„Policja dobiera się do rzeczy należących do Młodzieży Wszechpolskiej”
Nieoficjalnie policja dobiera się do rzeczy należących do Młodzieży Wszechpolskiej a także innych podmiotów mających siedzibę w tym samym lokalu.
Ale pamiętajmy, im tylko chodzi o jakiegoś człowieka co 6 lat temu coś krzyknął
– pisze na platformie X Marcin Kowalski.
„Jest siłowe wejście do siedziby Marszu Niepodległości”. Nagranie!
Policja weszła siłowo do siedziby Marszu Niepodległości
Policja weszła do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Po wejściu zapytano mnie czy znajduje się tu dokumentacja dot. #MarszNiepodleglosci2018. Odpowiadam: nie, nie znajduje się.
Mogli zapytać przed wejściem.
W siedzibie Stowarzyszenia znajdują się dokumenty Mediów Narodowych, których stowarzyszenie jest wydawcą. To materiały objęte tajemnicą prasową. Policja konsultuje z prokuratorem co robić
– pisał Bartosz Malewski na platformie X.
PILNE: JEST SIŁOWE WEJŚCIE DO SIEDZIBY MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI
– donosił wcześniej na platformie X były członek Zarządu Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Tomasz Kalinowski.
PILNE: POLACY GROMADZĄ SIĘ POD STOWARZYSZENIEM MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI UL. STAWKI 4B WARSZAWA
– pisze również Kalinowski.
Policja w domu Bąkiewicza
Dziś rano policja weszła do domu Roberta Bąkiewicza w celu przeprowadzenia rewizji.
W rozmowie z Telewizją Republika Robert Bąkiewicz podał, że przeszukanie dotyczy dokumentów z Marszu Niepodległości z 2018 r. Jak podkreślił, chodzi tu o zemstę polityczną.
To bandyterka. Traktuję to jako zemstę polityczną!
– powiedział.
Chodzi o to, aby dostać się do moich dokumentów, laptopów, telefonu. Więcej nie mogę teraz powiedzieć, tylko tyle, że jest to bandyterka. Policja zachowuje się jednak kulturalnie, nikt tutaj drzwi nie wyważał
– dodał Bąkiewicz.
Tuż przed g. 10 funkcjonariusze opuścili dom Roberta Bąkiewicza w Pruszkowie.
Jak ustaliła TV Republika i potwierdził to na konferencji sam Bąkiewicz, wydał on funkcjonariuszom wszystkie urządzenia i dokumenty, o które był proszony.
Ujawnił, że policja szuka człowieka, który niewłaściwie zachował się sześć lat temu na Marszu Niepodległości. Jak podkreślił, chodzi o „jedną osobę spośród grubo ponad pół miliona”.
Poza tym, jak dodał Robert Bąkiewicz, nie dostał żadnego powiadomienia o planowanych czynnościach, a całe zajście było traumatyczne dla jego żony i czwórki małych dzieci. Jak zapewnił, będzie rozważał kroki prawne w tej sytuacji.
Robert Bąkiewicz poinformował, że z sygnatury dokumentu, który mu przedstawili funkcjonariusze, wynika, iż śledztwo w tej sprawie wszczęto w tym roku. W jego ramach poszukują człowieka, który „był ubrany jak członek Straży Marszu Niepodległości” i podejrzewa się go o „propagowanie faszyzmu”.
Marsz Niepodległości
Stowarzyszenie Marsz Niepodległości zajmuje się organizacją dorocznej, wielkiej manifestacji patriotycznej w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości 11 listopada. Marsz organizowany jest przez środowiska narodowe.
Prezesem Stowarzyszenia jest obecnie Bartosz Malewski, wcześniej był nim Robert Bąkiewicz.
W latach poprzednich rządów PO–PSL dochodziło podczas Marszów Niepodległości do policyjnych prowokacji i napadów lewackich ekstremistów.
Nieoficjalnie policja dobiera się do rzeczy należących do @MWszechpolska a także innych podmiotów mających siedzibę w tym samym lokalu.
— Marcin Kowalski (@M_Kowalski__) September 4, 2024
Ale pamiętajmy, im tylko chodzi o jakiegoś człowieka co 6 lat temu coś krzyknął 🤡