"To byłyby niezłe jaja". Strasburger zdradził, kto mógłby zostać nowym prowadzącym "Familiady"
"Familiada" od lat cieszy się popularnością
Teleturniej "Familiada", który po raz pierwszy pojawił się na antenie 17 września 1994 roku, właśnie obchodził swoje 30-lecie. Program oparty jest na prostym formacie – dwie drużyny rywalizują ze sobą, odpowiadając na pytania bazujące na wynikach ankiet przeprowadzonych wśród Polaków. Zadaniem uczestników jest udzielenie najbardziej popularnej odpowiedzi na pytanie, jakie zadano grupie osób. Zwycięska drużyna zdobywa nagrody pieniężne, a także ma szansę na udział w kolejnych odcinkach.
Kto mógłby zastąpić Karola Strasburgera?
W ramach obchodów jubileuszu programu Karol Strasburger wziął udział w specjalnym Q&A, gdzie zdradził, kto mógłby zostać jego ewentualnym następcą w roli prowadzącego. Ku zaskoczeniu wielu wskazał na Marcina Dańca, znanego kabareciarza. "Byłbym ciekaw, jakby to zrobił Marcin Daniec. To byłyby niezłe jaja wtedy" – skomentował z humorem Strasburger.
Decyzja o rezygnacji z niektórych obowiązków zawodowych, w tym z występów teatralnych, przyszła wraz z nowymi priorytetami w życiu Strasburgera. Jak sam przyznał, intensywne trasy teatralne po Polsce sprawiały, że rzadko bywał w domu, co stało się dla niego nie do przyjęcia po narodzinach córki. "Muszę mieć czas, ponieważ chcę mieć pewność, że wychowam ją tak, jak powinienem" – wyznał gospodarz "Familiady".