10 lat temu ISIS wygnało chrześcijan z Równiny Niniwy. Na opuszczenie domów mieli kilka minut

W nocy z 6 na 7 sierpnia 2014 roku ok. 120 tys. wyznawców Chrystusa zostało zaatakowanych przez dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego i zmuszonych do opuszczenia swych domów. Rozpoczęły się największe w tym kraju współczesne prześladowania chrześcijan, które iracki Kościół nazwał ludobójstwem z powodu wiary. Dekadę po tym exodusie 60 proc. wyznawców Chrystusa powróciło do swych domów próbując podnieść je z ruin i zacząć normalne życie.
Mosul 10 lat temu ISIS wygnało chrześcijan z Równiny Niniwy. Na opuszczenie domów mieli kilka minut
Mosul / wikimedia.commons/CC BY-SA 4.0/Ennolenze - Own work

Zamiast powrotów migracja

- Państwo Islamskie zostało pokonane, ale jego ideologia pozostaje silna i dość rozpowszechniona, nie tylko w Iraku – podkreślił kard. Louis Raphaël Sako. Chaldejski patriarcha Bagdadu zauważył, że zarówno napięcia polityczne w Iraku, jak i zapalna sytuacja na Bliskim Wschodzie nie zachęcają ludzi do pozostania w tym regionie. Panuje totalna korupcja, brak bezpieczeństwa, ludzie nie mają pracy, dostępu do służby zdrowia i edukacji. To wszystko popycha Irakijczyków do migracji. - Szacuje się, że każdego miesiąca około sto chrześcijańskich rodzin opuszcza Irak – powiedział kard. Sako w rozmowie z włoską agencją SIR. Iracki hierarcha nazwał to „bardzo poważnym ciosem” dla lokalnej wspólnoty chrześcijan. Liczba wyznawców Chrystusa zmniejszyła się w Iraku z 1,5 miliona wiernych w 2004 roku do mniej niż 0,5 mln. Niektóre statyki mówią o 250 tys. chrześcijan w tym kraju, co stanowi 1 proc. ludności.

Kard. Sako wyznał, że początkowo wydawało się, iż proces powrotu wyznawców chrześcijan na wyzwoloną w 2017 roku Równinę Niniwy się rozpoczął i kolebka chrześcijaństwa w tym kraju znów zacznie tętnić życiem. Pomagały w tym organizacje humanitarne, jak np. papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie, które zaczęło podnosić z gruzów zniszczone domy, szkoły, przychodnie i kościoły. Od 2014 roku PKWP wsparło w Iraku ponad 500 projektów pomocowych na kwotą ok. 56 mln euro. - Niestety zaledwie 60 proc. chrześcijan powróciło do Mosulu i swoich wiosek na Równinie Niniwy, wielu zdecydowało się pozostać w Kurdystanie, który ich gościnnie przyjął w czasie prześladowań – podkreślił iracki hierarcha.

Sama solidarność nie wystarczy, potrzeba praw

Chaldejski arcybiskup Bagdadu zauważył, że powrót chrześcijan hamowany jest przez ciągły brak bezpieczeństwa. Jako przykład przywołał ogromny pożar, który wybuchł w Karakosz, mieście na północy Iraku, które powoli wracało do życia po islamskim terrorze. Do tragedii doszło we wrześniu 2024 roku podczas wesela, zginęło wówczas 114 osób a 200 zostało rannych. - Rząd twierdził, że pożar był wypadkiem, ale nikt nigdy nie uwierzył w tę wersję. Nikt nie poniósł też odpowiedzialności za tę tragedię. Wiele osób po tym wydarzeniu wyjechało. Brak ochrony, gwarancji praw zmusza ludzi do emigracji. To prawdziwa tragedia – podkreślił kard. Sako. Zauważył, że Irak wciąż jest zakładnikiem sekciarskiej mentalności, a równe prawa pozostają jedynie w sferze zapewnień polityków.

- Aby przywrócić nadzieję i zaufanie Irakijczykom, nie tylko chrześcijanom, nie wystarczy jedynie pomoc materialna. Potrzebne jest nowoczesne i demokratyczne państwo wcielające w życie zasady obywatelskie. Nie możemy wciąż mówić o większości i mniejszości, o chrześcijanach, żydach, szyitach, sunnitach, jazydach, ale trzeba zacząć mówić o obywatelach. Wszyscy jesteśmy obywatelami z równymi prawami i obowiązkami – podkreślił chaldejski arcybiskup Bagdadu. Wskazał, że religia nie może wchodzić do polityki: „W ten sposób docenianie zostaną kompetencje, wielu wykształconych Irakijczyków zostanie zachęconych do powrotu do kraju, wzrosną inwestycje i zatrudnienie. Wszystko to przyczyni się do odbudowy i dobrobytu kraju”. Kard. Sako podkreślił, że Kościół robi wszystko, by powstrzymać emigrację chrześcijan i przywrócić do życia Równinę Niniwy, jednak jak mówi, same programy pomocowe nie wystarczą. Ludzie potrzebują równych praw, poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji.

Mroczna noc w kolebce chrześcijaństwa

Do wygnania chrześcijan z Równiny Niniwy doszło w nocy z 6 na 7 sierpnia 2014 roku. 120 tys. wyznawców Chrystusa w ciągu kilka minut musiało opuścić swe domy. Fundamentaliści nie pozwalali im zabrać ze sobą żadnych rzeczy. Wiele osób zostało zabitych na punktach kontrolnych, gdy oprawcy domagali się od nich wyrzeczenia wiary w Chrystusa i przyjęcia islamu. Islamiści równali z ziemią domy chrześcijan, a także kościoły i miejsca kultu dążąc do wyeliminowania z tego terenu wszelkiej obecności chrześcijańskiej. Miejscowy Kościół nazwał tę eksterminację ludobójstwem z powodu wiary.

Braterstwo silniejsze od bratobójstwa

W 2021 roku do Iraku pielgrzymował papież Franciszek, który na własne oczy ogrom zniszczeń dokonanych przez fundamentalistów z tzw. Państwa Islamskiego. Do wciąż niewielkiej garstki chrześcijan, którzy po pogromach wrócili na Równinę Niniwy apelował, by się nie zniechęcali i podjęli dzieło odbudowy. W Mosulu wyraził przekonanie, że „braterstwo jest silniejsze od bratobójstwa, że nadzieja jest silniejsza od śmierci, że pokój jest silniejszy od wojny”. Będąc w Bagdadzie politykom Iraku przypomniał o konieczności budowania państwa demokratycznego i przyznania wszystkim równych praw obywatelskich. Franciszek wskazał na rolę chrześcijan na Bliskim Wschodzie i wyraził przekonanie, że ich migracja będzie miała katastrofalne skutki dla tego regionu. Zaznaczył, że „nie można sobie wyobrazić Bliskiego Wschodu bez chrześcijan”.

mela


 

POLECANE
Burzliwe posiedzenie komisji sprawiedliwości. Mikrofony ujawniły wulgaryzmy Wiadomości
Burzliwe posiedzenie komisji sprawiedliwości. Mikrofony ujawniły wulgaryzmy

Środowe posiedzenie sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka zakończyło się szybciej, niż się rozpoczęło. Obrady, które miały dotyczyć części ustawy budżetowej na 2026 rok, przerwano po kilku minutach. Mikrofony w sali pozostały jednak włączone nieco dłużej, co doprowadziło do nieoczekiwanego incydentu.

Każdy ze 100 konkretów Tuska brzmi dziś jak kpina tylko u nas
Każdy ze "100 konkretów" Tuska brzmi dziś jak kpina

Kiedy Donald Tusk ogłaszał w Tarnowie swoje słynne „100 konkretów na 100 dni”, brzmiało to jak kontrakt społeczny – umowa między władzą a obywatelami. Każdy punkt tej listy miał być obietnicą z terminem ważności. Nie sloganem, nie hasłem, lecz zobowiązaniem.

