Franciszek do nowych kardynałów: miłujcie się miłością braterską i bądźcie sługami jedni drugich

Przed zaślepieniem przez urok prestiżu i powaby władzy przestrzegł papież Franciszek nowych kardynałów, którym wręczył dziś w Watykanie insygnia tej godności. - Miłujcie się wzajemnie miłością braterską i bądźcie sługami jedni drugich, sługami Ewangelii – zaapelował Ojciec Święty, przekonując, że wtedy będą „jaśniejącym znakiem w społeczeństwie obsesyjnie skupionym na pozorach i pogonią za pierwszymi miejscami”.
Papież Franciszek Franciszek do nowych kardynałów: miłujcie się miłością braterską i bądźcie sługami jedni drugich
Papież Franciszek / EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA

Dramatyczny kontrast

Jezus wstępuje w kierunku Jerozolimy. Nie jest to wstępowanie ku chwale tego świata, ale do chwały Bożej, co wiąże się ze zstąpieniem do otchłani śmierci. W Świętym Mieście, bowiem, umrze On na krzyżu, aby przywrócić nam życie. Tymczasem Jakub i Jan, którzy wyobrażają sobie inny los dla swojego Mistrza, proszą Go o dwa zaszczytne miejsca: „Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twej stronie” (Mk 10, 37).

Ewangelia uwydatnia ten dramatyczny kontrast: podczas gdy Jezus podąża drogą uciążliwą i pod górę, która zaprowadzi Go na Kalwarię, uczniowie myślą o łatwej i prowadzącej z górki drodze zwycięskiego Mesjasza. Nie powinniśmy się tym gorszyć, ale z pokorą uświadomić sobie, że – cytując Manzoniego – „tak jest bowiem stworzony ten dziwoląg, zwany ludzkim sercem” (Narzeczeni, rozdz. 10).

Czytaj także: [wywiad] Kardynał-nominat Radcliffe: w miejscach pozornej rozpaczy spotkałem ludzi, którzy dali mi nadzieję

Gdy serce gubi drogę...

To może się przydarzyć również nam: nasze serce gubi drogę, dając się zaślepić przez urok prestiżu, powaby władzy, zbyt ludzki entuzjazm wobec naszego Pana. Dlatego ważne jest, by spojrzeć w głąb siebie, stanąć w pokorze przed Bogiem i w uczciwości przed samym sobą, i zadać sobie pytanie: dokąd podąża moje serce? W jakim kierunku zmierza? Może idę niewłaściwą drogą? Św. Augustyn napomina nas następującymi słowami: „Dlaczego chodzicie po samotnych drogach? Błądzicie, włócząc się, powróćcie. Do kogo? Do Pana. Skory jest (do wysłuchania). Najpierw wróć do twego serca (…). Wróć, wróć do serca, (…) jest tam bowiem obraz Boga. W wewnętrznym człowieku mieszka Chrystus, w wewnętrznym człowieku odnawiasz się na obraz Boga” (Homilie na Ewangelię i Pierwszy List św. Jana, 18, 10, tłum. o. Władysław Szłodrski i ks. Wojciech Kania, Warszawa 1977, s. 269-270).

Powrócić do serca, aby znowu wejść na tę samą drogę, co Jezus, to jest to, czego nam potrzeba. A dzisiaj, szczególnie wam, drodzy Bracia, którzy otrzymujecie godność kardynalską, chciałbym powiedzieć: troszczcie się o to, aby kroczyć drogą Jezusa. Co to znaczy?

Iść drogą Jezusa

Iść drogą Jezusa oznacza przede wszystkim powrócić do Niego i postawić Go w centrum wszystkiego. W życiu duchowym, podobnie jak w życiu duszpasterskim, grozi nam niekiedy skupienie się na dodatkach, zapominając o tym, co istotne. Zbyt często rzeczy drugorzędne zajmują miejsce tego, co niezbędne, rzeczy zewnętrzne przeważają nad tym, co liczy się naprawdę, zanurzamy się w działaniach, które uważamy za pilne, nie docierając do istoty. A tymczasem zawsze musimy powracać do centrum, aby ponownie odkryć fundament, zrzucić z siebie to, co zbędne, aby przyoblec się w Chrystusa (por. Rz 13, 14). Przypomina nam o tym również słowo „cardine” [„zawias”], wskazujące na sworzeń, na którym zawieszona jest kołatka do drzwi: jest to nieruchomy punkt oparcia, podtrzymania. Zatem, drodzy bracia: Jezus jest fundamentalnym punktem oparcia, środkiem ciężkości naszej posługi, „kardynalnym punktem”, który ukierunkowuje całe nasze życie.

Iść drogą Jezusa oznacza także pielęgnowanie pasji spotkania. Jezus nigdy nie przemierza drogi samotnie. Jego więź z Ojcem nie izoluje Go od wydarzeń i cierpienia świata. Wręcz przeciwnie, przyszedł właśnie po to, aby uleczyć rany człowieka i ulżyć ciężarom jego serca, usunąć głazy grzechu i zerwać łańcuchy niewoli. I tak oto, Pan spotyka po drodze twarze ludzi naznaczonych cierpieniem, przybliża się do tych, którzy stracili nadzieję, podnosi tych, którzy upadli, uzdrawia tych, którzy są dotknięci chorobą. Drogi Jezusa są pełne twarzy i historii, a gdy przechodzi, ociera łzy płaczących, „leczy złamanych na duchu i przewiązuje ich rany” (Ps 147, 3).

Przygoda drogi, radość spotkania z innymi, troska o najsłabszych: to musi ożywiać waszą posługę jako kardynałów. Ks. Primo Mazzolari powiedział: „W drodze rozpoczął się Kościół; na drogach świata trwa Kościół. Aby tam wejść nie trzeba kołatać do drzwi, ani długo stać w przedsionku. Idźcie, a znajdziecie go; idźcie, a będzie obok was; idźcie, a będziecie w Kościele” (Tempo di credere, Bolonia 2010, 80-81).

Iść drogą Jezusa oznacza wreszcie bycie budowniczymi komunii i jedności. Podczas gdy robak rywalizacji niszczy jedność w grupie uczniów, droga, którą kroczy Jezus, prowadzi Go na Kalwarię. I na krzyżu wypełnia On misję, która została Mu powierzona: aby nikt się nie zatracił (por. J 6, 39), aby został ostatecznie zburzony mur wrogości (por. Ef 2, 14), i abyśmy wszyscy odkryli, że jesteśmy dziećmi tego samego Ojca i braćmi między sobą. Dlatego, kierując swój wzrok na was, którzy pochodzicie z różnych historii i kultur i reprezentujecie katolickość Kościoła, Pan wzywa was, abyście byli świadkami braterstwa, twórcami komunii i budowniczymi jedności.

Czytaj także: Burzliwe dzieje katedry Notre-Dame, głównej świątyni Paryża

Pokusa podziału

Św. Paweł VI, przemawiając do grupy nowo mianowanych kardynałów powiedział, że my, podobnie jak uczniowie, niekiedy ulegamy pokusie by się rozdzielać. Tymczasem „to w zapale włożonym w poszukiwanie jedności rozpoznaje się prawdziwych uczniów Chrystusa”. I dodał: „Pragniemy, aby wszyscy czuli się swobodnie w rodzinie kościelnej, bez wykluczenia lub izolacji szkodliwych dla jedności w miłości, i abyśmy nie dążyli do przewagi jednych ze szkodą dla innych. (…) Musimy pracować, modlić się, cierpieć, zmagać się, by dawać świadectwo o Chrystusie Zmartwychwstałym” (Discorso in occasione del Concistoro, 27 giugno 1977).

Ożywieni tym duchem, Drodzy Bracia, będziecie wprowadzać zmiany. Zgodnie ze słowami Jezusa, który mówiąc o niszczącej rywalizacji tego świata, mówi uczniom: „Nie tak będzie między wami” (Mk 10, 43). To tak, jakby powiedział: pójdźcie za Mną, moją drogą, a będziecie inni; będziecie jaśniejącym znakiem w społeczeństwie obsesyjnie skupionym na pozorach i pogonią za pierwszymi miejscami. „Nie tak będzie między wami”, powtarza Jezus: miłujcie się wzajemnie miłością braterską i bądźcie sługami jedni drugich, sługami Ewangelii.

Na drodze Jezusa idźmy razem. Z pokorą, z zadziwieniem z radością.

st


 

POLECANE
Zwycięstwa Trumpa i tragedia na Bliskim Wschodzie… z ostatniej chwili
Zwycięstwa Trumpa i tragedia na Bliskim Wschodzie…

Problem w tym, że ewentualnego szyickiego zamachowca, który zginie podczas akcji czeka wielka nagroda w niebie, czyli seksualna uczta z 72 dziewicami (Tirmidhi, 1663). A według świętych pism współżycie z jedną dziewicą może trwać aż 70,000 lat (!). Jak widać istotnie żyjemy w dwóch światach, dla nas chrześcijan największą nagrodą w życiu pozagrobowym jest bliskość z Bogiem, osiągnięcie doskonałej mądrości i oświecenia, a nie jakieś obiecane seksualne fantazje…

Paweł Łatuszka zaatakowany na UW. Zatrzymano sprawcę z ostatniej chwili
Paweł Łatuszka zaatakowany na UW. Zatrzymano sprawcę

W środę, podczas jubileuszu Studium Europy Wschodniej na Uniwersytecie Warszawskim, został zaatakowany Paweł Łatuszka.

Lempart nie ma bezpośrednich dowodów, ale sąd oddalił powództwo Ordo Iuris gorące
Lempart nie ma bezpośrednich dowodów, ale sąd oddalił powództwo Ordo Iuris

Wyrokiem z 1 lipca Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo Ordo Iuris przeciwko Marcie Lempart. Natomiast sąd nie uwzględnił wniosku aktywistki o obciążenie Instytutu grzywną za skierowanie pozwu, uznając, że roszczenie to jest całkowicie bezpodstawne.

Była gwiazda TVN zdradziła, że głosowała na Nawrockiego. To fighter z ostatniej chwili
Była gwiazda TVN zdradziła, że głosowała na Nawrockiego. "To fighter"

Były gwiazdor stacji TVN Filip Chajzer zaskoczył w środę swoich fanów i wyznał, że jest sympatykiem Karola Nawrockiego. "Tyle hejtu i szamba przyjąć na klatę przez 24/h trzeba umieć. To jest fighter" – podkreślił.

Polityka „Herzlich Willkommen” – sierota po Merkel i Tusku tylko u nas
Polityka „Herzlich Willkommen” – sierota po Merkel i Tusku

Polityka otwartych drzwi, czyli ideologiczny parawan, pod którym Europa zafundowała sobie kryzys migracyjny, pozostaje do dziś sierotą. Wszyscy wiemy, gdzie się narodziła – w Berlinie, w przemówieniach Angeli Merkel, która w 2015 roku rozpostarła ramiona, wypowiadając słynne Herzlich Willkommen.

Kłopoty członków Ruchu Obrony Granic. Jest reakcja prokuratury z ostatniej chwili
Kłopoty członków Ruchu Obrony Granic. Jest reakcja prokuratury

Prokuratura wszczęła postępowania wobec członków patroli obywatelskich za znieważenie i podszywanie się pod Straż Graniczną – poinformował minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar.

Nielegalnych imigrantów umieszczono w domu dziecka w Biłgoraju z ostatniej chwili
Nielegalnych imigrantów umieszczono w domu dziecka w Biłgoraju

Dwóch nieletnich imigrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę, trafiło do domu dziecka w Biłgoraju. Obaj zostali umieszczeni decyzją sądu.

Nie żyje Klaudia z Torunia zaatakowana przez Wenezuelczyka. Są wyniki sekcji zwłok z ostatniej chwili
Nie żyje Klaudia z Torunia zaatakowana przez Wenezuelczyka. Są wyniki sekcji zwłok

Udar mózgu według wstępnych wyników sekcji zwłok był przyczyną śmierci 24-letniej Klaudii K., która została napadnięta w nocy z 11 na 12 czerwca w Toruniu przez 19-letniego obcokrajowca. Informację przekazał w środę rzecznik toruńskiej Prokuratury Okręgowej Andrzej Kukawski.

Unia Europejska ma być wytrychem do broni jądrowej dla Niemiec tylko u nas
Unia Europejska ma być wytrychem do broni jądrowej dla Niemiec

Jens Spahn, przewodniczący frakcji CDU/CSU w Bundestagu, wywołał debatę, kwestionując dotychczasowe podejście Niemiec, które historycznie zrezygnowały z posiadania własnej broni jądrowej. Zarówno Republika Federalna Niemiec, jak i była NRD, zobowiązały się do tego w ramach Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) oraz umowy dwa-plus-cztery z 1990 roku, która umożliwiła zjednoczenie Niemiec.

Ocena rządu Donalda Tuska. Tak źle jeszcze nie było z ostatniej chwili
Ocena rządu Donalda Tuska. Tak źle jeszcze nie było

Poparcie dla rządu spadło do 32 proc., a przeciwnicy wzrośli do 47 proc. To najgorszy wynik gabinetu Donalda Tuska od objęcia władzy.

REKLAMA

Franciszek do nowych kardynałów: miłujcie się miłością braterską i bądźcie sługami jedni drugich

Przed zaślepieniem przez urok prestiżu i powaby władzy przestrzegł papież Franciszek nowych kardynałów, którym wręczył dziś w Watykanie insygnia tej godności. - Miłujcie się wzajemnie miłością braterską i bądźcie sługami jedni drugich, sługami Ewangelii – zaapelował Ojciec Święty, przekonując, że wtedy będą „jaśniejącym znakiem w społeczeństwie obsesyjnie skupionym na pozorach i pogonią za pierwszymi miejscami”.
Papież Franciszek Franciszek do nowych kardynałów: miłujcie się miłością braterską i bądźcie sługami jedni drugich
Papież Franciszek / EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA

Dramatyczny kontrast

Jezus wstępuje w kierunku Jerozolimy. Nie jest to wstępowanie ku chwale tego świata, ale do chwały Bożej, co wiąże się ze zstąpieniem do otchłani śmierci. W Świętym Mieście, bowiem, umrze On na krzyżu, aby przywrócić nam życie. Tymczasem Jakub i Jan, którzy wyobrażają sobie inny los dla swojego Mistrza, proszą Go o dwa zaszczytne miejsca: „Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twej stronie” (Mk 10, 37).

Ewangelia uwydatnia ten dramatyczny kontrast: podczas gdy Jezus podąża drogą uciążliwą i pod górę, która zaprowadzi Go na Kalwarię, uczniowie myślą o łatwej i prowadzącej z górki drodze zwycięskiego Mesjasza. Nie powinniśmy się tym gorszyć, ale z pokorą uświadomić sobie, że – cytując Manzoniego – „tak jest bowiem stworzony ten dziwoląg, zwany ludzkim sercem” (Narzeczeni, rozdz. 10).

Czytaj także: [wywiad] Kardynał-nominat Radcliffe: w miejscach pozornej rozpaczy spotkałem ludzi, którzy dali mi nadzieję

Gdy serce gubi drogę...

To może się przydarzyć również nam: nasze serce gubi drogę, dając się zaślepić przez urok prestiżu, powaby władzy, zbyt ludzki entuzjazm wobec naszego Pana. Dlatego ważne jest, by spojrzeć w głąb siebie, stanąć w pokorze przed Bogiem i w uczciwości przed samym sobą, i zadać sobie pytanie: dokąd podąża moje serce? W jakim kierunku zmierza? Może idę niewłaściwą drogą? Św. Augustyn napomina nas następującymi słowami: „Dlaczego chodzicie po samotnych drogach? Błądzicie, włócząc się, powróćcie. Do kogo? Do Pana. Skory jest (do wysłuchania). Najpierw wróć do twego serca (…). Wróć, wróć do serca, (…) jest tam bowiem obraz Boga. W wewnętrznym człowieku mieszka Chrystus, w wewnętrznym człowieku odnawiasz się na obraz Boga” (Homilie na Ewangelię i Pierwszy List św. Jana, 18, 10, tłum. o. Władysław Szłodrski i ks. Wojciech Kania, Warszawa 1977, s. 269-270).

Powrócić do serca, aby znowu wejść na tę samą drogę, co Jezus, to jest to, czego nam potrzeba. A dzisiaj, szczególnie wam, drodzy Bracia, którzy otrzymujecie godność kardynalską, chciałbym powiedzieć: troszczcie się o to, aby kroczyć drogą Jezusa. Co to znaczy?

Iść drogą Jezusa

Iść drogą Jezusa oznacza przede wszystkim powrócić do Niego i postawić Go w centrum wszystkiego. W życiu duchowym, podobnie jak w życiu duszpasterskim, grozi nam niekiedy skupienie się na dodatkach, zapominając o tym, co istotne. Zbyt często rzeczy drugorzędne zajmują miejsce tego, co niezbędne, rzeczy zewnętrzne przeważają nad tym, co liczy się naprawdę, zanurzamy się w działaniach, które uważamy za pilne, nie docierając do istoty. A tymczasem zawsze musimy powracać do centrum, aby ponownie odkryć fundament, zrzucić z siebie to, co zbędne, aby przyoblec się w Chrystusa (por. Rz 13, 14). Przypomina nam o tym również słowo „cardine” [„zawias”], wskazujące na sworzeń, na którym zawieszona jest kołatka do drzwi: jest to nieruchomy punkt oparcia, podtrzymania. Zatem, drodzy bracia: Jezus jest fundamentalnym punktem oparcia, środkiem ciężkości naszej posługi, „kardynalnym punktem”, który ukierunkowuje całe nasze życie.

Iść drogą Jezusa oznacza także pielęgnowanie pasji spotkania. Jezus nigdy nie przemierza drogi samotnie. Jego więź z Ojcem nie izoluje Go od wydarzeń i cierpienia świata. Wręcz przeciwnie, przyszedł właśnie po to, aby uleczyć rany człowieka i ulżyć ciężarom jego serca, usunąć głazy grzechu i zerwać łańcuchy niewoli. I tak oto, Pan spotyka po drodze twarze ludzi naznaczonych cierpieniem, przybliża się do tych, którzy stracili nadzieję, podnosi tych, którzy upadli, uzdrawia tych, którzy są dotknięci chorobą. Drogi Jezusa są pełne twarzy i historii, a gdy przechodzi, ociera łzy płaczących, „leczy złamanych na duchu i przewiązuje ich rany” (Ps 147, 3).

Przygoda drogi, radość spotkania z innymi, troska o najsłabszych: to musi ożywiać waszą posługę jako kardynałów. Ks. Primo Mazzolari powiedział: „W drodze rozpoczął się Kościół; na drogach świata trwa Kościół. Aby tam wejść nie trzeba kołatać do drzwi, ani długo stać w przedsionku. Idźcie, a znajdziecie go; idźcie, a będzie obok was; idźcie, a będziecie w Kościele” (Tempo di credere, Bolonia 2010, 80-81).

Iść drogą Jezusa oznacza wreszcie bycie budowniczymi komunii i jedności. Podczas gdy robak rywalizacji niszczy jedność w grupie uczniów, droga, którą kroczy Jezus, prowadzi Go na Kalwarię. I na krzyżu wypełnia On misję, która została Mu powierzona: aby nikt się nie zatracił (por. J 6, 39), aby został ostatecznie zburzony mur wrogości (por. Ef 2, 14), i abyśmy wszyscy odkryli, że jesteśmy dziećmi tego samego Ojca i braćmi między sobą. Dlatego, kierując swój wzrok na was, którzy pochodzicie z różnych historii i kultur i reprezentujecie katolickość Kościoła, Pan wzywa was, abyście byli świadkami braterstwa, twórcami komunii i budowniczymi jedności.

Czytaj także: Burzliwe dzieje katedry Notre-Dame, głównej świątyni Paryża

Pokusa podziału

Św. Paweł VI, przemawiając do grupy nowo mianowanych kardynałów powiedział, że my, podobnie jak uczniowie, niekiedy ulegamy pokusie by się rozdzielać. Tymczasem „to w zapale włożonym w poszukiwanie jedności rozpoznaje się prawdziwych uczniów Chrystusa”. I dodał: „Pragniemy, aby wszyscy czuli się swobodnie w rodzinie kościelnej, bez wykluczenia lub izolacji szkodliwych dla jedności w miłości, i abyśmy nie dążyli do przewagi jednych ze szkodą dla innych. (…) Musimy pracować, modlić się, cierpieć, zmagać się, by dawać świadectwo o Chrystusie Zmartwychwstałym” (Discorso in occasione del Concistoro, 27 giugno 1977).

Ożywieni tym duchem, Drodzy Bracia, będziecie wprowadzać zmiany. Zgodnie ze słowami Jezusa, który mówiąc o niszczącej rywalizacji tego świata, mówi uczniom: „Nie tak będzie między wami” (Mk 10, 43). To tak, jakby powiedział: pójdźcie za Mną, moją drogą, a będziecie inni; będziecie jaśniejącym znakiem w społeczeństwie obsesyjnie skupionym na pozorach i pogonią za pierwszymi miejscami. „Nie tak będzie między wami”, powtarza Jezus: miłujcie się wzajemnie miłością braterską i bądźcie sługami jedni drugich, sługami Ewangelii.

Na drodze Jezusa idźmy razem. Z pokorą, z zadziwieniem z radością.

st



 

Polecane
Emerytury
Stażowe