno nie wyczerpują bogactw dzikich zakątków Polski. Każdy sam może znaleźć dla siebie ostoję, gdzie nie niepokojony będzie oddawać się rytmowi natury. Lato to doskonały czas na takie poszukiwania.


 

POLECANE
Pilny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Krakowa

Po miesiącach ograniczeń na jednej z najważniejszych krakowskich przepraw trwa kolejny etap odmrażania ruchu. Od 28 listopada na most Grunwaldzki wróci ruch samochodowy, co oznacza stopniowe przywracanie funkcji transportowych, choć pełna normalizacja wciąż jest daleko.

Ukrainiec podejrzany o podpalenie na Marywilskiej skazany na Litwie z ostatniej chwili
Ukrainiec podejrzany o podpalenie na Marywilskiej skazany na Litwie

Ukrainiec podejrzany w polskim śledztwie dotyczącym pożaru Marywilskiej 44 został skazany na Litwie za inne podpalenie. Wileński sąd wymierzył mu 3 lata i 4 miesiące więzienia, bo w chwili czynu był niepełnoletni. W Polsce może usłyszeć znacznie surowszy wyrok.

Alarm bombowy w centrum Gdańska. Ruch pociągów wstrzymany z ostatniej chwili
Alarm bombowy w centrum Gdańska. Ruch pociągów wstrzymany

Pasażerowie PKP zmierzający do Gdańska otrzymali komunikat, że z powodu zagrożenia na stacji Gdańsk Główny, ruch pociągów został wstrzymany. W raporcie na portalu Trójmiasto.pl poinformowano, że ruch pociągów został wstrzymany z powodu alarmu bombowego. Zobacz nagranie z interwencji służb.

Niska dzietność w Polsce. GUS podał dane z ostatniej chwili
Niska dzietność w Polsce. GUS podał dane

Współczynnik dzietności w 2024 r. wyniósł 1,099 - wynika z rocznika demograficznego GUS. Według GUS, Polska w 2024 r. miała ujemny przyrost naturalny: - 4,17. Średnia życia kobiet wyniosła 82,26 lat, a mężczyzn 74,93 lata.

Burza po nagraniu Tuska w Angoli. Ekspert: „Nie powinien decydować się na opuszczenie samolotu” pilne
Burza po nagraniu Tuska w Angoli. Ekspert: „Nie powinien decydować się na opuszczenie samolotu”

Wizytę premiera w Angoli przysłoniła fala krytyki dotyczącej jego ubioru. To właśnie ta sprawa, a nie polityczne deklaracje, stała się głównym tematem komentarzy, gdy w sieci pojawiło się nagranie z jego powitania po wyjściu z samolotu.

Setki aut w Niemczech uszkodzonych pianką montażową. Sprawą zajęły się służby z ostatniej chwili
Setki aut w Niemczech uszkodzonych pianką montażową. Sprawą zajęły się służby

Niemieccy śledczy coraz wyraźniej skłaniają się ku tezie, że fala zniszczeń samochodów z grudnia 2024 r. była elementem zaplanowanej operacji wpływu — a nie serią chuligańskich wybryków. Według nowych ustaleń, działania miały mieć zleceniodawcę powiązanego z Rosją, a ich celem mogło być wywołanie politycznego fermentu przed wyborami do Bundestagu.

Prezydent Nawrocki zabrał głos ws. planu pokojowego dla Ukrainy z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki zabrał głos ws. planu pokojowego dla Ukrainy

Prezydent Karol Nawrocki ocenił, że „jedyną osobą na świecie, która jest gotowa zmusić Federację Rosyjską do pokoju”, jest prezydent USA Donald Trump. Prezydent Czech Petr Pavel wyraził zadowolenie, że europejscy przywódcy włączyli się w rozmowy dotyczące amerykańskiego 28-punktowego planu pokojowego, które odbyły się w Genewie. Wspólna konferencja obu przywódców odbyła się w poniedziałek w Pradze.

