Dyrektor IMGW zaatakował media, które cytowały rzecznika kompromitującego Tuska
Rzecznik IMGW jasno wyjaśnił, że premier Donald Tusk bagatelizował zagrożenie powodziowe wbrew danym instytutu.
Tematem rozmowy dziennikarki TVP z rzecznikiem IMGW była kwestia wypowiedzi Donalda Tuska, który bagatelizował zagrożenie powodziowe.
IMGW nie pozostawia złudzeń
Skupię się na faktach, bo to jest najważniejsze w IMGW. W środę wydaliśmy ostrzeżenia III stopnia dla południa kraju, zarówno hydrologiczne, jak i meteorologiczne
- odparł.
- To najwyższy stopień, który oznacza, że zagraża to zdrowiu i życiu. Tam były rozpisane konkretne daty, z konkretnymi wartościami
- zaznaczył.
- Te ostrzeżenia wydane w środę bardzo dobrze się sprawdziły. Oczywiście w ślad za ostrzeżeniami o intensywnych opadach deszczu, zostały wydane ostrzeżenia hydrologiczne. (...) A de facto już we wtorek w naszych postach w socialach mediach użyliśmy słowa powodzie
- podkreślił.
Czytaj także: Amerykański Departament Stanu zaleca jak najszybsze opuszczenie Libanu
Obrona Tuska
W obronie Donalda Tuska przed słowami rzecznika wystąpił dyrektor IMGW - Robert Czerniawski, który próbował wybielać polskiego premiera. Przy okazji uderzył on w media za to, że te... cytowały słowa rzecznika IMGW.
Chciałbym powiedzieć jeszcze jedną rzecz na koniec i wyraźnie podkreślić - szczególnie zwracam się do dziennikarzy - że wszelkie wykorzystywanie naszych prognoz, naszych informacji, które podajemy do celów innych niż służące aktualnej sytuacji powodziowej, uważamy za bardzo nieetyczne, bardzo niemoralne, szczególnie w dobie kryzysu tego, który się teraz dzieje. To, niestety, wpływa na morale naszych pracowników, którzy i tak pracują pod ogromnym stresem
- przekonywał.