"Dzień dobry, panie ministrze". Reporter Telewizji Republika dopadł Arkadiusza Myrchę [WIDEO]
Borecki ostro do Myrchy: panie ministrze, jak remont willi w Błoniu? Myrcha milczy!
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) October 15, 2024
#włączprawdę #TVRepublika pic.twitter.com/tYubfJikzf
Tym razem jednak reporterowi Telewizji Republika Adrianowi Boreckiemu udało się dopaść Arkadiusza Myrchę.
Dzień dobry, panie ministrze, jak remont willi w Błoniu? Mieszkańcy mówią, że państwo tam pomieszkujecie. Zdementuje pan te kłamstwa? Ma pan szansę uciąć spekulacje. Może by pan pokazał wnętrze willi?
– usiłował zadawać pytania Adrian Borecki. Minister Myrcha nie odpowiadał, co skłoniło reportera Telewizji Republika do pytania o to, czy wezwać lekarza.
Afera wokół Gajewskiej i Myrchy
Nie ustaje burza wokół Kingi Gajewskiej oraz Arkadiusza Myrchy, małżeństwa posłów Platformy Obywatelskiej. Dodatek mieszkaniowy pobierają zarówno poseł, jak i posłanka, przez co miesięcznie do ich kieszeni wpływa blisko 8 tys. zł z Kancelarii Sejmu. Wynika to z faktu, że każdy poseł może korzystać z ryczałtu w wysokości do 4 tys. zł, jeśli nie mieszka w stolicy.
Warto zauważyć, że przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku Kinga Gajewska zadeklarowała, że jej miejscem zamieszkania jest miejscowość Błonie, tuż za rogatkami Warszawy. Posłanka zaznaczyła jednak, że dopiero budują dom pod Warszawą i muszą wynajmować mieszkanie w pobliżu Sejmu ze względu na dzieci, które mają blisko do przedszkola i żłobka.
Według Adriana Boreckiego z Telewizji Republika dom Arkadiusza Myrchy i Kingi Gajewskiej ma być jednak "ukończony".
Myrcha zabrał głos
Zdaniem Arkadiusza Myrchy w całej sprawie istnieje "wiele nieprawidłowości i przeinaczonych okoliczności". – Dom się buduje, jest na ukończeniu, trwają prace wykończeniowe. Staramy się w miarę możliwości je czynić i postępować jak najszybciej – stwierdził.
Jak parlamentarzyści, którzy nie mają miejsca zamieszkania w Warszawie, jedyne, jakie mamy w tej chwili wspólne, to w Toruniu, korzystamy z możliwości wynajmowania mieszkania po prostu w Warszawie, bez pobierania swego tytułu dodatkowych świadczeń. To są rozliczenia pomiędzy Kancelarią Sejmu a właścicielami. Więc jako parlamentarzyści spoza Warszawy korzystamy z możliwości zamieszkiwania
– powiedział wiceminister sprawiedliwości.
Zapytany przez dziennikarza o informacje podane przez Telewizję Republikę, zaprzeczył, jakoby dom był gotowy do zamieszkania. – Te prace po prostu trwają i staramy się, żeby one były przeprowadzone jak najszybciej – stwierdził Myrcha.
Nie mieszkamy, chcemy w przyszłości. Mówię, on się nie nadaje do stałego zamieszkiwania, przede wszystkim z uwagi na bezpieczeństwo dzieci. Są jeszcze często kute ściany, wychodzą jakieś wady, poprawki…
– przekazał Arkadiusz Myrcha.