Awaryjne lądowanie samolotu. Na pokładzie sekretarz obrony USA Wiadomości
Awaryjne lądowanie samolotu. Na pokładzie sekretarz obrony USA

Podczas powrotu do Stanów Zjednoczonych, samolot Boeing C‑32, którym podróżował Pete Hegseth, musiał awaryjnie lądować w Wielkiej Brytanii. Maszyna wystartowała z lotniska w Brukseli po spotkaniu ministrów obrony państw NATO. Kiedy samolot znajdował się nad Atlantykiem, w pobliżu Irlandii, pilot nadał sygnał 7700 - kod oznaczający sytuację awaryjną z powodu problemów technicznych. W związku z tym trasę lotu zmieniono i zdecydowano się na lądowanie w brytyjskiej bazie sił powietrznych.

Komunikat dla mieszkańców woj. łódzkiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. łódzkiego

Dobiega końca rozbudowa drogi wojewódzkiej w Żychlinie w woj. łódzkim. W ramach inwestycji za ponad 31 mln zł oprócz jezdni z nową nawierzchnią powstały też chodniki, droga rowerowa, zatoki autobusowe, oświetlenie uliczne, a także dwa nowe ronda.

Szef MON: Potwierdziliśmy sojusznicze zobowiązania między USA a Polską z ostatniej chwili
Szef MON: Potwierdziliśmy sojusznicze zobowiązania między USA a Polską

Potwierdziliśmy sojusznicze zobowiązania między Stanami Zjednoczonymi a Polską – powiedział w środę po rozmowie z szefem Pentagonu Pete'em Hegsethem wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Według szefa MON potwierdzona jest stabilna obecność żołnierzy amerykańskich w Polsce.

Woda źródlana wycofana ze sprzedaży. Znana sieć ostrzega klientów Wiadomości
Woda źródlana wycofana ze sprzedaży. Znana sieć ostrzega klientów

Sieć Auchan ogłosiła pilne wycofanie jednej z wód źródlanych dostępnych w sprzedaży. Powodem decyzji są nieprawidłowości wykryte w badaniach mikrobiologicznych. Klienci, którzy posiadają wskazaną partię produktu, proszeni są o niespożywanie jej.

Ambasador Palestyny w Polsce o sytuacji w Strefie Gazy: To jeszcze nie jest pokój tylko u nas
Ambasador Palestyny w Polsce o sytuacji w Strefie Gazy: To jeszcze nie jest pokój

Ambasador Palestyny w Polsce Mahmoud Khalifa w rozmowie z Tysol.pl podkreśla, że mimo zawieszenia broni w Strefie Gazy nie można jeszcze mówić o pokoju. – To nawet nie jest pierwszy punkt planu pokojowego dla nas i dla regionu - mówi w rozmowie z Pawłem Pietkunem Mahmoud Khalifa, ambasador Palestyny w Polsce.

Świat muzyki w żałobie. Nie żyje czterokrotny laureat Grammy z ostatniej chwili
Świat muzyki w żałobie. Nie żyje czterokrotny laureat Grammy

Nie żyje Michael Eugene Archer, znany światu jako D’Angelo. Czterokrotny laureat nagrody Grammy odszedł po długiej walce z rakiem trzustki. Miał 51 lat. Informację o śmierci artysty potwierdziła jego rodzina, publikując poruszające oświadczenie.

„Pani naprawdę przeszkadza”. Incydent na wiecu Tuska z ostatniej chwili
„Pani naprawdę przeszkadza”. Incydent na wiecu Tuska

Podczas środowego spotkania premiera Donalda Tuska z mieszkańcami Piotrkowa Trybunalskiego doszło do niecodziennej sytuacji. Już na początku wystąpienia lidera Platformy Obywatelskiej jego przemówienie zostało przerwane przez aktywistkę trzymającą baner z napisem: „Jeden rząd już obaliłyśmy”. Dominika Lasota nie kryła swojego niezadowolenia wobec rządów koalicji.

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Dwóch turystów spadło ze szlaku z ostatniej chwili
Śmiertelny wypadek w Tatrach. Dwóch turystów spadło ze szlaku

Jeden turysta poniósł śmierć, a drugi został poważnie ranny w wypadku, do którego doszło w środę w rejonie przełęczy Zawrat w Tatrach. W górach panują zimowe warunki. TOPR apeluje, by osoby niemające doświadczenia w zimowej turystyce nie wybierały się w wyższe partie gór.

REKLAMA

10 lat temu ISIS wygnało chrześcijan z Równiny Niniwy. Na opuszczenie domów mieli kilka minut

W nocy z 6 na 7 sierpnia 2014 roku ok. 120 tys. wyznawców Chrystusa zostało zaatakowanych przez dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego i zmuszonych do opuszczenia swych domów. Rozpoczęły się największe w tym kraju współczesne prześladowania chrześcijan, które iracki Kościół nazwał ludobójstwem z powodu wiary. Dekadę po tym exodusie 60 proc. wyznawców Chrystusa powróciło do swych domów próbując podnieść je z ruin i zacząć normalne życie.
Mosul 10 lat temu ISIS wygnało chrześcijan z Równiny Niniwy. Na opuszczenie domów mieli kilka minut
Mosul / wikimedia.commons/CC BY-SA 4.0/Ennolenze - Own work

Zamiast powrotów migracja

- Państwo Islamskie zostało pokonane, ale jego ideologia pozostaje silna i dość rozpowszechniona, nie tylko w Iraku – podkreślił kard. Louis Raphaël Sako. Chaldejski patriarcha Bagdadu zauważył, że zarówno napięcia polityczne w Iraku, jak i zapalna sytuacja na Bliskim Wschodzie nie zachęcają ludzi do pozostania w tym regionie. Panuje totalna korupcja, brak bezpieczeństwa, ludzie nie mają pracy, dostępu do służby zdrowia i edukacji. To wszystko popycha Irakijczyków do migracji. - Szacuje się, że każdego miesiąca około sto chrześcijańskich rodzin opuszcza Irak – powiedział kard. Sako w rozmowie z włoską agencją SIR. Iracki hierarcha nazwał to „bardzo poważnym ciosem” dla lokalnej wspólnoty chrześcijan. Liczba wyznawców Chrystusa zmniejszyła się w Iraku z 1,5 miliona wiernych w 2004 roku do mniej niż 0,5 mln. Niektóre statyki mówią o 250 tys. chrześcijan w tym kraju, co stanowi 1 proc. ludności.

Kard. Sako wyznał, że początkowo wydawało się, iż proces powrotu wyznawców chrześcijan na wyzwoloną w 2017 roku Równinę Niniwy się rozpoczął i kolebka chrześcijaństwa w tym kraju znów zacznie tętnić życiem. Pomagały w tym organizacje humanitarne, jak np. papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie, które zaczęło podnosić z gruzów zniszczone domy, szkoły, przychodnie i kościoły. Od 2014 roku PKWP wsparło w Iraku ponad 500 projektów pomocowych na kwotą ok. 56 mln euro. - Niestety zaledwie 60 proc. chrześcijan powróciło do Mosulu i swoich wiosek na Równinie Niniwy, wielu zdecydowało się pozostać w Kurdystanie, który ich gościnnie przyjął w czasie prześladowań – podkreślił iracki hierarcha.

Sama solidarność nie wystarczy, potrzeba praw

Chaldejski arcybiskup Bagdadu zauważył, że powrót chrześcijan hamowany jest przez ciągły brak bezpieczeństwa. Jako przykład przywołał ogromny pożar, który wybuchł w Karakosz, mieście na północy Iraku, które powoli wracało do życia po islamskim terrorze. Do tragedii doszło we wrześniu 2024 roku podczas wesela, zginęło wówczas 114 osób a 200 zostało rannych. - Rząd twierdził, że pożar był wypadkiem, ale nikt nigdy nie uwierzył w tę wersję. Nikt nie poniósł też odpowiedzialności za tę tragedię. Wiele osób po tym wydarzeniu wyjechało. Brak ochrony, gwarancji praw zmusza ludzi do emigracji. To prawdziwa tragedia – podkreślił kard. Sako. Zauważył, że Irak wciąż jest zakładnikiem sekciarskiej mentalności, a równe prawa pozostają jedynie w sferze zapewnień polityków.

- Aby przywrócić nadzieję i zaufanie Irakijczykom, nie tylko chrześcijanom, nie wystarczy jedynie pomoc materialna. Potrzebne jest nowoczesne i demokratyczne państwo wcielające w życie zasady obywatelskie. Nie możemy wciąż mówić o większości i mniejszości, o chrześcijanach, żydach, szyitach, sunnitach, jazydach, ale trzeba zacząć mówić o obywatelach. Wszyscy jesteśmy obywatelami z równymi prawami i obowiązkami – podkreślił chaldejski arcybiskup Bagdadu. Wskazał, że religia nie może wchodzić do polityki: „W ten sposób docenianie zostaną kompetencje, wielu wykształconych Irakijczyków zostanie zachęconych do powrotu do kraju, wzrosną inwestycje i zatrudnienie. Wszystko to przyczyni się do odbudowy i dobrobytu kraju”. Kard. Sako podkreślił, że Kościół robi wszystko, by powstrzymać emigrację chrześcijan i przywrócić do życia Równinę Niniwy, jednak jak mówi, same programy pomocowe nie wystarczą. Ludzie potrzebują równych praw, poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji.

Mroczna noc w kolebce chrześcijaństwa

Do wygnania chrześcijan z Równiny Niniwy doszło w nocy z 6 na 7 sierpnia 2014 roku. 120 tys. wyznawców Chrystusa w ciągu kilka minut musiało opuścić swe domy. Fundamentaliści nie pozwalali im zabrać ze sobą żadnych rzeczy. Wiele osób zostało zabitych na punktach kontrolnych, gdy oprawcy domagali się od nich wyrzeczenia wiary w Chrystusa i przyjęcia islamu. Islamiści równali z ziemią domy chrześcijan, a także kościoły i miejsca kultu dążąc do wyeliminowania z tego terenu wszelkiej obecności chrześcijańskiej. Miejscowy Kościół nazwał tę eksterminację ludobójstwem z powodu wiary.

Braterstwo silniejsze od bratobójstwa

W 2021 roku do Iraku pielgrzymował papież Franciszek, który na własne oczy ogrom zniszczeń dokonanych przez fundamentalistów z tzw. Państwa Islamskiego. Do wciąż niewielkiej garstki chrześcijan, którzy po pogromach wrócili na Równinę Niniwy apelował, by się nie zniechęcali i podjęli dzieło odbudowy. W Mosulu wyraził przekonanie, że „braterstwo jest silniejsze od bratobójstwa, że nadzieja jest silniejsza od śmierci, że pokój jest silniejszy od wojny”. Będąc w Bagdadzie politykom Iraku przypomniał o konieczności budowania państwa demokratycznego i przyznania wszystkim równych praw obywatelskich. Franciszek wskazał na rolę chrześcijan na Bliskim Wschodzie i wyraził przekonanie, że ich migracja będzie miała katastrofalne skutki dla tego regionu. Zaznaczył, że „nie można sobie wyobrazić Bliskiego Wschodu bez chrześcijan”.

mela



 

Polecane
Emerytury
Stażowe