Nowe informacje nt. współpracy Rosji z Koreą Północną

"Są rzeczy, które musimy jeszcze wyjaśnić"
"Co tam dokładnie robią? To dopiero zobaczymy. Są rzeczy, które musimy jeszcze wyjaśnić" – powiedział dziennikarzom Austin, który w środę został przyjęty na audiencji przez papieża Franciszka. Wcześniej szef Pentagonu złożył wizytę na Ukrainie i uczestniczył w obradach ministrów obrony państw G7 w Neapolu.
Słowa Austina są pierwszym publicznym potwierdzeniem przez władze USA informacji o zaangażowaniu wojsk północnokoreańskich po stronie Rosji.
Czytaj również: To koniec spekulacji? Nieoficjalnie: oto kandydat KO na prezydenta
Koreańscy żołnierze na Ukrainie?
W ubiegłym tygodniu rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby potwierdził, że Waszyngton bada te doniesienia, a jeśli okażą się one prawdą, wówczas będzie można to oceniać jako znaczące pogłębienie współpracy wojskowej Pjongjangu z Moskwą.
Również w minionym tygodniu wywiad Korei Południowej podał, że w październiku Korea Płn. wysłała około 1,5 tys. żołnierzy na szkolenia na rosyjski Daleki Wschód, a następnie ci wojskowi mają zostać skierowani na front na Ukrainie. Według źródła w południowokoreańskim wywiadzie prawdopodobne są kolejne transporty, a docelowo Pjongjang chce wysłać na Ukrainę 12 tys. żołnierzy, w tym z elitarnych sił specjalnych.
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) poinformował we wtorek, że pierwsze oddziały z Korei Płn. dotrą następnego dnia do sąsiadującego z Ukrainą obwodu kurskiego w Rosji, gdzie będą pomagać armii rosyjskiej. Prezydent Wołodymyr Zełenski alarmował, że wysłanie północnokoreańskich żołnierzy na front będzie "pierwszym krok na drodze ku wojnie światowej" i wezwał Zachód do zdecydowanej reakcji. (PAP)