Powodzie w Polsce. Tusk "zszokowany" zrzutem wody przez kontrolowaną przez jego rząd spółkę
Donald Tusk "zszokowany"
"Sytuacja Wrocławia uległa pogorszeniu, bowiem państwowa spółka Tauron zrzuciła w sposób niezapowiedziany wodę ze zbiornika Mietków. Premier staje z boku, mówi, że jest «zszokowany» i grozi palcem. Jak zwykle jest świadkiem, który do niczego się nie poczuwa i od którego nic nie zależało. Ten styl zarządzania powtarza się przy każdym kryzysie…" – czytamy wpis doradcy prezydenta RP.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dramat pod Świdnicą. Kilkadziesiąt osób poszkodowanych
ZOBACZ RÓWNIEŻ: 85 lat temu Związek Sowiecki wbił nóż w plecy walczącej z Niemcami Polsce
Niezapowiedziany zrzut wody do zbiornika Mietków
Prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Joanna Kopczyńska poinformowała, że w nocy zabezpieczono przesiąk zbiornika przeciwpowodziowego w Raciborzu. Przekazała też, że do zbiornika Mietków nastąpił nieprognozowany zrzut wody ze zbiornika administrowanego przez Tauron.
We Wrocławiu trwa posiedzenie sztabu kryzysowego w związku z sytuacją powodziową. Biorą w nim udział premier Donald Tusk, wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz i szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
Grzegorz Duniec z IMGW przedstawił prognozy na najbliższą dobę. Wskazał, że sytuacja meteorologiczna się poprawiła.
- "Szykujemy się na najgorsze". Trwa obrony Ścinawy
- Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
Prezes Wód Polskich poinformowała, że w nocy z poniedziałku na wtorek doszło do przesiąku zbiornika przeciwpowodziowego w Raciborzu. Jak przekazała, zostało zawiadomione wojewódzkie centrum kryzysowe. – Dzięki sprawnej akcji, włączeniu służb i wojska udało się przeciek geowłókniny ustabilizować i zabezpieczyć. Wojsko przepatrolowało całe obwałowanie zbiornika. W tej chwili zbiornik bezpiecznie piętrzy wodę, pracuje normalnie i nie ma zagrożenia – zaznaczyła Kopczyńska. Dodała, że awaria w Ostrawie nie ma wpływu na zbiornik w Raciborzu.
Odniosła się też do zagrożenia dla wrocławskiego osiedla Marszowice. Wskazała, że do zbiornika Mietków, należącego do Wód Polskich, nastąpił nagły zrzut wody, wcześniej nieprognozowany, ze zbiornika, którego administratorem jest elektrownia wodna Lubachów, należąca do spółki Tauron.
Nie zostaliśmy jako Wody Polskie poinformowani o tym zrzucie. I ta woda idzie na Marszowice. Zadziałaliśmy wczoraj wieczorem. Ponad 100 żołnierzy pojechało układać worki na wałach. Układanie worków jest utrudnione. Nie wiadomo, czy nie będzie potrzebna ewakuacja
– powiedziała Kopczyńska.
Informacja, którą otrzymaliśmy o zrzucie wody, o braku współpracy i kooperacji, jest szokująca
– skomentował Tusk i zapowiedział wyjaśnienie sprawy.
Kopczyńska zaapelowała, by wojsko przeprowadziło patrole zbiornika Mietków i sprawdziło, co tam się dzieje. Jak tłumaczyła, zbiornik długo piętrzy wodę i może dojść do przesiąków.
Dodała, że zmniejszono odpływ ze zbiornika Mietków, by ochronić Nysę.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zielony Ład obnażony: Czeka nas koniec rolnictwa, a zwłaszcza hodowli takiej, jaką znamy
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Donald Trump jest wrogiem NATO? To kłamstwo
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Komunikat dla mieszkańców Poznania
Premier, impotentny świadek rządowych wpadek…
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) September 17, 2024
Sytuacja Wrocławia uległa pogorszeniu, bowiem państwowa spółka Tauron zrzuciła w sposób niezapowiedziany wodę ze zbiornika Mietków. Premier staje z boku, mówi, że jest "zszokowany" i grozi palcem.
Jak zwykle jest świadkiem, który… pic.twitter.com/qpB4DLAsBJ