Gwiazda odchodzi z serialu TVP po 27 latach. Zdradziła powód

– Zazdroszczę tym aktorom, którzy mogą wybierać, którzy nie są tak zaszufladkowani jak ja, którzy mogą mieć jeszcze mnóstwo propozycji. Nie wiem, co się ze mną stanie. Oczywiście ryzykuję, ale muszę – mówi o swoim odejściu z "Klanu" po 27 latach aktorka Barbara Bursztynowicz.
TVP
TVP / fot. Flickr / Daniel Kruczynski

Barbara Bursztynowicz odchodzi z "Klanu"

Barbara Bursztynowicz była związana z serialem "Klan" od niemal trzech dekad. Niedawno wyszło na jaw, że aktorka zakończyła współpracę z Telewizją Polską. W wywiadzie udzielonym w ubiegłym tygodniu Interii przyznała, że "po 27 latach pracy pojawiły się rutyna, znużenie i rozczarowanie brakiem perspektyw na zmianę".

Jednocześnie rodzi się refleksja, że może to jest ostatni moment, żeby w moim życiu artystycznym wydarzyło się coś nowego. Nie da się ukryć, że ta rola aktorsko mnie zaszufladkowała. Zdaję sobie sprawę, że będę Elżbietą do końca życia, ale mimo to mam nadzieję na nowe wyzwania i chcę sama tworzyć okazję dla takich wyzwań. Często spotykałam się z opinią, że dopóki gram w "Klanie", dopóty nie mam szans na inne role. A przecież czuję w sobie ogromny potencjał aktorski, który nie jest wykorzystany

– oświadczyła.

"Nie wiem, co się ze mną stanie. Ryzykuję, ale muszę"

Teraz, w studiu "Dzień dobry TVN", aktorka postanowiła szerzej opowiedzieć o swojej decyzji. Podkreśliła, że "popularny serial ma swoje dobre i złe strony". – Jesteśmy popularni. Gramy pozytywne postaci. Jest to kuszące, ale na początku nie zdajemy sobie sprawy, że niechcący jesteśmy wpuszczeni w jakąś jedną koleinę. To jest rutyna – zaznaczyła.

W scenariuszu jesteśmy określeni. Nikt nie myśli o tym, że aktor mógłby się też rozwijać w tym jednym temacie, bo musiałby się rozwijać. Mogę być ciepła, serdeczna, otwarta, ale muszę też mieć jakieś powody do tego, żeby się czasami zdenerwować, żeby czasami pokrzyczeć, ale muszę mieć materiał. (…) Zazdroszczę tym aktorom, którzy mogą wybierać, którzy nie są tak zaszufladkowani jak ja, którzy mogą mieć jeszcze mnóstwo propozycji. Nie wiem, co się ze mną stanie. Oczywiście ryzykuję, ale muszę

– podsumowała.


 

POLECANE
Łukaszenka rozmieszcza potężną broń na Białorusi. Zasięgiem obejmie Europę pilne
Łukaszenka rozmieszcza potężną broń na Białorusi. Zasięgiem obejmie Europę

Rozmieszczenie rakiet Oresznik na Białorusi nie było elementem retoryki ani politycznej gry. Według ludzi reżimu Aleksandra Łukaszenki chodzi o pełnoprawny pułk rakietowy, który ma wzmocnić wspólny potencjał wojskowy Mińska i Moskwy. Putin planuje rozmieszczenie tej broni na Białorusi, aby rozszerzyć jej zasięg na Europę - powiedział John Foreman z brytyjskiego think tanku Chatham House.

Powstanie Wielkopolskie – 107. rocznica jednego z największych sukcesów w historii Polski Wiadomości
Powstanie Wielkopolskie – 107. rocznica jednego z największych sukcesów w historii Polski

Powstanie Wielkopolskie było jednym z nielicznych zrywów niepodległościowych Polaków, które zakończyły się pełnym sukcesem. Dzięki niemu Wielkopolska znalazła się w granicach odradzającego się państwa polskiego. Dzisiaj mija 107. rocznica tych wydarzeń.

Seria ataków nożownika w paryskim metrze. Trzy kobiety ranne pilne
Seria ataków nożownika w paryskim metrze. Trzy kobiety ranne

Do brutalnych ataków doszło w piątkowe popołudnie na kilku stacjach metra w centrum Paryża. Trzy kobiety zostały dźgnięte nożem, a sprawca próbował uciec przed policją.

Lotniska w Rzeszowie i Lublinie zamknięte. Polska poderwała myśliwce pilne
Lotniska w Rzeszowie i Lublinie zamknięte. Polska poderwała myśliwce

W odpowiedzi na nocny atak Rosji na Ukrainę uruchomiono działania wojskowe w polskiej przestrzeni powietrznej. Myśliwce zostały poderwane, a część lotnisk czasowo wstrzymała operacje.

Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy gorące
Trudna sytuacja w prawie całym kraju. IMGW ostrzega: najgorzej będzie w nocy

Gołoledź i marznące opady sparaliżowały drogi w niemal całej Polsce. IMGW ostrzega przed bardzo trudnymi warunkami do jazdy, a służby apelują o ostrożność po serii groźnych wypadków i kolizji.

Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Opadające rosyjskie portki

Emmanuel Jean-Michel Frédéric Macron odebrał w ostatnim czasie publiczną lekcję pokory, zafundowaną mu przez Siergieja Wiktorowicza Ławrowa. Wyłącznie ze względu na panującą obecnie świąteczno-noworoczną porę, nie wskażę części ciała, w którą Francuz otrzymał od Rosjanina sążnistego, dyplomatycznego kopniaka, a jedynie dla ułatwienia dodam, że nad Loarą tytułują ją słowem „fesses”.

Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja tylko u nas
Samuel Pereira: Polityczna amnezja i świąteczna projekcja

Wigilia to nie jest zwykły wieczór. To moment czuwania – nie tylko w sensie religijnym, ale też ludzkim. Zatrzymania się. Wyłączenia szumu i odkładania sporów na bok. Nawet jeśli ktoś nie wierzy, rozumie intuicyjnie, że to most między codziennością a czymś ważniejszym. Dlatego właśnie tak boleśnie widać, gdy ktoś próbuje ten most zamienić w kolejną barykadę.

Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę z ostatniej chwili
Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę

MSZ ujawniło skalę deportacji Polaków z USA. Jak podano w komunikacie, na dzień 6 listopada 2025 r. 68 osób było w rękach amerykańskiego Urzędu Celno-Imigracyjnego, a około 130 obywateli Polski ma w tym roku opuścić kraj.

Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę z ostatniej chwili
Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę

Makabryczne Boże Narodzenie w Strzale pod Siedlcami. Podczas świątecznej kolacji, 53-letni mężczyzna w trakcie kłótni śmiertelnie ugodził nożem swoją 55-letnią partnerkę.

Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat

Policja poinformowała w piątek po południu, że funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei stwierdzili brak fragmentu szyny kolejowej na linii kolejowej relacji Sławięcice - Rudziniec. Badane są przyczyny zdarzenia.

REKLAMA

Gwiazda odchodzi z serialu TVP po 27 latach. Zdradziła powód

– Zazdroszczę tym aktorom, którzy mogą wybierać, którzy nie są tak zaszufladkowani jak ja, którzy mogą mieć jeszcze mnóstwo propozycji. Nie wiem, co się ze mną stanie. Oczywiście ryzykuję, ale muszę – mówi o swoim odejściu z "Klanu" po 27 latach aktorka Barbara Bursztynowicz.
TVP
TVP / fot. Flickr / Daniel Kruczynski

Barbara Bursztynowicz odchodzi z "Klanu"

Barbara Bursztynowicz była związana z serialem "Klan" od niemal trzech dekad. Niedawno wyszło na jaw, że aktorka zakończyła współpracę z Telewizją Polską. W wywiadzie udzielonym w ubiegłym tygodniu Interii przyznała, że "po 27 latach pracy pojawiły się rutyna, znużenie i rozczarowanie brakiem perspektyw na zmianę".

Jednocześnie rodzi się refleksja, że może to jest ostatni moment, żeby w moim życiu artystycznym wydarzyło się coś nowego. Nie da się ukryć, że ta rola aktorsko mnie zaszufladkowała. Zdaję sobie sprawę, że będę Elżbietą do końca życia, ale mimo to mam nadzieję na nowe wyzwania i chcę sama tworzyć okazję dla takich wyzwań. Często spotykałam się z opinią, że dopóki gram w "Klanie", dopóty nie mam szans na inne role. A przecież czuję w sobie ogromny potencjał aktorski, który nie jest wykorzystany

– oświadczyła.

"Nie wiem, co się ze mną stanie. Ryzykuję, ale muszę"

Teraz, w studiu "Dzień dobry TVN", aktorka postanowiła szerzej opowiedzieć o swojej decyzji. Podkreśliła, że "popularny serial ma swoje dobre i złe strony". – Jesteśmy popularni. Gramy pozytywne postaci. Jest to kuszące, ale na początku nie zdajemy sobie sprawy, że niechcący jesteśmy wpuszczeni w jakąś jedną koleinę. To jest rutyna – zaznaczyła.

W scenariuszu jesteśmy określeni. Nikt nie myśli o tym, że aktor mógłby się też rozwijać w tym jednym temacie, bo musiałby się rozwijać. Mogę być ciepła, serdeczna, otwarta, ale muszę też mieć jakieś powody do tego, żeby się czasami zdenerwować, żeby czasami pokrzyczeć, ale muszę mieć materiał. (…) Zazdroszczę tym aktorom, którzy mogą wybierać, którzy nie są tak zaszufladkowani jak ja, którzy mogą mieć jeszcze mnóstwo propozycji. Nie wiem, co się ze mną stanie. Oczywiście ryzykuję, ale muszę

– podsumowała.



 

Polecane