Trzy zamachy na Donalda Trumpa, a ten nie zwalnia tempa

Donald Trump, były (i może przyszły) prezydent Stanów Zjednoczonych, stał się celem trzech zamachów na swoje życie. Każdy słyszał o pierwszym zamachu, mało kto jednak wie, że po pierwszej próbie nastąpiły kolejne. Każda z prób zakończyła się fiaskiem — udało się zapobiec tragicznej śmierci polityka. Najnowsze dane pokazują zaś: Trump ma realne szanse powrócić do Białego Domu!
Donald Trump Trzy zamachy na Donalda Trumpa, a ten nie zwalnia tempa
Donald Trump / EPA/ERIK S. LESSER Dostawca: PAP/EPA.

Strzały i zranione ucho

13 lipca 2024 roku, w małym miasteczku Butler w stanie Pensylwania, Trump stał się celem pierwszej znanej próby zamachu na swoje życie, gdy prowadził rozkręcającą się na całego kampanię wyborczą. Podczas wiecu wyborczego Trumpa 20-letni Matthew Crooks, uzbrojony w broń palną, oddał strzał, który trafił Trumpa w ucho. Cała sytuacja miała miejsce w tłumie zgromadzonych na spotkaniu z byłym prezydentem – strzałów padło kilka, a inna kula, która ominęła głowę polityka, zabiła jednego z jego zwolenników stojącego w tłumie.

Agenci ochrony zauważyli zamachowca w momencie, gdy ten celował w Trumpa, jednak w pierwszych momentach kompletnie nie zareagowali. Kiedy otworzyli ogień, zmuszając napastnika do rezygnacji z dalszego ataku, Crooks zdążył już postrzelić Trumpa. Co ciekawe, zanim spece od ochrony dostrzegli zamachowca, widzieli go już fani Trumpa stojący na obrzeżach tłumu. Ci zaczęli alarmować otoczenie, ale policja najpierw nie zrozumiała alarmu, albo zwlekała z reakcją. Pierwszy policjant, który dotarł na dach, na którym znajdował się zamachowiec, nie miał nawet przy sobie broni i musiał się wycofać. W tym przypadku nieudolność tych, którzy powinni Trumpa ochraniać, była szokująca.

Jednak już wtedy Gene Petrino, amerykański specjalista ds. bezpieczeństwa, przewidział, że nie będzie to jedyna próba ataku na Trumpa. "Będą kontynuować swoje wysiłki. Inni ludzie będą postrzegać go jako cel. To jeszcze nie koniec" – ostrzegał w rozmowie z Fox News. To wówczas po raz pierwszy zaczęto mówić o rosnącym zagrożeniu dla życia Trumpa i o konieczności zaostrzenia środków ochrony.

 

Atak na Polu Golfowym

Zaledwie dwa miesiące po pierwszej próbie zamachu, 15 września 2024 roku, Trump po raz kolejny stał się celem mordu. Tym razem nie podczas wiecu kampanijnego, ale podczas gry w golfa na jednym ze swoich prywatnych obiektów w Palm Beach na Florydzie. Informacja o tym, gdzie i co robi w tym czasie Trump, nie była oficjalnie udostępnioną informacją, a jednak...

… funkcjonariusze Secret Service, którzy zabezpieczali teren, zauważyli nagle mężczyznę ukrywającego się w zaroślach i kierującego broń w stronę Trumpa. Okazało się, że sprawca był uzbrojony w karabin przypominający AK-47 i celował w byłego prezydenta. Sekundy później, agenci Secret Service oddali co najmniej cztery strzały, zmuszając napastnika do ucieczki.

Służby natychmiast przystąpiły do pościgu, a mężczyzna porzucił nie tylko broń, ale także plecaki oraz kamerę GoPro. Uciekinier został zatrzymany przez władze w sąsiednim hrabstwie.

Podobnie jak w przypadku poprzedniego incydentu, specjalistom ds. bezpieczeństwa nie umknęły powody do niepokoju. Skąd bowiem zamachowiec wiedział, gdzie dokładnie znajdzie Trumpa, skoro informacja o wypadzie rekreacyjnym polityka była znana tylko wąskiemu kręgowi prezydenta, odpowiedzialnemu za jego ochronę? Kto zdradził tę informację i dlaczego?

 

Zamach w Kalifornii

Kiedy wydawało się, że incydenty związane z Trumpem i jego bezpieczeństwem osiągnęły swój szczyt, 2 listopada miała miejsce kolejna próba zamachu – tym razem w Kalifornii, podczas wiecu wyborczego w Coachella Valley. Do trzech razy sztuka!

Vem Miller, 49-letni mieszkaniec Las Vegas, został zatrzymany przez lokalną policję w momencie, gdy próbował wejść na teren wydarzenia z fałszywymi dokumentami i bronią. Jego niezarejestrowany samochód krył w sobie nie tylko fałszywe paszporty, ale także strzelbę, pistolet oraz wielkokalibrowy magazyn. Szeryf Chad Bianco, który nadzorował sytuację, otwarcie stwierdził, że zatrzymanie Millera zapobiegło trzeciemu zamachowi na życie Trumpa.

Dzięki zatrzymaniu do żadnych strzałów nie doszło, jednak i tutaj szokuje przynajmniej jeden fakt. Po zatrzymaniu niedoszły zamachowiec został bowiem szybko zwolniony za kaucję, mimo że szeryf Bianco uważał, że był to zamach na życie byłego prezydenta. Z kolei władze federalne, w tym FBI i Secret Service, utrzymywały, że nie była to próba zamachu na Trumpa, a raczej incydent związany z posiadaniem broni przez Millera – zatrzymany zwyczajnie miał przy sobie broń i chciał dzięki sfałszowanej tożsamości dostać się bliżej Trumpa. Każdemu się to przecież może zdarzyć!

Każdy z tych incydentów podkreśla, jak nieprzewidywalne i niebezpieczne mogą być zamachy na osoby publiczne, zwłaszcza tych, którzy piastowali najwyższe stanowiska w państwie. Po każdym zamachu, służby ochrony Trumpa, w tym Secret Service, zaostrzyły środki bezpieczeństwa. Jednak nie wszyscy są przekonani, że działania te wystarczają, by w pełni chronić polityka.

 

Problem dla systemu

Trump przeżył więc przynajmniej trzy zamachy na swoje życie – jeden dzięki Bogu lub zwykłemu fartowi, a dwa dzięki swojej ochronie. I – jak wskazują najnowsze dane – Trump ma obecnie realne szanse ponownie stać się prezydentem.

Zbliżające się wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, które odbędą się za kilkanaście dni, zapowiadają się na pierwszy rzut oka całkiem wyrównane. Według najnowszych badań sondażowych, w wyścigu o Biały Dom, Kamala Harris ma jedynie minimalną przewagę nad Donaldem Trumpem. Choć tradycyjne sondaże pokazują niewielką przewagę wiceprezydentki, rynki predykcyjne wskazują jednak na rosnące szanse byłego prezydenta na zwycięstwo.

Według platformy Polymarket, która specjalizuje się w przewidywaniu wyników wyborów poprzez zakłady, Trump uzyskuje przewagę w aż sześciu z siedmiu kluczowych stanów, które mogą zdecydować o wyniku wyborów. Arizona (68%), Georgia (64%), Pensylwania (54%), Michigan (52%), Karolina Północna (63%) oraz Wisconsin (52%) to stany, w których obecnie Trump prowadzi. Jedynym swing state – takim stanem „niezdecydowanym” - w którym Harris utrzymuje przewagę, jest Nevada, gdzie różnica wynosi jedynie 51% do 49% na korzyść wiceprezydentki.

Rynki predykcyjne, jak Polymarket, cieszą się rosnącą popularnością i są uznawane za dokładniejsze, niż tradycyjne sondaże, ponieważ uwzględniają aktualne nastawienie wyborców. Mają odzwierciedlać "mądrość tłumu" i lepiej przewidywać przyszłe wydarzenia, niż sondaże, które opierają się na przeszłych reakcjach wyborców.

Warto dodać, że rynki predykcyjne mają silną historię trafnych prognoz. W ostatnich 35 latach zakłady przewidywały prawidłowo wyniki wyborów prezydenckich w 77% przypadków. Choć rynki zakładów nie zawsze są bezbłędne, to ich trafność w wyborach przebijała tradycyjne ankiety.

Trump więc nie tylko uszedł trzykrotnie z życiem, ale obecnie wiele wskazuje na to, że Ameryka może niedługo znowu mieć Republikanina za prezydenta.


 

POLECANE
Hübner zaatakowała Nawrockiego wykorzystując... fałszywy wpis z ostatniej chwili
Hübner zaatakowała Nawrockiego wykorzystując... fałszywy wpis

Była europoseł Platformy Obywatelskiej Danuta Hübner uderzyła w prezydenta elekta Karola Nawrockiego... ordynarnym fejkiem.

Sikorski zamiast Tuska? Kuluarowe plotki polityka
Sikorski zamiast Tuska? Kuluarowe plotki

W sejmowych kuluarach krąży pogłoski o potencjalnych zmianach na stanowisku premiera. Według nieoficjalnych doniesień, w przypadku braku wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska, premiera mógłby zastąpić Radosław Sikorski, którego na fotelu szefa dyplomacji miałby z kolei zastąpić Rafał Trzaskowski.

Nie żyje wybitna aktorka Ewa Dałkowska Wiadomości
Nie żyje wybitna aktorka Ewa Dałkowska

Środowisko teatralne i filmowe żegna dziś Ewę Dałkowską. Aktorka o niezwykłej charyzmie i dorobku artystycznym zmarła w wieku 78 lat po ciężkiej chorobie.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

Z powodu remontu nawierzchni ul. Obrońców Wybrzeża i związanego z nim całkowitego zamknięcia ulicy dla ruchu drogowego, od poniedziałku 9 czerwca 2025 zmienią się trasy komunikacji miejskiej.

Niemcy w szoku. Masowa bójka na ulicach Schwerin z ostatniej chwili
Niemcy w szoku. Masowa bójka na ulicach Schwerin

W mieście Schwerin doszło do masowej bójki, w której brało udział około 150 dorosłych. Powodem miała być kłótnia dzieci. Trzy osoby trafiły do szpitala.

75-letnia Polka zaginęła w centrum Pragi. Rodzina i policja proszą o pomoc Wiadomości
75-letnia Polka zaginęła w centrum Pragi. Rodzina i policja proszą o pomoc

W centrum Pragi zaginęła 75-letnia obywatelka Polski, Stanisława Szumierz. Kobieta była ostatnio widziana w sobotnie przedpołudnie, około godziny 11:00, w górnej części placu Wacława, skąd wyszła na chwilę zapalić papierosa przed hotelem. Od tamtej pory ślad po niej zaginął.

Dania podnosi wiek emerytalny do rekordowego w Europie. Politycy uprzywilejowani Wiadomości
Dania podnosi wiek emerytalny do rekordowego w Europie. Politycy uprzywilejowani

Dania zwiększyła wiek emerytalny do 70 lat, co czyni ją liderem w Europie i jednym z krajów o najwyższym wieku emerytalnym na świecie. Ustawa została przyjęta przez parlament większością głosów: 81 za, 21 przeciw. Zmiana obejmie osoby urodzone po 31 grudnia 1970 roku i będzie wprowadzana stopniowo do 2040 roku.

TikTok blokuje niebezpieczny trend. Eksperci: To za mało Wiadomości
TikTok blokuje niebezpieczny trend. Eksperci: To za mało

TikTok ponownie znalazł się w ogniu krytyki - tym razem za popularny hashtag #skinnytok, który przez długie miesiące niepokoił psychologów, lekarzy i organizacje zajmujące się zdrowiem psychicznym. Choć na pierwszy rzut oka miał być niewinną inspiracją do zdrowszego stylu życia, szybko przekształcił się w niebezpieczne zjawisko.

USA wydają pilne ostrzeżenie – Charków to dopiero początek. Potężne rosyjskie uderzenie już niebawem pilne
USA wydają pilne ostrzeżenie – Charków to dopiero początek. Potężne rosyjskie uderzenie już niebawem

W ciągu najbliższych dni Rosja planuje potężne, asymetryczne uderzenie na Ukrainę – ostrzegają amerykańscy urzędnicy. To odpowiedź na ukraińską operację “Pajęczyna”, w której zniszczono ok. 20–40 rosyjskich samolotów na czterech lotniskach wojskowych

Państwa graniczne UE boją się, że ETPC zablokuje zaostrzenie polityki migracyjnej tylko u nas
Państwa graniczne UE boją się, że ETPC zablokuje zaostrzenie polityki migracyjnej

Wiele państw Unii Europejskiej, które wcześniej otworzyły szeroko swoje wrota dla migrantów, boi się teraz, że gdy właśnie ograniczają i zaostrzają swoja politykę migracyjna, wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zmuszą je do cofnięcia się z tych planów, co jest bardzo trudne z powodu polityki wewnętrznej, w której obywatele oczekują powrotu do normalności i bezpieczeństwa publicznego.

REKLAMA

Trzy zamachy na Donalda Trumpa, a ten nie zwalnia tempa

Donald Trump, były (i może przyszły) prezydent Stanów Zjednoczonych, stał się celem trzech zamachów na swoje życie. Każdy słyszał o pierwszym zamachu, mało kto jednak wie, że po pierwszej próbie nastąpiły kolejne. Każda z prób zakończyła się fiaskiem — udało się zapobiec tragicznej śmierci polityka. Najnowsze dane pokazują zaś: Trump ma realne szanse powrócić do Białego Domu!
Donald Trump Trzy zamachy na Donalda Trumpa, a ten nie zwalnia tempa
Donald Trump / EPA/ERIK S. LESSER Dostawca: PAP/EPA.

Strzały i zranione ucho

13 lipca 2024 roku, w małym miasteczku Butler w stanie Pensylwania, Trump stał się celem pierwszej znanej próby zamachu na swoje życie, gdy prowadził rozkręcającą się na całego kampanię wyborczą. Podczas wiecu wyborczego Trumpa 20-letni Matthew Crooks, uzbrojony w broń palną, oddał strzał, który trafił Trumpa w ucho. Cała sytuacja miała miejsce w tłumie zgromadzonych na spotkaniu z byłym prezydentem – strzałów padło kilka, a inna kula, która ominęła głowę polityka, zabiła jednego z jego zwolenników stojącego w tłumie.

Agenci ochrony zauważyli zamachowca w momencie, gdy ten celował w Trumpa, jednak w pierwszych momentach kompletnie nie zareagowali. Kiedy otworzyli ogień, zmuszając napastnika do rezygnacji z dalszego ataku, Crooks zdążył już postrzelić Trumpa. Co ciekawe, zanim spece od ochrony dostrzegli zamachowca, widzieli go już fani Trumpa stojący na obrzeżach tłumu. Ci zaczęli alarmować otoczenie, ale policja najpierw nie zrozumiała alarmu, albo zwlekała z reakcją. Pierwszy policjant, który dotarł na dach, na którym znajdował się zamachowiec, nie miał nawet przy sobie broni i musiał się wycofać. W tym przypadku nieudolność tych, którzy powinni Trumpa ochraniać, była szokująca.

Jednak już wtedy Gene Petrino, amerykański specjalista ds. bezpieczeństwa, przewidział, że nie będzie to jedyna próba ataku na Trumpa. "Będą kontynuować swoje wysiłki. Inni ludzie będą postrzegać go jako cel. To jeszcze nie koniec" – ostrzegał w rozmowie z Fox News. To wówczas po raz pierwszy zaczęto mówić o rosnącym zagrożeniu dla życia Trumpa i o konieczności zaostrzenia środków ochrony.

 

Atak na Polu Golfowym

Zaledwie dwa miesiące po pierwszej próbie zamachu, 15 września 2024 roku, Trump po raz kolejny stał się celem mordu. Tym razem nie podczas wiecu kampanijnego, ale podczas gry w golfa na jednym ze swoich prywatnych obiektów w Palm Beach na Florydzie. Informacja o tym, gdzie i co robi w tym czasie Trump, nie była oficjalnie udostępnioną informacją, a jednak...

… funkcjonariusze Secret Service, którzy zabezpieczali teren, zauważyli nagle mężczyznę ukrywającego się w zaroślach i kierującego broń w stronę Trumpa. Okazało się, że sprawca był uzbrojony w karabin przypominający AK-47 i celował w byłego prezydenta. Sekundy później, agenci Secret Service oddali co najmniej cztery strzały, zmuszając napastnika do ucieczki.

Służby natychmiast przystąpiły do pościgu, a mężczyzna porzucił nie tylko broń, ale także plecaki oraz kamerę GoPro. Uciekinier został zatrzymany przez władze w sąsiednim hrabstwie.

Podobnie jak w przypadku poprzedniego incydentu, specjalistom ds. bezpieczeństwa nie umknęły powody do niepokoju. Skąd bowiem zamachowiec wiedział, gdzie dokładnie znajdzie Trumpa, skoro informacja o wypadzie rekreacyjnym polityka była znana tylko wąskiemu kręgowi prezydenta, odpowiedzialnemu za jego ochronę? Kto zdradził tę informację i dlaczego?

 

Zamach w Kalifornii

Kiedy wydawało się, że incydenty związane z Trumpem i jego bezpieczeństwem osiągnęły swój szczyt, 2 listopada miała miejsce kolejna próba zamachu – tym razem w Kalifornii, podczas wiecu wyborczego w Coachella Valley. Do trzech razy sztuka!

Vem Miller, 49-letni mieszkaniec Las Vegas, został zatrzymany przez lokalną policję w momencie, gdy próbował wejść na teren wydarzenia z fałszywymi dokumentami i bronią. Jego niezarejestrowany samochód krył w sobie nie tylko fałszywe paszporty, ale także strzelbę, pistolet oraz wielkokalibrowy magazyn. Szeryf Chad Bianco, który nadzorował sytuację, otwarcie stwierdził, że zatrzymanie Millera zapobiegło trzeciemu zamachowi na życie Trumpa.

Dzięki zatrzymaniu do żadnych strzałów nie doszło, jednak i tutaj szokuje przynajmniej jeden fakt. Po zatrzymaniu niedoszły zamachowiec został bowiem szybko zwolniony za kaucję, mimo że szeryf Bianco uważał, że był to zamach na życie byłego prezydenta. Z kolei władze federalne, w tym FBI i Secret Service, utrzymywały, że nie była to próba zamachu na Trumpa, a raczej incydent związany z posiadaniem broni przez Millera – zatrzymany zwyczajnie miał przy sobie broń i chciał dzięki sfałszowanej tożsamości dostać się bliżej Trumpa. Każdemu się to przecież może zdarzyć!

Każdy z tych incydentów podkreśla, jak nieprzewidywalne i niebezpieczne mogą być zamachy na osoby publiczne, zwłaszcza tych, którzy piastowali najwyższe stanowiska w państwie. Po każdym zamachu, służby ochrony Trumpa, w tym Secret Service, zaostrzyły środki bezpieczeństwa. Jednak nie wszyscy są przekonani, że działania te wystarczają, by w pełni chronić polityka.

 

Problem dla systemu

Trump przeżył więc przynajmniej trzy zamachy na swoje życie – jeden dzięki Bogu lub zwykłemu fartowi, a dwa dzięki swojej ochronie. I – jak wskazują najnowsze dane – Trump ma obecnie realne szanse ponownie stać się prezydentem.

Zbliżające się wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, które odbędą się za kilkanaście dni, zapowiadają się na pierwszy rzut oka całkiem wyrównane. Według najnowszych badań sondażowych, w wyścigu o Biały Dom, Kamala Harris ma jedynie minimalną przewagę nad Donaldem Trumpem. Choć tradycyjne sondaże pokazują niewielką przewagę wiceprezydentki, rynki predykcyjne wskazują jednak na rosnące szanse byłego prezydenta na zwycięstwo.

Według platformy Polymarket, która specjalizuje się w przewidywaniu wyników wyborów poprzez zakłady, Trump uzyskuje przewagę w aż sześciu z siedmiu kluczowych stanów, które mogą zdecydować o wyniku wyborów. Arizona (68%), Georgia (64%), Pensylwania (54%), Michigan (52%), Karolina Północna (63%) oraz Wisconsin (52%) to stany, w których obecnie Trump prowadzi. Jedynym swing state – takim stanem „niezdecydowanym” - w którym Harris utrzymuje przewagę, jest Nevada, gdzie różnica wynosi jedynie 51% do 49% na korzyść wiceprezydentki.

Rynki predykcyjne, jak Polymarket, cieszą się rosnącą popularnością i są uznawane za dokładniejsze, niż tradycyjne sondaże, ponieważ uwzględniają aktualne nastawienie wyborców. Mają odzwierciedlać "mądrość tłumu" i lepiej przewidywać przyszłe wydarzenia, niż sondaże, które opierają się na przeszłych reakcjach wyborców.

Warto dodać, że rynki predykcyjne mają silną historię trafnych prognoz. W ostatnich 35 latach zakłady przewidywały prawidłowo wyniki wyborów prezydenckich w 77% przypadków. Choć rynki zakładów nie zawsze są bezbłędne, to ich trafność w wyborach przebijała tradycyjne ankiety.

Trump więc nie tylko uszedł trzykrotnie z życiem, ale obecnie wiele wskazuje na to, że Ameryka może niedługo znowu mieć Republikanina za prezydenta.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe