[wywiad] Kard. Parolin o jutrzejszej papieskiej podróży: Iskra, która wyzwoli potencjał dobra

Wizyta, która przyniesie światło odwagi i nadziei Europie, „bardzo potrzebującej ponownego odkrycia własnych korzeni”– takie nadzieje wyraził watykański Sekretarz Stanu, kard. Pietro Parolin w związku z podróżą apostolską Papieża Franciszka do Luksemburga i Belgii.
kard. Pietro Parolin [wywiad] Kard. Parolin o jutrzejszej papieskiej podróży: Iskra, która wyzwoli potencjał dobra
kard. Pietro Parolin / Vatican Media

46. podróż apostolska

Po niedawnej najdłuższej podróży pontyfikatu, wiodącej do Azji i Oceanii, Papież Franciszek znów wyrusza w drogę. Niestrudzony świadek Chrystusowego oblicza, znajdzie się w poranionej wojną i często podzielonej Europie, mierzącej się z demograficznym niżem. 26 września Ojciec Święty odwiedzi zarówno Luksemburg, jak i Belgię. W Brukseli pozostanie aż do 29 września. Zdaniem Sekretarza Stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolina, „w Europie poniekąd zatracono pamięć o potężnych nieszczęściach z przeszłości i w związku z tym rośnie ryzyko powielania tych samych dawnych błędów”. Zdaniem hierarchy zbliżająca się wizyta przyniesie dalekowzroczną solidarność oraz odwagę otwarcia się na przyszłość. 

- Eminencjo, w jaki sposób zrodziła się ta podróż, rozpoczynająca się krótką wizytą w Luksemburgu?

- Podróż ta jest wizytą duszpasterską, skoncentrowaną przede wszystkim wokół uroczystości 600-lecia istnienia Katolickiego Uniwersytetu Lowańskiego w Belgii, ale uwzględniającą też etap luksemburski. Dotyczy ona dwóch krajów założycielskich Unii Europejskich i będących siedzibami jej instytucji. Krajów, w których katolicyzm, choć formalnie nadal stanowi większość, wydaje się nie być już uznawanym za perspektywę na życie i został niemal zepchnięty na społeczny margines. 

Czytaj także: Franciszek: Z diabłem się nie dyskutuje

Uniwersytet w Leuven

- Belgijscy biskupi, mówiąc o papieskiej wizycie z okazji 600-lecia Katolickiego Uniwersytetu Lowańskiego, wspominali o „niespodziance” i „wielkiej radości”. Czy ta rocznica będzie okazją do podkreślenia ścisłego związku pomiędzy nauką i wiarą?

- Dialog pomiędzy nauką i wiarą jest fundamentalny. W historii zapisały się zarówno długie okresy zrozumienia i współpracy, jak też czasy wzajemnego niezrozumienia. Rodziło się ono z nieuzasadnionego stawiania jednych metod ponad drugimi, gdy z jednej strony popełniano błąd, widząc w Biblii nie tylko tekst święty, ale też księgę naukową, z drugiej zaś uznawano wiedzę naukowe za jedyny rodzaj wiedzy, nie doceniając i ograniczając pole działania rozumu ludzkiego. Oczywiście, podróż Ojca Świętego do Belgii z okazji 600. rocznicy powstania uniwersytetu w Lowanium będzie opatrznościową okazją do ponownego odkrycia związków wiary i nauki, z poszanowaniem właściwych dla każdej z nich obszarów działania i metod.

Fundamenty Europy

- Papież powraca do Europy często podzielonej w kwestiach życia i migrantów, a także poranionej z powodu wojny. Czy będzie ona miała moc powrotu do fundamentów, na których opierali się jej założyciele: Schuman, De Gasperi, Adenauer, do projektu politycznego, promującego rozwój oparty na pokoju, braterstwie oraz solidarności?

- Bezpośrednio po II wojnie światowej narody europejskie były wyczerpane. Wcześniejsze trzydziestolecie było tak nasycone nieszczęściami i cierpieniami, że narody te były zdeterminowane i nieustraszone w budowaniu nowego porządku, zdolnego do powstrzymania odrodzenia się przesadnych nacjonalizmów, które w przeszłości stały u podstaw konfliktów. Obecnie sytuacja jest odwrotna: w Europie poniekąd zatracono pamięć o potężnych nieszczęściach z przeszłości i w związku z tym rośnie ryzyko powielania tych samych dawnych błędów. Mam nadzieję, że wizyta Ojca Świętego stanie się cenną okazją do tego, by Europa na nowo odkryła swoje fundamentalne wartości. Bowiem o ile w 1945 r. narody europejskie koncentrowały się na przyszłości, którą wyobrażały sobie jedynie jako lepszą niż przeszłość, o tyle dziś zdają się one myśleć o przyszłości jako zupełnie nieprzeniknionej, albo wręcz gorszej, niż niedawna przeszłość. Taki sposób myślenia wpływa na zdolność otwarcia się na życie i sieje nastrój rezygnacji, z którego wyrugowano nadzieję. Tymczasem Ojciec Święty jest pielgrzymem nadziei. Pragnie on, aby Europa na nowo odkryła racje, na których została wzniesiona, w taki sposób, aby stała się zdolna do zmierzenia się z jakimkolwiek wyzwaniem, czy to ekonomicznym, czy migracyjnym, w duchu dalekowzrocznej solidarności, odnajdując odwagę do otwarcia się na przyszłość i pokonania „demograficznej zimy”. 

- Czy ta wizyta w jednym z miejsc, w których bije serce europejskiej polityki, może przyczynić się do przezwyciężenia obaw, polaryzacji oraz populizmów?

- Populizmy, polaryzacje oraz obawy często stanowią owoc zmęczenia ducha i myśli i, co za tym idzie, oczekiwania, że istnieją niemal magiczne uproszczenia, zdolne rozwiązać skomplikowane, czy wręcz: epokowe problemy za sprawą szybkich, prostych i skutecznych decyzji. Owo zmęczenie narodów prowadzi do tego, że skłonne są one przyjąć propozycje radykalne, obiecujące to, co niemożliwe, by następnie odkryć, że obietnice te nie były realistyczne i w konsekwencji zwrócić się ku narracjom o przeciwnej treści, ale o równie asertywnym języku. Kościół, będący „ekspertem ds. człowieczeństwa”, a zatem i Ojciec Święty, posługują się natomiast językiem odpowiedzialności, umiaru, ostrzegania przed niebezpieczeństwem, na jakie można się narazić, wybierając niebezpieczne drogi i potępiania najbardziej niebezpiecznych błędów. Taki język nie poddaje się łatwym uproszczeniom, ani nie zawsze podaje gotowe rozwiązania. Słowa Ojca Świętego wypływają jednak z Ewangelii i zawsze są słowami mądrości. Są realistyczne, tak, jak realistyczna jest Ewangelia, która nie obiecuje Raju bez Krzyża. Głos Papieża uczy zatem, jak zachować czujność i wyostrzony zmysł krytyczny względem tych, którzy zmęczonym z przeróżnych powodów narodom proponują szybkie i uproszczone przepisy na ocalenie. Zazwyczaj okazują się one przepisami na katastrofę.

Demografia

- W Europie, która coraz bardziej się starzeje, Papież Franciszek wielokrotnie zwraca uwagę na drastyczny spadek urodzeń. Czy potrzeba dziś duszpasterstwa będącego bliżej potrzeb rodzin?

- Tak. Myślę, że aby przeciwdziałać dramatycznemu spadkowi narodzin, pilnie potrzeba całej serii działań, podejmowanych przez różne podmioty. Kościół, państwa i organizacje pośrednie – wszyscy powinni zdać sobie sprawę z, ośmielę się powiedzieć, „życiowego” znaczenia tej kwestii i zastosować szereg środków, o ile to możliwe: dobrze skoordynowanych. Jeśli chodzi o opiekę duszpasterską, to oczywiście, powinny zostać zaplanowane działania, które będą sprzyjały uważnemu słuchaniu rodzin, tak, aby można było określić ich prawdziwe potrzeby i udzielić im pomocy, która w konkretny sposób wpłynie na ich życie, usuwając różnorodne przeszkody na drodze do wielkodusznego przyjęcia rodzącego się życia. Chciałbym jednak zauważyć, że najlepszą opieką duszpasterską byłaby taka, która pozwoliłaby zaszczepić w sercach i umysłach ludzi nadzieję. Bowiem bez nadziei, bez głębokiego przekonania, że nasze życie wspiera Opatrzność, bez otwarcia się na pomoc, która przychodzi od Boga, każda trudność, nawet najbardziej realna, zostanie wyolbrzymiona, co sprzyja dochodzeniu do głosu egoistycznych pobudek. 

Czytaj także: Łódź ma dwóch nowych biskupów

Tożsamość europejska

- Wydaje się, że Stary Kontynent zatracił własną tożsamość i swoje korzenie. Czego, zdaniem Księdza Kardynała, potrzeba Europie i jakie jest miejsce Stolicy Apostolskiej w obliczu tych wyzwań?

- Jest kwestią oczywistą ponad wszelką wątpliwość, że cywilizacja europejska zakorzeniona jest w kulturze Grecji i Rzymu i, że zawdzięcza swe wartości tradycji judeochrześcijańskiej. W sposób szczególny to właśnie chrześcijaństwo głęboko przekształciło krajobraz europejski na przestrzeni wieków. Dowodem tego są katedry, uniwersytety, sztuka, rozwój instytucji i bardzo wiele innych aspektów, które, można powiedzieć, ukształtowały Europę jaką znamy. Powiedzmy, że w odniesieniu do tego wszystkiego, zadecydowano, aby w Konstytucji Europejskiej nie podkreślać wprost tych silnych związków z kulturowym i religijnym dziedzictwem przeszłości, uważając, że mogą one być źródłem podziału lub, że przy takim ich uznaniu, korzenie te mogłyby się okazać niewygodne i utrudniałyby dalszy rozwój. Efektem takiego wyboru jest narastająca dezorientacja, która nie pomaga budowaniu Europy. Albowiem, aby mogła ona znaleźć siłę do nowego odbicia się i osiągnięcia nowych i ważnych celów, przezwyciężając nieustannie odradzające się egoizmy, Europa musi na nowo odkryć swoje korzenie. Jeśli pragnie ona być we współczesnym świecie głosem słyszanym i mającym autorytet oraz przezwyciężyć uciążliwe przeszkody, potrzebuje odkryć wielkość wartości, które ją zainspirowały, wartości, które przyświecały jej założycielom w czasach nowoczesnych. Stolica Apostolska może towarzyszyć narodom europejskim na tym delikatnym etapie, wzywając ich do podążania naprzód z ufnością i do odważnego przywiązania do wartości, które zainspirowały europejskie życie i społeczeństwo. W ten sposób Europa na nowo odnajdzie doskonały impuls, który pozwoli jej stawić czoła skomplikowanym wyzwaniom dzisiejszych czasów. 

- Czego życzyłby Ksiądz Kardynał w kontekście tej podróży?

- Chciałbym aby podróż Papieża do Luksemburga i Belgii stała się niczym iskra, która rozpali większy płomień. Iskra, która wyzwoli cały potencjał dobra obecny w Kościele i społeczeństwie. Płomień, który rozpali odwagę tych, którzy sprawiają wrażenie, że poddali się się dekadencji. Mam nadzieję i tego życzę, aby papieska wizyta stała się okazją do pogłębionej refleksji nad współczesną Europą. Mam nadzieję, że będzie to czas, w którym zarówno wierzący jak i niewierzący będą mieli okazję wysłuchać słów Następcy Piotra i skonfrontować swój sposób bycia i działania z propozycją, jaka pochodzi z Ewangelii. 

Massimiliano Menichetti


 

POLECANE
Oświadczenie I prezes SN: Nieodpowiedzialne zachowanie Giertycha nie opóźni rozpoznania protestów wyborczych z ostatniej chwili
Oświadczenie I prezes SN: Nieodpowiedzialne zachowanie Giertycha nie opóźni rozpoznania protestów wyborczych

Sąd Najwyższy stanowczo odpiera zarzuty Romana Giertycha, który 18 czerwca – jak pisze pierwsza prezes SN – próbował wymóc dostęp do akt sprawy, w której nie jest stroną. Małgorzata Manowska wyjaśnia, że interwencja poselska i ustawa o informacji publicznej nie dają takich uprawnień.

Anonimowy Sędzia: Karol wygrał. Płacz i zgrzytanie zębów. Adaś spakował szczoteczkę tylko u nas
Anonimowy Sędzia: Karol wygrał. Płacz i zgrzytanie zębów. Adaś spakował szczoteczkę

No i po wyborach. Karol – wygrał. Płacz i zgrzytanie zębów... Tli się nadzieja na powtórkę wysyłają starych profesorów i sędziów z demencją, żeby tłumaczyli w TVN-ie, że wybory sfałszowane i trzeba powtórzyć... Wszystko się nie zgadza... Justycjanie już mieli obiecane stołki jak wyrzucą neonów, a tu co? Neony jak siedziały tak siedzą.

Kulisy RBN: Andrzej Duda się wściekł, takiego Tuska jeszcze nie widziałem z ostatniej chwili
Kulisy RBN: Andrzej Duda się wściekł, takiego Tuska jeszcze nie widziałem

– Prezydent Andrzej Duda był wściekły na słowa premiera Donalda Tuska o ponownym przeliczeniu głosów oddanych w wyborach prezydenckich – powiedział w środę poseł Marek Jakubiak. – Prezydent sprowadził Tuska na ziemię – dodał.

Protesty wyborcze. Bodnar żąda wyłączenia wszystkich sędziów z ostatniej chwili
Protesty wyborcze. Bodnar żąda wyłączenia wszystkich sędziów

Adam Bodnar uderza w Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych – minister sprawiedliwości chce wyłączenia wszystkich jej sędziów z rozpoznawania protestów wyborczych.

Zakaz sprzedaży e-papierosów. Jest decyzja prezydenta z ostatniej chwili
Zakaz sprzedaży e-papierosów. Jest decyzja prezydenta

Prezydent podpisał zakaz sprzedaży wszystkich e-papierosów i woreczków nikotynowych nieletnim. Przepisy wejdą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Protesty wyborcze. Sąd Najwyższy podał liczbę z ostatniej chwili
Protesty wyborcze. Sąd Najwyższy podał liczbę

Do Sądu Najwyższego wpłynęło około 30 tys. protestów wyborczych. 9,2 tys. z nich zostało już zarejestrowanych – przekazała w środę po południu Monika Drwal z zespołu prasowego SN.

Pokój za terytorium? Relacja prof. Andrzeja Nowaka z Kijowa Wiadomości
Pokój za terytorium? Relacja prof. Andrzeja Nowaka z Kijowa

Prof. Andrzej Nowak, który na przełomie maja i czerwca odwiedził Kijów, opowiedział w Biały Kruk TV o swoim pobycie na Ukrainie, wciąż walczącej z Rosją.

Karol Nawrocki po posiedzeniu RBN: Węgiel, atom, zdrowy rozsądek z ostatniej chwili
Karol Nawrocki po posiedzeniu RBN: Węgiel, atom, zdrowy rozsądek

"Bezpieczeństwo energetyczne Polski to filar suwerenności i stabilności naszej gospodarki. To węgiel, atom i zdrowy rozsądek – nie Zielony Ład pisany w Brukseli. Polska musi być energetycznie niezależna!" – napisał w środę, po zakończeniu się posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent elekt Karol Nawrocki.

 Trwa nielegalne ponowne przeliczanie głosów? Szokujące doniesienia Marka Jakubiaka z ostatniej chwili
Trwa nielegalne "ponowne przeliczanie głosów"? Szokujące doniesienia Marka Jakubiaka

Coraz więcej oburzonych głosów wokół pomysłu ponownego przeliczania głosów oddanych w wyborach prezydenckich. Niedawny kandydat w wyborach z pierwszej tury Marek Jakubiak mówi wprost: – Jest to polska wersja rumuńskiego scenariusza, realizowana przez Romana Giertycha, całą tę grupę wspierającą Donalda Tuska i oczywiście Unię Europejską. Poseł mówi też o "tajnych spotkaniach", na których miałoby dochodzić do ponownego liczenia głosów.