Niebezpieczny incydent na A4. Bryła lodu z ciężarówki spadła tuż przed radiowozem Wiadomości
Niebezpieczny incydent na A4. Bryła lodu z ciężarówki spadła tuż przed radiowozem

Do zdarzenia doszło na autostradzie A4. Patrol policji jechał za ciężarówką, z której naczepy nagle oderwała się tafla lodu. Bryła spadła na jezdnię i roztrzaskała się tuż przed maską radiowozu. Ukraiński kierowca został ukarany mandatem.

Zmiana terminów ferii zimowych wywołała burzę. MEN odpowiada Wiadomości
Zmiana terminów ferii zimowych wywołała burzę. MEN odpowiada

Decyzja o ograniczeniu liczby zimowych tur do trzech wywołała falę komentarzy rodziców, zwracających uwagę na tłok w górach i droższe noclegi, jednak MEN zapewnia, że nowy harmonogram ma „uporządkować ruch turystyczny i zapobiec corocznym zatorom”.

Ruszył proces ciotki Jacka Jaworka. To u niej ukrywał się potrójny zabójca z ostatniej chwili
Ruszył proces ciotki Jacka Jaworka. To u niej ukrywał się potrójny zabójca

Przed Sądem Rejonowym w Myszkowie rozpoczął się w poniedziałek proces 75-letniej Teresy D., oskarżonej o ukrywanie Jacka Jaworka – sprawcy potrójnego zabójstwa w Borowcach koło Częstochowy. Kobieta przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.

REKLAMA

Poznaj "dzikie" miejsca na mapie Polski

Moda na dzikość, to, co pierwotne w naturze, zaczyna być u nas trendem. Pożądamy miejsc bez cywilizacji i zasięgu. Oto nasze propozycje takich miejsc.
Puszcza Białowieska  Poznaj
Puszcza Białowieska / Jackowy, CC BY 3.0 , via Wikimedia Commons

Najdziksze miejsca w Polsce? „Leśni ludzie”, ekolodzy, bushcraftowcy, przewodnicy krajoznawstwa toczyliby zapewne dyskusję przy ognisku na biwaku do białego rana, które ostępy leśne, wodne i górskie są w Polsce zadowalające przyrodniczo na tyle, że spełniają wymagania nawet wyrafinowanych koneserów dzikiego życia, a jednocześnie nie są zadeptane przez turystów.

Mateczniki

Puszcza Białowieska od lat generuje o wiele większe dochody z turystyki niż ze sprzedaży drewna. Każdy żubr został tam tysiące razy sfotografowany przez turystów z całego świata. Tatry, Mazury, Bieszczady też przyjmują tłumy urlopowiczów w sezonie. 

W Polsce jest jeszcze ten problem, że mimo 30 proc. zalesienia powierzchni kraju nie mamy większych kompleksów leśnych. Nawet żądni przygód miłośnicy survivalu bez mapy i noża zostawieni w środku dużego lasu najwyżej w dwa dni, idąc prosto, trafiliby na jakieś zabudowania i cywilizację. A mimo to, mimo braku większych zwartych kompleksów leśnych są u nas mateczniki przyrody, których nie znajdziemy w przewodnikach, aplikacji i często nie ma na tych terenach zasięgu w telefonie. To jeszcze miejsca nieodkryte przez masowego turystę nazywanego pieszczotliwie przez koneserów dzikiego życia „stonką”. 

Generalnie najdziksze miejsca to te, które są cenne, a jeszcze nie zostały dotknięte dogodną infrastrukturą turystyczną, ułatwiającą dostęp masowemu odbiorcy. Opisane poniżej miejsca są subiektywne, ale za to sprawdzone osobiście, więc możemy z całą odpowiedzialnością zaświadczyć, że to tereny prawdziwie dzikie. 

