Jerzy Owsiak miał wypadek
Wystarczyła chwila nieuwagi
Jerzy Owsiak przyznał, że rutyna i chwila nieuwagi doprowadziły do poważnego urazu ręki. Ta została wciągnięta niespodziewanie przez urządzenie.
"Ręka położona nie tam, gdzie trzeba, spowodowała, że złe naciśnięcie po prostu tę rękę wciągnęło" – opisał sytuację Owsiak, dodając, że dzięki wieloletniej nauce pierwszej pomocy, zareagował instynktownie. "Szok. Ból, ale także nawyk, którego się od lat uczę na prowadzonych przez nas kursach pierwszej pomocy. Wołam o ręcznik, owijam mocno rękę" – relacjonował.
Owsiak trafił do szpitala, gdzie przeszedł zabieg
Po wypadku Owsiak został przewieziony do szpitala im. Adama Grucy w Otwocku. Co ciekawe, placówka ta w przeszłości otrzymała sprzęt medyczny od WOŚP. W swoim wpisie podziękował personelowi medycznemu za szybką pomoc.
"Na miejscu szef, prof. Jarosław Czubak, i z gorącym od zdarzenia kciukiem rentgen, konsultacje i stół operacyjny. Chciałbym wszystkim, od Pani w rejestracji, pielęgniarki, po zespół operujący, bardzo podziękować"
- napisał Owsiak.
Zaledwie 24 godziny po operacji, lider WOŚP wrócił do prowadzenia swojej audycji w Antyradiu. Na dowód tego zamieścił zdjęcie, na którym widać go z ręką w temblaku. Podzielił się także anegdotą z sali operacyjnej, gdzie do zabiegu towarzyszyła mu niespodziewanie jego ulubiona muzyka. "Dacie wiarę?" - pytał zaskoczony.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niemieckie media publiczne pośmiewiskiem internetu
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tusk tłumaczy się z pozaprawnych działań ws. kontrasygnaty. Ekspert: Tak się nie rządzi
ZOBACZ RÓWNIEŻ: IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Awaria Zielonego Ładu. Słowacja odrzuca system ETS2
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy