Tadeusz Płużański: Medalik z Matką Boską

27 listopada 1947 r. w Zabrzu komunistyczna bezpieka aresztowała ppłk. Łukasza Cieplińskiego, oficera ZWZ-AK, prezesa IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. W śledztwie w katowni bezpieki przy ul. Rakowieckiej 37 w Warszawie on i jego podwładni byli nieludzko torturowani.
Tadeusz Płużański Tadeusz Płużański: Medalik z Matką Boską
Tadeusz Płużański / Tygodnik Solidarność

Tak Ciepliński opisywał trwającą trzy lata gehennę: „leżałem skatowany w kałuży własnej krwi. Mój stan psychiczny był w tych warunkach taki, że nie mogłem sobie zdawać sprawy z tego, co pisał oficer śledczy”. W wyniku znęcania się Ciepliński ogłuchł na jedno ucho, a kiedy nie mógł już chodzić o własnych siłach, na przesłuchania wnoszono go na kocu.

"Dla mnie sprawa polska była największą świętością”

Przed krzywoprzysiężnym sądem mówił: „Staję przed zarzutem zdrady narodu polskiego, a przecież już w młodości życie moje Polsce ofiarowałem i dla niej chciałem pracować. Dla mnie sprawa polska była największą świętością”. 14 października 1950 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał Cieplińskiego i jego sześciu podkomendnych na karę śmierci. 16 grudnia 1950 r. w majestacie stalinowskiego bezprawia sąd wyższej instancji utrzymał wyrok w mocy, a „prezydent” Bierut decyzją z 20 lutego 1951 r. nie skorzystał z prawa łaski. 1 marca 1951 r. strzałem w tył głowy w mokotowskim więzieniu zamordowani zostali: ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Franciszek Błażej, kpt. Józef Rzepka, por Karol Chmiel, por Józef Batory.

Pseudosąd

Głównym mordercą sądowym całej grupy był Aleksander Warecki (podpisujący się także swoim prawdziwym nazwiskiem Warenhaupt). Pod jego przewodnictwem pozostali „sędziowie” notorycznie przerywali Cieplińskiemu, oskarżali go o prowokacyjne zachowanie. Np. po takich słowach: „Nie zostały mi dane do wglądu akta sprawy. Nie znam ich zupełnie. Protokoły podpisywałem pod przemocą fizyczną, treści większości nie pamiętam, byłem nieprzytomny”.

Orzecznictwo tego pseudosądu musiało być zgodne z linią kom-partii, wyrażoną w głównym organie czerwonej propagandy, „Trybunie Ludu”, która pisała o „zwykłej szajce szpiegów i morderców, którzy działali na rzecz imperialistów, a przede wszystkim na rzecz amerykańskich podżegaczy wojennych”.

Aleksander Warenhaupt był zaledwie dwa lata młodszy od Cieplińskiego. Ten przedwojenny absolwent prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim po wojnie kierował kilkoma sądami wojskowymi w kraju. „Odznaczał się bezwzględnością” – przeczytamy w komunistycznym raporcie badającym w 1956 r. „błędy i wypaczenia” stalinizmu. Kiedy Warecki zmarł w 1986 r., „Życie Warszawy” w nekrologu napisało: „…odszedł płk A. Warecki, prawy, ofiarny i skromny…”.

Medalik nie wystarczył

Łukasz Ciepliński żył tylko 38 lat. Wiedział, że nie będzie miał pogrzebu, tylko zostanie wrzucony pod osłoną nocy do jakiegoś bezimiennego dołu. Dlatego tuż przed śmiercią połknął medalik z Matką Boską. To jak dotąd nie wystarczyło do identyfikacji jego szczątków na „Łączce” Powązek Wojskowych w Warszawie. Po prezesie IV Zarządu WiN pozostały grypsy – czekając w celi śmierci na wykonanie wyroku, pisał w tajemnicy przed ubecją listy do żony i małego syna Andrzejka, którego nigdy nie poznał.

CZYTAJ TAKŻE:


 

POLECANE
Coraz więcej Polaków ma problem ze spłatą długów. Te mogą gigantycznie wzrosnąć Wiadomości
Coraz więcej Polaków ma problem ze spłatą długów. Te mogą gigantycznie wzrosnąć

Jak podaje Krajowy Rejestr Długów, niemal 3 miliony osób w Polsce zmaga się z problemami z terminową spłatą swoich zobowiązań. Łączna kwota zaległości wynosi już ponad 85 miliardów złotych.

W Gruzji pierwszy raz rozpędzono proeuropejską demonstrację gorące
W Gruzji pierwszy raz rozpędzono proeuropejską demonstrację

Obecna fala masowych protestów wybuchła ponad tydzień temu, gdy rząd ogłosił zawieszenie rozmów o przystąpieniu Gruzji do UE. Policja rozpędza demonstracje z użyciem siły. Jeden z liderów opozycji z bloku Koalicja na rzecz Zmiany Cotne Koberidzego został pobity.

Prawnik Komosy: Mój klient ponownie będzie chciał złożyć wieniec pilne
Prawnik Komosy: "Mój klient ponownie będzie chciał złożyć wieniec"

Sejm zajął się wczoraj wnioskami o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenia posłów PiS: prezesa ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego, Anity Czerwińskiej i Marka Suskiego.

Potężna eksplozja w bloku w Hadze. Trwa akcja ratunkowa z ostatniej chwili
Potężna eksplozja w bloku w Hadze. Trwa akcja ratunkowa

Po eksplozji i pożarze częściowo zawalił się trzypiętrowy blok mieszkalny w holenderskiej Hadze. Jak podają lokalne portale, ranne zostały przynajmniej 4 osoby. Trwa przeszukiwanie gruzowiska, pod którym mogą być ludzie.

Ujawniają kulisy ustawki Trzaskowskiego w Grębkowie. To trzeba zobaczyć! gorące
Ujawniają kulisy ustawki Trzaskowskiego w Grębkowie. To trzeba zobaczyć!

Wczoraj wieczorem Rafał Trzaskowski w mediach społecznościowych zamieścił nagranie spod siedziby Ochotniczej Straży Pożarnej w Grębkowie, która miała być rzekomo organizatorem spotkania ze strażakami. Jego śladem pojechali dwaj posłowie i wicerzecznik PiS. To, czego się dowiedzieli, zamieścili na nagraniu w mediach społecznościowych.

Dziś wielkie otwarcie katedry Notre Dame. Na uroczystości Donald Trump i Andrzej Duda gorące
Dziś wielkie otwarcie katedry Notre Dame. Na uroczystości Donald Trump i Andrzej Duda

Gośćmi uroczystości 7 grudnia będą monarchowie, prezydenci, premierzy, przywódcy organizacji międzynarodowych i Kościołów. Nie zabraknie polskiego prezydenta, Andrzeja Dudy

Sztab wyborczy Hołowni to ma być fajny team, ale bez ludowców. Dzisiaj konwencja Polski 2050 z ostatniej chwili
Sztab wyborczy Hołowni to ma być "fajny team", ale bez ludowców. Dzisiaj konwencja Polski 2050

Dzisiaj w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim odbędzie się konwencja Polski 2050. Szymon Hołownia zainauguruje w ten sposób prekampanię wyborczą i zaprezentuje swój sztab. Jak informuje PAP, wśród jego członków są najbliżsi współpracownicy Hołowni z partii, ale nie ma ludowców.

Cięta riposta Zembaczyńskiego pod adresem Mazurka i Stanowskiego. Nagranie hitem w sieci gorące
"Cięta riposta" Zembaczyńskiego pod adresem Mazurka i Stanowskiego. Nagranie hitem w sieci

Wczoraj Sejm wyraził zgodę na pociągnięcie prezesa PiS do odpowiedzialności karnej w związku z oskarżeniem go przez Zbigniewa Komosę o rzekome uderzenie podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej.

Komosa przedstawił propozycje pojednawcze Jarosławowi Kaczyńskiemu z ostatniej chwili
Komosa przedstawił "propozycje pojednawcze" Jarosławowi Kaczyńskiemu

Sejm uchylił w piątek immunitet prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu w związku z oskarżeniem go przez aktywistę Zbigniewa Komosę o uderzenie podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Teraz prawnik prowokatora ujawnia jego "propozycję pojednawczą".

Tadeusz Płużański: Rząd Olszewskiego. Czyja będzie Polska? tylko u nas
Tadeusz Płużański: Rząd Olszewskiego. Czyja będzie Polska?

6 grudnia 1991 r. Sejm powołał Jana Olszewskiego na stanowisko prezesa Rady Ministrów. Gabinet mecenasa Olszewskiego był pierwszym rządem pookupacyjnej, niepodległej Polski, wyłonionym w 1991 r. w wyniku pierwszych w pełni demokratycznych wyborów, a nie na mocy kontraktu okrągłego stołu.

REKLAMA

Tadeusz Płużański: Medalik z Matką Boską

27 listopada 1947 r. w Zabrzu komunistyczna bezpieka aresztowała ppłk. Łukasza Cieplińskiego, oficera ZWZ-AK, prezesa IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. W śledztwie w katowni bezpieki przy ul. Rakowieckiej 37 w Warszawie on i jego podwładni byli nieludzko torturowani.
Tadeusz Płużański Tadeusz Płużański: Medalik z Matką Boską
Tadeusz Płużański / Tygodnik Solidarność

Tak Ciepliński opisywał trwającą trzy lata gehennę: „leżałem skatowany w kałuży własnej krwi. Mój stan psychiczny był w tych warunkach taki, że nie mogłem sobie zdawać sprawy z tego, co pisał oficer śledczy”. W wyniku znęcania się Ciepliński ogłuchł na jedno ucho, a kiedy nie mógł już chodzić o własnych siłach, na przesłuchania wnoszono go na kocu.

"Dla mnie sprawa polska była największą świętością”

Przed krzywoprzysiężnym sądem mówił: „Staję przed zarzutem zdrady narodu polskiego, a przecież już w młodości życie moje Polsce ofiarowałem i dla niej chciałem pracować. Dla mnie sprawa polska była największą świętością”. 14 października 1950 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał Cieplińskiego i jego sześciu podkomendnych na karę śmierci. 16 grudnia 1950 r. w majestacie stalinowskiego bezprawia sąd wyższej instancji utrzymał wyrok w mocy, a „prezydent” Bierut decyzją z 20 lutego 1951 r. nie skorzystał z prawa łaski. 1 marca 1951 r. strzałem w tył głowy w mokotowskim więzieniu zamordowani zostali: ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Franciszek Błażej, kpt. Józef Rzepka, por Karol Chmiel, por Józef Batory.

Pseudosąd

Głównym mordercą sądowym całej grupy był Aleksander Warecki (podpisujący się także swoim prawdziwym nazwiskiem Warenhaupt). Pod jego przewodnictwem pozostali „sędziowie” notorycznie przerywali Cieplińskiemu, oskarżali go o prowokacyjne zachowanie. Np. po takich słowach: „Nie zostały mi dane do wglądu akta sprawy. Nie znam ich zupełnie. Protokoły podpisywałem pod przemocą fizyczną, treści większości nie pamiętam, byłem nieprzytomny”.

Orzecznictwo tego pseudosądu musiało być zgodne z linią kom-partii, wyrażoną w głównym organie czerwonej propagandy, „Trybunie Ludu”, która pisała o „zwykłej szajce szpiegów i morderców, którzy działali na rzecz imperialistów, a przede wszystkim na rzecz amerykańskich podżegaczy wojennych”.

Aleksander Warenhaupt był zaledwie dwa lata młodszy od Cieplińskiego. Ten przedwojenny absolwent prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim po wojnie kierował kilkoma sądami wojskowymi w kraju. „Odznaczał się bezwzględnością” – przeczytamy w komunistycznym raporcie badającym w 1956 r. „błędy i wypaczenia” stalinizmu. Kiedy Warecki zmarł w 1986 r., „Życie Warszawy” w nekrologu napisało: „…odszedł płk A. Warecki, prawy, ofiarny i skromny…”.

Medalik nie wystarczył

Łukasz Ciepliński żył tylko 38 lat. Wiedział, że nie będzie miał pogrzebu, tylko zostanie wrzucony pod osłoną nocy do jakiegoś bezimiennego dołu. Dlatego tuż przed śmiercią połknął medalik z Matką Boską. To jak dotąd nie wystarczyło do identyfikacji jego szczątków na „Łączce” Powązek Wojskowych w Warszawie. Po prezesie IV Zarządu WiN pozostały grypsy – czekając w celi śmierci na wykonanie wyroku, pisał w tajemnicy przed ubecją listy do żony i małego syna Andrzejka, którego nigdy nie poznał.

CZYTAJ TAKŻE:



 

Polecane
Emerytury
Stażowe