„To skoordynowana akcja”. Potężne uderzenie w finanse PiS?
Według informacji podanych przez „Newsweek”, miało spłacić kredyt w wysokości 15 milionów złotych, bądź jego ratę. do końca lipca. Termin minął, lecz partia nie zapłaciła. Źródła tygodnika nie mają pewności, czy chodzi o spłatę całej kwoty, czy raty.
PiS bankrutuje? Negocjacje z PKO BP
PiS ma starać się wynegocjować z państwowym bankiem PKO BP harmonogram spłat wielomilionowego kredytu, który partia zaciągnęła na kampanie wyborcze. Autor tekstu Jacek Gądek twierdzi, że „na razie bank jest nieugięty”.
Problem ze spłatą to efekt niewyjaśnionej sprawy subwencji i zwrotu kosztów kampanii wyborczej do parlamentu z jesieni 2023 roku. PKW wciąż nie zatwierdziła sprawozdania finansowego partii za 2023 rok, a co za tym idzie partia Jarosława Kaczyńskiego nie otrzymała pieniędzy.
W odpowiedzi na pytanie „Newsweeka” o to, czy bank zajął konto partii, PKO BP odpowiedział, że informacje te są objęte tajemnicą bankową.
„Skoordynowana akcja”
Jeśli bank i PiS się nie porozumieją, to bank będzie ściągał pieniądze, jak tylko może. Dla PiS gorzej jest czekać, bo wtedy może nic nie dostać, niż uznać swoją winę i dostać większość pieniędzy
– pisze gazeta.
Jacek Gądek twierdzi, że w Prawie i Sprawiedliwości uważa się, że działania PKO BP, PKW oraz rządu to „skoordynowana akcja dobijania największej partii opozycyjnej”.