Tusk zdradził, co powiedział Dudzie i Nawrockiemu z ostatniej chwili
Tusk zdradził, co powiedział Dudzie i Nawrockiemu

– Podczas RBN przekazałem prezydentowi i prezydentowi elektowi, że w interesie państwa polskiego jest rozwianie wszelkich wątpliwości, aby nikt nie mógł kwestionować procedur wyborczych i wyniku wyborów – oświadczył w środę premier Donald Tusk.

REKLAMA

[wywiad] Kard. Parolin o jutrzejszej papieskiej podróży: Iskra, która wyzwoli potencjał dobra

Wizyta, która przyniesie światło odwagi i nadziei Europie, „bardzo potrzebującej ponownego odkrycia własnych korzeni”– takie nadzieje wyraził watykański Sekretarz Stanu, kard. Pietro Parolin w związku z podróżą apostolską Papieża Franciszka do Luksemburga i Belgii.
kard. Pietro Parolin [wywiad] Kard. Parolin o jutrzejszej papieskiej podróży: Iskra, która wyzwoli potencjał dobra
kard. Pietro Parolin / Vatican Media

46. podróż apostolska

Po niedawnej najdłuższej podróży pontyfikatu, wiodącej do Azji i Oceanii, Papież Franciszek znów wyrusza w drogę. Niestrudzony świadek Chrystusowego oblicza, znajdzie się w poranionej wojną i często podzielonej Europie, mierzącej się z demograficznym niżem. 26 września Ojciec Święty odwiedzi zarówno Luksemburg, jak i Belgię. W Brukseli pozostanie aż do 29 września. Zdaniem Sekretarza Stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolina, „w Europie poniekąd zatracono pamięć o potężnych nieszczęściach z przeszłości i w związku z tym rośnie ryzyko powielania tych samych dawnych błędów”. Zdaniem hierarchy zbliżająca się wizyta przyniesie dalekowzroczną solidarność oraz odwagę otwarcia się na przyszłość. 

- Eminencjo, w jaki sposób zrodziła się ta podróż, rozpoczynająca się krótką wizytą w Luksemburgu?

- Podróż ta jest wizytą duszpasterską, skoncentrowaną przede wszystkim wokół uroczystości 600-lecia istnienia Katolickiego Uniwersytetu Lowańskiego w Belgii, ale uwzględniającą też etap luksemburski. Dotyczy ona dwóch krajów założycielskich Unii Europejskich i będących siedzibami jej instytucji. Krajów, w których katolicyzm, choć formalnie nadal stanowi większość, wydaje się nie być już uznawanym za perspektywę na życie i został niemal zepchnięty na społeczny margines. 

Czytaj także: Franciszek: Z diabłem się nie dyskutuje

Uniwersytet w Leuven

- Belgijscy biskupi, mówiąc o papieskiej wizycie z okazji 600-lecia Katolickiego Uniwersytetu Lowańskiego, wspominali o „niespodziance” i „wielkiej radości”. Czy ta rocznica będzie okazją do podkreślenia ścisłego związku pomiędzy nauką i wiarą?

- Dialog pomiędzy nauką i wiarą jest fundamentalny. W historii zapisały się zarówno długie okresy zrozumienia i współpracy, jak też czasy wzajemnego niezrozumienia. Rodziło się ono z nieuzasadnionego stawiania jednych metod ponad drugimi, gdy z jednej strony popełniano błąd, widząc w Biblii nie tylko tekst święty, ale też księgę naukową, z drugiej zaś uznawano wiedzę naukowe za jedyny rodzaj wiedzy, nie doceniając i ograniczając pole działania rozumu ludzkiego. Oczywiście, podróż Ojca Świętego do Belgii z okazji 600. rocznicy powstania uniwersytetu w Lowanium będzie opatrznościową okazją do ponownego odkrycia związków wiary i nauki, z poszanowaniem właściwych dla każdej z nich obszarów działania i metod.

Fundamenty Europy

- Papież powraca do Europy często podzielonej w kwestiach życia i migrantów, a także poranionej z powodu wojny. Czy będzie ona miała moc powrotu do fundamentów, na których opierali się jej założyciele: Schuman, De Gasperi, Adenauer, do projektu politycznego, promującego rozwój oparty na pokoju, braterstwie oraz solidarności?

- Bezpośrednio po II wojnie światowej narody europejskie były wyczerpane. Wcześniejsze trzydziestolecie było tak nasycone nieszczęściami i cierpieniami, że narody te były zdeterminowane i nieustraszone w budowaniu nowego porządku, zdolnego do powstrzymania odrodzenia się przesadnych nacjonalizmów, które w przeszłości stały u podstaw konfliktów. Obecnie sytuacja jest odwrotna: w Europie poniekąd zatracono pamięć o potężnych nieszczęściach z przeszłości i w związku z tym rośnie ryzyko powielania tych samych dawnych błędów. Mam nadzieję, że wizyta Ojca Świętego stanie się cenną okazją do tego, by Europa na nowo odkryła swoje fundamentalne wartości. Bowiem o ile w 1945 r. narody europejskie koncentrowały się na przyszłości, którą wyobrażały sobie jedynie jako lepszą niż przeszłość, o tyle dziś zdają się one myśleć o przyszłości jako zupełnie nieprzeniknionej, albo wręcz gorszej, niż niedawna przeszłość. Taki sposób myślenia wpływa na zdolność otwarcia się na życie i sieje nastrój rezygnacji, z którego wyrugowano nadzieję. Tymczasem Ojciec Święty jest pielgrzymem nadziei. Pragnie on, aby Europa na nowo odkryła racje, na których została wzniesiona, w taki sposób, aby stała się zdolna do zmierzenia się z jakimkolwiek wyzwaniem, czy to ekonomicznym, czy migracyjnym, w duchu dalekowzrocznej solidarności, odnajdując odwagę do otwarcia się na przyszłość i pokonania „demograficznej zimy”. 

- Czy ta wizyta w jednym z miejsc, w których bije serce europejskiej polityki, może przyczynić się do przezwyciężenia obaw, polaryzacji oraz populizmów?

- Populizmy, polaryzacje oraz obawy często stanowią owoc zmęczenia ducha i myśli i, co za tym idzie, oczekiwania, że istnieją niemal magiczne uproszczenia, zdolne rozwiązać skomplikowane, czy wręcz: epokowe problemy za sprawą szybkich, prostych i skutecznych decyzji. Owo zmęczenie narodów prowadzi do tego, że skłonne są one przyjąć propozycje radykalne, obiecujące to, co niemożliwe, by następnie odkryć, że obietnice te nie były realistyczne i w konsekwencji zwrócić się ku narracjom o przeciwnej treści, ale o równie asertywnym języku. Kościół, będący „ekspertem ds. człowieczeństwa”, a zatem i Ojciec Święty, posługują się natomiast językiem odpowiedzialności, umiaru, ostrzegania przed niebezpieczeństwem, na jakie można się narazić, wybierając niebezpieczne drogi i potępiania najbardziej niebezpiecznych błędów. Taki język nie poddaje się łatwym uproszczeniom, ani nie zawsze podaje gotowe rozwiązania. Słowa Ojca Świętego wypływają jednak z Ewangelii i zawsze są słowami mądrości. Są realistyczne, tak, jak realistyczna jest Ewangelia, która nie obiecuje Raju bez Krzyża. Głos Papieża uczy zatem, jak zachować czujność i wyostrzony zmysł krytyczny względem tych, którzy zmęczonym z przeróżnych powodów narodom proponują szybkie i uproszczone przepisy na ocalenie. Zazwyczaj okazują się one przepisami na katastrofę.

Demografia

- W Europie, która coraz bardziej się starzeje, Papież Franciszek wielokrotnie zwraca uwagę na drastyczny spadek urodzeń. Czy potrzeba dziś duszpasterstwa będącego bliżej potrzeb rodzin?

- Tak. Myślę, że aby przeciwdziałać dramatycznemu spadkowi narodzin, pilnie potrzeba całej serii działań, podejmowanych przez różne podmioty. Kościół, państwa i organizacje pośrednie – wszyscy powinni zdać sobie sprawę z, ośmielę się powiedzieć, „życiowego” znaczenia tej kwestii i zastosować szereg środków, o ile to możliwe: dobrze skoordynowanych. Jeśli chodzi o opiekę duszpasterską, to oczywiście, powinny zostać zaplanowane działania, które będą sprzyjały uważnemu słuchaniu rodzin, tak, aby można było określić ich prawdziwe potrzeby i udzielić im pomocy, która w konkretny sposób wpłynie na ich życie, usuwając różnorodne przeszkody na drodze do wielkodusznego przyjęcia rodzącego się życia. Chciałbym jednak zauważyć, że najlepszą opieką duszpasterską byłaby taka, która pozwoliłaby zaszczepić w sercach i umysłach ludzi nadzieję. Bowiem bez nadziei, bez głębokiego przekonania, że nasze życie wspiera Opatrzność, bez otwarcia się na pomoc, która przychodzi od Boga, każda trudność, nawet najbardziej realna, zostanie wyolbrzymiona, co sprzyja dochodzeniu do głosu egoistycznych pobudek. 

Czytaj także: Łódź ma dwóch nowych biskupów

Tożsamość europejska

- Wydaje się, że Stary Kontynent zatracił własną tożsamość i swoje korzenie. Czego, zdaniem Księdza Kardynała, potrzeba Europie i jakie jest miejsce Stolicy Apostolskiej w obliczu tych wyzwań?

- Jest kwestią oczywistą ponad wszelką wątpliwość, że cywilizacja europejska zakorzeniona jest w kulturze Grecji i Rzymu i, że zawdzięcza swe wartości tradycji judeochrześcijańskiej. W sposób szczególny to właśnie chrześcijaństwo głęboko przekształciło krajobraz europejski na przestrzeni wieków. Dowodem tego są katedry, uniwersytety, sztuka, rozwój instytucji i bardzo wiele innych aspektów, które, można powiedzieć, ukształtowały Europę jaką znamy. Powiedzmy, że w odniesieniu do tego wszystkiego, zadecydowano, aby w Konstytucji Europejskiej nie podkreślać wprost tych silnych związków z kulturowym i religijnym dziedzictwem przeszłości, uważając, że mogą one być źródłem podziału lub, że przy takim ich uznaniu, korzenie te mogłyby się okazać niewygodne i utrudniałyby dalszy rozwój. Efektem takiego wyboru jest narastająca dezorientacja, która nie pomaga budowaniu Europy. Albowiem, aby mogła ona znaleźć siłę do nowego odbicia się i osiągnięcia nowych i ważnych celów, przezwyciężając nieustannie odradzające się egoizmy, Europa musi na nowo odkryć swoje korzenie. Jeśli pragnie ona być we współczesnym świecie głosem słyszanym i mającym autorytet oraz przezwyciężyć uciążliwe przeszkody, potrzebuje odkryć wielkość wartości, które ją zainspirowały, wartości, które przyświecały jej założycielom w czasach nowoczesnych. Stolica Apostolska może towarzyszyć narodom europejskim na tym delikatnym etapie, wzywając ich do podążania naprzód z ufnością i do odważnego przywiązania do wartości, które zainspirowały europejskie życie i społeczeństwo. W ten sposób Europa na nowo odnajdzie doskonały impuls, który pozwoli jej stawić czoła skomplikowanym wyzwaniom dzisiejszych czasów. 

- Czego życzyłby Ksiądz Kardynał w kontekście tej podróży?

- Chciałbym aby podróż Papieża do Luksemburga i Belgii stała się niczym iskra, która rozpali większy płomień. Iskra, która wyzwoli cały potencjał dobra obecny w Kościele i społeczeństwie. Płomień, który rozpali odwagę tych, którzy sprawiają wrażenie, że poddali się się dekadencji. Mam nadzieję i tego życzę, aby papieska wizyta stała się okazją do pogłębionej refleksji nad współczesną Europą. Mam nadzieję, że będzie to czas, w którym zarówno wierzący jak i niewierzący będą mieli okazję wysłuchać słów Następcy Piotra i skonfrontować swój sposób bycia i działania z propozycją, jaka pochodzi z Ewangelii. 

Massimiliano Menichetti



 

Polecane
Emerytury
Stażowe