Gonimy Europę

– Ucieczka od cywilizacji, wygód, udogodnień turystycznych w Polsce dopiero zaczyna raczkować. W Wielkiej Brytanii, Niemczech, Czechach to staje się już trendem. W Skandynawii to popularny sposób łapania balansu w życiu. Ludzie o zmroku rozbijają namiot lub śpią pod gołym niebem, a rano się zwijają i idą dalej. W Niemczech odbywa się to trochę nielegalnie. Ale co ciekawe, tam, gdzie nocują prawdziwi miłośnicy dzikich wakacji, nigdy nie znajdziemy śmieci czy zniszczonej przyrody, zawsze po sobie sprzątają. W Polsce dzięki decyzji Lasów Państwowych o wyznaczeniu miejsc do nocnego biwakowania ten sposób spędzania wakacji zyskuje coraz więcej zwolenników – mówi w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” przyrodnik i ornitolog prof. Piotr Tryjanowski, który podglądał ptaki już chyba na wszystkich kontynentach. 

W Polsce ekspedycje w miejsca bagienne lub penetrowanie dzikich leśnych rzek może i zyskują na popularności, jednak w rozmowie z miłośnikami takich przygód słyszeliśmy kilka razy, że w towarzystwie zwolenników wczasów all inclusive nie zawsze się przyznają, na jaki urlop się wybierają i że cały rok czekali właśnie na to, by wyciągnąć z pawlacza saperkę, namiot i czołówkę. 

Prof. Tryjanowski pytany, dlaczego jest fanem i promotorem tej formy obcowania z naturą, odpowiada: „Przebodźcowanie pracą, większość czasu spędzam przed komputerem i jak chcę sobie odpocząć, to szukam miejsca ze słabą infrastrukturę i bez zasięgu w telefonie. Miejsca masowej turystyki mnie odstraszają” – tłumaczy i chyba jest przekonujący, gdyż z powodzeniem udaje mu się namawiać innych profesorów czy biznesmenów na wspólne nocowanie z owcami na hali w górach lub podglądanie ptaków na bagnach.

Dopytywany o swoje najdziksze miejsca zdradza, choć niechętnie, że to kawałek Borów Dolnośląskich na granicy lubuskiego i dolnośląskiego. Tam „najlepiej wybrać się wzdłuż rzeki Bóbr. Buczyna Łagowska, potężne stare buki z dzięciołami średnimi i muchówką małą. Cóż chcieć więcej? Niedawno odkryłem też dla siebie Bagno Chorzemińskie” – wylicza przyrodnik.

Rzeki, lasy, kajaki

Nasze propozycje to Słupia, Wieprza i Łupawa, najpiękniejsze rzeki Pomorza. Wybierając się na wielodniowy spływ kajakiem, naprawdę można nie spotkać tam ludzi ani stanicy kajakarskiej. W okolicy rzek przyroda często zostawiona jest sama sobie, co sprawia, że powalone drzewa, roślinność, ptaki wodne wyglądają jak z obrazów Józefa Chełmońskiego lub „Puszczy” Artur Grottger. Analogie z Amazonią też mają coś z prawdy. Swoją drogą nieregulowane leśne rzeki to już chyba jedne z niewielu miejsc w Polsce, gdzie natura zostawiona jest sama sobie.

Dziki przegląd

Najrzadziej odwiedzany w Polsce Narwiański Park Narodowy na Podlasiu to ptasi raj dla birdwatcherów. Lasów tu mało, lecz zakola i meandry rzeki Narew to prawdziwy cud przyrody. W większości to nieużytki, stąd rzeka nie była regulowana i wiele podmokłych terenów stwarza tam świetne warunki dla ptaków wodno-błotnych. To królestwo z Polskiej Czerwonej Księgi gatunków zagrożonych. 

Godna polecenia jest polska część Orawy. To fascynujący zakątek Polski przenikania się wpływów trzech kultur słowackiej, węgierskiej i polskiej. Warto pojechać i obejrzeć pamiątki tych ziem oraz unikatowe Torfowiska Orawsko-Nowotarskie z typową dla takich miejsc roślinnością, jak np. turzyce.

Puszcza Romincka – w czasach PRL niepokorną młodzież straszono służbą wojskową w Gołdapi, która jest w obszarze puszczy. To ogromny zwarty kompleks leśny o powierzchni 36 tys. ha, z czego 15 tys. ha w Polsce, reszta w obwodzie kaliningradzkim. Faktycznie dla poborowych to lasy, wyjące na nocnej warcie wilki i nuda. Dla przyrodników to miejsce wymarzone: bory sosnowe, łęgi, olsy, wszystko pocięte rzeczkami i ciekami wodnymi, bagnami i rozlewiskami bobrowymi. Tereny trudne i tętniące dzikim życiem. 

Godne polecenia są Stawy Milickie. Stworzone ludzką ręką, jako ośrodki hodowli ryb przez cystersów w XIII w. są największym obszarem hodowli karpia w Europie. Dziś w niektórych miejscach nadal funkcjonują łowiska, jednak spora część akwenów zdziczała, stając się rajem dla ryb i ptaków. 

Czytaj także: Z archiwum Tomasza Gutrego: Dzięki nim czujemy klimat dni Powstania Warszawskiego

Czytaj także: Co nam mówi dziś ks. Jerzy? "Budował Kościół z ludzkich sumień"

Tratwą po parku narodowym

Jeśli potrzebujemy jednak trochę więcej wygód, a zależy nam na bliskości z naturą, to dobrym rozwiązaniem może być spływ tratwą po Biebrzy. Wielość krajobrazów, które zobaczymy w tym czasie, bliskość ryb, ptaków i leśnych zwierząt, które nie boją się ludzi, zapewni nie mniejsze emocje niż spływ kajakiem dzikimi rzekami. Nie jest to może przedsięwzięcie survivalowe, jednak tydzień spędzony w ten sposób na pewno wyrówna nam deficyty natury na rok. 

Popularny dziennikarz TV Republika i felietonista portalu Tysol.pl Marcin Bąk, znany kolegom właśnie z miłości do samotnych wędrówek po terenach odludnych, opowiada o swoich miejscach. – Dzikie miejsca w Polsce to raczej enklawy, jesteśmy średnim krajem z dużym zaludnieniem. To nie Alaska, ani Syberia. Dlatego mówimy o enklawach o średnicy kilku, kilkunastu kilometrów. To niektóre miejsca na Suwalszczyźnie, rzeźba polodowcowa powoduje, że tracimy z oczu miasta i wsie. To Góry Słonne, obszar, który bym porównał do Bieszczad sprzed 40 lat. Praktycznie nie ma tam schronisk, wnętrze gór jest prawie niezamieszkałe, infrastruktura turystyczna bardzo słaba, a szlaki źle oznaczone. Nie jest to obszar bezpieczny, ponieważ stale rośnie tam populacja niedźwiedzia i wilka. Jak tam chodziłem, to spotkani ludzie dziwili się, że nie boję się chodzić po lasach. Faktycznie widziałem tam wilki i świeże ślady misia. Ciekawe enklawy odnalazłem na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Zdarzyło mi się, że poza sezonem szedłem na południe od Olsztyna wiele godzin od rana do wieczora i nie spotkałem ani jednego człowieka. Tam są też miejsca niebezpieczne ze względu na skałki i skały. Ciszę spotykam też w Drawieńskim Parku Narodowym i wokół niego – mówi redaktor.

Wskazane miejsca na pewno nie wyczerpują bogactw dzikich zakątków Polski. Każdy sam może znaleźć dla siebie ostoję, gdzie nie niepokojony będzie oddawać się rytmowi natury. Lato to doskonały czas na takie poszukiwania.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe