Marian Panic: To skandaliczne. Na "Die Welt" propaganda w najgorszym goebellsowskim stylu

Po prostu brak słów. Parę dni temu zwracałem uwagę na niebywałą hipokryzję jednego z najbardziej aktywnych niemieckich "korespondentów" w Polsce, pana Gerharda Gnaucka. Przytoczyłem i pokrótce omówiłem jego tekst, w którym dość obiektywnie opisał aferę reprywatyzacyjną w Polsce. Nie trzeba było długo czekać - raptem dwa dni - by ten sam autor pozwolił sobie na coś wręcz skandalicznego, coś, co trudno określić inaczej jak propagandą w najgorszym goebellsowskim stylu.
 Marian Panic: To skandaliczne. Na "Die Welt" propaganda w najgorszym goebellsowskim stylu
/ screen Facebook
W dość obszernym tekście opisuje mianowicie desperacki czyn owego nieszczęśnika, który dokonał samospalenia przed Pałacem Kultury. Szczegółowo przedstawił w nim treść ulotki, którą ów Piotr S. po sobie zostawił i w której jakoby »w sposób nader trzeźwy i spokojny« wypunktował całe zło, które sprowadziły na Polskę rządy PiS.
 

"Lista zawiera wszystkie żądania, jakie również inni krytycy podnosili już pod adresem sprawującej od dwóch lat rządy narodowo-konserwatywnej partii PiS. Piotr S. protestuje przeciwko rujnowaniu państwa prawa, wprowadzeniu gospodarki partyjnej, ksenofobii, dyskryminacji kobiet i mniejszości, wycinaniu Puszczy Białowieskiej. Za to wszystko Polska jest już izolowana na arenie międzynarodowej i stała się pośmiewiskiem. Jednocześnie Piotr S. ostrzega, by nie prowadzić wojny z PiS-em, gdyż tego by sobie PiS bardzo życzył. I też nie starać się ich jakoś nawrócić, gdyż to byłoby naiwnością. Chodzi jedynie o to, aby pozostając przy swoich poglądach, nie przekraczali prawa i przestrzegali reguł demokratycznych. 

Rzuca się zatem w oczy wielki kontrast między tym trzeźwym, spokojnym tonem jego przesłania, a jakże dramatyczną formą protestu, na którą człowiek ten się zdecydował. Dopiero w końcowej części przesłania ton staje się bardziej natarczywy: »Ja, zwykły, szary człowiek, wzywam wszystkich: Nie czekajcie dłużej! Ten rząd musi być najszybciej jak to możliwe obalony, zanim doprowadzi nasz kraj do całkowitej ruiny, zanim zabierze nam wszelką wolność. Kocham wolność ponad wszystko dlatego zdecydowałem się na samospalenie i wierzę, że mój czyn wzruszy sumieniami wielu ludzi, że społeczeństwo się obudzi (...)" 


- czytuje Gnauck bardzo skrupulatnie słowa Piotra S na welt.de.

W dalszej części Gnauck sięga do szczegółów z jego życia prywatnego i jego biografii. Przedstawia go jako byłego opozycjonistę, człowieka niezwykle prawego, wspaniałego męża, ojca rodziny, cytuje wypowiedzi członków rodziny i osób, które go znały. Krótko mówiąc opisuje go jako wielkiego bohatera, człowieka, który ofiarował siebie na ołtarzu walki przeciwko reżymowi, a który to czyn w krajach byłego ostbloku i w innych dyktaturach ma przecież długą tradycją. No i oczywiście niemiecki "korespondent" nie omieszkał wymienić tych najbardziej znanych postaci, które w przeszłości zdecydowały się na samospalenie, pomijając rzecz jasna te przypadki, które miały miejsce w czasie rządów Tuska.
 

"Piotr S. uchodził za człowieka bardzo inteligentnego, sumiennego, kochającego sztukę i zwierzęta. Nie był prawdopodobnie człowiekiem religijnym. Po zmianie ustroju przez długi czas pracował dla fundacji, która przy pomocy amerykańskich pieniędzy wspierała lokalną demokrację i samorządność. Prowadził w tym zakresie szkolenia. W ostatnich czasie nie otrzymywał już wielu zleceń, gdyż samorządy tego już najwidoczniej nie potrzebowały. 

Jego rodzina twierdzi, że od wczesnej młodości lubił stawiać pytania o sens. W ostatnim zaś czasie bywał nieco depresyjny. »Jednak to, co uczynił było manifestacją czysto polityczną i nie miało nic wspólnego z jego chorobą« - mówi jego córka. (...)
Reakcja polskiego społeczeństwa w pierwszych dniach po tamtym czynie była bardzo powściągliwa i wyczekująca: Czy to przypadkiem nie jakiś fake news? Czy człowiek ten był normalny? Czy chce nas wszystkich oskarżać? I czy w ogóle czyn taki pasuje do dzisiejszych konsumpcyjnych czasów? Dopiero kilka dni później opinia publiczna gwałtownie się przebudziła. Przypuszczalnie wielu przypomniało sobie nagle, że istnieje również taki sposób protestowania przeciwko reżimom.

(...)

"Samospalenia przez długi czas znane były jedynie z hindiustycznego i buddyjskiego kręgu kulturowego - mówi Wojciech Stanisławski, historyk z Muzeum Historii Polski (...). Przypomina też czyn Tunezyjczyka, Mohameda Bouaziziego, z roku 2010, który stał się sygnałem dla "arabskiej wiosny". W dyktaturach byłego ostbloku ta forma protestu pojawia się w roku 1968 wraz z inwazją Sowietów i armii sojuszniczych na Czechosłowację w celu stłumienia "Praskiej Wiosny". Pierwszym, który dokonał publicznego samospalenia był Polak, Ryszard Siwiec. 

Ten zwykły urzędnik podpalił się w czasie uroczystości państwowych na stadionie w Warszawie. W swoim ostatnim przesłaniu (podobnie jak Piotr. S) nazwał siebie "szarym, zwyczajnym człowiekiem, który "naszą i waszą wolność" umiłował ponad wszystko. Jeszcze bardziej znanym stał się student Jan Palach, który nieco później podpalił się w centrum Pragi w proteście przeciwko inwazji na Czechosłowację. Do kwietnia 1969 w Czechosłowacji miało jeszcze miejsce 28 takich przypadków (...) W 2013 Agnieszka Holland nakręciła na ten temat film i serial telewizyjny. (...)
Podobne akcje protestacyjne miały również miejsce na Węgrzech, Rumunii i okupowanych przez Sowietów Krajach Bałtyckich i na Ukrainie. W byłej NRD w roku 1976 samospalenia dokonał pastor Oskar Brüsewitz w proteście przeciwko represjom ze strony państwa, którym poddawane były osoby wierzące.

(...)

Czy czyn Piotra S. wstrząśnie Polską? Agnieszka Holland jest sceptyczna. »W tej chwili nie bardzo na to wygląda« mówi reżyserka tygodnikowi Newsweek. W czasach względnie normalnych, bez wojny, gett i terroru, tylko nieliczni ludzie posiadają w sobie ów "gen odwagi i sprawiedliwości", aby być zdolnym do tak radykalnych protestów. Również żona Piotra S. jest sceptyczna, ale z przesłaniem swojego męża chciałaby wyjść do szerokiej publiczności. Niestety, w społeczeństwie panuje apatia i lenistwo umysłowe. 
Probierzem dla współczucia i gotowości do sprzeciwu w Polsce może się okazać pogrzeb Piotra S. W czasach komunizmu pogrzeby tamtych ludzi, którzy zdecydowali się na taki rodzaj protestu, stawały się okazją do masowych demonstracji. 

(...)

Mariusz Błaszczak, polski minister spraw wewnętrznych - zresztą nie szczególnie znany z empatii - winą za tę śmierć obarcza partie liberalne i krytyków rządowych. »Piotr S. jest ofiarą propagandy totalnej opozycji« - stwierdził minister Błaszczak.


- czytamy na welt.de.

Warto też zwrócić uwagę, jakim zainteresowaniem cieszy się ten czyn Niemczech. Piszą o tym dosłownie wszystkie ogólnokrajowe gazety i nadają wszystkie stacje. Deutschlandfunk oczywiście też, chociaż troszeczkę przyzwoiciej. Wspomnieli o chorobie psychicznej tego nieszczęśnika, a nawet zacytowali głosy krytyczne wobec tego czynu. Artykuł dostępny tutaj.

źródło: welt.de

 

POLECANE
Trzy zakonnice-seniorki uciekły z domu opieki. Włamały się do swojego dawnego klasztoru Wiadomości
Trzy zakonnice-seniorki uciekły z domu opieki. Włamały się do swojego dawnego klasztoru

Trzy starsze zakonnice z Austrii postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce i — wbrew decyzji władz kościelnych — wróciły do klasztoru, w którym spędziły niemal całe życie. Siostra Bernadetta (88 lat), siostra Regina (86 lat) i siostra Rita (82 lata) uciekły z domu spokojnej starości i przy pomocy dawnych uczennic oraz ślusarza ponownie zamieszkały w Kloster Goldenstein w Elsbethen pod Salzburgiem.

W Szwecji planują przekupić dzieci.  Rusza nowy program Wiadomości
W Szwecji planują przekupić dzieci. Rusza nowy program

Dzieciom i młodzieży w Szwecji przysługuje od poniedziałku „karta aktywności” o wartości 500 koron (ok. 45 euro) rocznie, które można wydać na zajęcia sportowe czy kulturalne. Rządowy program ma zachęcić do wychodzenia z domu i mniejszego korzystania z ekranów elektronicznych.

RCB wydało komunikat dla mieszkańców województwa lubuskiego, zachodniopomorskiego i wielkopolskiego z ostatniej chwili
RCB wydało komunikat dla mieszkańców województwa lubuskiego, zachodniopomorskiego i wielkopolskiego

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) rozesłało w poniedziałek (15.09) ostrzegawcze SMS-y do mieszkańców zachodniej Polski. Ostrzega w nich przed burzami, silnym wiatrem i gradem. 

Miedwiediew odpowiada: Pomysł Kijowa i innych idiotów oznacza wojnę z ostatniej chwili
Miedwiediew odpowiada: "Pomysł Kijowa i innych idiotów oznacza wojnę"

„Pomysł Kijowa i innych idiotów, aby pozwolić krajom NATO na zestrzeliwanie naszych dronów, będzie oznaczać tylko jedno: wojnę z Rosją” – powiedział Dmitrij Miedwiediew. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej w ostrych słowach odniósł się do koncepcji przechwytywania rosyjskich dronów nad Ukrainą.

Samochód polskiego europosła ostrzelany w Brukseli z ostatniej chwili
Samochód polskiego europosła ostrzelany w Brukseli

"Piep****a brukselska dzicz! – pisze na platformie X wyraźnie wzburzony europoseł PiS Waldemar Buda, informując o ostrzelaniu jego samochodu z broni pneumatycznej.

Ważny komunikat dla mieszkańców Dolnego Śląska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Dolnego Śląska

Kierowcy na Dolnym Śląsku muszą przygotować się na zmiany. GITD poinformował o otwarciu nowego odcinkowego pomiaru prędkości.

Kiedy zmiana czasu na zimowy? Będzie szybciej niż zwykle gorące
Kiedy zmiana czasu na zimowy? Będzie szybciej niż zwykle

Jak co roku przed nami przejście w tryb zimowy. W tym roku przyjdzie to wcześniej niż w poprzednich latach.

Sikorski kapituluje przed Niemcami. „Reparacje? Życzę powodzenia” z ostatniej chwili
Sikorski kapituluje przed Niemcami. „Reparacje? Życzę powodzenia”

Radosław Sikorski po raz kolejny pokazał, że w sprawie niemieckich reparacji nie zamierza walczyć. W rozmowie z TOK FM stwierdził wprost, że uzyskanie przez Polskę odszkodowań za zbrodnie II wojny światowej to „sprawa przegrana”. Tymczasem prezydent Karol Nawrocki właśnie wyrusza do Berlina, gdzie będzie domagał się rozliczeń od Niemców podczas spotkań z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem i kanclerzem Friedrichem Merzem.

Niemcy uderzają w porozumienie von der Leyen z Trumpem. Rosyjski gaz trafi do Niemiec przez Chiny tylko u nas
Niemcy uderzają w porozumienie von der Leyen z Trumpem. Rosyjski gaz trafi do Niemiec przez Chiny

Niemcy podpisali umowę o współpracy energetycznej z Chinami. Umowa dotyczy transakcji LNG. W tym samym czasie rosyjski skroplony gaz ziemny (LNG) z sankcjonowanego projektu Arctic LNG 2, mimo zachodnich restrykcji, dociera do Chin. Tam, dzięki umowom handlowym, może być reeksportowany do Europy, w tym do Niemiec.

Korespondent ZDF zarzucił urzędnikowi Trumpa nazistowskie inspiracje. Amerykanie mają dosyć gorące
Korespondent ZDF zarzucił urzędnikowi Trumpa "nazistowskie inspiracje". Amerykanie mają dosyć

Niemieckie media usiłują wpływać na sprawy wewnętrzne różnych krajów, a w sposób wyjątkowy Polski. Jak się okazuje, dosyć tego typu ingerencji mają nie tylko Polacy, ale również Amerykanie.

REKLAMA

Marian Panic: To skandaliczne. Na "Die Welt" propaganda w najgorszym goebellsowskim stylu

Po prostu brak słów. Parę dni temu zwracałem uwagę na niebywałą hipokryzję jednego z najbardziej aktywnych niemieckich "korespondentów" w Polsce, pana Gerharda Gnaucka. Przytoczyłem i pokrótce omówiłem jego tekst, w którym dość obiektywnie opisał aferę reprywatyzacyjną w Polsce. Nie trzeba było długo czekać - raptem dwa dni - by ten sam autor pozwolił sobie na coś wręcz skandalicznego, coś, co trudno określić inaczej jak propagandą w najgorszym goebellsowskim stylu.
 Marian Panic: To skandaliczne. Na "Die Welt" propaganda w najgorszym goebellsowskim stylu
/ screen Facebook
W dość obszernym tekście opisuje mianowicie desperacki czyn owego nieszczęśnika, który dokonał samospalenia przed Pałacem Kultury. Szczegółowo przedstawił w nim treść ulotki, którą ów Piotr S. po sobie zostawił i w której jakoby »w sposób nader trzeźwy i spokojny« wypunktował całe zło, które sprowadziły na Polskę rządy PiS.
 

"Lista zawiera wszystkie żądania, jakie również inni krytycy podnosili już pod adresem sprawującej od dwóch lat rządy narodowo-konserwatywnej partii PiS. Piotr S. protestuje przeciwko rujnowaniu państwa prawa, wprowadzeniu gospodarki partyjnej, ksenofobii, dyskryminacji kobiet i mniejszości, wycinaniu Puszczy Białowieskiej. Za to wszystko Polska jest już izolowana na arenie międzynarodowej i stała się pośmiewiskiem. Jednocześnie Piotr S. ostrzega, by nie prowadzić wojny z PiS-em, gdyż tego by sobie PiS bardzo życzył. I też nie starać się ich jakoś nawrócić, gdyż to byłoby naiwnością. Chodzi jedynie o to, aby pozostając przy swoich poglądach, nie przekraczali prawa i przestrzegali reguł demokratycznych. 

Rzuca się zatem w oczy wielki kontrast między tym trzeźwym, spokojnym tonem jego przesłania, a jakże dramatyczną formą protestu, na którą człowiek ten się zdecydował. Dopiero w końcowej części przesłania ton staje się bardziej natarczywy: »Ja, zwykły, szary człowiek, wzywam wszystkich: Nie czekajcie dłużej! Ten rząd musi być najszybciej jak to możliwe obalony, zanim doprowadzi nasz kraj do całkowitej ruiny, zanim zabierze nam wszelką wolność. Kocham wolność ponad wszystko dlatego zdecydowałem się na samospalenie i wierzę, że mój czyn wzruszy sumieniami wielu ludzi, że społeczeństwo się obudzi (...)" 


- czytuje Gnauck bardzo skrupulatnie słowa Piotra S na welt.de.

W dalszej części Gnauck sięga do szczegółów z jego życia prywatnego i jego biografii. Przedstawia go jako byłego opozycjonistę, człowieka niezwykle prawego, wspaniałego męża, ojca rodziny, cytuje wypowiedzi członków rodziny i osób, które go znały. Krótko mówiąc opisuje go jako wielkiego bohatera, człowieka, który ofiarował siebie na ołtarzu walki przeciwko reżymowi, a który to czyn w krajach byłego ostbloku i w innych dyktaturach ma przecież długą tradycją. No i oczywiście niemiecki "korespondent" nie omieszkał wymienić tych najbardziej znanych postaci, które w przeszłości zdecydowały się na samospalenie, pomijając rzecz jasna te przypadki, które miały miejsce w czasie rządów Tuska.
 

"Piotr S. uchodził za człowieka bardzo inteligentnego, sumiennego, kochającego sztukę i zwierzęta. Nie był prawdopodobnie człowiekiem religijnym. Po zmianie ustroju przez długi czas pracował dla fundacji, która przy pomocy amerykańskich pieniędzy wspierała lokalną demokrację i samorządność. Prowadził w tym zakresie szkolenia. W ostatnich czasie nie otrzymywał już wielu zleceń, gdyż samorządy tego już najwidoczniej nie potrzebowały. 

Jego rodzina twierdzi, że od wczesnej młodości lubił stawiać pytania o sens. W ostatnim zaś czasie bywał nieco depresyjny. »Jednak to, co uczynił było manifestacją czysto polityczną i nie miało nic wspólnego z jego chorobą« - mówi jego córka. (...)
Reakcja polskiego społeczeństwa w pierwszych dniach po tamtym czynie była bardzo powściągliwa i wyczekująca: Czy to przypadkiem nie jakiś fake news? Czy człowiek ten był normalny? Czy chce nas wszystkich oskarżać? I czy w ogóle czyn taki pasuje do dzisiejszych konsumpcyjnych czasów? Dopiero kilka dni później opinia publiczna gwałtownie się przebudziła. Przypuszczalnie wielu przypomniało sobie nagle, że istnieje również taki sposób protestowania przeciwko reżimom.

(...)

"Samospalenia przez długi czas znane były jedynie z hindiustycznego i buddyjskiego kręgu kulturowego - mówi Wojciech Stanisławski, historyk z Muzeum Historii Polski (...). Przypomina też czyn Tunezyjczyka, Mohameda Bouaziziego, z roku 2010, który stał się sygnałem dla "arabskiej wiosny". W dyktaturach byłego ostbloku ta forma protestu pojawia się w roku 1968 wraz z inwazją Sowietów i armii sojuszniczych na Czechosłowację w celu stłumienia "Praskiej Wiosny". Pierwszym, który dokonał publicznego samospalenia był Polak, Ryszard Siwiec. 

Ten zwykły urzędnik podpalił się w czasie uroczystości państwowych na stadionie w Warszawie. W swoim ostatnim przesłaniu (podobnie jak Piotr. S) nazwał siebie "szarym, zwyczajnym człowiekiem, który "naszą i waszą wolność" umiłował ponad wszystko. Jeszcze bardziej znanym stał się student Jan Palach, który nieco później podpalił się w centrum Pragi w proteście przeciwko inwazji na Czechosłowację. Do kwietnia 1969 w Czechosłowacji miało jeszcze miejsce 28 takich przypadków (...) W 2013 Agnieszka Holland nakręciła na ten temat film i serial telewizyjny. (...)
Podobne akcje protestacyjne miały również miejsce na Węgrzech, Rumunii i okupowanych przez Sowietów Krajach Bałtyckich i na Ukrainie. W byłej NRD w roku 1976 samospalenia dokonał pastor Oskar Brüsewitz w proteście przeciwko represjom ze strony państwa, którym poddawane były osoby wierzące.

(...)

Czy czyn Piotra S. wstrząśnie Polską? Agnieszka Holland jest sceptyczna. »W tej chwili nie bardzo na to wygląda« mówi reżyserka tygodnikowi Newsweek. W czasach względnie normalnych, bez wojny, gett i terroru, tylko nieliczni ludzie posiadają w sobie ów "gen odwagi i sprawiedliwości", aby być zdolnym do tak radykalnych protestów. Również żona Piotra S. jest sceptyczna, ale z przesłaniem swojego męża chciałaby wyjść do szerokiej publiczności. Niestety, w społeczeństwie panuje apatia i lenistwo umysłowe. 
Probierzem dla współczucia i gotowości do sprzeciwu w Polsce może się okazać pogrzeb Piotra S. W czasach komunizmu pogrzeby tamtych ludzi, którzy zdecydowali się na taki rodzaj protestu, stawały się okazją do masowych demonstracji. 

(...)

Mariusz Błaszczak, polski minister spraw wewnętrznych - zresztą nie szczególnie znany z empatii - winą za tę śmierć obarcza partie liberalne i krytyków rządowych. »Piotr S. jest ofiarą propagandy totalnej opozycji« - stwierdził minister Błaszczak.


- czytamy na welt.de.

Warto też zwrócić uwagę, jakim zainteresowaniem cieszy się ten czyn Niemczech. Piszą o tym dosłownie wszystkie ogólnokrajowe gazety i nadają wszystkie stacje. Deutschlandfunk oczywiście też, chociaż troszeczkę przyzwoiciej. Wspomnieli o chorobie psychicznej tego nieszczęśnika, a nawet zacytowali głosy krytyczne wobec tego czynu. Artykuł dostępny tutaj.

źródło: welt.de


 

Polecane
Emerytury
Stażowe