O prawdziwą niezależność dialogu walczymy sami

Przed nami trzeci rok funkcjonowania Rady Dialogu Społecznego i „dialogu w nowej odsłonie”, jak mówili związkowcy i pracodawcy rozpoczynając prace w RDS pod kierownictwem Przewodniczącego NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy - pierwszego w historii szefa instytucji dialogu nie będącego przedstawicielem rządu. Po dwóch latach na czele Rady ponownie stanęła strona rządowa. Przyszedł też czas na przegląd i propozycje zmian w ustawie o RDS. O ocenie funkcjonowania Rady i prognozach na przyszłość z Przewodniczącym Solidarności Piotrem Dudą rozmawia Anna Grabowska.
Marcin Zegliński O prawdziwą niezależność dialogu walczymy sami
Marcin Zegliński / Tygodnik Solidarność
Był Pan pierwszym przewodniczącym Rady. W drugim roku jej funkcjonowania szefowali jej pracodawcy. Czym w Pańskiej ocenie, te lata się od siebie różniły?

W mojej ocenie, w pierwszym roku więcej było tzw. „dobrego klimatu”. Dostrzegałem wtedy dużo entuzjazmu i energii. Zgubiliśmy to niedługo po tym jak przewodniczenie Radzie przejęła Pani Henryka Bochniarz i Konfederacja Lewiatan. Momentem przełomowym była próba wciągnięcia Rady w bieżący konflikt partyjny związany z głosowaniem ustawy budżetowej. Miało to miejsce w grudniu ubr. Mam wrażenie, że wtedy odezwały się stare demony, jeszcze z czasów Trójstronnej Komisji. Poczucie wspólnego dobra, jakim jest Rada prysnęło, a prace Rady straciły swoją dynamikę.
Pierwszy rok uważam także za inny od drugiego ze względu na to, że więcej ważnych projektów przechodziło przez Radę. Była ona wtedy miejscem ważnej i systematycznej debaty na ważne tematy. Niestety,y w drugim roku, ze względu na „rozluźnienie” dyscypliny, o którą dbałem w czasie kadencji NSZZ „Solidarność”, aktywność członków, a co za tym idzie jej poważne traktowanie,  zaczęło się osłabiać.

Jakie są, Pana zdaniem, największe sukcesy bądź porażki „roku pracodawców” na czele RDS?

To trudne pytanie, ponieważ ten rok niczym szczególnym się nie wyróżnił. Za sukces uznałbym podjętą przez pracodawców próbę organizacji prac Rady, która pozwalałaby na zawieranie wspólnych stanowisk. Służył temu dobór tematów ujętych w planie prac na rok 2017. Dobrym przykładem jest np. kształcenie zawodowe, wokół którego udało się zorganizować systematyczne prace i zakończyć je debatą ze stroną rządową, a także przyjęciem uchwały strony społecznej w tym obszarze.
Natomiast porażką jest z pewnością wciąganie Rady w spory partyjne. Moim zdaniem, powinniśmy tego unikać, ponieważ nie służy to dialogowi i merytorycznej pracy. Ponadto, to o czym już wspomniałem, czyli „rozluźnienie” dyscypliny za co odpowiada organizacja przewodnicząca Radzie, czyli w tym wypadku Konfederacja Lewiatan. Niestety, debata wokół nowelizacji ustawy, a także zmiany Regulaminu Rady, pokazują że występują w niej tendencje do dalszego rozluźniania zasad funkcjonowania. Dowodem na to są takie postulaty, jak np. możliwość wskazywania zastępstw członków Rady, czy  umożliwienie, by na posiedzeniach Zespołów Rady nie głosowali ich członkowie, a organizacje. Moim zdaniem, te propozycje będą „pchały” nas w kierunku Trójstronnej Komisji.

Co pozostaje, Pana zdaniem, nadal największą bolączką Rady?

W tym miejscu trzeba przypomnieć debatę, jaka odbyła się w tym roku na temat zmian w Ustawie o Radzie Dialogu Społecznego. NSZZ „Solidarność” przez cały czas wskazywał, i nadal stoi na swoim stanowisko, że kluczem do zapewnienia siły RDS jest jej pełna niezależność. Obserwuję prace Rady z bliska, pomimo że już jej nie przewodniczę, i nie mam wątpliwości, czy Dyrektor Biura Rady powinien czuć się w jakikolwiek sposób uzależniony od decyzji Dyrektora Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”. Choć muszę przyznać, że personalnie współpraca pomiędzy Dyrektorem Biura Rady i Dyrektorem CPS „Dialog” jest dobra. Niezależna instytucja, np. postulowany przez nas Rzecznik Dialogu Społecznego, nie tylko w sensie kompetencyjnym, ale także organizacyjnym, istotnie wzmocniłby dialog.
Również ostatni protest lekarzy rezydentów pokazał, że utworzenie niezależnej instytucji dialogu w naszym kraju służyłoby koordynacji prac w sytuacji, gdy dochodzi do niepokojów społecznych, takich jak np. strajki określonych grup zawodowych. Takiej koordynacji ostatnio zabrakło, co wprowadziło chaos organizacyjny. A nie leży on w interesie ani organizacji, ani Rządu.

Na jednym z posiedzeń RDS w Pałacu Prezydenckim powiedział Pan znamienne, moim zdaniem, słowa, że to nie Rada powinna wzmacniać poszczególnie organizacje, ale to one powinny swoimi działaniami wzmacniać Radę. W jakich sytuacjach dostrzega Pan ten problem?

Znowu odwołam się do nowelizacji ustawy o Radzie. Organizacjom brakuje odwagi, by stworzyć silną platformę dialogu społecznego w naszym kraju, na której czele stałby niezależny organ, taki jak np. Rzecznik Dialogu Społecznego. Organizacje uważają taki organ za zagrożenie dla swoich środków finansowych, które otrzymują z Rady. Moim zdaniem to niepoważne. Silny dialog jest naszym wspólnym dobrem i nie można postrzegać jego wzmocnienia jako zagrożenia dla naszych własnych interesów, szczególnie tych materialnych.

Teraz kierowanie Radą przypadnie stronie rządowej. To naturalny efekt rotacji, ale trochę przypomina Trójstronną Komisję, w której zawsze przewodniczący był przedstawicielem rządu. Czy Pana zdaniem to doświadczenie będzie pozytywnie procentować i usprawni działalność Rady?

Działamy w zupełnie innych ramach niż za czasów Trójstronnej Komisji. To, że teraz strona rządowa przejmie stery, nie musi oznaczać, że prace Rady przybiorą kształt taki sam jak dawniej. Myślę że Rząd zaczyna prace z czystą kartą i tylko od niego zależy, jak wykorzysta ten czas.

Jakich zmian, związanych z funkcjonowaniem Radym oczekiwałby Pan przede wszystkim od strony rządowej i minister rodziny Elżbiety Rafalskiej?

Przede wszystkim liczę na to, że strona rządowa będzie traktowała Radę jak  ważnego partnera w dyskusji. Nie jest to normą, ponieważ zdarzają się problemy związane z prowadzeniem konsultacji społecznych. Regułą stał się brak założeń do ustaw, a mogłyby być one  przedmiotem dyskusji na poziomie Rady, jeszcze przed rozpoczęciem właściwych konsultacji. To wszystko stanowi ważny problem i liczę na to, że strona rządowa wykorzysta najbliższy rok, by to uporządkować.

Dziękuję za rozmowę

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Kierwiński pod wpływem alkoholu? Teraz polityk Platformy grozi Wiadomości
Kierwiński pod wpływem alkoholu? Teraz polityk Platformy grozi

- Nie mam pojęcia, czemu mój głos został tak zniekształcony. Albo to pogłos, albo kwestie techniczne - przekonuje Marcin Kierwiński w rozmowie z Onetem, tłumacząc to, że podczas wystąpienia na uroczystościach z okazji Dnia Strażaka zdaniem internautów brzmiał, jakby był pod wpływem alkoholu. Teraz minister grozi krytykom.

Czy Luna ma jakiekolwiek szanse na Eurowizji? Poznaj typy buckmacherów z ostatniej chwili
Czy Luna ma jakiekolwiek szanse na Eurowizji? Poznaj typy buckmacherów

Ranking przygotowany na podstawie średnich kursów buckmacherów nie pozostawia złudzeń. Luna praktycznie nie ma żadnych szans na osiągnięcie dobrego wyniku na tegorocznej Eurowizji.

Niemiecka rafineria emitująca szkodliwe substancje przy granicy z Polską na krawędzi wideo
Niemiecka rafineria emitująca szkodliwe substancje przy granicy z Polską na krawędzi

Rafineria PCK wnioskuje do Landu Branderburgia o pozwolenie na podwojenie emisji dwutlenku siarki, ale Land Brandenburgia jak na razie, nie zgodził się na to - zauważył Aleksandra Fedorska w materiale opublikowanym w serwisie Youtube.

Rosja wzięła na celownik Wołodymyra Zełenskiego gorące
Rosja wzięła na celownik Wołodymyra Zełenskiego

Rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych umieściło w sobotę ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przestępców, poinformował portal The Moscow Times.

Niemcy: radykalni ekolodzy protestują przeciwko... fabryce samochodów elektrycznych z ostatniej chwili
Niemcy: radykalni ekolodzy protestują przeciwko... fabryce samochodów elektrycznych

Niemiecki "Bild" informuje, że w przyszłym tygodniu radykalni ekolodzy planują demonstracje, okupacje i blokady przeciwko rozbudowie fabryki samochodów Tesli.

To już koniec ciepłych dni z ostatniej chwili
To już koniec ciepłych dni

W weekend będzie można podzielić Polskę na dwie części - pogodny wschód i pochmurny zachód. Niedziela będzie ostatnim fajnym, ciepłym dniem - poinformowała synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska.

Minister Marcin Kierwiński pod wpływem alkoholu? Polityk zabiera głos gorące
Minister Marcin Kierwiński pod wpływem alkoholu? Polityk zabiera głos

- Nie mam pojęcia, czemu mój głos został tak zniekształcony. Albo to pogłos, albo kwestie techniczne - przekonuje Marcin Kierwiński w rozmowie z Onetem, tłumacząc to, że podczas wystąpienia na uroczystościach z okazji Dnia Strażaka zdaniem internautów brzmiał, jakby był pod wpływem alkoholu.

Niemcy boją się eskalacji antysemityzmu z ostatniej chwili
Niemcy boją się eskalacji antysemityzmu

Komisarz rządu federalnego ds. antysemityzmu Felix Klein obawia się eskalacji propalestyńskich protestów na uczelniach. Postawa antysemicka jest "niestety powszechna i może bardzo szybko doprowadzić do eskalacji" - powiedział Klein.

Dziwne zachowanie ministra spraw wewnętrznych i administracji. Fala komentarzy w sieci z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie ministra spraw wewnętrznych i administracji. Fala komentarzy w sieci

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcin Kierwiński wygłosił przemówienie podczas głównych uroczystości z okazji Dnia Strażaka. Uwagę polityków formacji opozycyjnych i internautów zwróciło jednak uwagę dziwne zachowanie polityka.

Dzień Strażaka. Prezydent Andrzej Duda zabrał głos podczas głównych uroczystości z ostatniej chwili
Dzień Strażaka. Prezydent Andrzej Duda zabrał głos podczas głównych uroczystości

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

REKLAMA

O prawdziwą niezależność dialogu walczymy sami

Przed nami trzeci rok funkcjonowania Rady Dialogu Społecznego i „dialogu w nowej odsłonie”, jak mówili związkowcy i pracodawcy rozpoczynając prace w RDS pod kierownictwem Przewodniczącego NSZZ „Solidarność” Piotra Dudy - pierwszego w historii szefa instytucji dialogu nie będącego przedstawicielem rządu. Po dwóch latach na czele Rady ponownie stanęła strona rządowa. Przyszedł też czas na przegląd i propozycje zmian w ustawie o RDS. O ocenie funkcjonowania Rady i prognozach na przyszłość z Przewodniczącym Solidarności Piotrem Dudą rozmawia Anna Grabowska.
Marcin Zegliński O prawdziwą niezależność dialogu walczymy sami
Marcin Zegliński / Tygodnik Solidarność
Był Pan pierwszym przewodniczącym Rady. W drugim roku jej funkcjonowania szefowali jej pracodawcy. Czym w Pańskiej ocenie, te lata się od siebie różniły?

W mojej ocenie, w pierwszym roku więcej było tzw. „dobrego klimatu”. Dostrzegałem wtedy dużo entuzjazmu i energii. Zgubiliśmy to niedługo po tym jak przewodniczenie Radzie przejęła Pani Henryka Bochniarz i Konfederacja Lewiatan. Momentem przełomowym była próba wciągnięcia Rady w bieżący konflikt partyjny związany z głosowaniem ustawy budżetowej. Miało to miejsce w grudniu ubr. Mam wrażenie, że wtedy odezwały się stare demony, jeszcze z czasów Trójstronnej Komisji. Poczucie wspólnego dobra, jakim jest Rada prysnęło, a prace Rady straciły swoją dynamikę.
Pierwszy rok uważam także za inny od drugiego ze względu na to, że więcej ważnych projektów przechodziło przez Radę. Była ona wtedy miejscem ważnej i systematycznej debaty na ważne tematy. Niestety,y w drugim roku, ze względu na „rozluźnienie” dyscypliny, o którą dbałem w czasie kadencji NSZZ „Solidarność”, aktywność członków, a co za tym idzie jej poważne traktowanie,  zaczęło się osłabiać.

Jakie są, Pana zdaniem, największe sukcesy bądź porażki „roku pracodawców” na czele RDS?

To trudne pytanie, ponieważ ten rok niczym szczególnym się nie wyróżnił. Za sukces uznałbym podjętą przez pracodawców próbę organizacji prac Rady, która pozwalałaby na zawieranie wspólnych stanowisk. Służył temu dobór tematów ujętych w planie prac na rok 2017. Dobrym przykładem jest np. kształcenie zawodowe, wokół którego udało się zorganizować systematyczne prace i zakończyć je debatą ze stroną rządową, a także przyjęciem uchwały strony społecznej w tym obszarze.
Natomiast porażką jest z pewnością wciąganie Rady w spory partyjne. Moim zdaniem, powinniśmy tego unikać, ponieważ nie służy to dialogowi i merytorycznej pracy. Ponadto, to o czym już wspomniałem, czyli „rozluźnienie” dyscypliny za co odpowiada organizacja przewodnicząca Radzie, czyli w tym wypadku Konfederacja Lewiatan. Niestety, debata wokół nowelizacji ustawy, a także zmiany Regulaminu Rady, pokazują że występują w niej tendencje do dalszego rozluźniania zasad funkcjonowania. Dowodem na to są takie postulaty, jak np. możliwość wskazywania zastępstw członków Rady, czy  umożliwienie, by na posiedzeniach Zespołów Rady nie głosowali ich członkowie, a organizacje. Moim zdaniem, te propozycje będą „pchały” nas w kierunku Trójstronnej Komisji.

Co pozostaje, Pana zdaniem, nadal największą bolączką Rady?

W tym miejscu trzeba przypomnieć debatę, jaka odbyła się w tym roku na temat zmian w Ustawie o Radzie Dialogu Społecznego. NSZZ „Solidarność” przez cały czas wskazywał, i nadal stoi na swoim stanowisko, że kluczem do zapewnienia siły RDS jest jej pełna niezależność. Obserwuję prace Rady z bliska, pomimo że już jej nie przewodniczę, i nie mam wątpliwości, czy Dyrektor Biura Rady powinien czuć się w jakikolwiek sposób uzależniony od decyzji Dyrektora Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”. Choć muszę przyznać, że personalnie współpraca pomiędzy Dyrektorem Biura Rady i Dyrektorem CPS „Dialog” jest dobra. Niezależna instytucja, np. postulowany przez nas Rzecznik Dialogu Społecznego, nie tylko w sensie kompetencyjnym, ale także organizacyjnym, istotnie wzmocniłby dialog.
Również ostatni protest lekarzy rezydentów pokazał, że utworzenie niezależnej instytucji dialogu w naszym kraju służyłoby koordynacji prac w sytuacji, gdy dochodzi do niepokojów społecznych, takich jak np. strajki określonych grup zawodowych. Takiej koordynacji ostatnio zabrakło, co wprowadziło chaos organizacyjny. A nie leży on w interesie ani organizacji, ani Rządu.

Na jednym z posiedzeń RDS w Pałacu Prezydenckim powiedział Pan znamienne, moim zdaniem, słowa, że to nie Rada powinna wzmacniać poszczególnie organizacje, ale to one powinny swoimi działaniami wzmacniać Radę. W jakich sytuacjach dostrzega Pan ten problem?

Znowu odwołam się do nowelizacji ustawy o Radzie. Organizacjom brakuje odwagi, by stworzyć silną platformę dialogu społecznego w naszym kraju, na której czele stałby niezależny organ, taki jak np. Rzecznik Dialogu Społecznego. Organizacje uważają taki organ za zagrożenie dla swoich środków finansowych, które otrzymują z Rady. Moim zdaniem to niepoważne. Silny dialog jest naszym wspólnym dobrem i nie można postrzegać jego wzmocnienia jako zagrożenia dla naszych własnych interesów, szczególnie tych materialnych.

Teraz kierowanie Radą przypadnie stronie rządowej. To naturalny efekt rotacji, ale trochę przypomina Trójstronną Komisję, w której zawsze przewodniczący był przedstawicielem rządu. Czy Pana zdaniem to doświadczenie będzie pozytywnie procentować i usprawni działalność Rady?

Działamy w zupełnie innych ramach niż za czasów Trójstronnej Komisji. To, że teraz strona rządowa przejmie stery, nie musi oznaczać, że prace Rady przybiorą kształt taki sam jak dawniej. Myślę że Rząd zaczyna prace z czystą kartą i tylko od niego zależy, jak wykorzysta ten czas.

Jakich zmian, związanych z funkcjonowaniem Radym oczekiwałby Pan przede wszystkim od strony rządowej i minister rodziny Elżbiety Rafalskiej?

Przede wszystkim liczę na to, że strona rządowa będzie traktowała Radę jak  ważnego partnera w dyskusji. Nie jest to normą, ponieważ zdarzają się problemy związane z prowadzeniem konsultacji społecznych. Regułą stał się brak założeń do ustaw, a mogłyby być one  przedmiotem dyskusji na poziomie Rady, jeszcze przed rozpoczęciem właściwych konsultacji. To wszystko stanowi ważny problem i liczę na to, że strona rządowa wykorzysta najbliższy rok, by to uporządkować.

Dziękuję za rozmowę


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe